już polski habitus dalej nam nie mógł służyć dla zwyczaju. 3 Descriptio wjazdu księcia IM do Wrocławia i miasta tegoż splendor. NB
Hora tertis aprandiis wjeżdżał książę IM do Wrocławia. Napierwu praeibant wozy skarbne, kuchenne i inne, których nie mało było. Potym prowadzono rumaki Księcia IM z wielbłądami, mułami, przy których semeni byli przydani. Po nich tedy szła chorągiew rajtarii porządnej, za niemi towarzystwa husarskiego kilkadziesiąt. Przed sama zaś karetą, konno, kawalerowie, w której księstwo siedziało; pokojowi i inni dworscy około karety, za karetą dragonia. Za niemi szły karety: jedne łożne, w drugiech też damy, księża siedzieli.
Dla
już polski habitus dalej nam nie mógł służyć dla zwyczaju. 3 Descriptio wjazdu księcia JM do Wrocławia i miasta tegoż splendor. NB
Hora tertis aprandiis wjeżdżał książę JM do Wrocławia. Napierwu praeibant wozy skarbne, kuchenne i inne, których nie mało było. Potym prowadzono rumaki Księcia JM z wielbłądami, mułami, przy których semeni byli przydani. Po nich tedy szła chorągiew rajtarii porządnej, za niemi towarzystwa husarskiego kilkadziesiąt. Przed sama zaś karetą, konno, kawalerowie, w której księstwo siedziało; pokojowi i inni dworscy około karety, za karetą dragonia. Za niemi szły karety: jedne łożne, w drugiech też damy, księża siedzieli.
Dla
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 116
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
konstytucyj, z którego zawiązani. Ma być cum omni proportione, dla rosłych klacz rosły, dla mniejszych mniejszy, dużego żyławego ciała, zgoła cum omnibus requisitis w dobrym koniu mających się znajdować. Koń ten z podniebieniem czarnym dobry do stada, koniki ponim rodzą się. Ani zbytnie ma być tłusty, bo w takim semen obraca się w krew, i jest frigidum et fluidum: ani nazbyt chudy, bo taki tracąc coraz humidum radicale, et spiritus vitales, nie wiele może prolifikować. Ma jeść obrok dobry, i siano, stojąc nastajni chłodnej, wentylowanej, a w zimie dobrze zachyszconej, ciepłej, w suchym miejscu, w ochędostwie
konstytucyi, z ktorego zawiązani. Ma bydź cum omni proportione, dla rosłych klacz rosły, dla mnieyszych mnieyszy, dużego żyławego ciała, zgoła cum omnibus requisitis w dobrym koniu maiących się znaydować. Koń ten z podniebieniem czarnym dobry do stada, koniki ponim rodzą się. Ani zbytnie ma bydź tłusty, bo w takim semen obraca się w krew, y iest frigidum et fluidum: ani nazbyt chudy, bo taki tracąc coraz humidum radicale, et spiritus vitales, nie wiele może prolifikować. Ma ieść obrok dobry, y siano, stoiąc nastayni chłodney, wentylowaney, á w zimie dobrze zachyszconey, ciepłey, w suchym mieyscu, w ochędostwie
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 476
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
do Krakowa, Że w nocy ścięt, że w czapce znaleziona głowa, W mieszku czerwone złote, że w zwykłej posturze Na szerokiej ulicy postawion przy murze. Stąd ludziom okazja: tak li wolne głosy Będzie dwór oprymował przez nocne profosy, Któż prawdę rzecze, bojąc podobnej się sceny? Nie wszytkich na dragonów stanie i semeny. Trzeba, przy instrukcyjej chceli stawać czule, Przy wolności, posłowi śmiertelnej koszule. W ten sens szlachta swobodnym prawi animuszem. Aż ono nie żelazem, papieru arkuszem, Skoro do niego złota dla wagi przypięto, Że trzech słów wyrzec nie mógł, Dąbrowskiego ścięto; A Litwa gdzieś dowcipy wecując na ośle, Paskwile
do Krakowa, Że w nocy ścięt, że w czapce znaleziona głowa, W mieszku czerwone złote, że w zwykłej posturze Na szerokiej ulicy postawion przy murze. Stąd ludziom okazyja: tak li wolne głosy Będzie dwór oprymował przez nocne profosy, Któż prawdę rzecze, bojąc podobnej się sceny? Nie wszytkich na dragonów stanie i semeny. Trzeba, przy instrukcyjej chceli stawać czule, Przy wolności, posłowi śmiertelnej koszule. W ten sens szlachta swobodnym prawi animuszem. Aż ono nie żelazem, papieru arkuszem, Skoro do niego złota dla wagi przypięto, Że trzech słów wyrzec nie mógł, Dąbrowskiego ścięto; A Litwa gdzieś dowcipy wecując na ośle, Paskwile
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 528
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Radom swoim przybrał sobie pro subsidio Pawła Teterę/ człowieka doświadczonego i bonarum partium, to przydawszy że tym samym i u K. I. M. i u Rzeczypospilitej zjedna sobie konfidencją. Na co Chmielnicki pozwoliwszy/ i tę Radę grato przyjąwszy animo, namówili się na Pisarstwo Wojska Zaporowskiego Teterę wsadzić/ i złożyć z niego Semena/ który totissimus był Carski/ i od Cara na Pisarstwo podany. To wszytko w prywatnej Radzie się działo; ale dla potwierdzenia tych i inszych Punktów/ i dla zatrzymania Pospólstwa w konfidencji/ trzeba było i Radę Czerniecką złożyć; około której jednak różne difficultates et pericula occurrebant, jako to cum multitudine sprawa/ pod ten
Rádom swoim przybrał sobie pro subsidio Páwłá Teterę/ cżłowieká doświadcżonego y bonarum partium, to przydawszy że tym sámym y v K. I. M. y v Rzecżypospilitey ziedna sobie konfidencyą. Ná co Chmielnicki pozwoliwszy/ y tę Rádę grato przyiąwszy animo, námowili się ná Pisárstwo Woyská Zaporowskiego Teterę wsádźić/ y złożyć z niego Semená/ ktory totissimus był Cárski/ y od Cárá ná Pisárstwo podány. To wszytko w prywatney Rádźie się dźiało; ále dla potwierdzenia tych y inszych Punktow/ y dla zátrzymánia Pospolstwá w confidencyey/ trzebá było y Rádę Czerniecką złozyć; około ktorey iednák rożne difficultates et pericula occurrebant, iáko to cum multitudine spráwá/ pod ten
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 22
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
/ i barzo się niemi kontentowali: Mieli za złe i na Starszynę narzekali/ że im nie czytano i nie rewelowano tych Przywilejów/ powiadając/ że nigdyby do złego nie przyszło gdyby nam te Przywileje czytano/ i nader kontentowali się niemi.
Była potrzecie Rada circa finem Nouembris, gdzie Emissary Kozackie upominały się/ aby Semen zaraz położył Pieczęć/ a żeby Panu Teterze była oddana/ jako się stało. Pan Tetera modestè deklarował/ że jeśliby miała być jaka odmiana w Wojsku Zaporowskim/ i nieżyczliwość przeciwko PAnu Przyrodzonemu/ tedy ja nie tylko Pieczęci/ ale i Ukrainy znać niechcę. Wiele im za tą okazją powiedział o tyraństwie Moskiewskim/
/ y bárzo się niemi kontentowáli: Mieli zá złe y ná Stárszynę nárzekáli/ że im nie cżytano y nie rewelowano tych Przywileiow/ powiádáiąc/ że nigdyby do złeg^o^ nie przyszło gdyby nam te Przywileie cżytano/ y náder kontentowáli się niemi.
Byłá potrzećie Rádá circa finem Nouembris, gdźie Emissáry Kozáckie vpomináły się/ áby Semen záráz położył Piecżęć/ á żeby Pánu Teterze byłá oddána/ iáko się sstáło. Pan Teterá modestè deklárował/ że ieśliby miáłá bydź iaka odmiáná w Woysku Zaporowskim/ y nieżycżliwość przećiwko PAnu Przyrodzonemu/ tedy ia nie tylko Piecżęći/ ále y Vkráiny znáć niechcę. Wiele im zá tą okázyą powiedźiał o tyráństwie Moskiewskim/
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 23
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
rozkazać/ aby Wojska zatrzymali od wojny. Udać że z Instancją około czego potkano, a zaś prosić o pozwolenie tegoż, są to rzeczy przeciwne.
Ze z tą hramotą posyła Gonca Poddiaczego Zenona Iwanowicza/ prosząc/ aby bez zatrzymania z responesem był odprawiony. Merkuriusz Polski. Justyfikacje i Petyta Wojska Zaporowskiego, wniesione przez Semena Gołuchowskiego, Stefana Pietuchę, Jana Krechowieckiego, i Aleksandra Skorodkiewicza, Deputatów swoich. 1.
WYmierza się wprzód Wojsko z tego i deklaruje/ że nie tą intencją pod Słobodycze szło/ aby na Wojska Koronne/ złączywszy się z Szeremetem/ rękę podnieść miało/ ale aby z Ich MM. PP. Hetmanami o Pokoju traktowało
roskázáć/ áby Woyská zátrzymáli od woyny. Vdáć że z Instáncyą około czego potkano, á záś prośić o pozwolenie tegoż, są to rzeczy przećiwne.
Ze z tą hrámotą posyła Goncá Poddyácżego Zenoná Iwánowicżá/ prosząc/ áby bez zátrzymánia z responesem był odpráwiony. Merkuryusz Polski. Iustyfikácye y Petytá Woyská Zaporowskiego, wnieśione przez Semená Gołuchowskiego, Stefána Pietuchę, Ianá Krechowieckiego, y Alexándrá Skorodkiewiczá, Deputatow swoich. 1.
WYmierza się wprzod Woysko z tego y dekláruie/ że nie tą intencyą pod Słobodycże szło/ áby ná Woyská Koronne/ złącżywszy się z Szeremetem/ rękę podnieść miáło/ ále áby z Ich MM. PP. Hetmánámi o Pokoiu tráktowáło
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 75
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
pisaną/ a przy onej i Moskala; który rozmaitemi usiłował sposobami Atamana Zaporowskiego odstychnąc; ale się w tym bardzo omylił/ bo wojsko Zaporowskie/ beż którego i oni nic niechcą poczynać/ o tym i nie myśliło. Posyłam tedy tego Moskala do Waszej K. M. P. M. Miłościwego z Hramotą przez Semena Masczenika i Izydora Karpenka Krewnego mego/ Czecheryńskich. Merkuriusz Polski.
Ci uniżoną suplikę/ moim i wszytkiego Wojska Zaporowskiego imieniem/ przed W. K. M. ustnie wniosą w pewnych ciężarach naszych/ któremi od sąsiedzkich Wojsk auxiliariis premimur; tej będąc nadzieje iż od dobrotliwej łaski W. K. M. nad którego po
pisáną/ á ṕrzy oney y Moskalá; ktory rozmáitemi vsiłował sṕosobámi Atámaná Záṕorowskiego odstychnąc; ále się w tym bardżo omylił/ bo woysko Záṕorowskie/ beż ktorego y oni nic niechcą pocżynać/ o tym y nie mysliło. Posyłam tedy tego Moskálá do Wászey K. M. P. M. Miłościwego z Hrámotą ṕrzez Semená Máscżeniká y Izydorá Karṕenká Krewnego mego/ Czecherynskich. Merkuryusz Polski.
Ci vniżoną suplikę/ moim y wszytkiego Woyská Záṕorowskiego imieniem/ przed W. K. M. vstnie wniosą w ṕewnych ćiężarách nászych/ ktoremi od sąsiedzkich Woysk auxiliariis premimur; tey będąc nadźieie iż od dobrotliwey łáski W. K. M. nád ktorego ṕo
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 171.
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
dopiro coś w małej liczbie chciała wskórać orda, ale się im nie poszczęściło.
W wieczór króla im. zabawiał swoją bandurą Wesołowski, przyprowadziwszy chłopca drugiego, Rusina, z oktawką. Imp. poseł francuski szachy grał. Ks. Vota dyskurował z królem im. Królowa im. w królewskim pokoju spała przy królu im. Semeni wyszli do Warszawy. Die 7 decembris
Nade dniem samym król im. miał frebrę więcej niż godzinę, w nocy mało spał i cały dzień wielką miał alteracyją przy słabości, bardzo mało
jadł, skarżył się na drugiej nogi bolenie. Przecie się rozśmiał z imp. wojewodzinej kijowskiej, z tych wyrzeczonych jejmci słów, że jeszcze
dopiro coś w małej liczbie chciała wskórać orda, ale się im nie poszczęściło.
W wieczór króla jm. zabawiał swoją bandurą Wesołowski, przyprowadziwszy chłopca drugiego, Rusina, z oktawką. Jmp. poseł francuski szachy grał. Ks. Vota dyskurował z królem jm. Królowa jm. w królewskim pokoju spała przy królu jm. Semeni wyszli do Warszawy. Die 7 decembris
Nade dniem samym król jm. miał frebrę więcej niż godzinę, w nocy mało spał i cały dzień wielką miał alteracyją przy słabości, bardzo mało
jadł, skarżył się na drugiej nogi bolenie. Przecie się rozśmiał z jmp. wojewodzinej kijowskiej, z tych wyrzeczonych jejmci słów, że jeszcze
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 70
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
zjedzie na termin sejmu. Posłano przy tym i listy drugie do senatorów bez tytułów na wierzchu pisanych, a tymczasem uniwersał ad ordines Regni koncypowali, quo methodo on pisać i co w nim wyrazić. Cały dzień tedy kluczyli się nad nim w pokoju semotis arbitris. Tegoż dnia kazano się pannom górnym i wszystkim wozom, semenom nazad wracać. Wielki sam był na to rozruch, bo niejeden dyszlem obrócił do Warszawy, i ja już był wyjachał, musiałem się poczciwie nazad wrócić za mil 6. Królowa im. zabawiała króla im. i królewiczowie ichm. do północy. Die 13 ejusdem
Lepiej się król im. miał, spał w nocy
zjedzie na termin sejmu. Posłano przy tym i listy drugie do senatorów bez tytułów na wierzchu pisanych, a tymczasem uniwersał ad ordines Regni koncypowali, quo methodo on pisać i co w nim wyrazić. Cały dzień tedy kluczyli się nad nim w pokoju semotis arbitris. Tegoż dnia kazano się pannom górnym i wszystkim wozom, semenom nazad wracać. Wielki sam był na to rozruch, bo niejeden dyszlem obrócił do Warszawy, i ja już był wyjachał, musiałem się poczciwie nazad wrócić za mil 6. Królowa jm. zabawiała króla jm. i królewicowie ichm. do północy. Die 13 eiusdem
Lepiej się król jm. miał, spał w nocy
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 73
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
nie odmieni, czekać należy. Imp. wojewoda sieradzki przyjachał tu i był wczora na sesyjej u imp. podskarbiego W.Ks.L.
Królowa im. puszczała dziś krew. W wieczór król im. zabawiał się dyskursami z imp. posłem francuskim i ks. Wotą, insi ichm. szachy, warcaby grali. Semeni i węgierska piechota do Markopola, Sasowa i innych miasteczek włości j.k.m. dziś wyszli pro securitate tamtych miejsc od inkursyjej tatarskiej. Dziś także pisał król im. do imp. wojewody wileńskiego, aby pobliższym chorągwiom swoim, zostającym na konsystencyjej zimowej blisko Chwastowa, kazał się kupić z koronnymi na złapanie Palia,
nie odmieni, czekać należy. Jmp. wojewoda sieradzki przyjachał tu i był wczora na sesyjej u jmp. podskarbiego W.Ks.L.
Królowa jm. puszczała dziś krew. W wieczór król jm. zabawiał się dyskursami z jmp. posłem francuskim i ks. Votą, insi ichm. szachy, warcaby grali. Semeni i węgierska piechota do Markopola, Sasowa i innych miasteczek włości j.k.m. dziś wyszli pro securitate tamtych miejsc od inkursyjej tatarskiej. Dziś także pisał król jm. do jmp. wojewody wileńskiego, aby pobliższym chorągwiom swoim, zostającym na konsystencyjej zimowej blisko Chwastowa, kazał się kupić z koronnymi na złapanie Palija,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 88
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958