, ale tylko nogę Dźwigam od ciebie, a dusze nie mogę; Zwierzchnia się tylko ta z tobą rozstaje Postać, ale duch przy tobie zostaje. Niechajże przez czas naszego rozstania Wiernymi będą posłami wzdychania, A jako Alfeus przez zimne poniki Doszedł kochanej trynakryjskiej rzeki, Tak choć nam dłuższy rozdział Bóg wymyśli, Niechaj się sforne nawiedzają myśli. Gwiazdy na niebie, chociaż różnym torem Bieżąc, przyjaznym łączą się wyborem, I choć przeciwną osiędą linią, Chętnymi na się aspektami biją, I drzewo z drzewem, choć ich grunt rozmyka, Jeśli nie liściem, korzeniem się styka; Więc i my w naszej chęci bez nagany Ślijmy swe dusze sobie na
, ale tylko nogę Dźwigam od ciebie, a dusze nie mogę; Zwierzchnia się tylko ta z tobą rozstaje Postać, ale duch przy tobie zostaje. Niechajże przez czas naszego rozstania Wiernymi będą posłami wzdychania, A jako Alfeus przez zimne poniki Doszedł kochanej trynakryjskiej rzéki, Tak choć nam dłuższy rozdział Bóg wymyśli, Niechaj się sforne nawiedzają myśli. Gwiazdy na niebie, chociaż różnym torem Bieżąc, przyjaznym łączą się wyborem, I choć przeciwną osiędą liniją, Chętnymi na się aspektami biją, I drzewo z drzewem, choć ich grunt rozmyka, Jeśli nie liściem, korzeniem się styka; Więc i my w naszej chęci bez nagany Ślijmy swe dusze sobie na
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 239
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
już nie z świata, ale z samego piekła, które incubos et succubos zdradliwej wygodzie sposobi, sprośnej podziału serca i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości grobowi przykowane serce i obligacyjo! Gdzieżeście się podziały? Czemu nie żyjecie sforne we wszytkim pary, cnotami małżeńskimi jako obadwa luminarze regularnie świtne? Kędy jest czystość wasza w ocyrklowanym zażywaniu się panieńska, kędy zobopólna obserwancja do przysiężonej powinności mająca się ostrożnie? Kędy wspólny raz w nieszczęściu i owszem, antagonizująca w cierpieniu wola? Gdzie żona mężówe, mąż małżonki swojej partykularne dolegliwości nie tylko przejmować, ale
już nie z świata, ale z samego piekła, które incubos et succubos zdradliwej wygodzie sposobi, sprośnej podziału serca i sumnienia manijery nabywa. O święta nieboszczyków dawnych w małżeństwie skromności! Anielski w społeczeństwach wstydzie! W wierze niewzruszony statku! W miłości grobowi przykowane serce i obligacyjo! Gdzieżeście się podziały? Czemu nie żyjecie sforne we wszytkim pary, cnotami małżeńskimi jako obadwa luminarze regularnie świtne? Kędy jest czystość wasza w ocyrklowanym zażywaniu się panieńska, kędy zobopólna obserwancyja do przysiężonej powinności mająca się ostrożnie? Kędy wspólny raz w nieszczęściu i owszem, antagonizująca w cierpieniu wola? Gdzie żona mężowe, mąż małżonki swojej partykularne dolegliwości nie tylko przejmować, ale
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 263
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
władzy nie uznawacie/ i daleko jej inaczy nad pierwsze zażywacie ustanowienie/ niewiem jeżeli to[...] praesidium libertatis, nie więcej szkodzi niż pomaga[...] . Nastąpieły abowiem malae artes chciwość i ambicja/ i prywata rady wszystkie mieszająca. Nuż upor nie rozsądny/ niedbalstwo o dobro R.P. nie zgodne/ na koniec i nie sforne animusze/ które w takiej kupie/ et interror diuersa ingeni, koniecznie być muszą. Abowiem/ o mój Boże/ różne jak tam rozsądki/ jak przeciwne Sentencje/ jak mienne głowy! tak że zdało mi się consilio factum, lubo wiem/ że nie umyślnie[...] / gdy na przyszłej Koronacyj Izbę naznaczono Posłom pod Głowami/
władzy nie vznawaćie/ y dáleko iey ináczy nád pierwsze záżywaćie vstánowienie/ niewiem ieżeli to[...] praesidium libertatis, nie więcy szkodzi niż pomaga[...] . Nástąpieły ábowiem malae artes chćiwość y ámbicya/ y prywatá rády wszystkie mieszáiąca. Nuż vpor nie rozsądny/ niedbálstwo o dobro R.P. nie zgodne/ ná koniec y nie sforne ánimusze/ które w takiey kupie/ et interror diuersa ingeni, koniecznie być muszą. Abowiem/ o moy Boże/ rozne iák tám rozsądki/ iák przećiwne Sentencye/ iák mienne głowy! ták że zdáło mi się consilio factum, lubo wiem/ że nie vmyslnie[...] / gdy ná przyszłey Koronácyy Izbę náznáczono Posłom pod Głowámi/
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: C2v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
Takciby właśnie być miało/ gdyż to rozum radzi/ aby wszystkie trzy Stany spolnie i o raz traktowały sprawy R. P. ponieważ spolnie do zawierania ich należą. Aleć wy teraz nic inszego/ tylko dwa razy słomę młocicie gdy jednego Stanu zgodę przynosząc właśnie w konkluzją Sejm zaczynacie. I ta zgoda wasza bażo nie sforna i nie umówiona/ bo i wSenacie sami z sobą certatis i nie mogąc w Izbie podołać tak wielom materyjej/ co raz wołacie: Ostatek na górę. Wszytek tedy czas Sejmu/ daremno strawiwszy na próżnych swarach/ rzeczą samą z Senatem dopiero prawa stanowicie/ a przecię go wielkim bezprawiem od umowy i spisowania Praw odstrychnąć
Takćiby właśnie bydź miáło/ gdysz to rozum rádźi/ áby wszystkie trzy Stany spolnie y o raz tráktowáły spráwy R. P. poniewasz spolnie do záwieránia ich należą. Aleć wy teraz nic inszego/ tylko dwá rázy słomę młoćićie gdy iedne^o^ Stanu zgodę przynosząc właśnie w konkluzyą Seym záczynaćie. Y tá zgodá wászá báżo nie zforna y nie vmowiona/ bo y wSenaćie sámi z sobą certatis y nie mogąc w Izbie podołáć ták wielom máteryiey/ co raz wołáćie: Ostátek ná gorę. Wszytek tedy czás Seymu/ dáremno stráwiwszy ná proznych swarách/ rzeczą samą z Senatem dopiero práwá stánowićie/ á przećię go wielkim bespráwiem od vmowy y spisowániá Praw odstrychnąć
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: K
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
według trzeciego Punktu tej figury/ coć uczyni 14/ a z tą co na wierzchu 1 uczyni 15/ napiszże ten produkt za linią/ a pod nią za Namieniacza 60/ które czynią gdy przez dwa razy/ to jest Namieniacza/ 30 będziesz multiplikował/ jako tu widzisz:
i tak będziesz miał do złotego sforną liczbę łamaną/ to jest 35/60 co się rozumie iż złoty na 60 części musi być rozdzielony/ od których części bierze się 15/ aby 7 ½ gr. uczyniło/ także i o funtach/ kamieniach rozumiej według tego/ Część Druga
czyni 7/64 łb.
czyni 27/128 funta. Piąty
według trzećiego Punktu tey figury/ coć vczyni 14/ á z tą co ná wierzchu 1 vczyni 15/ nápiszże ten produkt zá linią/ á pod nią zá Námięniácza 60/ ktore czynią gdy przez dwá rázy/ to iest Námięniáczá/ 30 będźiesz multiplikował/ iako tu widźisz:
y ták będźiesz miał do złotego zforną liczbę łamáną/ to iest 35/60 co się rozumie iż złoty ná 60 częśći muśi bydź rozdźielony/ od ktorych częśći bierze się 15/ áby 7 ½ gr. vczyniło/ tákże y o funtách/ kámieniách rozumiey według tego/ Część Druga
czyni 7/64 łb.
czyni 27/128 funtá. Piąty
Skrót tekstu: GorAryt
Strona: 51
Tytuł:
Nowy sposób arytmetyki
Autor:
Jan Aleksander Gorczyn
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1647
Data wydania (nie wcześniej niż):
1647
Data wydania (nie później niż):
1647
moje Widziałeś, jakie łez toczyły zdroje; Obojesmy się rozstawali smętni Przez płacz, jakoby dzieląc się niechętni. Nie tak się mocno wiąże do swej tyczy Wino, kiedy je spaja ogródniczy; Jako twojemi rękoma, co siły Ramiona moje obłapione były. Częstoś na wiatry narzekał uporne, Ze cię trzymały, chociaż były sforne, Co towarzysze twoi gdy widzieli, Z niezrozumianych intencyj się śmieli. Jak wiele razy przy twoim rozstaniu, Przytulałeś mię w swym pocałowaniu; I ledwie mogłeś te od żalu słowa Wyrzec; bądźże już łaskawa, i zdrowa. Zaraz wiatr lekki, żagle jął rozdymać, Ze dłużej w lądzie nie mogłeś
moie Widźiáłeś, iákie łez toczyły zdroie; Oboiesmy się rozstáwáli smętni Przez płácz, iákoby dźieląc się niechętni. Nie ták się mocno wiąże do swey tyczy Wino, kiedy ie spaia ogrodniczy; Iáko twoiemi rękomá, co śiły Rámioná moie obłápione były. Częstoś ná wiátry nárzekał uporne, Ze ćię trzymáły, choćiasz były sforne, Co towárzysze twoi gdy widźieli, Z niezrozumiánych intencyi się śmieli. Iák wiele rázy przy twoim rozstániu, Przytulałeś mię w swym pocáłowániu; Y ledwie mogłeś te od żalu słowá Wyrzec; bądźże iuż łáskáwa, y zdrowá. Záraz wiátr lekki, żagle iął rozdymáć, Ze dłużey w lądźie nie mogłeś
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 58
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
skrzydeł zakryje, Żeby wam nie zaszkodził ogniem dziennym ani Febus jasnogorący, ani nocna pani. On otoczywszy piórmi lotnymi ramiona, Wyniesie was z niskości tych nad Oryjona. Onoż i siostra jego Zgoda, dusze z duchem Lutując, przepasuje was wiecznym łańcuchem; Ta skroniom waszym róże gotuje wyborne, Ta słodkobrzmiącej lutni ćwiczy strony sforne; Za nią w tropy wesoła poskakuje rota: Powolność, Wiara, Pokój, Dobra Myśl, Ochota. I Fortuna życzliwa na takie igrzysko Nie omieszkała, owszem, przystąpiwszy blisko, Bindę z oczu zdejmuje, a z szczęśliwej czary Na głowę waszę wlewa niepojęte dary. Bóg też, dawca wszelkiego dobra, swą osobą,
skrzydeł zakryje, Żeby wam nie zaszkodził ogniem dziennym ani Febus jasnogorący, ani nocna pani. On otoczywszy piórmi lotnymi ramiona, Wyniesie was z niskości tych nad Oryjona. Onoż i siostra jego Zgoda, dusze z duchem Lutując, przepasuje was wiecznym łańcuchem; Ta skroniom waszym róże gotuje wyborne, Ta słodkobrzmiącej lutni ćwiczy strony sforne; Za nią w tropy wesoła poskakuje rota: Powolność, Wiara, Pokój, Dobra Myśl, Ochota. I Fortuna życzliwa na takie igrzysko Nie omieszkała, owszem, przystąpiwszy blisko, Bindę z oczu zdejmuje, a z szczęśliwej czary Na głowę waszę wlewa niepojęte dary. Bóg też, dawca wszelkiego dobra, swą osobą,
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 26
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
, ufundowane, od Henryków Cesarzów rozprzestrzenione. W Zamku tamecznym na gorze fundowanym Rzymscy Monarchowie postanowili Burgrabiów, aliàs Sędziów, dla ukarania w tamtym kraju rozbojów. Nadał to Miasto Reipublicae titulô Ludovicus Bavarus Cesarz, a Konrad II. uczynił Imperialnym i wolnym Miastem. Rządy zrazu tu były Demokratyczne, potym Arystokratyczne, bardzo piękne i sforne, lub w wielkim mnóstwie Obywatelów, których tam na on czas liczono na 52. tysięcy. Co admirując Ferdynad Cesarz, spytał się Antoniego Tuchera jakim by sposobem, takie mnóstwo Ludu rządzone było i utrzymane? Odpowiedział iż dwiema rzeczami: Bonis verbis, et gravibus paenis. Zrównał był z ziemią to Miasto Henryk V.
, ufundowáne, od Henrykow Cesarzow rosprzestrzenione. W Zámku tamecznym ná gorze fundowánym Rzymscy Monárchowie postanowili Burgrabiow, aliàs Sędźiow, dla ukaránia w tamtym kráiu rozboiow. Nadał to Miasto Reipublicae titulô Ludovicus Bavarus Cesarz, á Konrad II. uczynił Imperialnym y wolnym Miastem. Rządy zrazu tu były Demokrátyczne, potym Aristokrátyczne, bardzo piękne y sforne, lub w wielkim mnostwie Obywátelow, ktorych tam ná on czas liczono ná 52. tysięcy. Co admiruiąc Ferdinad Cesarz, spytał się Antoniego Tuchera iakim by sposobém, takie mnostwo Ludu rządzone było y utrzymane? Odpowiedźiał iż dwiema rzeczami: Bonis verbis, et gravibus paenis. Zrownáł był z ziemią to Miasto Henryk V.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 235
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Teraz że Pan Bóg z łaski swy święty przeszłe postronne tempestates a jakokolwiek uciszyć raczeł, ichm. pp. obywatele województw wielkopolskich, nie chcąc dalej i sobie, i posteritati deesse, pragnąc wszystkie ansas i nie contentes dyzgustów benewolencyją poddanych ku W. K. M. alterować mogących, odcięte, a wszystkie cives patriae do sfornego, zgodnego i ochotnego postronnym, jeźliby kiedy przypadły, niebezpieczeństwom zabiegania przysposobione i przychęcone, a semina discordiarum między niemi umorzone widzieć, proszą przez nas o to, abyś W. K. M. ten sejm blisko przyszły ad hunc solum et unum actum uleczenia vulnerum, zniesienia urazów, uprzątnienia grawamin, naprawienia egzorbitancyjej,
Teraz że Pan Bóg z łaski swy święty przeszłe postronne tempestates a jakokolwiek uciszyć raczeł, ichm. pp. obywatele województw wielgopolskich, nie chcąc dalej i sobie, i posteritati deesse, pragnąc wszystkie ansas i nie contentes dyzgustów benewolencyją poddanych ku W. K. M. alterować mogących, odcięte, a wszystkie cives patriae do sfornego, zgodnego i ochotnego postronnym, jeźliby kiedy przypadły, niebezpieczeństwom zabiegania przysposobione i przychęcone, a semina discordiarum między niemi umorzone widzieć, proszą przez nas o to, abyś W. K. M. ten sejm blisko przyszły ad hunc solum et unum actum uleczenia vulnerum, zniesienia urazów, uprzątnienia grawamin, naprawienia egzorbitancyjej,
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 443
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
pozbawiła nogi I wtobie ja to widzę mój starosto drogi Alec jednak sowicie szkodę nagrodziła Gdy do ciebie wszelakie cnoty zgromadziła Z tobą Onym najmilsza jest konwersacja W tobie i mnie tęskliwa jest Rezydencja Sławie dobrej dla rządu Buzdygan oddała I Porucznikowac jej utwych cnot kazała Tys Rotmistrzem cnoty są twoja kompania Nigdy sława skomputu takiego niemia Tak sforną kompanią kędykolwiek czuje Tam się bawi tam mieszka tam Porucznikuje Po seczyńskiej okazji mieli nasi appetit na Proszów i koszyce ale że czas największą był przeszkodą że zima zachodziła. A Do tego wojska pokazawszy się tylko tym Fortecom poszło dalej, ku Granicy Modrzejowskiego Tam Chrapkę zgubiwszy którego z działa zabito. Był to Żołnierz dawny i Doświadczony kawaler
pozbawiła nogi I wtobie ia to widzę moy starosto drogi Alec iednak sowicie szkodę nagrodziła Gdy do ciebie wszelakie cnoty zgromadziła Z tobą Onym naymilsza iest konwersacyia W tobie y mnie tęskliwa iest Rezydencyia Sławie dobrey dla rządu Buzdygąn oddała I Porucznikowac iey utwych cnot kazała Tys Rotmistrzem cnoty są twoia kompania Nigdy sława skomputu takiego niemia Tak sforną kompanią kędykolwiek czuie Tam się bawi tam mieszka tam Porucznikuie Po seczynskiey okazyiey mieli nasi appetit na Proszow y koszyce ale że czas naywiększą był przeszkodą że zima zachodziła. A Do tego woyska pokazawszy się tylko tym Fortecom poszło daley, ku Granicy Modrzeiowskiego Tam Chrapkę zgubiwszy ktorego z działa zabito. Był to Zołnierz dawny y Doswiadczony kawaler
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 275
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688