p. Staremberkowi, że dotrzymał miasta do przyjścia naszego, dał mu sto tysięcy talerów,toison d'ori uczynił go feldmarszałkiem, pominąwszy księcia tego saskiego, Kaprarę i Lesla, którzy wszyscy kładą się daleko starszymi i że nim komenderowali. Tak tedy książę wielce się czując urażonym, odjeżdża z wojska; ludzie jego i przyjaciele sakramentują, narzekają, grożą. Ale i tym drugim ma być bardzo niemiło i dlatego i most nam podobno spóźniają, że wszyscy ręce opuścili i pokazują się być nieukontentowanymi. Uszy tu bolą słuchając z daleka, co mniejsi mówią; nawet już i na nas narzekają, "żeście go sekurowali; niechby była ta pycha
p. Staremberkowi, że dotrzymał miasta do przyjścia naszego, dał mu sto tysięcy talerów,toison d'ori uczynił go feldmarszałkiem, pominąwszy księcia tego saskiego, Kaprarę i Lesla, którzy wszyscy kładą się daleko starszymi i że nim komenderowali. Tak tedy książę wielce się czując urażonym, odjeżdża z wojska; ludzie jego i przyjaciele sakramentują, narzekają, grożą. Ale i tym drugim ma być bardzo niemiło i dlatego i most nam podobno spóźniają, że wszyscy ręce opuścili i pokazują się być nieukontentowanymi. Uszy tu bolą słuchając z daleka, co mniejsi mówią; nawet już i na nas narzekają, "żeście go sekurowali; niechby była ta pycha
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 539
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962