Wilka, rzecze, że głupiej natury usłuchnie, Kijem bijesz; trzeba by na człowieka drąga, Co do mięsa cudzego, rozum mając, siąga. 8. GRATIOR EST PULCHRO VENIENS E CORPORE VIRTUS
Tak ja i ze mną rozumie ich wiele, Że w pięknym cnota wdzięczniejsza jest ciele. Pytam stoika, czemu na to sarka, Czy woli z trzopa potrawę, niż z garka? Na dowód tego nie potrzeba szkoły: Dlaczegóż piękne Bóg stworzył anioły? 9 (D). DO STAREGO WDOWCA
Widziałeś freza na ręce w karocy: Trzeba go było zafasować krócej, Rżał, pląsał, zdobiąc cały cug poszosny, Póki dziesiątej nie dopędził wiosny
Wilka, rzecze, że głupiej natury usłuchnie, Kijem bijesz; trzeba by na człowieka drąga, Co do mięsa cudzego, rozum mając, siąga. 8. GRATIOR EST PULCHRO VENIENS E CORPORE VIRTUS
Tak ja i ze mną rozumie ich wiele, Że w pięknym cnota wdzięczniejsza jest ciele. Pytam stoika, czemu na to sarka, Czy woli z trzopa potrawę, niż z garka? Na dowód tego nie potrzeba szkoły: Dlaczegóż piękne Bóg stworzył anioły? 9 (D). DO STAREGO WDOWCA
Widziałeś freza na ręce w karocy: Trzeba go było zafasować krócej, Rżał, pląsał, zdobiąc cały cug poszosny, Póki dziesiątej nie dopędził wiosny
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 16
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
odżałował słusznie oracz gradobici, Gdy pożerna szarańcza, na kształt gęstej lici, Wszystko spasła zielone, począwszy od drzewa; Nie została się ani słoma, ani plewa. Twardo był zahartował serca swego nity, Choć tak wielą sposobów farao ubity: Nie chce Izraelczyków wypuścić z niewoli, Nie dba, choć płaczą, choć sam sarka, kiedy boli. Cóż Bóg czyni? Przez trzy dni cały Egipt mroczy, Że nie tylko żaden człek nie patrzył na oczy, Lecz się z miejsca nie ruszył. Nie widziała dzieci Matka, aż skoro minął w tej nocy dzień trzeci A farao: „Nie tylko, Mojżeszu, nie puszczę, Ale wszystkich dozorców
odżałował słusznie oracz gradobici, Gdy pożerna szarańcza, na kształt gęstej lici, Wszystko spasła zielone, począwszy od drzewa; Nie została się ani słoma, ani plewa. Twardo był zahartował serca swego nity, Choć tak wielą sposobów farao ubity: Nie chce Izraelczyków wypuścić z niewoli, Nie dba, choć płaczą, choć sam sarka, kiedy boli. Cóż Bóg czyni? Przez trzy dni cały Egipt mroczy, Że nie tylko żaden człek nie patrzył na oczy, Lecz się z miejsca nie ruszył. Nie widziała dzieci Matka, aż skoro minął w tej nocy dzień trzeci A farao: „Nie tylko, Mojżeszu, nie puszczę, Ale wszystkich dozorców
Skrót tekstu: MorszSŻaleBar_II
Strona: 114
Tytuł:
Smutne żale...
Autor:
Stanisław Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Dan w Kielcach. 22. Aprilis. 1662. Wm. M. M. Pana i Dobrodzieja uniżony sługa Jan Samuel Świderski, Marszałek Koła Rycerskiego Wojsk I. K. Mości imieniem Wojska. Jedenasty.
Jam tedy ich na publiczną nienawiść narażał, niech każdy osądzi. Obchodzi to Króla I. Mości, że sarka i skarży się na nich Rzeczpospolita. Niech źle nieczynią, trzymać in officio Urzędników, abo jako ich mianuje Mandat, Ministros pseudo; nie będzie odium, niebędzie się mieszała Rzeczposp: wrócą się czasy dobre. Mansuescit Princeps ab innocentià populi, ect. populares motus reprimit innocentia Principis.
LEcz i tu, jad
Dan w Kielcách. 22. Aprilis. 1662. Wm. M. M. Páná y Dobrodźieiá vniżony sługá Ian Sámuel Swiderski, Márszałek Kołá Rycerskiego Woysk I. K. Mośći imieńiem Woyská. Iedenasty.
Iam tedy ich ná publiczną nienawiść nárażał, niech káżdy osądźi. Obchodźi to Krolá I. Mośći, że sarka y skárży się ná nich Rzeczpospolita. Niech źle nieczynią, trzymáć in officio Vrzędnikow, ábo iáko ich miánuie Mándat, Ministros pseudo; nie będźie odium, niebędźie się mieszáłá Rzeczposp: wrocą się czásy dobre. Mansuescit Princeps ab innocentià populi, ect. populares motus reprimit innocentia Principis.
LEcz y tu, iad
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 111
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
ście szkapie żołądki mieli/ a nawięcej wam było trzeba. Czy nie słyszycie co Mędrzec mówi: Duszy głodnej i gorzkośćsłodka. Żyj wedle natury/ prędko potrzeby twoje zatkasz/ i nie będzies miał przyczyny/ dla której miałbyś stać o dostatki fortuny: na male/ na trosze natura przestaje; jako ją przeładujesz/ sarka barzo na cię/ abo jej nie miło/ abo szkodzi/ co nazbyt. Kupujesz drugdy rozkosz za drogie pieniądze; Nocet empta dolore voluptas: bólem/ śmiercią przypłacasz tej radości. Patrzcie na Marynarze jako się zataczają? Rozumiały drugi że dobre wino pili/ a oni z tabaku kurzawą nosy nadziali. Patrz na koniczka świercznego
śćie szkápie żołądki mieli/ á nawięcey wam było trzebá. Czy nie słyszyćie co Mędrzec mowi: Duszy głodney y gorzkośćsłodka. Zyi wedle nátury/ prędko potrzeby twoie zátkasz/ y nie będźies miał przyczyny/ dla ktorey miałbyś stać o dostátki fortuny: ná male/ ná trosze náturá przestáie; iáko ią przełáduiesz/ sárka bárzo ná ćię/ ábo iey nie miło/ ábo szkodźi/ co názbyt. Kupuiesz drugdy roskosz zá drogie pieniądze; Nocet empta dolore voluptas: bolem/ śmierćią przypłácasz tey rádośći. Pátrzćie ná Márynarze iáko się zátaczáią? Rozumiały drugi że dobre wino pili/ á oni z tábáku kurzáwą nosy nádźiali. Pátrz ná koniczká świercznego
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 83
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
ta jest. Tiberiusz Cesarz posłał do Jeruzalem na Starostwo Pontium Pilatum; który in gratiam Tiberiusza złotą tarczę z Obrazem Cesarskim (według Józefa Żydowina, czyli tylko z imieniem, według Filona także Żyda) wniósł do Pałacu Herodowego. ŻydZI jakąś w tym widząc umbrę bałwochwalstwa, i bojąc się adoracyj oddawania tym tarczom, na Piłata sarkać Poczęli, az je kazał do Cezaryj wyprowadzić. Druga racja, iż widząc ŻydZI Agrypę Króla Żydowskiego, od Kajusa Kaliguli Cesarza Rzymskiego postanowionego, przeciw niemu postanowili na śmiech niejakiego Karabbę, według Filona. Tym czasem ZELOTE ŻydZI, niby to pro libertate Żydów ujmując się, ich fomentowali na Rzymian. Trzecia racja, że
ta iest. Tiberiusz Cesarz posłał do Ieruzalem na Starostwo Pontium Pilatum; ktory in gratiam Tiberiusza złotą tarczę z Obrazem Cesarskim (według Iozefa Zydowina, czyli tylko z imieniem, według Filona także Zyda) wniosł do Pałacu Herodowego. ZYDZI iakąś w tym widząc umbrę bałwochwalstwá, y boiąc się adoracyi oddawania tym tarczom, na Piłata sarkać poczeli, az ie kazał do Cezarii wyprowadzić. Druga racya, iż widząc ZYDZI Agrippę Krola Zydowskiego, od Kaiusa Kaliguli Cesarza Rzymskiego postanowionego, przeciw niemu postanowili na śmiech nieiakiego Karabbę, według Filona. Tym czasem ZELOTAE ZYDZI, niby to pro libertate Zydow uymuiąc się, ich fomentowali na Rzymian. Trzecia racya, że
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 487
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
zuchwałą. Awo zgoła pustota w was się w korzeniła/ A skromność pierwsza Polska do Nieba wstąpiła. Prawie zniewieściałymi rozkoszne pieszczoty/ Czynią was cukrując wam nikczene ochoty. Nowo kształty/ ubiory/ aco dzień to insze/ Na które snać drugiemu nie wystatczą czyńsze. I tak ten Barwierz Wymysł was Polacy goli/ Ze sarkacie gdy zarżnie/ chociaż was to boli. Gdy majętność i z łaską Bożą z was ostrzyże/ Szpetnyż to skroj/ szpetnesz to cny Polaku bryże. O miłą Ojczyzno ma/ O Polsko Waleczna O dobrodziejko moja/ O Matko ma wieczna. Przeczże cierpisz dzieciom swym zbytku takowego? Ze snać niemasz pod słońcem
zuchwáłą. Awo zgołá pustotá w was się w korzeniłá/ A skromnosć pierwsza Polská do Niebá wstąpiłá. Práwie zniewieśćiáłymi roskoszne piesczoty/ Czynią was cukruiąc wam nikczene ochoty. Nowo kształty/ vbiory/ áco dźień to insze/ Ná ktore snać drugiemu nie wystátczą czyńsze. Y ták ten Bárwierz Wymysł was Polacy goli/ Ze sarkaćie gdy zárżnie/ choćiasz was to boli. Gdy máiętność y z łaską Bożą z was ostrzyże/ Szpetnyż to skroy/ szpetnesz to cny Polaku bryże. O miłą Oyczyzno ma/ O Polsko Waleczna O dobrodźieyko moiá/ O Mátko ma wieczna. Przeczże ćierpisz dźiećiom swym zbytku tákowego? Ze snać niemász pod słońcem
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: Fv
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
w niwecz obrócone wszytko, tylko ognia pogańskiego nie dostawało. Próżno się to zapomnieć ma, ale jeszcze trudniej to z serca wygasić, że nas, na wierze, na cnocie nigdy nie podejrzanych, we złe przywiedziono mniemanie; jako się o to nie pytać, jako aktorów nie dochodzić ? Kogo nie boli, kto nie sarka? Słusznie nas wszytkich boleć ma, bo tym samym, że winnego nie specyfikowano, żadnego z tej nagany nie ekskludują. Potrzeba zgoła, aby to z nas i pana zniesiono, w co nas obleczono«.
P. wojewoda trocki potem rzekł: »Potrzeba categorice panu wojewodzie krakowskiemu to powiedzieć, że one stężyckie pisma
w niwecz obrócone wszytko, tylko ognia pogańskiego nie dostawało. Próżno się to zapomnieć ma, ale jeszcze trudniej to z serca wygasić, że nas, na wierze, na cnocie nigdy nie podejrzanych, we złe przywiedziono mniemanie; jako się o to nie pytać, jako aktorów nie dochodzić ? Kogo nie boli, kto nie sarka? Słusznie nas wszytkich boleć ma, bo tym samym, że winnego nie specyfikowano, żadnego z tej nagany nie ekskludują. Potrzeba zgoła, aby to z nas i pana zniesiono, w co nas obleczono«.
P. wojewoda trocki potem rzekł: »Potrzeba categorice panu wojewodzie krakowskiemu to powiedzieć, że one stężyckie pisma
Skrót tekstu: OpisDostCz_III
Strona: 171
Tytuł:
Opisanie prawdziwe i dostateczne rozwiedzienia rokoszu pod Janowcem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, dobra rzecz jest zażywać często Olejku Gwoździkowego, Muszkatowego. Cynamonowego, gdy z głowy pochodzi, jeżeli z inszej przyczyny, inaczej leczyć potrzeba, o czym będziesz miał na swoich miejscach. Traktat Pierwszy Narozdęcie Nosa w Katarze.
WEś wody, w której jęczmień wrzał pół kwarty, przydaj miodku Rożanego trzy łoty, sarkaj w nos ciepło często. Item, na smród z Nosa. Weś Centurii mniejszej wierzchołków, i miętki kamiennej zarówno, warz w winie, sarkaj w nos często, zastarzała afekcja nie może być uleczona. O CHOROBACH OCZU.
PIerwsza jest Ophtalmia, lubo to jest posplita denominacja wszystkich Chorób Oczu, jednak właśnie znaczy zapalenie
, dobra rzecz iest záżywáć często Oleyku Gwozdźikowego, Muszkátowego. Cynámonowego, gdy z głowy pochodzi, ieżeli z inszey przyczyny, ináczey leczyć potrzebá, o czym będźiesz miał ná swoich mieyscách. Tráktát Pierwszy Nározdęćie Nosa w Káthárze.
WEś wody, w ktorey ięczmień wrzał puł kwarty, przyday miodku Rożánego trzy łoty, sarkay w nos ciepło często. Item, na smrod z Nosa. Weś Centuryey mnieyszey wierzchołkow, y miętki kámienney zárowno, warz w winie, sarkay w nos często, zástárzáła áffekcya nie może bydź uleczona. O CHOROBACH OCZU.
PIerwsza iest Ophtalmia, lubo to iest posplita denominácya wszystkich Chorob Oczu, iednák właśnie znáczy zápalenie
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 60
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
czym będziesz miał na swoich miejscach. Traktat Pierwszy Narozdęcie Nosa w Katarze.
WEś wody, w której jęczmień wrzał pół kwarty, przydaj miodku Rożanego trzy łoty, sarkaj w nos ciepło często. Item, na smród z Nosa. Weś Centurii mniejszej wierzchołków, i miętki kamiennej zarówno, warz w winie, sarkaj w nos często, zastarzała afekcja nie może być uleczona. O CHOROBACH OCZU.
PIerwsza jest Ophtalmia, lubo to jest posplita denominacja wszystkich Chorób Oczu, jednak właśnie znaczy zapalenie powierzchnych błonek Oczu, to jest, Adnatae y Coniunctivae, a czasem Corneae, 2. Jęczmyk na powiece, zowie się Hordetolum; 3. Wypadnienie
czym będźiesz miał ná swoich mieyscách. Tráktát Pierwszy Nározdęćie Nosa w Káthárze.
WEś wody, w ktorey ięczmień wrzał puł kwarty, przyday miodku Rożánego trzy łoty, sarkay w nos ciepło często. Item, na smrod z Nosa. Weś Centuryey mnieyszey wierzchołkow, y miętki kámienney zárowno, warz w winie, sarkay w nos często, zástárzáła áffekcya nie może bydź uleczona. O CHOROBACH OCZU.
PIerwsza iest Ophtalmia, lubo to iest posplita denominácya wszystkich Chorob Oczu, iednák właśnie znáczy zápalenie powierzchnych błonek Oczu, to iest, Adnatae y Coniunctivae, á czásem Corneae, 2. Ięczmyk ná powiece, zowie się Hordetolum; 3. Wypádnienie
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 60
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
pułtory kwaterki, namocz przez noc, przecedź, wpuszczaj w oczy. Na zmienienie Oczu od Zachodu Słońca, co sienajczęściej Flisom, albo i tym co ku Zachodowi idą przytrafia,
Weś Soczewice, Spodyj, obojga po dwa łoty, utrzyj jako najsubtelniej, przydaj do tego Olejku Fiałkowego 8. łotów, zmieszaj dobrze, sarkaj w noc, albo pióro maczając smaruj w nosie. Wodka przedziwna na Oczy. R. Rad Faeniculi Fo: Rutae, Euphrasiae, Verbenae, Chelidonij, Potentillae, Valerianae, Poligon, Agrimoniae, Cardui Sancti, Granorum Iuniperi, Baccar Lauri aa, unc: 3. Piperis unc: 1. Mellis unc: 6
pułtory kwáterki, námocz przez noc, przecedź, wpuszczay w oczy. Ná zmienienie Oczu od Záchodu Słońcá, co sięnayczęśćiey Flisom, álbo y tym co ku Zachodowi idą przytrafia,
Weś Soczewice, Spodyi, oboygá po dwá łoty, utrzyi iáko naysubtelniey, przyday do tego Oleyku Fiałkowego 8. łotow, zmieszay dobrze, sarkay w noc, álbo pioro maczáiąc smáruy w nośie. Wodká przedziwna ná Oczy. R. Rad Faeniculi Fo: Rutae, Euphrasiae, Verbenae, Chelidonij, Potentillae, Valerianae, Poligon, Agrimoniae, Cardui Sancti, Granorum Iuniperi, Baccar Lauri aa, unc: 3. Piperis unc: 1. Mellis unc: 6
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 69
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719