/ od wszytkiego ustępować każe: ale cnoty czyjej i godności umorzyć nie może. Bo acz ją od oczu ludzkich umyka/ dla ona przecię na pamięci ludzkiej zostawa i wieczności się równa. Bogactwa świetckie/ rozkoszy/ Urzędy/ Dygnitarstwa/ i zgoła wszytkie doczesne dobra/ słabo się na nas/ nie inaczej jedno jak na słabej i zgniłej nici wieszają/ i snadno łakoma śmierć zebrać róz nas może/ ale cnota ruszyć się jej nie da bo do zmarłego dusze nierozdzielnie przystaja/ i z niej nie przerwanej wieczności nabywa. Jeśli kto cnotliwie i pobożnie żyjąc na sławę nie robił próżno mu słupy rzeżą/ próżno marmurowe Groby kują/ porżno obrazy/
/ od wszytkiego vstępowáć każe: ále cnoty cżyiey y godności vmorzyć nie może. Bo ácż ią od ocżu ludzkich vmyka/ dla oná przećię ná pámięći ludzkiey zostawa y wiecżności sie rowna. Bogáctwá świetckie/ roskoszy/ Vrzędy/ Dignitárstwá/ y zgołá wszytkie docżesne dobrá/ słabo sie ná nas/ nie inácżey iedno iák ná słábey y zgniłey nići wieszáią/ y snádno łákoma śmierć zebráć roz nas może/ ále cnotá ruszyć sie iey nie dá bo do zmárłego dusze nierozdzielnie przystaiá/ y z niey nie przerwáney wiecżnośći nábywa. Iesli kto cnotliwie y pobożnie żyiąc ná sławę nie robił prożno mu słupy rzeżą/ prozno mármurowe Groby kuią/ porżno obrazy/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: F3v
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
w tańcu się spocisz/ Z tych ozdób się ogołocisz. Jak spadną te bielidła nietrwałe farby/ Znać pogębie gęste karby. Aż ty nowy Protaeus/ Kuglarską miarą/ Wnet że z młodej/ jezdeś starą. Jak Bałwan okopciały na pośród rynku/ Co białego pozbył tynku. Co tak długiej pracy twej/ masz korzyść słabą/ Jakoś była będziesz Babą. Nie to/ nie to/ Matrony/ glans twarzy daje/ Ze się błyszczy jako jaje. Nie to/ kiedy stajaniem Sabejskiej woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale która się w cnotę tak przysposobi/ W nie się stroi/ nią się zdobi. Poczciwość ją rumieni/
w tańcu się spoćisz/ Z tych ozdob się ogołoćisz. Iák zpádną te bielidłá nietrwáłe fárby/ Znáć pogębie gęste kárby. Aż ty nowy Prothaeus/ Kuglárską miárą/ Wnet że z młodey/ iezdeś stárą. Iák Báłwąn okopciáły na pośrod rynku/ Co białego pozbył tynku. Co ták długiey pracy twey/ masz korzyść słábą/ Iákoś byłá będźiesz Bábą. Nie to/ nie to/ Mátrony/ glans twarzy dáie/ Ze się błyszczy iáko iáie. Nie to/ kiedy stáiánięm Sábeyskiey woni/ Puszcza; lubo piżmem trwoni. Ale ktora się w cnotę tak przysposobi/ W nie się stroi/ nią się zdobi. Poczćiwość ią rumieni/
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 170
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Niewieści Jeno pewnej zguby Przykład same Semiramę Masz Rzędziochę onę Co mężowi Nynuśowi Odjęła Koronę. Dość ohydy Danaidy Mężom uczyniły. Gdy ich w mocy Mając w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyna Zła gadzina Ryksa jeszcze przed nią. Były obie Kłotni sobie Ansą niepoślednią. Państwa dawne Męże sławne Zony pogubiły Gdy chcą rządzić Muszą błądzić Słabe tej płci siły. Szanowanie I kochanie Słusznie niechaj mają. Leć Małżonki Jako członki Głowy niech słuchają. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Pieśń XXVI. Intercessoriales do Wenery
Za I. M. Panem StelĄ KACENIM. O W cukroródnym która mięszkasz Cyprze Wenero: srogie Lwy kiełznając bystrze Lub się przestadasz W Oceanu szyby Na wieloryby.
Niewieśći Ieno pewney zguby Przykład sáme Semirámę Masz Rzędźiochę onę Co męzowi Nynuśowi Odięłá Koronę. Dość ohydy Dánáidy Męzom vczyniły. Gdy ich w mocy Máiąc w nocy Wszytkich podławiły. Nuż Krzystyná Zła gádźiná Ryxá iescze przed nią. Były obie Kłotni sobie Ansą niepoślednią. Páństwá dawne Męze sławne Zony pogubiły Gdy chcą rządźić Muszą błądźić Słábe tey płći śiły. Szánowánie Y kochánie Słusznie niechay máią. Leć Máłzonki Iáko członki Głowy niech słucháią. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich PIESN XXVI. Intercessoriales do Wenery
Zá I. M. Pánem STELLĄ KACENIM. O W cukrorodnym ktora mięszkasz Cyprze Wenero: srogie Lwy kiełznáiąc bystrze Lub się przestadasz W Oceanu szyby Ná wieloryby.
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 198
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Damie Ześ miał być marnym leniwcem w Talamie I nad Szarajskie bez dziatek otuchy Płonszy Eunuchy. A jakąż z jarzma tego korzyść macie? Zawiodszy zwłaszcza ty ją/ Ewiracie Trzeba cię pono/ mdłego Juncze karku Zbyć na Jarmarku. Albo się wstydzcie za tę hańbę Męże Albo nierówną parę/ niech rozprzęze Zwierzchność: bo słabe bydlę w jednym Cugu Zle ciągnie pługu. A ja już drapię Staroświeckie kwity Gdzie przyznawano władzą Afrodyty I gdy legartem Stelę włozku widżę Z Wenery szydzę. Księgi Trzecie. Lirycorum Polskich Pieśń XXVII. Kompasia szwanku niewinnie poniesionego.
Do I. M. Pana TOMASZA SCZUCKIEKO. Z. I. K. M. CNota wielkiego
Dámie Ześ miał bydź márnym leniwcem w Thálámie Y nád Száráyskie bez dźiatek otuchy Płonszy Eunuchy. A iákąż z iárzmá tego korzyść maćie? Záwiodszy zwłaszczá ty ią/ Ewiraćie Trzebá ćię pono/ mdłego Iuncze kárku Zbydź ná Iármárku. Albo się wstydzćie zá tę háńbę Męze Albo nierowną parę/ niech rozprzęze Zwierzchność: bo słábe bydlę w iednym Cugu Zle ćiągnie pługu. A ia iuż drapię Stároświeckie kwity Gdźie przyznawano władzą Aphrodyty Y gdy legartem Stellę włozku widźę Z Wenery szydzę. Kśięgi Trzećie. Lyricorum Polskich PIESN XXVII. Compássia szwánku niewinnie poniesionego.
Do I. M. Páná THOMASZA SCZVCKIEKO. S. I. K. M. CNotá wielkiego
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 200
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
synu człowieczym, a pogotowiu w synu diabelskim (jaki jest Mahomet) zbawienia niemasz.
Wynidzie duch jego, i wróci się do ziemi swojej, w on dzień poginą myśli ich. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują,
synu człowieczym, a pogotowiu w synu djabelskim (jaki jest Machomet) zbawienia niemasz.
Wynidzie duch jego, i wróci się do ziemi swojej, w on dzień poginą myśli ich. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują,
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
diabelskim (jaki jest Mahomet) zbawienia niemasz.
Wynidzie duch jego, i wróci się do ziemi swojej, w on dzień poginą myśli ich. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo
djabelskim (jaki jest Machomet) zbawienia niemasz.
Wynidzie duch jego, i wróci się do ziemi swojej, w on dzień poginą myśli ich. Bywa to nakoniec, iż ten który sobie Nestorowe lata obiecował, od gorączki krótkiej, drugdy od nagłej śmierci zniesiony, poczuje jako słaby jest ten jego żywot, jako słaba sława. Similisque vitro, fragiliter splendido, jako mówi Augustyn ś. wspominając szczęście rzymskie. Drugim się śni, a oni wysokie stogi z pieniędzy gromadzą, i nikomu ani Krezusowi, ani Milzie w bogactwie nieustępują. Pałace kosztowne budują przez sen, służby złote i srebrne skupują, granice majętności swoich, szeroko i długo
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia, sam na sejmik ante konwokacyjny biegłem rozsadnemi końmi do Mińska; tam się nic nie zabawiwszy, powróciłem do Wilna. Jeszczem słabą znalazł żonę moją, ale poprawiającą się na zdrowiu: daj Panie Jezu jej jako najlepsze. W Mińsku będąc 1 Augusti wpisałem się w bractwo SSmi Sacramenti u pp. wielebnych benedyktynek, obrawszy cztery godziny do roku na cześć Najświętszego Sakramentu, tojest: 2da Augusti, 2da 9bris, 2 februarii, 2da Maii, godzinę
i niewczesny bardzo dla przeklętych słot. Stanęliśmy w Kurklach 12 Julii.
27 Julii z Kurkl wyjechałem z całym dworem z jejmością bardzo chorą, którą w Wilnie zostawiwszy dla uratowania zdrowia, sam na sejmik ante konwokacyjny biegłem rozsadnemi końmi do Mińska; tam się nic nie zabawiwszy, powróciłem do Wilna. Jeszczem słabą znalazł żonę moją, ale poprawiającą się na zdrowiu: daj Panie Jezu jéj jako najlepsze. W Mińsku będąc 1 Augusti wpisałem się w bractwo SSmi Sacramenti u pp. wielebnych benedyktynek, obrawszy cztery godziny do roku na cześć Najświętszego Sakramentu, tojest: 2da Augusti, 2da 9bris, 2 februarii, 2da Maii, godzinę
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 46
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
świętach Bożego Narodzenia miałem gości dostatek. Po świętach i po Nowym Roku zaraz do Czeczerska na Mohilew jechałem, tamem futer dość nakupował i tanie; stanąłem w Czeczersku 6 Januarii 1698. Anno 1698. W Czeczersku będąc, probowałem różnie na jeziora szczęścia, alem go nie miał i był bardzo słaby połów. Tego roku i miodów mało co stamtąd miałem. Nie bawiłem się w Czeczersku nad dni dziesięć, przyjechałem do Smiłowicz 24 Januarii.
26^go^ na obławie pod Pudzickiem ubito niedźwiedzia; nazajutrz także były pod Turcem na niedźwiedzia łowy, gdzie w ostępie niespodziany i drugi się znalazł: ale nie miałem szczęścia
świętach Bożego Narodzenia miałem gości dostatek. Po świętach i po Nowym Roku zaraz do Czeczerska na Mohilew jechałem, tamem futer dość nakupował i tanie; stanąłem w Czeczersku 6 Januarii 1698. Anno 1698. W Czeczersku będąc, probowałem różnie na jeziora szczęścia, alem go nie miał i był bardzo słaby połów. Tego roku i miodów mało co ztamtąd miałem. Nie bawiłem się w Czeczersku nad dni dziesięć, przyjechałem do Smiłowicz 24 Januarii.
26^go^ na obławie pod Pudzickiem ubito niedźwiedzia; nazajutrz także były pod Turcem na niedźwiedzia łowy, gdzie w ostępie niespodziany i drugi się znalazł: ale nie miałem szczęścia
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 55
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Kryszpina, które natenczas trzymał ip. Miączyński, za którym nasza dawna sługa Norgielanka; tameśmy wypoczęli dzień cały. W tej drodze i na miejscu dobrze się nam z łaski Bożej powodziło, i nie mieliśmy ani trudności wielkich, ani szkody, ani uprzykrzenia. Od Królewca aż do Wilna urodzaj ile jarzynny, bardzo słaby, od Wilna jak inszy kraj. Tej drogi Sukces dobry przypisujemy opiece św. Felicjana, bośmy się jemu ofiarowali i tam u ołtarza jego benedykcją brali.
Powróciwszy z Królewca, założyłem budynek mój. NB. Anno 1714 die 23 Augusti pod pełnią w zamku mińskim. Daj Boże założyć szczęśliwie i skończyć dobrze,
Kryszpina, które natenczas trzymał jp. Miączyński, za którym nasza dawna sługa Norgielanka; tameśmy wypoczęli dzień cały. W téj drodze i na miejscu dobrze się nam z łaski Bożéj powodziło, i nie mieliśmy ani trudności wielkich, ani szkody, ani uprzykrzenia. Od Królewca aż do Wilna urodzaj ile jarzynny, bardzo słaby, od Wilna jak inszy kraj. Téj drogi sukcess dobry przypisujemy opiece św. Felicyana, bośmy się jemu ofiarowali i tam u ołtarza jego benedykcyą brali.
Powróciwszy z Królewca, założyłem budynek mój. NB. Anno 1714 die 23 Augusti pod pełnią w zamku mińskim. Daj Boże założyć szczęśliwie i skończyć dobrze,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 161
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
na placu, już czeka swego końca w stule: Nie omieszkuj i pięknej użal się Orszule. 43 (F). DO TEGOŻ
Mądry Polak po szkodzie; nie służy to tobie, Kiedyś przybrał po chorej chorążonkę sobie. Tuszę jednak, że wszytkie afekcyje miną,
Skoro ta chorążanka zostanie sędziną; Lecz że słaba z natury białogłowska cera, Jeśli przyjdzie do leków, strzeż się Reinekiera. 44 (F). RADA OD CZYŚCU
Kto się po śmierci ognia czyścowego boi, Niech sobie grób w łużeńskim kościele zaswoi, Gdzie że nie w ziemię, ale w wodę kładą ludzi, Choćby był najgorętszy, pewnie go wystudzi. Chyba jeśli
na placu, już czeka swego końca w stule: Nie omieszkuj i pięknej użal się Orszule. 43 (F). DO TEGOŻ
Mądry Polak po szkodzie; nie służy to tobie, Kiedyś przybrał po chorej chorążonkę sobie. Tuszę jednak, że wszytkie afekcyje miną,
Skoro ta chorążanka zostanie sędziną; Lecz że słaba z natury białogłowska cera, Jeśli przyjdzie do leków, strzeż się Reinekiera. 44 (F). RADA OD CZYŚCU
Kto się po śmierci ognia czyścowego boi, Niech sobie grób w łużeńskim kościele zaswoi, Gdzie że nie w ziemię, ale w wodę kładą ludzi, Choćby był najgorętszy, pewnie go wystudzi. Chyba jeśli
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 30
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987