zabiegi Getowie; na to wprzód wysyła szpiegi. CIII. Toż Anton, żeby wybrnął z podejrzenia I Rzym i Senat, uwolnił z bojaźni Stanowi Prawo, żeby nikt imienia O Dyktaturze nie śnił w czas teraźni Ani jej nie brał, chociażby z przejrzenia Jakiego chcieli Starcowie poważni A ktoby ją wziąć miał i prawo słabić Wolno go będzie komukolwiek zabić. CIV. Tak oszukawszy Senat, w traktat wchodzi Z Przyjaciółami Dolabellinemi I Pułkiem jednym Kolegę ugodzi Sam Wodzem stanie nad Wojski owemi. Zaczym z Dekretem, gdy się nań Rzym zgodzi Kajusa Brata wyśle przed wszytkiemi Do Wojsk; skąd szpiedzy wróciwszy się oni Powiedzą, ze nikt nie był w
zabiegi Getowie; na to wprzod wysyła szpiegi. CIII. Tosz Anton, zeby wybrnął z podeyrzenia I Rzym y Senat, uwolnił z boiazni Stanowi Prawo, zeby nikt imienia O Dyktaturze nie śnił w czas terazni Ańi iey nie brał, chociażby z przeyrzenia Iakiego chcieli Starcowie powazni A ktoby ią wziąć miał y prawo słabić Wolno go będzie komukolwiek zabić. CIV. Tak oszukawszy Senat, w traktat wchodzi Z Przyiaciołami Dolabellinemi I Pułkiem iednym Kollegę ugodzi Sam Wodzem stanie nad Woyski owemi. Zaczym z Dekretem, gdy się nań Rzym zgodzi Kaiusa Brata wysle przed wszytkiemi Do Woysk; zkąd szpiedzy wrociwszy się oni Powiedzą, ze nikt nie był w
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 82
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
Dość mając, że im nie da łąk i trawy I dotąd zdzierży; aż się Decymowi Sprzykrzy głód, że się podda, beż ustawy. Z Hirtiuszem zaś Cesarz tym się żwawi Przeciw owemu do potyczki sprawi. XCVII. A iż go na plac nie mogli wywabić W przeciwną stronę Mutyny obrócą Gdzie się fortecę zdało miejsce słabić Tusząc, że stamtąd z Decymem się zroczą, Anton myśląc ich od tego odwabić Jazdę przeciw nim wszytką wywrze mocą. Owi się wzajem złożą komunikiem Pieszych tym wiodąc jak Poczęli szykiem. XCVIII. Więc żeby nie był od Mutyny wsparty Antoni; pułki dwa w pole wywiedzie Dopiero owi plac widząc otwarty Cofną do bitwy, co
Dość maiąc, że im nie da łąk y trawy I dotąd zdzierży; asz się Decymowi Sprzykrzy głod, że się podda, beż ustawy. Z Hirtiuszem zas Caesarz tym śię żwáwi Przeciw owemu do potyczki spráwi. XCVII. A isz go na plac nie mogli wywabić W przeciwną stronę Mutyny obrocą Gdzie się fortecę zdało mieysce słabić Tusząc, że ztamtąd z Decymem się zroczą, Anton mysląc ich od tego odwabić Iazdę przeciw nim wszytką wywrze mocą. Owi się wzaiem złożą kommunikiem Pieszych tym wiodąc iak poczeli szykiem. XCVIII. Więc żeby nie był od Mutyny wsparty Antoni; pułki dwa w pole wywiedzie Dopiero owi plac widząc otwarty Cofną do bitwy, co
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 129
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693