Rozdział 21. Apokalipsis, Człeka do nabożeństwa, stateczności, pokoju, i pohamowania pasyj nachyla i wiedzie: według Filozofów właśnie Monarchom, Książętom, Panom, bardzo jest conveniens, ten Kamień. Jest Symbolum Caelestis spei, Bosłwa, i generacyj Boskiej, tojest Sło wa od Ojca według Albertusa Wielkiego i Tirina in Commentariis.
SARDONIKs Kamień, jest speejes Onyksów, figurę i Kolor Ludzkiego mający pazura; tak nazwany, bo się rumienieje jak Sardyus; bieleje jako Onyks; niby tedy composite się mówi Sardonyks według Solina, Pliniusza, Izydora. Trzy w nim wydają się Kolory, na spodzie czarny, w posrzodku biały, na wierzschu Purpurowy według opisania
Rozdziáł 21. Apocalypsis, Człeka do nabożeństwa, stateczności, pokoiu, y pohamowania pasyi nachyla y wiedzie: według Filozofow własnie Monarchom, Xiążętom, Panom, bárdzo iest conveniens, ten Kamień. Iest Symbolum Caelestis spei, Bosłwá, y generacyi Boskiey, toiest Sło wa od Oyca według Albertusa Wielkiego y Tirina in Commentariis.
SARDONIX Kamień, iest speeies Onyxow, figurę y Kolor Ludzkiego maiący pazura; tak nazwany, bo się rumienieie iak Sardyus; bieleie iako Onyx; niby tedy composite się mowi Sardonyx według Solina, Pliniusza, Izydora. Trzy w nim wydaią się Kolory, na spodzie czarny, w posrzodku biały, na wierzschu Purpurowy według opisania
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 659
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, ten Kamień. Jest Symbolum Caelestis spei, Bosłwa, i generacyj Boskiej, tojest Sło wa od Ojca według Albertusa Wielkiego i Tirina in Commentariis.
SARDONIKs Kamień, jest speejes Onyksów, figurę i Kolor Ludzkiego mający pazura; tak nazwany, bo się rumienieje jak Sardyus; bieleje jako Onyks; niby tedy composite się mówi Sardonyks według Solina, Pliniusza, Izydora. Trzy w nim wydają się Kolory, na spodzie czarny, w posrzodku biały, na wierzschu Purpurowy według opisania Izydora. Rzymianie tego samego kamienia do Sygnetów i pieczęci zażywali, że się cale nie chwyta wosku. Polikrates Wódz i Tyran Insuły Samos, Fortuny długo statecznej, jedyny i
, ten Kamień. Iest Symbolum Caelestis spei, Bosłwá, y generacyi Boskiey, toiest Sło wa od Oyca według Albertusa Wielkiego y Tirina in Commentariis.
SARDONIX Kamień, iest speeies Onyxow, figurę y Kolor Ludzkiego maiący pazura; tak nazwany, bo się rumienieie iak Sardyus; bieleie iako Onyx; niby tedy composite się mowi Sardonyx według Solina, Pliniusza, Izydora. Trzy w nim wydaią się Kolory, na spodzie czarny, w posrzodku biały, na wierzschu Purpurowy według opisania Izydora. Rzymianie tego samego kamienia do Sygnetow y pieczęci zażywali, że się cale nie chwyta wosku. Polikrates Wodz y Tyran Insuły Samos, Fortuny długo stateczney, iedyny y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 659
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Nie mieszka w ludzi rozkosznych gatunku, Ani jej człek zna ceny i szacunku. Otchłań powieda, że jej nie masz wemnie Morże; u mnie też szukać jej daremnie, Wybornym złotem kupiona nie będzie, Ani zamianą śrebra się zdobędzie. Nikt jej za towar nie znajdzie bogaty, Podepce pyszne Indyjskie szkarłaty, I Sardoniksy drogie i szafiry Z nią porównane, będą jak brak szczyry. Nie przeważą jej ceną swą zaiste Złote naczynia kryształy przejrżyste, Najdroższe rzeczy, kunszty najzacniejsze Względem mądrości będą pośledniejsze. Z niewybadanych i tajemnych rzeczy Zmysł jej najprędzej zaciąga człowieczy, Z Murżyńskiej ziemie kamień Topazowy, Ani jej kolor zrówna Purpurowy. Gdzież tedy mieszka
Nie mieszka w ludźi roskosznych gatunku, Ani iey człek zna ceny i szacunku. Otchłań powieda, że iey nie masz wemnie Morże; u mnie też szukáć iey daremnie, Wybornym złotem kupiona nie będźie, Ani zamiáną śrebra się zdobędźie. Nikt iey zá towar nie znaydźie bogáty, Podepce pyszne Indyiskie szkarłáty, I Sardonixy drogie i száfiry Z nią porownáne, będą iák brak szczyry. Nie przeważą iey ceną swą záiste Złote naczynia krzysztáły przeyrżyste, Naydroższe rzeczy, kunszty nayzacnieysze Wzgledem mądrośći będą poślednieysze. Z niewybadánych i táiemnych rzeczy Zmysł iey nayprędzey zaćiąga człowieczy, Z Murżyńskiey źiemie kamień Topazowy, Ani iey kolor zrowna Purpurowy. Gdźiesz tedy mieszka
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 101
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705
/ miary człowieczej/ która jest miara Aniołowa. 18. A było budowanie muru jego z Jaspisu. A samo miasto było złoto czyste/ podobne szkłu czystemu. 19. A grunty muru miasta/ ozdobione były wszelkim kamieniem drogim. Pierwszy grunt był Jaspis: Wtóry Szafir: Trzeci Chalcedon: Czwarty Szmaragd: 20. Piąty Sardoniks: Szósty Sardyusz: Siódmi Chrysolit: Ósmy Beryllus: Dziewiąty Topazyjusz: Dziesiąty Chrysopras: Jedenasty Hiacynt: Dwunasty Ametyst. 21. A dwanaście bram/ jest dwanaście pereł: a każda brama była z jednej perły: a rynek miasta/ złoto czyste jako szkło przeżroczyste. 22. Alem Kościoła nie widział w nim:
/ miáry cżłowiecżey/ ktora jest miára Anjołowa. 18. A było budowánie muru jego z Jáspisu. A sámo miásto było złoto cżyste/ podobne szkłu cżystemu. 19. A grunty muru miástá/ ozdobione były wszelkim kámieniem drogim. Pierwszy grunt był Jáspis: Wtory Száfir: Trzeći Chálcedon: Cżwarty Szmárágd: 20. Piąty Sárdonix: Szosty Sárdyusz: Siodmi Chrysolit: Osmy Beryllus: Dźiewiąty Topázyiusz: Dźieśiąty Chrysoprás: Jedenasty Hiácynt: Dwunasty Ametyst. 21. A dwánaśćie bram/ jest dwánaśćie pereł: á káżda bramá byłá z jednej perły: á rynek miásta/ złoto cżyste jáko szkło przeżrocżyste. 22. Alem Kośćiołá nie widźiał w nim:
Skrót tekstu: BG_Ap
Strona: 282
Tytuł:
Biblia Gdańska, Apokalipsa
Autor:
św. Jan
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632