Gdy swe łajno coraz jesz przedystylowane! Równych ze mną delicyj, podobnych rozkoszy Zażywa, co zje jaje po swojej kokoszy: Nie mając co inszego, jego gnój zje kura; Tak oboje pożywi łaskawa natura. 169. NA AFORYZM SEJMIKOWY
W nowych fraszek regiestrze czytałem też i to, Że wino na sejmiku ma swoje sekwito. Wszędzie, nie w Proszowicach, pijają go radzi; Aleć to, jako jedna, tak przyjaciół wadzi, Co nam w oczy Alkoran turecki wystawi, Gdy go raz klnie Mahomet, drugi błogosławi. Trudno pisać, co kędy Bachus umie, o tem: U nas chłop kradnie, szlachcic zaleca się z Lotem
Gdy swe łajno coraz jesz przedystylowane! Równych ze mną delicyj, podobnych rozkoszy Zażywa, co zje jaje po swojej kokoszy: Nie mając co inszego, jego gnój zje kura; Tak oboje pożywi łaskawa natura. 169. NA AFORYZM SEJMIKOWY
W nowych fraszek regiestrze czytałem też i to, Że wino na sejmiku ma swoje sekwito. Wszędzie, nie w Proszowicach, pijają go radzi; Aleć to, jako jedna, tak przyjaciół wadzi, Co nam w oczy Alkoran turecki wystawi, Gdy go raz klnie Mahomet, drugi błogosławi. Trudno pisać, co kędy Bachus umie, o tem: U nas chłop kradnie, szlachcic zaleca się z Lotem
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 273
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Taka to odmiana świata, taka niestateczność. 4. Niech mi się godzi uważaniem okrążyć tę głowę złotą. Kiedy głowa złota, dla rady, dla rozsądku, będą i ręce, które posesyją, i mienie dobre znaczą, złote, zbogaci się taki. Wiwanda będzie Pańska, bankiety złote, jako żołądek złoty, Sekwito i asystencja strojna jako nogi złote: czemu? bo głowa złota! Potym niech będzie głowa złota gospodarska, co to nie o myślistwie, nie o pozorach na zjazdy, nie o nakładach wojskowych, ale o złocie, o zaskarbieniu myśli, przyrośnie taki w-złoto, w-dostatki, złota głowa ozłaca wszytko.
. Táka to odmiana światá, táka niestateczność. 4. Niech mi się godźi uważániem okrążyć tę głowę złotą. Kiedy głowá złota, dla rady, dla rozsądku, będą i ręce, ktore possesyią, i mienie dobre znáczą, złote, zbogaći się táki. Wiwánda będźie Pańska, bankiety złote, iako żołądek złoty, Sekwito i assystencyia stroyna iako nogi złote: czemu? bo głowa złota! Potym niech będźie głowa złota gospodarska, co to nie o myślistwie, nie o pozorach na ziazdy, nie o nakładach woyskowych, ale o złoćie, o zaskarbięniu myśli, przyrośnie taki w-złoto, w-dostatki, złota głowa ozłaca wszytko.
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 72
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
inaczej: kto nie stawał w szyku, Niech nie ma szlacheckiego głosu na sejmiku. Dzieci ze szkół chorągwie, dzieci pułki wodzą, A ci doma wąchają tylko, a w garść smrodzą; Zasłużonych w honorach jeszcze podkupują, Rwą sejmiki, a gwałtem na nich burmistrzują. 124 (P). KAŻDA RZECZ MA SWOJE SEKWITO
Cień za ciałem; za wojną, skoro świat ogłodzi, Żałosny mór; za cnotą zazdrość zawsze chodzi; Za urazą nienawiść; pycha za honorem; Za pieniędzmi łakomstwo z niedosutym worem; Za rozrutnością nędza; za zbytkiem choroba; Za pociechą frasunek; z weselem żałoba; Za nauką nadętość; ubóstwo ma wzgardę; Za
inaczej: kto nie stawał w szyku, Niech nie ma szlacheckiego głosu na sejmiku. Dzieci ze szkół chorągwie, dzieci pułki wodzą, A ci doma wąchają tylko, a w garść smrodzą; Zasłużonych w honorach jeszcze podkupują, Rwą sejmiki, a gwałtem na nich burmistrzują. 124 (P). KAŻDA RZECZ MA SWOJE SEKWITO
Cień za ciałem; za wojną, skoro świat ogłodzi, Żałosny mór; za cnotą zazdrość zawsze chodzi; Za urazą nienawiść; pycha za honorem; Za pieniądzmi łakomstwo z niedosutym worem; Za rozrutnością nędza; za zbytkiem choroba; Za pociechą frasunek; z weselem żałoba; Za nauką nadętość; ubóstwo ma wzgardę; Za
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 588
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
urazą nienawiść; pycha za honorem; Za pieniędzmi łakomstwo z niedosutym worem; Za rozrutnością nędza; za zbytkiem choroba; Za pociechą frasunek; z weselem żałoba; Za nauką nadętość; ubóstwo ma wzgardę; Za grzechem śmierć piekielną nosi alabardę; Za zyskiem strata; żywot pobożności myto: Każda rzecz na tym świecie ma swoje sekwito. 125 (D). KTO PIJANY, ZRYWA SEJMIKI
Zerwał dziesięć sejmików, wierę, niekochany Brat szlachcic w Proszowicach, gorzałką pijany. Taką rzeczą fundament naszych zjazdów miałki, Póki jego w kościele, na szynku gorzałki. Jeśli ksiądz szalonego wygania z kościoła, Żeby mszej nie przeszkadzał, jednoć to mozoła, Który
urazą nienawiść; pycha za honorem; Za pieniądzmi łakomstwo z niedosutym worem; Za rozrutnością nędza; za zbytkiem choroba; Za pociechą frasunek; z weselem żałoba; Za nauką nadętość; ubóstwo ma wzgardę; Za grzechem śmierć piekielną nosi alabardę; Za zyskiem strata; żywot pobożności myto: Każda rzecz na tym świecie ma swoje sekwito. 125 (D). KTO PIJANY, ZRYWA SEJMIKI
Zerwał dziesięć sejmików, wierę, niekochany Brat szlachcic w Proszowicach, gorzałką pijany. Taką rzeczą fundament naszych zjazdów miałki, Póki jego w kościele, na szynku gorzałki. Jeśli ksiądz szalonego wygania z kościoła, Żeby mszej nie przeszkadzał, jednoć to mozoła, Który
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 589
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
SIÓDMY RAZ
Na cóż przykładów szukać po Włochach, po Grekach, Mając ich pełne oczy w teraźniejszych wiekach? Gdzie nie głów, lecz garncarskich siła rządzi donic, Tam najmniej zawsze rządu bywało, abo nic: Każda z nich swym Wierciochem; każdy wódz na sławę Swoję chciałby nad inszych podnosić buławę, Mając w wojsku sekwito; już tam zdrowa rada Przed pychą i nieszczęsną zazdrością upada. Sami się z sobą gryzą, jako w worze koci, Nieprzyjaciel pogody czeka, a skoro ci Jeden drugiemu na złość otwiera mu wrota, Wywłóczy po jednemu jako raki z błota. Tak grecka monarchija straszna dotąd światu, Kiedy jedno przed drugim miasto chce prymatu
SIÓDMY RAZ
Na cóż przykładów szukać po Włochach, po Grekach, Mając ich pełne oczy w teraźniejszych wiekach? Gdzie nie głów, lecz garncarskich siła rządzi donic, Tam najmniej zawsze rządu bywało, abo nic: Każda z nich swym Wierciochem; każdy wódz na sławę Swoję chciałby nad inszych podnosić buławę, Mając w wojsku sekwito; już tam zdrowa rada Przed pychą i nieszczęsną zazdrością upada. Sami się z sobą gryzą, jako w worze koci, Nieprzyjaciel pogody czeka, a skoro ci Jeden drugiemu na złość otwiera mu wrota, Wywłóczy po jednemu jako raki z błota. Tak grecka monarchija straszna dotąd światu, Kiedy jedno przed drugim miasto chce prymatu
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 195
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987