? Czy-li to Zorza, nie mogąc samego, Psa Cefalowi porwała miłego? Czy-li to ten pies, co w ukrytej stronie Nalazł zmarłego ojca Erygonie? Czy też Hekuba za królestwa stratę W tym kształcie w niebie odnosi zapłatę? DO KANIKUŁY
Potężny piesku, co władasz gorącem I ogień lejesz gardłem swym pieniącem, Którego ogniem krynice słabieją A śniegi wieczne z gór się rzeką leją. Spraw to mocą twą, aby twe pożogi, Które miłości we mnie zapał srogi Mnożą, nad dziewką okrutną zażyły Takiej lub większej niż nade mną siły! Ona z ogniów twych przeszydza, jak zbroją Bezpieczna twardą skamiałością swoją: Sama się zimnym mrozem otoczyła, Sama krew w
? Czy-li to Zorza, nie mogąc samego, Psa Cefalowi porwała miłego? Czy-li to ten pies, co w ukrytej stronie Nalazł zmarłego ojca Erygonie? Czy też Hekuba za królestwa stratę W tym kształcie w niebie odnosi zapłatę? DO KANIKUŁY
Potężny piesku, co władasz gorącem I ogień lejesz gardłem swym pieniącem, Którego ogniem krynice słabieją A śniegi wieczne z gór się rzeką leją. Spraw to mocą twą, aby twe pożogi, Które miłości we mnie zapał srogi Mnożą, nad dziewką okrutną zażyły Takiej lub większej niż nade mną siły! Ona z ogniów twych przeszydza, jak zbroją Bezpieczna twardą skamiałością swoją: Sama się zimnym mrozem otoczyła, Sama krew w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 154
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
rzeczy/ na tym początku najrychlej urodzone/ mogą lepsze być. To mi się też zdało za potrzebną rzecz przypomnieć. Aby w obroku swym nie był ubliżony Kon/ bo u nas wielkie się omyłki dzieją/ że gdzie niemasz dozoru około Obroków/ wielka się im w nim ujma dzieje od sług. Zskąd Konie słabieją i chudną. To najpewniejszy fortel/ jako Obrok dadzą to zamknąć kłódką Albo sługę takiego mieć/ coby nie wychodził z Stajniej/ aż zjedzą obrok/ który zawsze wychędożąc/ co najpeipej/ od prochu kazać. A Koniowi przez dzień i przez noc potrzeba zjeść Ćwierć Chęcińską. Owsa/ Czwartą część Sieczki dla ochwacenia/
rzeczy/ ná tym początku nayrychley vrodzone/ mogą lepsze bydź. To mi sie też zdáło zá potrzebną rzecz przypomnieć. Aby w obroku swym nie był vbliżony Kon/ bo v nas wielkie sie omyłki dźieią/ że gdźie niemász dozoru około Obrokow/ wielka sie im w nim vymá dźieie od sług. Zskąd Końie słábieią y chudną. To naypewnieyszy fortel/ iáko Obrok dadzą to zámknąć kłotką Albo sługę tákiego mieć/ coby nie wychodźił z Stáyniey/ aż ziedzą obrok/ ktory záwsze wychędożąc/ co naypeipey/ od prochu kazáć. A Końiowi przez dzień y przez noc potrzebá zieść Cwierć Chęćińską. Owsá/ Czwartą część Sieczki dla ochwacenia/
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 28
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
rzece; wały miejskie, nie powinny być tak wysokie, aby strychowaniu Armat Zamku były przeszkodą. 7. Figura Zamku najlepsza Pentagona, to jest Pięciu węgielna, żeby dwiema rogami na Miasto, a trzema na pole nadał się 8. Fortec wiele w Prowincjach mieć nie należy, bo siły Rzeczypospolitej przez osadzenie w każdej Praesidium słabieją, i skarb ubożeje na konserwacją i reparacją łożony. 9. Najlepsze są fortece Pograniczne, bo Nieprzyjacielowi bronią wtargnienia, nie dopuszczają inkursyj. 10. Na założenie Fortecy miejsce najlepsze, do którego Akces nieprzyjaznej potencyj trudny, a ma wiele dla siebię sekretnych i publicznych dróg, i przystępów dla sprowadzenia Prowentów, i wojennych posiłków
rzece; wały mieyskie, nie powinny bydź tak wysokie, aby strychowaniu Armat Zamku były przeszkodą. 7. Figura Zamku naylepsza Pentagona, to iest Pięciu węgielna, żeby dwięma rogami na Miasto, a trzema na pole nadał się 8. Fortec wiele w Prowincyach miec nie należy, bo siły Rzeczypospolitey przez osadzenie w każdey Praesidium słabieią, y skarb ubożeie na konserwacyą y reparacyą łożony. 9. Naylepsze są fortece Pograniczne, bo Nieprzyiacielowi bronią wtargnienia, nie dopuszczaią inkursyi. 10. Na záłożenie Fortecy mieysce naylepsze, do ktorego Akces nieprzyiazney potencyi trudny, a ma wiele dla siebię sekretnych y publicznych drog, y przystępow dla sprowadzenia Prowentow, y woiennych posiłkow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 235
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
murem i zasłoną. 2. Wodę puścić kanałami, i miejsca bliskie pozalewać. 3. Immediate przed obłężeniem czę- o POLEMICE
sto ż armat ognia dawać potrzeba, albo przeszkadzając Nieprzyjaciełowi, aby swoje Opera ku ataku służące, preparował, albo psując zaczęte, albo też retardando: Nie czyniąc jednak nieprzestannie tego strzelania, bo armaty słabieją, i prochu ubywa na aktualną defensę. 4. Przy słabszych Miasta miejscach i murach, poczynić fortyfikacje rogate i inne Opera, które jeżeli od Nieprzyjaciela wzięte będą, w niebezpieczeństwie oczywistym zostaje Miasto albo cale zginęło. 5. Komendant Miasta ma się pilno dowiedzieć przez szpiegów, co za Konsylia i intenta Nieprzyjaejela, o którą
murem y zasłoną. 2. Wodę puścić kanałami, y mieysca bliskie pozalewać. 3. Immediatè przed obłężeniem czę- o POLEMICE
sto ż armat ognia dawać potrzeba, albo przeszkadzaiąc Nieprzyiaciełowi, aby swoie Opera ku attaku służące, preparował, albo psuiąc zaczęte, albo też retárdando: Nie czyniąc iednak nieprzestannie tego strzelania, bo armaty słabieią, y prochu ubywa na aktualną defensę. 4. Przy słabszych Miasta mieyscach y murach, poczynić fortyfikacye rogate y inne Opera, ktore ieżeli od Nieprzyiaciela wzięte będą, w niebespieczeństwie oczywistym zostaie Miasto albo cale zgineło. 5. Kommendant Miasta ma się pilno dowiedzieć przez szpiegow, co za Consilia y intenta Nieprzyiaeiela, o ktorą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 237
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
; na Rusi czasem się późna nada, byle nie była Marcinkowa. 5. Frukta zbierać w pogodę, i to po południu nim miesiącowi upłynie dni 16.
In Octobri 1. Zbierać wino w pogodę, to dobre będzie; a w słotę z bierane wodniste. 2. Ggi długo się zbiera wino, winne macice słabieją na rok przyszły. 3. Wino czerwone prędzej nad inne zbierać, bo się psuje, i osy ziadają. 4. Wino od szronu, raz, drugi, trzeci zmarszczone w szkoreczkach, lepsze i słodsze będzie. 5. Wiatry wielkie winogradowi szkodzą, bo się grana pękają. 6. Wino młode tłoczyć wtedy,
; na Rusi czasem się poźna nada, byle nie była Marcinkowa. 5. Frukta zbierać w pogodę, y to po południu nim miesiącowi upłynie dni 16.
In Octobri 1. Zbierać wino w pogodę, to dobre będzie; á w słotę z bierane wodniste. 2. Ggy długo się zbiera wino, winne macice słabieią na rok przyszły. 3. Wino czerwone prędzey nad inne zbierać, bo się psuie, y osy ziadaią. 4. Wino od szronu, raz, drugi, trzeci zmarszczone w szkoreczkach, lepsze y słodsze będzie. 5. Wiatry wielkie winogradowi szkodzą, bo się grana pękaią. 6. Wino młode tłoczyć wtedy,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 424
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, gdy się dostoją. Po pełni Księżyca najlepiej zbierać, bo póki Miesiąc rośnie zbierając, nie trwałe wino. Po trzeciej też godzinie na dzień, gdy rosa oschnie, a słońce ogrzeje, zbierać dobrze. W słotny czas strzeż się go zbierać, bo będzie wodniste. Gdy tęż długo nie zbierasz gron, Winne macice słabieją na rok przyszły; co i o wszytkich Drzewach rodzących, certum est, u Naturalistów. Noż tez, albo piłka, któremi wino obcinasz, chędożysz, przerzedzasz, trzeba niedzwiedzim sadłem albo oliwą smarować, utarszy z czosnkiem, wtedy robactwo i mrozy winu nie szkodzą. RóżnE o WINIE notanda.
Jeśli Wino ma w
, gdy się dostoią. Po pełni Xiężyca naylepiey zbierać, bo poki Miesiąc rośnie zbieraiąc, nie trwałe wino. Po trzeciey też godzinie na dzień, gdy rosa oschnie, á słońce ogrzeie, zbierać dobrze. W słotny czas strzeż się go zbierać, bo będzie wodniste. Gdy tęż długo nie zbierasz gron, Winne macice słabieią na rok przyszły; co y o wszytkich Drzewach rodzących, certum est, u Naturalistow. Noż tez, albo piłka, ktoremi wino obcinasz, chędożysz, przerzedzasz, trzeba niedzwiedzim sadłem albo oliwą smarować, utarszy z czosnkiem, wtedy robactwo y mrozy winu nie szkodzą. ROZNE o WINIE notanda.
Ieśli Wino ma w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, poszli ku Wiedniowi przez Bodrok i Toplę aż do Myśli, dwie mili od Koszyc, wszystko wszędy ogniem a mieczem znosząc. Tu czart przeklęty obawiając się, aby nie znieśli wszystkich przeciwników wiary ś. kościoła bożego i obrońcy jego cesarza chrześcijańskiego, a wiedząc iż jako wszelka rzeczpospolita, tak i wojska potężne niczem bardziej nie słabieją, jako wnętrzną niezgodą, wrzucił taką kość jakichsi fakcyj między wojsko, aż przyszło do tego, że pułkownika swego Balenta Rogawskiego, choć dobrze zasłużonego i szczęśliwego zrucili, a jego m. p. Adama Lipskiego za hetmana przyjęli. W czem nicby jeszcze było wojsko nie szwankowało, jako na człowieku osobliwej mądrodzielności, i
, poszli ku Wiedniowi przez Bodrok i Toplę aż do Myśli, dwie mili od Koszyc, wszystko wszędy ogniem a mieczem znosząc. Tu czart przeklęty obawiając się, aby nie znieśli wszystkich przeciwników wiary ś. kościoła bożego i obrońcy jego cesarza chrześciańskiego, a wiedząc iż jako wszelka rzeczpospolita, tak i wojska potężne niczem bardziej nie słabieją, jako wnętrzną niezgodą, wrzucił taką kość jakichsi fakcyj między wojsko, aż przyszło do tego, że pułkownika swego Balenta Rogawskiego, choć dobrze zasłużonego i szczęśliwego zrucili, a jego m. p. Adama Lipskiego za hetmana przyjęli. W czem nicby jeszcze było wojsko nie szwankowało, jako na człowieku osobliwej mądrodzielności, i
Skrót tekstu: DembPrzew
Strona: 19
Tytuł:
Przewagi elearów polskich
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Biblioteki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
/ w nadzieję takiej nagrody/ idą: a leniwi i źli uchodząc wstydu i wiecznej zelżywości/ od złego się hamują. Lecz gdy w jednej wadze są nikczemni z godnymi/ tchorze z mężnymi/ przewrotni z cnotliwymi/ etc. tam mało ozdoby Rzeczypospolitej przybywa. Bo za tym do tego przychodzi/ że w dobrych siły słabieją/ i chęć do posług Rzeczyp. gaśnie: a źli tym się więcej krzewią/ i w złościach pomnażają. Przeto zacny on Filozof Plato zaraz z młodu aby ludzie do zacnych spraw uszanowaniem i nagrodą byli zaprawowani/ naucza: Tak pisząc miedzy inszymi rzeczami/ de Repub. Dial. 5. Którzy są miedzy młodzią celniejszy
/ w nádźieię tákiey nagrody/ idą: á leniwi y źli vchodząc wstydu y wiecżney zelżywośći/ od złego się hámuią. Lecż gdy w iedney wadze są nikcżemni z godnymi/ tchorze z mężnymi/ przewrotni z cnotliwymi/ etc. tám máło ozdoby Rzecżypospolitey przybywa. Bo zá tym do tego przychodźi/ że w dobrych śiły słábieią/ y chęć do posług Rzecżyp. gáśnie: á źli tym się więcey krzewią/ y w złośćiách pomnażáią. Przeto zacny on Filozof Pláto záraz z młodu áby ludźie do zacnych spraw vszánowániem y nagrodą byli zápráwowáni/ náucża: Ták pisząc miedzy inszymi rzecżámi/ de Repub. Dial. 5. Ktorzy są miedzy młodźią celnieyszy
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 140
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, skąd Virtus retentyx słabieje; im dalej, tym bardziej albo też pochodzi z ostrości, lubo rzadkości krwie, której także facultas retentrix zatrzymać nie może, pospolicie gdy krew będzie pomieszana z melancholią, albo z ostrą wilgotnością. Zbytnie płynienie po- znać, gdy nad zwyczaj często, i wiele krwi odchodzi, za którym siły słabieją, ciało blednieje, i żołknie. Jeżeli pochodzi z pełności krwi z początku nei znać słabości żadnej, gdy zaś długo trwa, sił osłabienie, i puchlinę przynosi. Jeżeli pochodzi z ostrości krwie, albo zrzadkości, poznać łatwo jeżeli taki jest z natury choleryczny, i melancholik, przytym krew ochodząca, bywa
, zkąd Virtus retentyx słábieie; im dáley, tym bárdźiey álbo też pochodzi z ostrośći, lubo rzadkośći krwie, ktorey tákże facultas retentrix zátrzymáć nie może, pospolićie gdy krew będźie pomieszana z meláncholią, álbo z ostrą wilgotnośćią. Zbytnie płynienie po- znáć, gdy nád zwyczay często, y wiele krwi odchodźi, zá ktorym śiły słábieią, ciáło blednieie, y żołknie. Ieżeli pochodzi z pełnośći krwi z początku nei znáć słábośći żadney, gdy záś długo trwa, sił osłábienie, y puchlinę przynośi. Ieżeli pochodzi z ostrośći krwie, álbo zrzadkośći, poznáć łatwo ieżeli táki iest z nátury choleryczny, y meláncholik, przytym krew ochodząca, bywa
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 260
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
et cum praeiudicio miast koronnych, et cum derogatione iurium et privilegiorum tak ich, jako i nas wszech, gdyż nihil novi constituemus nisi in conventu generali omnibus consentientibus, więc i to widząc, że to i wolności naszy dosięga, bo za takowemi zdzierstwami, postępkiem celników nad starodawny zwyczaj i prawo jarmarki w Koronie już barzo słabieją i każda rzecz do dziwny drogości przyszła, bo to wszystko musi kupiec, aby nie zniszczał, na przedawaniu rzeczy swych chcieć poścignąć. A k temu, iż stan rycerski, podług konfederacji przodków swoich do ksiąg tutecznych grodzkich poznańskich inserowany, obronę miastom, jako członkowi R. P. in uno corpore consistenti, powinien,
et cum praeiudicio miast koronnych, et cum derogatione iurium et privilegiorum tak ich, jako i nas wszech, gdyż nihil novi constituemus nisi in conventu generali omnibus consentientibus, więc i to widząc, że to i wolności naszy dosięga, bo za takowemi zdzierstwami, postępkiem celników nad starodawny zwyczaj i prawo jarmarki w Koronie już barzo słabieją i każda rzecz do dziwny drogości przyszła, bo to wszystko musi kupiec, aby nie zniszczał, na przedawaniu rzeczy swych chcieć poścignąć. A k temu, iż stan rycerski, podług konfederacyi przodków swoich do ksiąg tutecznych grodzkich poznańskich inserowany, obronę miastom, jako członkowi R. P. in uno corpore consistenti, powinien,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 233
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957