porzuciwszy wozy, i wszytkie swoje ciężary, a ze wsi pobliskich, koni dla piechoty zdobywszy, za Stołpę rzekę nazad ustąpił, i za dwa dni do Amerstyna miasteczka J. K. M. przyszedł, chcąc Słuchów abo Choynice ubieżeć. Co bacząc J. M. Pan Hetman, a obawiając się żeby abo do Słuchowa, który jednak od J. M. Pana Wojewody chełmińskiego dobrze opatrzony był, abo do Choynice, którym mniej ufał, niewpadł: zwykłej prędkości zażył, i pozad zostawiwszy działa z wozami, i z piechotą, sam z konnym wojskiem prosto do Amerstynu nadspodziewanie 12 dnia Kwietnia przyciągnął, straż nieprzyjacielską przednią, która o
porzuciwszy wozy, y wszytkie swoie ciężary, a ze wsi pobliskich, koni dla piechoty zdobywszy, za Stołpę rzekę nazad ustąpił, y za dwa dni do Amerstyna miasteczka J. K. M. przyszedł, chcąc Słuchow abo Choynice ubieżeć. Co bacząc J. M. Pan Hetman, a obawiaiąc się żeby abo do Słuchowa, który iednak od J. M. Pana Woiewody chełmińskiego dobrze opatrzony był, abo do Choynice, którym mniey ufał, niewpadł: zwykłey prędkości zażył, y pozad zostawiwszy działa z wozami, y z piechotą, sam z konnym woyskiem prosto do Amerstynu nadspodziewanie 12 dnia Kwietnia przyciągnął, straż nieprzyiacielską przednią, która o
Skrót tekstu: KoniecSSud
Strona: 242
Tytuł:
Rozprawa... Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, szło wojsko za niemi niemal tydzień cały, i stanąwszy w niedzielę przewodną w Słuchowie, w mieście ziemi Kaszubskiej, posłał zaras rajtarów P. Abrahamowiczowych dla języka pod wojsko, którzy przyszedszy do Firlandu miasteczka, gdzie byli ci ludzie Gusztawowi, dostali pewnej wiadomości, iż do Amersztynu ku granicy Pomorskiej ustąpili, mil dwie od Słuchowa. Zaczem J. M. P. Hetman, mając już pewną o nieprzyjacielu wiadomość, nazajutrz raniusieńko ruszył się z wojskiem, w przedniej straży posławszy P. Moczarskiego z kilką chorągwi, którzy do jednej wioski na pół drogi przybiegszy zastali Szwedów kilkadziesiąt, z których czterech dostawszy posłali J. Mści P. Hetmanowi,
, szło wojsko za niemi niemal tydzień cały, i stanąwszy w niedzielę przewodną w Słuchowie, w mieście ziemi Kaszubskiéj, posłał zaras rajtarów P. Abraamowiczowych dla języka pod wojsko, którzy przyszedszy do Firlandu miasteczka, gdzie byli ci ludzie Gusztawowi, dostali pewnéj wiadomości, iż do Amersztynu ku granicy Pomorskiej ustąpili, mil dwie od Słuchowa. Zaczém J. M. P. Hetman, mając już pewną o nieprzyjacielu wiadomość, nazajutrz raniusieńko ruszył się z wojskiem, w przedniéj straży posławszy P. Moczarskiego z kilką chorągwi, którzy do jednéj wioski na puł drogi przybiegszy zastali Szwedów kilkadziesiąt, z których czterech dostawszy posłali J. Mści P. Hetmanowi,
Skrót tekstu: DiarKwarKoniec
Strona: 21
Tytuł:
Diariusz ...wojska kwarcianego...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
Hetmanowi. Odprawiwszy przysięgę, piechota wszystka została się przy naszem wojsku, których zaras między się kapitani rozebrali, i rajtarów część zaciągniono, a którzy się zostać niechcieli odprowadził ich P. Moczarski na granicę Pomorską, dla lepszego ich bezpieczeństwa.
Nazajutrz po tej tak szczęśliwej wiktoriej ruszyło się wojsko z pod Amersztynu i około Słuchowa po wsiach stanęło; gdzie nazajutrz J. M. P. Hetman miał koło, w którem naprzód P. Bogu za tak szczęśliwe zwycięstwo podziękowawszy, dziękował i wojsku za tę ochotę, prace i trudy, które pod ten czas podejmowali, ofiarując za to wielką łaskę J. K. Mści. Przytem prosiło wojsko
Hetmanowi. Odprawiwszy przysięgę, piechota wszystka została się przy naszém wojsku, których zaras między się kapitani rozebrali, i rajtarów część zaciągniono, a którzy się zostać niechcieli odprowadził ich P. Moczarski na granicę Pomorską, dla lepszego ich bespieczeństwa.
Nazajutrz po tej tak szczęśliwej victoriej ruszyło się wojsko z pod Amersztynu i około Słuchowa po wsiach stanęło; gdzie nazajutrz J. M. P. Hetman miał koło, w którém naprzód P. Bogu za tak sczęśliwe zwycięstwo podziękowawszy, dziękował i wojsku za tę ochotę, prace i trudy, które pod ten czas podejmowali, ofiarując za to wielką łaskę J. K. Mści. Przytém prosiło wojsko
Skrót tekstu: DiarKwarKoniec
Strona: 25
Tytuł:
Diariusz ...wojska kwarcianego...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ledwie ich co ruszają że nam się zda jakby się nic nie śniło. 115. Czemu dusza rozumna do swych rozumnych spraw żadnego instrumentu materialnego nie potrzebuje? Bo sprawy jej są duchowne, rozumieć i chcieć, do których rzecz materialna nie może pomoc, i fantazyje nawet same nie pomagają tylo jako farba oku, albo dźwięk słuchowi. o czym więcej w mojej łacińskiej Filozofii. 116. Czemu nic dzieci nie umieją? Bo gdy się rodzą na fantazyj żadnego wyobrażenia nie mają i aż go za czasem dostają, wedle tych zaś materialnych inne duchowne dusza czyni, i na rozumie chowa, i one różnie rozporządza, i wedle ich rozporządzenia nowe inne czyni
ledwie ich co ruszáią że nám się zda iákby się nic nie śniło. 115. Czemu duszá rozumna do swych rozumnych spraw żadnego instrumentu máteryálnego nie potrzebuie? Bo spráwy iey są duchowne, rozumiec y chćieć, do ktorych rzecz máteryálna nie może pomoc, y fántázyie náwet sáme nie pomagáią tylo iáko fárbá oku, álbo dźwięk słuchowi. o czym więcey w moiey łácińskiey Filozofiey. 116. Czemu nic dzieci nie umieią? Bo gdy się rodzą ná fántázyi żadnego wyobrażenia ne máią y aż go zá czásem dostáią, wedle tych zaś máteryalnych inne duchowne duszá czyni, y ná rozumie chowa, y one rożnie rozporządza, y wedle ich rozporządzenia nowe inne czyni
Skrót tekstu: TylkRoz
Strona: 138
Tytuł:
Uczone rozmowy
Autor:
Wojciech Tylkowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1692
Data wydania (nie wcześniej niż):
1692
Data wydania (nie później niż):
1692