. Woła: Konia! Stoi koń, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos skały Kazimierskie zawyły. Ciało ducha płone Na smutny amfiteatr zatem wystawione. Tak ledwie się pod zorzę pokazawszy światu, W pół południej dokonał ozdoby i kwiatu. A
. Woła: Konia! Stoi koń, kopyty grzmiąc próżno, Łuk i inne ozdoby pomiatane różno. Aż gdy rózgę Merkury niebaczną umoczy, A tem śmielsza Atropo nastąpi mu w oczy, Spuści głowę ku ziemi, spuści kark szyniony. I tak snadnie da jędzy zerznąć włos złocony. Niepodobniej hiacynt cypryjski polęże, Którego sadowniczy ostry sierp dosięże. Ani wdzięczniej jelonek młodo ustrzelany, Nieświadomy Dyktamna, lekarza swej rany.
Śmierci jego jeziora przyległe płakały, Lasy głuche płakały, i na odgłos skały Kazimierskie zawyły. Ciało ducha płone Na smutny amfiteatr zatem wystawione. Tak ledwie się pod zorzę pokazawszy światu, W pół południej dokonał ozdoby i kwiatu. A
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 47
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
umie/ zaż do niego nie dobry ma przystęp wróg piekielny/ znakiem Krzyża świętego nieukrzepionego? zaż niesłusznie z rąk (jakom o jednym czytał) macierzyńskich wydzira go? Kto chce mieć z dzieci uciechę/ wykorzeniaj złość z serca ich /mówi Mędrzec/ by i brzozą: zamału prostuj je/ jako pilny sadowniczy prostuje latoroski swoje/ by się nie krzywiły złościami/ i potym jako niepożyteczne wycięte i w piec wrzucone nie były: Na te drzewka patrzając/ przypominaj sobie proszę/ iż te jako wzrosły/ zawse jednaki owoc/ list jednaki (boć gruszka gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodzi) roszczą/ i wszystko co
umie/ zaż do niego nie dobry ma przystęp wrog piekielny/ znákiem Krzyżá świętego nieukrzepionego? zaż niesłusznie z rąk (iákom o iednym czytał) máćierzyńskich wydźira go? Kto chce mieć z dźieci vciechę/ wykorzeniay złość z sercá ich /mowi Mędrzec/ by y brzozą: zámáłu prostuy ie/ iáko pilny sádowniczy prostuie látoroski swoie/ by się nie krzywiły złościámi/ y potym iáko niepożyteczne wyćięte y w piec wrzucone nie były: Ná te drzewká pátrzáiąc/ przypominay sobie proszę/ iż te iáko wzrosły/ záwse iednáki owoc/ list iednáki (boć gruszká gruszki/ orzech orzechy/ dereń derenie rodźi) roszczą/ y wszystko co
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 185
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nazywa się morzem/ na dostatkach mu i na tytułach nie schodzi: nie dziw/ pospolita to/ jako znać Pana po dostatku/ tako znać Pana po samych tytułach i godnościach. Bynamniej się jednak i ten sprawdą nie minął/ kto światowi ten tytuł podał/ że jest jednym sadem. A w tym sadzie śmierć za sadowniczego nazwał. Przyznać mi to Miłościwi Panowie musicie/ że ktokolwiek tak nazwał/ mądrze i nieodrzeczy nazwał. Nie minie rok/ co mówię/ nie minie miesiąc/ nie minie snać i dzień/ któregoby kilka tysięcy drzewa w tym sadzie nie podcięto/ i z onego niespuszczano/ i niewywożono/ a przecię zawsze
nazywa śię morzem/ ná dostátkách mu y na tytułach nie schodźi: nie dźiw/ pospolita to/ iáko znáć Páná po dostátku/ táko znać Páná po sámych tytułách y godnośćiach. Bynamniey śię iednak y ten zprawdą nie minął/ kto świátowi ten tytuł podał/ że iest iednym sadem. A w tym sádźie śmierć zá sádowniczego názwał. Przyznać mi to Miłośćiwi Pánowie muśićie/ że ktokolwiek ták názwał/ mądrze y nieodrzeczy názwał. Nie minie rok/ co mowię/ nie minie mieśiąc/ nie minie snać y dźień/ ktoregoby kilká tyśięcy drzewa w tym sádźie nie podćięto/ y z onego niespuszczáno/ y niewywożono/ á przećię záwsze
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 256
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
jednego pozornego wbujne i dojzrzałe owoce sadu porownywam. Na pogrzebie Henryka Syna jedynego Ludwika Króla Francuskiego/ kiedy takowąz peroracią podług po politego trybu Orator odprawował/ przytoczył nieco z wielkiego jednego Kościelnego Doktora tych słów. Producitur vobis noui temporis nouum: pomum Pokazujesię wam nowe czasu nowego jabłko. Wyprowadzono z sadu waszego przez ręce nieszczęsnego tego sadowniczego śmierci mówię/ nowe nowego czasu jabłko/ i na nowym go miejscu położono. Zacnie Urodzonego N. jabłko nowe bo prędko/ i przed czasem urwane: nowego czasu; iżalisz to jesień abo Lato/ żeby te jabłka urywano. W narodach niektórych a osobliwie w Atenach/ za- kazywano przed czasem jabłek urywać/ ażby
iednego pozornego wbuyne y doyzrzáłe owoce sádu porownywam. Ná pogrzebie Henryká Syná iedynego Ludwiká Krolá Francuskiego/ kiedy tákowąz perorácią podług po politego trybu Orátor odpráwował/ przytoczył nieco z wielkiego iednego Kośćielnego Doktora tych słow. Producitur vobis noui temporis nouum: pomum Pokázuieśię wam nowe czásu nowego iabłko. Wyprowadzono z sádu waszego przez ręce nieszczęsnego tego sádowniczego śmierći mowię/ nowe nowego czásu iabłko/ y ná nowym go mieyscu położono. Zacnie Vrodzonego N. iabłko nowe bo prędko/ y przed czásem vrwane: nowego czasu; iżalisz to ieśień ábo Láto/ żeby te iabłka vrywano. W národách niektorych á osobliwie w Athenach/ zá- kázywáno przed czásem iábłek vrywać/ ażby
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 257
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
bujne/ drzewo rozkwitkle/ drzewo bogate/ drzewo trojakie/ boć i w Rzeczypospolitej nie więcej tylko trojakie stany i kondycje: na tym drzewie usiąść/ a usiąść wysoko: to u pańskiej łaski/ i u fortuny wręku: tym potrzeba jako nalepiej przysługiwać; POLITYCZNY Świat jest sadem a w tym sadzie śmierć jest sadowniczym. ORATOR Ten dom może być nazwany sadem. Gdy by umarł na wiosnę. POLITYCZNY. W Atenach przez tydzień tylko jabłkami się zabawiają To jabko nie wsadzie ale w Kościełe się okazująi ORATOR Rzeczpospolita równa się do drzewa Na tym drzewie co roście, i jakie insygnia czytaj. POLITYCZNY Żebyś wysoko na tym drzewie siadł trzeba
buyne/ drzewo roskwitkle/ drzewo bogáte/ drzewo troiákie/ boć y w Rzeczypospolitey nie więcey tylko troiákie stany y kondycie: ná tym drzewie vśiąść/ á vśiąść wysoko: to u pańskiey łáski/ y v fortuny wręku: tym potrzebá iáko nalepiey przysługiwać; POLITYCZNY Swiat iest sádem á w tym sádźie smierć iest sadowniczym. ORATOR Ten dom może byc názwany sádem. Gdy by vmarł ná wiosnę. POLITYCZNY. W Athenach przez tydźien tylko iábłkámi śię zabáwiáią To iabko nie wsádzie ale w Kośćiełe śię okázuiąi ORATOR Rzeczpospolita rowna śie do drzewa Ná tym drzewie co rośćie, y iákie insignia czytay. POLITYCZNY Zebyś wysoko ná tym drzewie śiadł trzebá
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 259
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644