Jam ciebie odrzucony na stronę żałował, Ja, żeby twą dzielnością marnie nie szafował Wróg żywota ludzkiego, miasto srogiej kaźni Przybrałem towarzysza do twojej przyjaźni, Nie prostej krwie, lecz zacnych rodzicielów córę, Napiękniejszą w rosiejskim kraju Lilidorę. Ta zaledwie z jutrzenką na Olimpie raną Pokazała niskiemu światu twarz różaną, Zaraz z Septemtryjonu śniegi z zimą sprosną Uciekły, na ich miejsce młody Zefir z wiosną Nastąpiwszy, kwiatami pola uhaftował. Tej rozmaryn wrodzoną przyjemność darował. Tej róże sromieźliwe wstydu udzieliły, Tej ciało białością swą lilije okryły, Tej fiołki barwiste i pachniące zioła Koronę dla świetnego zgotowały czoła,
Tę nabatejskie kołem otoczyły wonie, Tę gracyje na wdzięcznym
Jam ciebie odrzucony na stronę żałował, Ja, żeby twą dzielnością marnie nie szafował Wróg żywota ludzkiego, miasto srogiej kaźni Przybrałem towarzysza do twojej przyjaźni, Nie prostej krwie, lecz zacnych rodzicielów corę, Napiękniejszą w rosiejskim kraju Lilidorę. Ta zaledwie z jutrzenką na Olimpie raną Pokazała niskiemu światu twarz różaną, Zaraz z Septemtryjonu śniegi z zimą sprosną Uciekły, na ich miejsce młody Zefir z wiosną Nastąpiwszy, kwiatami pola uhaftował. Tej rozmaryn wrodzoną przyjemność darował. Tej róże sromieźliwe wstydu udzieliły, Tej ciało białością swą lilije okryły, Tej fijołki barwiste i pachniące zioła Koronę dla świetnego zgotowały czoła,
Tę nabatejskie kołem otoczyły wonie, Tę gracyje na wdzięcznym
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 18
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
pokoju na złotym kobiercu, Lecz w samym były piastowane sercu. Tegoż ci Domu, w którym okazała Sława i cnota żarliwie pałała, Lube pokoje i wojen opały Chwalebnymi go czyny ogłaszały. Dopieroż teraz Wielki Twój Rodzony, Sławą i władzą pod niebo wzniesiony, Wszechmocną ręką posadzon na tronie, Który najpierwszy jest w Septentryjonie, On swej Ojczyzny Ojcem i obroną, Strachem pogaństwa, chrześcijan zasłoną. Gdzie siedmiorogi Nil swe nurty kryje I kędy Czarne Morze Dunaj pije, Tak imię jego straszne i wgrożone, Jako po całym świecie jest wsławione. I już czas blisko, gdy krwią zlawszy pole Okurzy dymem Konstantynopole. Już drży, już brzydkie meczety
pokoju na złotym kobiercu, Lecz w samym były piastowane sercu. Tegoż ci Domu, w którym okazała Sława i cnota żarliwie pałała, Lube pokoje i wojen opały Chwalebnymi go czyny ogłaszały. Dopieroż teraz Wielki Twój Rodzony, Sławą i władzą pod niebo wzniesiony, Wszechmocną ręką posadzon na tronie, Który najpierwszy jest w Septentryjonie, On swej Ojczyzny Ojcem i obroną, Strachem pogaństwa, chrześcijan zasłoną. Gdzie siedmiorogi Nil swe nurty kryje I kędy Czarne Morze Dunaj pije, Tak imię jego straszne i wgrożone, Jako po całym świecie jest wsławione. I już czas blisko, gdy krwią zlawszy pole Okurzy dymem Konstantynopole. Już drży, już brzydkie meczety
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 277
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975