, Bo je liszki, owce psy, dzieci wilcy jedzą; Pszczół nigdzież przed napaścią nie schowasz niedźwiedzą; Ale też jeśli które w dół za kaczką wleci, Przypłaci futrem gęsi, baranów i dzieci. Inszych drobniejszych rzeczy i wspominać szkoda, Bo wszytko w pomieszkaniu nagrodzi wygoda: Prospekt w dalekie strony, tuż niebieskie sfery; Pogasły przy Krakowie nowe belwedery. Masz, co tylko pomyślisz, krom jednego chleba A odzienia; to kupić, gdyby za co, trzeba. 4 (F). NA OGRÓD NIE WYPLEWIONY NA FRASZKILAS
W las idąc, czytelniku, słuszna wprzódy, że się Sprawisz ode mnie, co w tym zawiera się
, Bo je liszki, owce psy, dzieci wilcy jedzą; Pczół nigdzież przed napaścią nie schowasz niedźwiedzą; Ale też jeśli które w dół za kaczką wleci, Przypłaci futrem gęsi, baranów i dzieci. Inszych drobniejszych rzeczy i wspominać szkoda, Bo wszytko w pomieszkaniu nagrodzi wygoda: Prospekt w dalekie strony, tuż niebieskie sfery; Pogasły przy Krakowie nowe belwedery. Masz, co tylko pomyślisz, krom jednego chleba A odzienia; to kupić, gdyby za co, trzeba. 4 (F). NA OGRÓD NIE WYPLEWIONY NA FRASZKILAS
W las idąc, czytelniku, słuszna wprzódy, że się Sprawisz ode mnie, co w tym zawiera się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 13
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
„Musi człek cierpieć, choć nic nie zawini. Tylkoć pieniądze biją Tynf i Boratyni?” „Czymże cię bił?” „Obuchem z tyłu.” „Bodajże go Zabito, poganina. A stempel od czego?” 197 (F). SŁOŃCA I ZŁOTA SYMPATIA
Jako jasnopromienne słońce na swej sferze Wszytkim planetom, wszytkim gwiazdom przodek bierze, Właśnie tak kruszec złoty na ziemskiej nizinie Srebru, mosiądzu, miedzi, ołowu i cynie;
Prócz że się często słońce ćmi w jasności swojej, Złoto nigdy: i owszem, swoję cenę dwoi. Nie wiem ci, jako w którym kraju, lecz u nas tu Pierwej
„Musi człek cierpieć, choć nic nie zawini. Tylkoć pieniądze biją Tynf i Boratyni?” „Czymże cię bił?” „Obuchem z tyłu.” „Bodajże go Zabito, poganina. A stempel od czego?” 197 (F). SŁOŃCA I ZŁOTA SYMPATIA
Jako jasnopromienne słońce na swej sferze Wszytkim planetom, wszytkim gwiazdom przodek bierze, Właśnie tak kruszec złoty na ziemskiej nizinie Srebru, mosiądzu, miedzi, ołowu i cynie;
Prócz że się często słońce ćmi w jasności swojej, Złoto nigdy: i owszem, swoję cenę dwoi. Nie wiem ci, jako w którym kraju, lecz u nas tu Pierwej
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 92
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Możne lądem i wodą zwojowawszy Goty, Ostatnią na tym miejscu dał próbę swej cnoty, Gdzie zatrząsnąwszy całym pyszny Osman światem, Spadszy z dumy, imprezy przypłacił przed katem. Tu, tu twojej dzielności, póki bystry bieży W swych Dniestr brzegach, Pegazie, wieczny świadek leży, Karol Chodkiewicz, który patrzył z swojej sfery Na mężne Pogończyki, gdy wzięte jasery, Niewinne chrześcijańskie z rąk pogańskich dusze Rok temu odbierali; tu cię wspomnieć muszę, Odważny Radziwile, w ojczystym splendorze, Wielkich wodzów litewskich i hetmanów wzorze. Acz orzeł, co mu pełne dźwięku waszych czynów Trąby pierś rozdymają, sławy twej terminów
Nie kładzie, lecz w tureckiej omoczone
, Możne lądem i wodą zwojowawszy Goty, Ostatnią na tym miejscu dał próbę swej cnoty, Gdzie zatrząsnąwszy całym pyszny Osman światem, Spadszy z dumy, imprezy przypłacił przed katem. Tu, tu twojej dzielności, póki bystry bieży W swych Dniestr brzegach, Pegazie, wieczny świadek leży, Karol Chodkiewicz, który patrzył z swojej sfery Na mężne Pogończyki, gdy wzięte jasery, Niewinne chrześcijańskie z rąk pogańskich dusze Rok temu odbierali; tu cię wspomnieć muszę, Odważny Radziwile, w ojczystym splendorze, Wielkich wodzów litewskich i hetmanów wzorze. Acz orzeł, co mu pełne dźwięku waszych czynów Trąby pierś rozdymają, sławy twej terminów
Nie kładzie, lecz w tureckiej omoczone
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 186
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
twych dzieło dłoni, Płomienistych u ojca napierać się koni, Garłem nienależytej przypłaciwszy jazdy. To tak Febus; Febe zaś, która rządzi gwiazdy, Rodzona jego siostra, Dianą się mieni, Wprząga cug wiatronogich w swój pojazd jeleni: Tymi się, raz w okrągłej, drugi w szczupłej cerze, Wozi po modrej górnych firmamentów sferze. Precz ogarzy z ostrymi, precz stąd charci, kielcy, Nie pomyślajcie o nich myśliwcy i strzelcy, Niech was Ifigeniją Agamemnon straszy, Znajdzie się inszy jeleń do uciechy waszej. Wozom się na polskiego nieba dziś frambugu Przypatrując, jelenia widzę z koniem w cugu: Koń na ręce, a jeleń u dyszla podsobni;
twych dzieło dłoni, Płomienistych u ojca napierać się koni, Garłem nienależytej przypłaciwszy jazdy. To tak Febus; Febe zaś, która rządzi gwiazdy, Rodzona jego siostra, Dyjaną się mieni, Wprząga cug wiatronogich w swój pojazd jeleni: Tymi się, raz w okrągłej, drugi w szczupłej cerze, Wozi po modrej górnych firmamentów sferze. Precz ogarzy z ostrymi, precz stąd charci, kielcy, Nie pomyślajcie o nich myśliwcy i strzelcy, Niech was Ifigeniją Agamemnon straszy, Znajdzie się inszy jeleń do uciechy waszej. Wozom się na polskiego nieba dziś frambugu Przypatrując, jelenia widzę z koniem w cugu: Koń na ręce, a jeleń u dyszla podsobni;
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 192
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jako ziemia zwierzęty rożnymi, Bydłem i płazem wszytka napełniona, Także i morska otchłań niezmierzona, Pełna ryb, pełna tworów nieznajomych; Co po powietrzu lata nieścignionych Ptaków skrzydlatych? Ale od początku Tego wszytkiego, z dziwnego porządku, Z tej hatmonii tak wielkiej machiny, Niechybny dowód, że jednej godziny Większe i mniejsze nie uchybią sfery, Skąd i świat w rożne ubiera się cery. Gdyby ku ziemi słońce swymi koły Zbliżyć się miało, poszłaby w popioły; Gdyby się morskie przepaści ruszyły Wiadomą drogą, ziemięby okryły A kiedyby się niesforne żywioły Zmieszały, światby rozdarły na poły. Ale od tego, co władnie zastępy, Wszytko to
jako ziemia zwierzęty rożnymi, Bydłem i płazem wszytka napełniona, Także i morska otchłań niezmierzona, Pełna ryb, pełna tworow nieznajomych; Co po powietrzu lata nieścignionych Ptakow skrzydlatych? Ale od początku Tego wszytkiego, z dziwnego porządku, Z tej hatmonii tak wielkiej machiny, Niechybny dowod, że jednej godziny Większe i mniejsze nie uchybią sfery, Zkąd i świat w rożne ubiera się cery. Gdyby ku ziemi słońce swymi koły Zbliżyć się miało, poszłaby w popioły; Gdyby się morskie przepaści ruszyły Wiadomą drogą, ziemięby okryły A kiedyby się niesforne żywioły Zmieszały, światby rozdarły na poły. Ale od tego, co władnie zastępy, Wszytko to
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 399
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
INFORMACJA GEOGRAFICZNA O SFERZE ZIEMNEJ ŚWIATA.
Ziemianin, od ziemi rzeczony człowiek,winien nietylko zbawiennie pamiętać, iż co do ciała z ziemi wyszedł, i w ziemę się obróci. Ale i chwalebną rozumnej duszy ciekawością uważać, co to jest ta ziemia? którą Wszechmocność Boska rzuciła po stopy ludzkie, i tąż dzielnością konserwacyj swojej utrzymuje.
JNFORMACYA GEOGRAFICZNA O SFERZE ZIEMNEY SWIATA.
Ziemianin, od ziemi rzeczony człowiek,winien nietylko zbawiennie pamiętać, iż co do ciałá z ziemi wyszedł, y w ziemę się obroci. Ale y chwalebną rozumney duszy ciekawością uważać, co to iest ta ziemia? ktorą Wszechmocność Boská rzuciła po stopy ludzkie, y tąż dzielnością konserwacyi swoiey utrzymuie.
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
informacja, dla łatwego i zupełnego każdemu wyrozumienia, dostatecznie wykonać mogła, na 5. części rzecz przedsięwziętą dzieli. I. informacja dla instrukcją o wewnętrznej konstytucyj ziemi. II. O zewnętrznej pozycyj ziemi i Geograficznym jej wydziale. III. O wydziale ziemi na swoje części, królestwa, Prowincje etc. IV. O wyrozumieniu Sfery ziemnej Geograficznej, Niebieskiej i Armillarnej. V. O wyrozumieniu Map. INFORMACJA I. O wewnetrznej pozycyj Ziemi.
I. Wszechmocność Boska przy pierwszym stworzeniu świata, okrąg ziemi ufundowała w pośród Nieba gwiazdowego, naznaczając mu za centrum punkt taki, od którego prowadzona przez imaginacją linia aż do tegoż gwiazdowego Nieba, w którą
informacya, dla łatwego y zupełnego każdemu wyrozumienia, dostatecznie wykonać mogła, na 5. części rzecz przedsięwziętą dzieli. I. informacya dla instrukcyą o wewnętrzney konstytucyi ziemi. II. O zewnętrzney pozycyi ziemi y Geograficznym iey wydziale. III. O wydziále ziemi na swoie części, krolestwa, Prowincye etc. IV. O wyrozumieniu Sfery ziemney Geograficzney, Niebieskiey y Armillarney. V. O wyrozumieniu Mapp. JNFORMACYA I. O wewnetrzney pozycyi Ziemi.
I. Wszechmocność Boska przy pierwszym stworzeniu światá, okrąg ziemi ufundowała w pośrod Nieba gwiazdowego, naznaczaiąc mu za centrum punkt taki, od ktorego prowádzona przez imaginacyą linia aż do tegoż gwiazdowego Nieba, w ktorą
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Niebo nie spadają? Jako człowiek nogami, budynek fundamentem ziemi się trzyma, głową i wierzchołkiem swoim ku Niebu na dół wisząc? Iż z natury każda rzecz ciężka do swego centrum dąży, które centrum rzeczy sublunarnych, iż jest centrum ziemi: więc według proporcyj do tego centrum uciążają.
II. Czyli zaś wszystkie części całej sfery ziemi są jednakowej wagi? To jest: czyli pułsferze wschodnie względem pułsferza zachodniego: północe względem południowego; toż mówić o jednej części ziemi względem drugiej: jednakowo uciąża? Aby jedna połowa nad drugą nie była cięższa: i gdyby można aby położone na szali, jedna drugiej nieprzeważała? Sama wie Przedwieczna Mądrość: która,
Niebo nie spadaią? Iako człowiek nogami, budynek fundamentem ziemi się trzyma, głową y wierzchołkiem swoim ku Niebu na doł wisząc? Iż z natury każda rzecz ciężka do swego centrum dąży, ktore centrum rzeczy sublunarnych, iż iest centrum ziemi: więc według proporcyi do tego centrum uciążaią.
II. Czyli zaś wszystkie części całey sfery ziemi są iednakowey wagi? To iest: czyli pułsferze wschodnie względem pułsferza zachodniego: pułnocne względem południowego; toż mowić o iedney części ziemi względem drugiey: iednakowo uciąża? Aby iedna połowa nad drugą nie była cięższa: y gdyby można áby położone na szali, iedna drugiey nieprzeważała? Sama wie Przedwieczna Mądrość: ktora,
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: Av
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
centrum jako najprościej uciążając, ani w prawą ani w lewą, w tę albo owę pobocznią stronę nakłaniać się nie mogą. Boby tym samym nie na dół ku centrum, ale w górę od centrum dążyły. Co jest przeciwko własności i naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery jakiej pułdrewnianej naprzykład, pułpapierowej zrobionej od człowieka, która na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, na dół się obraca. Ponieważ tejże samej sfery, jako i innych ziemnych rzeczy, ta jest własność, aby nie do swego centrum, które ma w sobie, ale do pospolitego całej ziemi uciążała. Więc
centrum iáko nayprościey uciążaiąc, áni w prawą áni w lewą, w tę álbo owę pobocznią stronę nakłaniać się nie mogą. Boby tym sámym nie ná doł ku centrum, ále w gorę od centrum dążyły. Co iest przeciwko własności y naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery iakiey pułdrewnianey naprzykład, pułpapierowey zrobioney od człowieka, ktora na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, ná doł się obraca. Ponieważ teyże samey sfery, iako y innych ziemnych rzeczy, ta iest własność, áby nie do swego centrum, ktore ma w sobie, ále do pospolitego całey ziemi uciążałá. Więc
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
ku centrum, ale w górę od centrum dążyły. Co jest przeciwko własności i naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery jakiej pułdrewnianej naprzykład, pułpapierowej zrobionej od człowieka, która na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, na dół się obraca. Ponieważ tejże samej sfery, jako i innych ziemnych rzeczy, ta jest własność, aby nie do swego centrum, które ma w sobie, ale do pospolitego całej ziemi uciążała. Więc część jej cięższa przeważa lekszą, jako mająca większą inklinacją i moc uciążania z natury swojej.
IV. Tąż racją rezolwować się powinny niektóre ciekawe kwestie. Czemu
ku centrum, ále w gorę od centrum dążyły. Co iest przeciwko własności y naturze rzeczy ciężkich. Zaczym w tym punkcie nietrzeba sobie ziemi imaginować nakształt sfery iakiey pułdrewnianey naprzykład, pułpapierowey zrobioney od człowieka, ktora na wolnym biegunie postawiona, zawsze cięższym pułsferzem, ná doł się obraca. Ponieważ teyże samey sfery, iako y innych ziemnych rzeczy, ta iest własność, áby nie do swego centrum, ktore ma w sobie, ále do pospolitego całey ziemi uciążałá. Więc część iey cięższa przeważa lekszą, iáko maiącá większą inklinacyą y moc uciążania z natury swoiey.
IV. Tąż racyą rezolwować się powinny niektore ciekawe kwestye. Czemu
Skrót tekstu: BystrzInfGeogr
Strona: A2
Tytuł:
Informacja geograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743