ojca będzie; nie chcesz gniazda zmieszać, Każ szczenięta potopić, a matki powieszać. Wszytkieć konie, wszytkie psy Pan Bóg siercią odział, Wżdy przecie w ich rodzajach chciał uczynić podział: Inszy frez; inszy żmudzin; insze są szewluhy,
Przyrodne do orczyka, chomąta i duhy; Inszy wałach podolski; inszy na poboczy Sekiel; inszy, co kłusem, a co chodzi z kroczy. Inszy brytan; inszy chart; inszy ogar z cuchem; Inszy wyżeł; inszy też kondys z kostrouchem. Są szlachta, są mieszczanie, są i prości kmiecie. Rozlicznych ma dworzanów Pan Bóg na swym świecie, Jeżeli pod jednymi, tych wszytkich, tytuły
ojca będzie; nie chcesz gniazda zmieszać, Każ szczenięta potopić, a matki powieszać. Wszytkieć konie, wszytkie psy Pan Bóg siercią odział, Wżdy przecie w ich rodzajach chciał uczynić podział: Inszy frez; inszy żmudzin; insze są szewluhy,
Przyrodne do orczyka, chomąta i duhy; Inszy wałach podolski; inszy na poboczy Sekiel; inszy, co kłusem, a co chodzi z kroczy. Inszy brytan; inszy chart; inszy ogar z cuchem; Inszy wyżeł; inszy też kondys z kostrouchem. Są szlachta, są mieszczanie, są i prości kmiecie. Rozlicznych ma dworzanów Pan Bóg na swym świecie, Jeżeli pod jednymi, tych wszytkich, tytuły
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 392
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
by rad karał, a tamtych zatracił. Ledwo się słońce jęło nad ziemię podnosić, Każe wojsku wychodzić, każe szturm ogłosić Do kozackich taborów, lub zysk, lubo strata. Tak mu pomsta, tak mu gniew serce w piersiach płata. Choćby wszytkim Turkom być dzisia na przedpieklu, Byle dobyć Kozaków; sam na białym seklu Karmiąc wstydem wezyry, basze i swe agi, Skoro złotem ciągnione osiędzie czapragi, Tam stanął, gdzie o jego ocierając strzemię, Kłaniały się chorągwie aż do samej ziemie. Sajdak na nim ze złota usadzony w sztuki, Wkoło ciągną sołhacy nałożone łuki, A tam swoje rycerstwo napomina rzędem, Jedynym żeby mając Mahometa względem Ojczyznę
by rad karał, a tamtych zatracił. Ledwo się słońce jęło nad ziemię podnosić, Każe wojsku wychodzić, każe szturm ogłosić Do kozackich taborów, lub zysk, lubo strata. Tak mu pomsta, tak mu gniew serce w piersiach płata. Choćby wszytkim Turkom być dzisia na przedpieklu, Byle dobyć Kozaków; sam na białym seklu Karmiąc wstydem wezyry, basze i swe agi, Skoro złotem ciągnione osiędzie czapragi, Tam stanął, gdzie o jego ocierając strzemię, Kłaniały się chorągwie aż do samej ziemie. Sajdak na nim ze złota usadzony w sztuki, Wkoło ciągną sołhacy nałożone łuki, A tam swoje rycerstwo napomina rzędem, Jedynym żeby mając Mahometa względem Ojczyznę
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 167
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
. Potem się zapomniawszy, kiwa tylko głową, Kiedy Turcy, osobą gardząc cesarzową, Potrzeba CZĘŚĆ PIĄTA
O jego się tak blisko ocierając strzemię, Uciekają, na koniec pięścią tłukąc w ciemię Od gniewu, i samemu przyjdzie się rozgrzeszyć, Przyjdzie i nieprzyjaciół niestetyż rozśmieszyć, A uchyliwszy onej prześwietnej grandece Uciec z pola, seklowi wyrzuciwszy lejce, Zwykłe swoje ozdoby, forgi, pierza kinąć, Wszytkich by chciał uprzedzić, wszytkich by chciał minąć. Ale póki w polu stał, jeszcze się wstydali, Jeszcze się jakokolwiek Turcy opierali; Skoro uciekł, skoro się do namiotu schował, Wszytkich w drogę rozgrzeszył i licencyjował. I armaty odbiegli, część tylko
. Potem się zapomniawszy, kiwa tylko głową, Kiedy Turcy, osobą gardząc cesarzową, Potrzeba CZĘŚĆ PIĄTA
O jego się tak blisko ocierając strzemię, Uciekają, na koniec pięścią tłukąc w ciemię Od gniewu, i samemu przyjdzie się rozgrzeszyć, Przyjdzie i nieprzyjaciół niestetyż rozśmieszyć, A uchyliwszy onej prześwietnej grandece Uciec z pola, seklowi wyrzuciwszy lejce, Zwykłe swoje ozdoby, forgi, pierza kinąć, Wszytkich by chciał uprzedzić, wszytkich by chciał minąć. Ale póki w polu stał, jeszcze się wstydali, Jeszcze się jakokolwiek Turcy opierali; Skoro uciekł, skoro się do namiotu schował, Wszytkich w drogę rozgrzeszył i licencyjował. I armaty odbiegli, część tylko
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 171
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
i z obojej strony, Kto ma serce a konia, niżeli gnić w kuczy, Harcem sobie po błoniu szerokim pohuczy. Ko[...] howski do króla Harce WOJNA CHOCIMSKA
Bez kazki tam nie biorą, a gdy szczęście wienie, Lepsze niż rok drugiemu będzie oka mgnienie. Nie mógł się Żorawiński żądzy odjąć dłużej, Widząc na lotnych seklach gdy chłopi dosuży Z naszymi ujeżdżają. Toż gdy Chełmski Ścibor Zwali z konia pięknego Turczyna, na wybór, Drugiego żywcem przywiódł; tymże idzie torem Borek, wielki najezdnik, Kulczycki z Minorem. Na co chwilę z Sieniawskim Rozdrażewski trzeci Patrzący, razem się w nich chybki pożar wznieci Żarliwego Gradywa, w kilkudziesiąt koni
i z obojej strony, Kto ma serce a konia, niżeli gnić w kuczy, Harcem sobie po błoniu szerokim pohuczy. Ko[...] howski do króla Harce WOJNA CHOCIMSKA
Bez kazki tam nie biorą, a gdy szczęście wienie, Lepsze niż rok drugiemu będzie oka mgnienie. Nie mógł się Żorawiński żądzy odjąć dłużéj, Widząc na lotnych seklach gdy chłopi dosuży Z naszymi ujeżdżają. Toż gdy Chełmski Ścibor Zwali z konia pięknego Turczyna, na wybór, Drugiego żywcem przywiódł; tymże idzie torem Borek, wielki najezdnik, Kulczycki z Minorem. Na co chwilę z Sieniawskim Rozdrażewski trzeci Patrzący, razem się w nich chybki pożar wznieci Żarliwego Gradywa, w kilkudziesiąt koni
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 242
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
powstać duszą. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc oszukać obie, Ołowianym grzebieniem, co ich nie okrzesze Późna starość, na głowie siwe włosy czesze. Jakoż udał się wdowie z farbowanej grzywy; Aż skoro do ogona przyszło, diabeł dziwy: Z przodu sekiel a sekiel, od krzyża frez kusy, W namiecie nic nie umie, w tańcu czyni susy. Aleć nie mógł nieborak, która się na sierci Lepiej zna, niźli wdowy, odrwić panny śmierci: Nie upatruje włosów, czy siwy, czy kary, Figluj, nie figluj, jak chcesz, pódź, stary
powstać duszą. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc oszukać obie, Ołowianym grzebieniem, co ich nie okrzesze Późna starość, na głowie siwe włosy czesze. Jakoż udał się wdowie z farbowanej grzywy; Aż skoro do ogona przyszło, diabeł dziwy: Z przodu sekiel a sekiel, od krzyża frez kusy, W namiecie nic nie umie, w tańcu czyni susy. Aleć nie mógł nieborak, która się na sierci Lepiej zna, niźli wdowy, odrwić panny śmierci: Nie upatruje włosów, czy siwy, czy kary, Figluj, nie figluj, jak chcesz, pódź, stary
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 381
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc oszukać obie, Ołowianym grzebieniem, co ich nie okrzesze Późna starość, na głowie siwe włosy czesze. Jakoż udał się wdowie z farbowanej grzywy; Aż skoro do ogona przyszło, diabeł dziwy: Z przodu sekiel a sekiel, od krzyża frez kusy, W namiecie nic nie umie, w tańcu czyni susy. Aleć nie mógł nieborak, która się na sierci Lepiej zna, niźli wdowy, odrwić panny śmierci: Nie upatruje włosów, czy siwy, czy kary, Figluj, nie figluj, jak chcesz, pódź, stary, na
. 323. OŁOWIANY GRZEBIEŃ
Kiedy się jednej damy boi, drugiej sobie Życzy, bliski mój sąsiad, chcąc oszukać obie, Ołowianym grzebieniem, co ich nie okrzesze Późna starość, na głowie siwe włosy czesze. Jakoż udał się wdowie z farbowanej grzywy; Aż skoro do ogona przyszło, diabeł dziwy: Z przodu sekiel a sekiel, od krzyża frez kusy, W namiecie nic nie umie, w tańcu czyni susy. Aleć nie mógł nieborak, która się na sierci Lepiej zna, niźli wdowy, odrwić panny śmierci: Nie upatruje włosów, czy siwy, czy kary, Figluj, nie figluj, jak chcesz, pódź, stary, na
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 381
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
?
Toć moje wszytkie klejnoty: Dobra myśl, taniec, zaloty,
Wieniec na głowie, Fraszka królowie!
O pompy żadne nie stoję, Mając wcale wioskę swoję.
Z kmiotkami sprawa Moja zabawa.
Zaprzągszy w pług sforne woły Rad zasiadam z przyjacioły;
Wszytkie tytuły Pełne ampuły.
W stajni turek ogłaskany, W stadzie sekiel farbowany,
Jest i siedzenie Świetne na ścienie.
Nie trudno o kopę w domu, Za nią nie służąc nikomu.
Sługa i drugi Jest od posługi.
Najdzie w piwnicy węgrzyna, Chmiel wystały; do komina
Niech przykładają A w dudy grają.
W kuchni domowa zwierzyna; Sarny, jeleń nie nowina.
Rybkę ma świeżą
?
Toć moje wszytkie klejnoty: Dobra myśl, taniec, zaloty,
Wieniec na głowie, Fraszka krolowie!
O pompy żadne nie stoję, Mając wcale wioskę swoję.
Z kmiotkami sprawa Moja zabawa.
Zaprzągszy w pług sforne woły Rad zasiadam z przyjacioły;
Wszytkie tytuły Pełne ampuły.
W stajni turek ogłaskany, W stadzie sekiel farbowany,
Jest i siedzenie Świetne na ścienie.
Nie trudno o kopę w domu, Za nię nie służąc nikomu.
Sługa i drugi Jest od posługi.
Najdzie w piwnicy węgrzyna, Chmiel wystały; do komina
Niech przykładają A w dudy grają.
W kuchni domowa zwierzyna; Sarny, jeleń nie nowina.
Rybkę ma świeżą
Skrót tekstu: SzlichWierszeWir_I
Strona: 168
Tytuł:
Wiersze rozmaite JE. Mci Pana Jerzego z Bukowca Szlichtinka
Autor:
Jerzy Szlichtyng
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910