, nie miałem. Spotykała mię żona i ip. chorąży miński brat mój i insi ipanowie sąsiedzi. W dzień św. Krzysztofa miałem zacnych u siebie na imieninach gości, to jest: ip. Tarłę cześnika w. księstwa lit., z samą jejmością i ipanny starościankami goszczyńskiemi, ip. Kryszpina starostę płungiańskiego siostrzeńca mego, ip. Massalskiego marszałka grodzieńskiego z samą jejmością, ip. Pancerzyńskiego z jejmością, i t. d.; wiele inszych było ichmościów. Bon tempo zażywali u mnie przez dni 3. Ip. Kryszpin wiązał mnie tureckim koniem kasztanowatym, ip. cześnik bachmatem srokatym.
Na czwarty dzień jechali wszyscy do Zubrzycy do
, nie miałem. Spotykała mię żona i jp. chorąży miński brat mój i insi jpanowie sąsiedzi. W dzień św. Krzysztofa miałem zacnych u siebie na imieninach gości, to jest: jp. Tarłę cześnika w. księstwa lit., z samą jejmością i jpanny starościankami goszczyńskiemi, jp. Kryszpina starostę płungiańskiego siostrzeńca mego, jp. Massalskiego marszałka grodzieńskiego z samą jejmością, jp. Pancerzyńskiego z jejmością, i t. d.; wiele inszych było ichmościów. Bon tempo zażywali u mnie przez dni 3. Jp. Kryszpin wiązał mnie tureckim koniem kasztanowatym, jp. cześnik bachmatem srokatym.
Na czwarty dzień jechali wszyscy do Zubrzycy do
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 101
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w poselskiej od województwa funkcji na sejm die 17 praesentis. Daj Boże mu dobre powodzenie i nazad powrót szczęśliwy. Anno 1713. Rok zaczęliśmy szczęśliwie nowy w Mińsku, ip. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacji; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazję śmierć ip. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicjana do oo. jezuitów mińskich, której introdukcji vide sub titulo „Orbis Pol
w poselskiéj od województwa funkcyi na sejm die 17 praesentis. Daj Boże mu dobre powodzenie i nazad powrót szczęśliwy. Anno 1713. Rok zaczęliśmy szczęśliwie nowy w Mińsku, jp. marszałek trybunalski z ichmość drugimi byli u nas na kolacyi; mieliśmy hulać z Nowym Rokiem, ale nam pomieszała fantazyę śmierć jp. Chodkiewicza siostrzeńca naszego, który sczarowany umarł mizernie w Borunach jako najuboższy, die 16 Decembris 1712.
Do Mińska jadącego znosił mię koń w sankach, i wywróciwszy w impecie, potłukł mię bardzo, żem długo kawęczyć musiał. Introdukowaliśmy relikwie św. Felicyana do oo. jezuitów mińskich, któréj introdukcyi vide sub titulo „Orbis Pol
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 158
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencją w Grodnie podczas odprawiającej się komisji skarbowej, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z ip. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z Wiśniowa, kniei pod Brzostowicą wielką; lisów trzech, zajęcy kilkanaście. Potem polowałem za Krynkami w plebanowskiej kniei, z której dwóch wilków uszczwałem. Różnemi czasy tej jesieni uszczwaliśmy wilków
o Berdyczów, jako z p. Drużbackim o Słobodyszcze, wyjechaliśmy 3 Septembris do Litwy tymże traktem, którymeśmy przyjechali. Stanęliśmy w Siemionówce 16 Septembris, gdzie częścią rezydencyą w Grodnie podczas odprawiającéj się komissyi skarbowéj, częścią polowaniem bawiłem się: naprzód z jp. cześnikiem w. księstwa litew. Szczytem siostrzeńcem moim, przez dwa dni uszczwaliśmy dwóch starych wilków i trzech młodych w Turkowczyznie, kniei pod Dorguzami; szóstego młodego z Wiśniowa, kniei pod Brzostowicą wielką; lisów trzech, zajęcy kilkanaście. Potém polowałem za Krynkami w plebanowskiéj kniei, z któréj dwóch wilków uszczwałem. Różnemi czasy téj jesieni uszczwaliśmy wilków
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 168
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przydajesz tytuł im nieprzyjaciół ojczystych naszych. Nie dziwować się, żeby te inkonweniencje były od nieprzyjaciela, ale się bardziej dziwię, że ojczyzna ginie nie od nieprzyjaciela, owszem od pana swego: nie tak żal, gdyby mi majętność moją cudzy niechętny, jak gdyby mi to uczynił, choć z pretensji jakich, brat, albo siostrzeniec, albo krewny. Cięższy ból od swego cierpieć. Daj my tedy to, że wszystkie egzorbitancje wypełnia szwed, bo według nas nieprzyjaciel, według nas malkontent z polaków że go nie dobrze przyjęli, justam causam cum interesse Reipubl. łączącego; ale sas za co drze? Czy to w Polsce i w Litwie stół najęty
przydajesz tytuł im nieprzyjaciół ojczystych naszych. Nie dziwować się, żeby te inkonweniencje były od nieprzyjaciela, ale się bardziéj dziwię, że ojczyzna ginie nie od nieprzyjaciela, owszem od pana swego: nie tak żal, gdyby mi majętność moją cudzy niechętny, jak gdyby mi to uczynił, choć z pretensyi jakich, brat, albo siostrzeniec, albo krewny. Cięższy ból od swego cierpieć. Daj my tedy to, że wszystkie exorbitancje wypełnia szwed, bo według nas nieprzyjaciel, według nas malkontent z polaków że go nie dobrze przyjęli, justam causam cum interesse Reipubl. łączącego; ale sas za co drze? Czy to w Polsce i w Litwie stół najęty
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 422
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w łowię, Ze wszytkich ptasząt będą najpiękniejsze sowie.” Nie wymawia się jastrząb, bo słuszną rzecz słyszy; Z tym on na ptaki, sowa leciała na myszy. Toż, gdy lotem nad puszczą krąży niedościgłem, Widzi zieloną żołnę, widzi czyża z szczygłem, Szaromodre grzywacze, purpurowe gile, I jako na siostrzeńców patrzy na nich mile; Malowane dzięcioły, na kobuzach cynki Mija, czcze połykając z apetytu ślinki. Dopieroż kiedy widzi pstrego dudka w czubie, Pisane jemiołuchy, albo jeśli skubie
Młoda soja farbami nakrapiane piórka: O, jako, myśli, matce niepodobna córka. Widzi iry i zięby, i papuże dzwońce, A
w łowię, Ze wszytkich ptasząt będą najpiękniejsze sowie.” Nie wymawia się jastrząb, bo słuszną rzecz słyszy; Z tym on na ptaki, sowa leciała na myszy. Toż, gdy lotem nad puszczą krąży niedościgłem, Widzi zieloną żołnę, widzi czyża z szczygłem, Szaromodre grzywacze, purpurowe gile, I jako na siestrzeńców patrzy na nich mile; Malowane dzięcioły, na kobuzach cynki Mija, czcze połykając z apetytu ślinki. Dopieroż kiedy widzi pstrego dudka w czubie, Pisane jemiołuchy, albo jeśli skubie
Młoda soja farbami nakrapiane piórka: O, jako, myśli, matce niepodobna córka. Widzi iry i zięby, i papuże dzwońce, A
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 81
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Prowincyj podpisuje Dekreta. Ten Sąd tylko trwa do obranego Króla, bo potym, jako i od śmierci do Elekcyj pierwszego dnia, Sądy Marszałkowskie nie ustają RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI. ELEKCJA KrólA.
KRólowie Polscy przedtym nie bywali obierani az do ostatniego Sukcesora Lecha, i Popiela, także od Piasta aż do Kazimierza, którego Siostrzeniec Ludwik był przyznany od Stanów za Króla, ale z dyspozycyj Każymierza, po nim Córka Jadwiga z woli Rzeczpospolitej była obrana, i tej przybrany Jagiełło za Męża i Króla, z której lubo nie miał Sukcesora, z Linii jednak jego byli od Stanów aż do Zygmunta Augusta. Po Zygmuncie Auguście najdoskonalej się Stany opisały, i
Prowincyi podpisuje Dekreta. Ten Sąd tylko trwa do obranego Króla, bo potym, jako i od śmierći do Elekcyi pierwszego dnia, Sądy Marszałkowskie nie ustają RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI. ELEKCYA KROLA.
KRólowie Polscy przedtym nie bywali obierani az do ostatniego Sukcessora Lecha, i Popiela, także od Piasta aż do Kaźimierza, którego Siestrzeniec Ludwik był przyznany od Stanów za Króla, ale z dyspozycyi Każimierza, po nim Córka Jadwiga z woli Rzeczpospolitey była obrana, i tey przybrany Jagiełło za Męża i Króla, z którey lubo nie miał Sukcessora, z Linii jednak jego byli od Stanów aż do Zygmunta Augusta. Po Zygmunćie Auguśćie naydoskonaley śię Stany opisały, i
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 138
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
co napisał Który, rad by po bromach, po wrotach kołysał. Tak się barzo chlubili z onych swoich listów: Inaczej, gdzie biskupi, trudno, z organistów; Nie dziw, że gęś zazdrości, kiedy orzeł buja. Pisałbym jeszcze więcej, lecz szanuję wuja, A kiedyby też był wuj szanował siostrzeńca, Pewnie, żeby był uszedł z responsu rumieńca. I tego dosyć, niech się każdy mądry ćwiczy: Kto pisze, co chce, czyta, co sobie nie życzy. 21. KRZEST SZLICHTYNGÓW
Zgadłem zaraz, ledwie to moich doszło uszu, Gdy marszałkiem w kapturze Jordan na ratuszu, Że się Szlichtyng będzie krzcił
co napisał Który, rad by po bromach, po wrotach kołysał. Tak się barzo chlubili z onych swoich listów: Inaczej, gdzie biskupi, trudno, z organistów; Nie dziw, że gęś zazdrości, kiedy orzeł buja. Pisałbym jeszcze więcej, lecz szanuję wuja, A kiedyby też był wuj szanował siestrzeńca, Pewnie, żeby był uszedł z responsu rumieńca. I tego dosyć, niech się każdy mądry ćwiczy: Kto pisze, co chce, czyta, co sobie nie życzy. 21. KRZEST SZLICHTYNGÓW
Zgadłem zaraz, ledwie to moich doszło uszu, Gdy marszałkiem w kapturze Jordan na ratuszu, Że się Szlichtyng będzie krzcił
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 220
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Pan Aleksander Sielski Marszałek I. M. X. Biskupa/ P. Stanisław Kostka Graf z Stemberku ubrani w bogate szaty ze złotemi kwiatami/ przy których guzy złote z kamieńmi/ u czapek kity/ na koniach Tureckich w siadania od złota/ od kamieni/ po trzy łańcuchów szczerozłotych nawodzach. P. Adrian Słupecki Siostrzeniec I. M. X. Biskupa/ P. Euarystus Belzecki/ P. Franciszek Ciświcki/ P. Stanisław proski Komornik Poznański Marszałek Jego Mci Pana Wojewody/ wszyscy pięknie dosyć i bogato konie osiedli. P. Jan Trach Gniński w teletowej ferezjej sobolej/ czapka takaż/ kita z zaponą diamentową/ także na koniu
Pan Alexander Sielski Márszałek I. M. X. Biskupá/ P. Stánisław Kostká Gráff z Stemberku vbráni w bogáte száty ze złotemi kwiátámi/ przy ktorych guzy złote z kámienmi/ v czapek kity/ ná koniách Tureckich w śiádania od złotá/ od kámieni/ po trzy łáńcuchow szczerozłotych náwodzách. P. Adrián Słupecki Siestrzeniec I. M. X. Biskupá/ P. Euáristus Belzecki/ P. Fránćiszek Ciświcki/ P. Stánisław proski Komornik Poznáński Márszałek Iego Mći Páná Woiewody/ wszyscy pięknie dosyć y bogáto konie ośiedli. P. Ian Trach Gninski w teletowey ferezyey soboley/ czapká tákaż/ kitá z zaponą diamentową/ tákże ná koniu
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: a4v
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
tak się spektatorom podobała jako ćwiczenie konia/ na którym siedział: bo jeszcze Królest: I. MM. nie widząc a już na kolana padał/ schylając głowę aż do samej ziemie. Pan Szemberk/ P. Chocimirski/ dwaj Bracia PP. Działynscy/ P. Oświęcim/ P. Morsztym/ i P. Orzechowski Siostrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato ubrani w telety aksamity różnych kolorów/ sobolami/ rysiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato ubranych/ P. Bociszewski/ Jaronowski/ Szwejkowski/ Sierakowski/ Czeski/ Świniarski/ Pniowski/ Kolucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ i Madaliński/ ubrani/ także pięknie konie osiedli
ták się spektátorom podobáłá iako ćwiczenie konia/ na ktorym śiedźiał: bo ieszcze Krolest: I. MM. nie widząc a iuż na kolana padał/ schylaiąc głowę aż do samey źiemie. Pan Szemberk/ P. Choćimirski/ dway Braćia PP. Dźiałynscy/ P. Oświęćim/ P. Morsztym/ y P. Orzechowski Siestrzeniec I. M. X. Biskupa; wszyscy bogato vbrani w telety axamity rożnych kolorow/ sobolami/ ryśiami podszytych/ na koniech Tureckich/ bogato vbranych/ P. Boćiszewski/ Iaronowski/ Szweykowski/ Sierakowski/ Czeski/ Swiniarski/ Pniowski/ Kollucki/ Bruczkowski/ Tremboszowski/ y Madalinski/ vbrani/ także pięknie konie ośiedli
Skrót tekstu: WjazdPar
Strona: b
Tytuł:
Wjazd wspaniały posłów polskich do Paryża
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Walerian Piątkowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Gatunek:
relacje
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
rady wezwani byli dla Stwierdzenia podziału, który Król uczynił dzieląc Polskę miedzy czterech synów swoich. Za panowania Kazimierza W. nie tylko przedniejszych Panów czyli Senatorów, ale też i Urzędników, którzy niby na ten czas osobę Posłów reprezentowali do Rady wezwano na Sejm Wiślicki w R. 1347. Po Kazimierza W. Ludwik Król Węgierski Siostrzeniec i Następca jego więcej jeszcze nadał wolności Szlachcie, obróciwszy nawet znaczną część dóbr Królewskich na Starostwa. Dopiero jednak za Władysława Jagiellona w Roku 1404. najpierwszy raz Posłowie na Sejm wezwani byli dla naradzenia się o wykupno Ziemi Dobrzyńskiej od Krzyżaków. Najwięcej zaś władza Stanów Rzeczypospolitej powiększona jest od Familii Jagiellońskiej, która ledwie nie ze wszystkich
rady wezwani byli dla Stwierdzenia podziału, ktory Krol uczynił dzieląc Polskę miedzy czterech synow swoich. Za panowania Kazimierza W. nie tylko przednieyszych Panow czyli Senatorow, ale też y Urzędnikow, ktorzy niby na ten czas osobę Posłow reprezentowali do Rady wezwano na Seym Wiślicki w R. 1347. Po Kazimierza W. Ludwik Krol Węgierski Siostrzeniec y Następca iego więcey ieszcze nadał wolności Szlachcie, obrociwszy nawet znaczną część dobr Krolewskich na Starostwa. Dopiero iednak za Władysława Jagiellona w Roku 1404. naypierwszy raz Posłowie na Seym wezwani byli dla naradzenia się o wykupno Ziemi Dobrzyńskiey od Krzyżakow. Naywięcey zaś władza Stanow Rzeczypospolitey powiększona iest od Familii Jagiellońskiey, ktora ledwie nie ze wszystkich
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 114
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772