abo mało co nad nic. Stoją zawsze mając żelazo na szyj/ i na nogach/ nago i lecie i zimie: i przetoż raz się skwarzą na słońcu/ drugi raz padają od zimna i trętwieją. Jeśli wykroczą w czym namniej a choć też i nie wykroczą/ wymówić to trudno/ z jaką ich okrutnością katują. Zażywają nad ich mizernemi ciały łańcuchów żelaznych/ żeł wołowych suchych/ korbaczów: obręczy z beczek rozmokłych/ oleju wrzącego/ łoju wyskwarzonego/ słoniny rozpuszczonej. Rozlega się po domach onych barbarów wrzask/ gdy tych nieboraków biją w nogi/ i w brzuch: rozlega się płacz i narzekanie/ wycie i wzdychanie w mękach ciężkich
ábo máło co nád nic. Stoią záwsze máiąc żelázo ná szyi/ y ná nogách/ nágo y lećie y źimie: y przetoż raz się skwárzą na słońcu/ drugi raz padáią od źimná y trętwieią. Iesli wykroczą w czym namniey á choć też y nie wykroczą/ wymowić to trudno/ z iáką ich okrutnośćią kátuią. Záżywáią nád ich mizernemi ćiáły łáncuchow żeláznych/ żeł wołowych suchych/ korbáczow: obręczy z beczek rozmokłych/ oleiu wrzącego/ łoiu wyskwárzonego/ słoniny rospusczoney. Rozlega się po domách onych bárbárow wrzask/ gdy tych nieborakow biią w nogi/ y w brzuch: rozlega się płácz y nárzekánie/ wyćie y wzdychánie w mękách ćiężkich
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 238
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
łakomi: Owę naprzód, którą go głupim oznajomi Herod, chcą tym rzymskiemu staroście pochlebić (Żałować raczej głupich należy, a nie bić, (262)
Czyli naśmiawszy się mu, z biczmi i z palcaty, Odarszy go do naga, przepuścić nań katy — Takiego stokroć głupszym i szaleńcem liczę,
Niech go kleszcze katują, nie rózgi, nie bicze). Toż z własnej jego, którą miał od świętej Matki, Tkanej sukienki odrą najświętsze łopatki, Z czystej, niewinnej, która na samo dotknienie Gwałtowne krwie z ciał ludzkich leczyła płynienie; Teraz krwią ściekła: jakby pożarty od zwierza, Wszytka spłynie, począwszy, na dół,
łakomi: Owę naprzód, którą go głupim oznajomi Herod, chcą tym rzymskiemu staroście pochlebić (Żałować raczej głupich należy, a nie bić, (262)
Czyli naśmiawszy się mu, z biczmi i z palcaty, Odarszy go do naga, przepuścić nań katy — Takiego stokroć głupszym i szaleńcem liczę,
Niech go kleszcze katują, nie rózgi, nie bicze). Toż z własnej jego, którą miał od świętej Matki, Tkanej sukienki odrą najświętsze łopatki, Z czystej, niewinnej, która na samo dotknienie Gwałtowne krwie z ciał ludzkich leczyła płynienie; Teraz krwią ściekła: jakby pożarty od zwierza, Wszytka spłynie, począwszy, na dół,
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 577
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
i zelżywym pokojem Ojczyznę. Per quae bowiem quis peccat, per eadem także Punitur. Doznalismy ach doznali tego! Zamykam jakom zaczął/ że BÓg Polskę karze Najwięcej za poddanych: ba i karać będzie/ Jeżeli się Polaku nie obaczysz kiedy. Czarownic palenie. Niewinne. Dusze i Żywota chłopskiego mały szacunek. Biją, katują. Księgi Pierwszej Pić złe piwsko przymuszają. Ty chłopku wszystkim daj. Z tąd bunty chłopskie i dawniejsze. I teraźniejsze. SATYRA IV. SATYRA IV. Na tych/ co się w zeszłym wieku żenią.
I Tobie się też bzdyku chce żony? Oszalał Chudzina stary/ licząc Siedmdziesiąt lat wieku/ Młodziusienieczką żonę pojmuje/
y zelżiwym pokoiem Oyczyznę. Per quae bowiem quis peccat, per eadem tákże Punitur. Doznalismy ách doznali tego! Zámykam iákom záczął/ że BOg Polskę karze Naywięcey zá poddánych: ba y káráć będźie/ Ieżeli się Poláku nie obaczysz kiedy. Czárownic palenie. Niewinne. Dusze y Żywotá chłopskiego máły szácunek. Biią, kátuią. Xięgi Pierwszey Pić złe piwsko przymuszáią. Ty chłopku wszystkim day. Z tąd bunty chłopskie y dawnieysze. Y teraznieysze. SATYRA IV. SATYRA IV. Ná tych/ co śię w zeszłym wieku żenią.
Y Tobie się też bzdyku chce żony? Oszalał Chudźiná stáry/ licząc Siedmdźieśiąt lat wieku/ Młodźiuśienieczką żonę poimuie/
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 13
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
. Nie tak Królowa Judyt Bolesława Żona. Na garło już skazanych często upraszała/ Raz dwu sług osądzonych potajemnie schronić Kazała/ o czym sam Król niewiedział; aż kiedy Opłonął z gniewu/ w ten czas kształtnie nastąpiła I z jawnego wyrwała chudaków nieszczęścia. Tu zaś choć w mniejszym stanie nisz Królewskim/ sieką Biją/ katują/ palą/ na rozkaz Jej Mości. Dobrze że sam Małżonek po łbu nie oberwie. Aleć jej nie mieć za złe/ at już brzemię nosi. Napełni dom nie długo pociechą/ potomka Urodzi podobnego. Zgadłeś podobnego. Oi rzedkosz temi czasy widzieć Ojcu twarzą Podobnego potomka/ części Pani Matce. Ty już
. Nie ták Krolowa Iudith Bolesławá Żoná. Ná garło iusz skazánych często vpraszáłá/ Raz dwu sług osądzonych potáiemnie schronić Kazałá/ o czym sąm Krol niewiedźiał; ász kiedy Opłonął z gniewu/ w ten czás kształtnie nástąpiłá Y z iáwnego wyrwałá chudakow nieszczęśćia. Tu záś choć w mnieyszym stanie nisz Krolewskim/ sieką Biią/ kátuią/ palą/ ná roskaz Iey Mośći. Dobrze że sąm Małżonek po łbu nie oberwie. Aleć iey nie mieć zá złe/ át iusz brzemię nośi. Nápełni dom nie długo poćiechą/ potomká Vrodźi podobnego. Zgádłeś podobnego. Oi rzedkosz temi czásy widźieć Oycu twárzą Podobnego potomká/ częśći Páni Mátce. Ty iusz
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 34
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
każdy wierny, Jak znowu zaczniem na Syjonie dzięki. Przywróć nam łaskę, miłosierdzie dawne, Niech będzie zawsze imię Twe w nas sławne. Ode 6
Dla Abrahama i dla Izaaka, I dla Jakuba, ojców naszych świętych, Nie daj podeptać Judy nieboraka Nogami pogan i Medów przeklętych, Oto nas wszyscy depcą ni robaka, Katują, palą, w niewolą zawziętych. Kędyż są, Panie, Twoje obietnice, Kiedy Abraham widział święte lice? Ode 7
Obiecałeś był, iże pokolenia Naszych miało być jako gwiazd na niebie, Więcej niż kropel morskiego strumienia, Niż ma ocean piasku wedle siebie, A nas miecz trawi i ciężkie więzienia. Drudzy głód
każdy wierny, Jak znowu zaczniem na Syjonie dzięki. Przywróć nam łaskę, miłosierdzie dawne, Niech będzie zawsze imię Twe w nas sławne. Ode 6
Dla Abrahama i dla Izaaka, I dla Jakuba, ojców naszych świętych, Nie daj podeptać Judy nieboraka Nogami pogan i Medów przeklętych, Oto nas wszyscy depcą ni robaka, Katują, palą, w niewolą zawziętych. Kędyż są, Panie, Twoje obietnice, Kiedy Abraham widział święte lice? Ode 7
Obiecałeś był, iże pokolenia Naszych miało być jako gwiazd na niebie, Więcej niż kropel morskiego strumienia, Niż ma ocean piasku wedle siebie, A nas miecz trawi i ciężkie więzienia. Drudzy głód
Skrót tekstu: WadDanBar_II
Strona: 171
Tytuł:
Daniel prorok
Autor:
Józef Jan Wadowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965