pro minimo suo i za jeden moment, a jako za tak wiele czasu straconego karać nie będzie? już ani słów niestaje repetendo idem atque idem do wyperswadowania wwmpanom. Ale przecie co należy do profesji mojej, przystępuję do elekcji marszałka.” Na co jedni krzyknęli zgoda, drudzy zaś contradicentes nie pozwalali.
Impan Kopeć skarbny wielkiego księstwa litewskiego, poseł oszmiański, o władzy hetmańskiej potrzebną uznawał materią, ażeby była ufacilitowana, jedno że to pod starą laską sopiri nie może, ani też codziennej limity obviare potrafią; życzył obrać marszałka, ile gdy datur sponsio na utrzymanie władzy, że po obraniu marszałka od niczego nie zaczną.
Impan Poniński starosta kopanicki
pro minimo suo i za jeden moment, a jako za tak wiele czasu straconego karać nie będzie? już ani słów niestaje repetendo idem atque idem do wyperswadowania wwmpanom. Ale przecie co należy do professyi mojéj, przystępuję do elekcyi marszałka.” Na co jedni krzyknęli zgoda, drudzy zaś contradicentes nie pozwalali.
Jmpan Kopeć skarbny wielkiego księstwa litewskiego, poseł oszmiański, o władzy hetmańskiéj potrzebną uznawał materyą, ażeby była uffacilitowana, jedno że to pod starą laską sopiri nie może, ani téż codziennéj limity obviare potrafią; życzył obrać marszałka, ile gdy datur sponsio na utrzymanie władzy, że po obraniu marszałka od niczego nie zaczną.
Jmpan Poniński starosta kopanicki
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 412
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Skarbowym. A inquantumby się pokazało na tymże przerzeczonym Urodzonym Lustratorze, ze nie szczerze z jakiegokolwiek respektu zaprzysiągł koła, tedy takowy ad cujusvis instantiam w tymże Trybunale sądzony i skarany być ma, paena confiscationis Bonorum, a Lustratorowie Województw i Powiatów takową summę Kołową wybrawszy, powinni będą wnieść do Rąk Urodzonego Jana Szrettera, Skarbnego W. X. Lit: w wilnie, praecisé za Niedziel dzieścięć, od zakończenia Sejmu, to jest dnia 19. Septembra, rachując sub rigorepen wyrażonych, z którch importancyj w Trybunale Skarbowym Urodzony Skarbny powinien się kalkulować, sub rogore o Lustratorze suprascripto. za Augusta II. R. P. 1703. 29
Skarbowym. A inquantumby się pokázało na tymże przerzeczonym Urodzonym Lustratorze, ze nie szczerze z iákiegokolwiek respektu zaprzyśiągł koła, tedy takowy ad cujusvis instantiam w tymże Trybunale sądzony y skarany być ma, paena confiscationis Bonorum, a Lustratorowie Woiewodztw y Powiatow takową summę Kołową wybrawszy, powinni będą wnieść do Rąk Urodzonego Iana Szrettera, Skarbnego W. X. Lit: w wilnie, praecisé za Niedźiel dźieścięć, od zakończenia Seymu, to iest dnia 19. Septembra, rachuiąc sub rigorepen wyrażonych, z ktorch importancyi w Trybunale Skarbowym Urodzony Skarbny powinien się kalkulować, sub rogore o Lustratorze suprascripto. za Augusta II. R. P. 1703. 29
Skrót tekstu: KonstLubLit
Strona: 119
Tytuł:
Konsytucje W. X. Lit. na tymże Sejmie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia J.K. M. i Rzeczypospolitej Collegium Warszawskie Scholarum Piiarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1739
Data wydania (nie wcześniej niż):
1739
Data wydania (nie później niż):
1739
Znowu dwadzieścia tysięcy Janczarów starych katanów wojskowych bywalców/ z długiemi Janczarkami i z szablami/ szatno i strojno/ w kołpakach rogatych: przy nich konnych szło zbrojnych z piętnaście tysięcy/ miedzy niemi działek polnych piętnaście/ hakownic sto/ możdzierzy trzy sta/ wielkich hakownic coś wiele na szesćdziesiąt i mułach/ wozów sto z rzeczami i skarbnych pięćdziesiąt suknem czerwonym dobrym nakrytych: potym wozów sześć kopij z proporczykami: potym Chorągwi różnych w kupie dwieście niesiono nowych/ co miano rozdawać w obozie Chorążym: wołów pędzono cztery sta dobrych dla żywności/ i ciągnienia dział. 66. Potym Kadyjów kilkadziesiąt/ przy tym wojska pieszego sześć tysięcy/ za niemi Baszów różnych gromada zbrojno
Znowu dwádźieśćiá tyśięcy Iáncżárow stárych kátánow woyskowych bywalcow/ z długiemi Iáncżárkámi y z száblámi/ szátno y stroyno/ w kołpakách rogátych: przy nich konnych szło zbroynych z piętnaśćie tyśięcy/ miedzy niemi dźiałek polnych piętnaśćie/ hakownic sto/ możdźierzy trzy stá/ wielkich hakownic coś wiele ná szesćdźieśiąt y mułách/ wozow sto z rzecżámi y skárbnych pięćdźieśiąt suknem cżerwonym dobrym nákrytych: potym wozow sześć kopiy z proporcżykámi: potym Chorągwi rożnych w kupie dwieśćie nieśiono nowych/ co miano rozdawáć w oboźie Chorążym: wołow pędzono cżtery stá dobrych dla żywnośći/ y ćiągnienia dźiał. 66. Potym Kádyiow kilkádżieśiąt/ przy tym woyská pieszego sześć tyśięcy/ zá niemi Bászow rożnych gromádá zbroyno
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C2
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
piechotnego siedm z rusznicami i z dzidami/ działek dziesięć/i hakownic sto dobrych i długich/ mułów sto: przy tych jechało Myśliwców różnych/ z Ptaki/ Sokoły/ Jastrząby/ Krogulcami/ Białożorami/ i inszemi ptastwy których u nas niemasz w Polsce: niesiono to ptastwo w kapturach/ z niemi wozów trzydzieści/ skarbnych zaś z pięćdziesiąt. Jechało Baszów dziesięć starych/ którzy Cesarzowi odradzali od wojny/ i ci się nam ukłonili głowami z koni swych/ mile na nas patrząc: nawet posłali do nas/ żebyśmy się nie frasowali/ że to Cesarz nasz na Chrześcijany jedzie: druga/ żeśmy czapki nie zdięli przed wami/ bo
piechotnego śiedm z rusznicámi y z dźidámi/ dźiałek dźieśięć/y hakownic sto dobrych y długich/ mułow sto: przy tych iecháło Myśliwcow rożnych/ z Ptáki/ Sokoły/ Iastrząby/ Krogulcámi/ Biáłożorámi/ y inszemi ptástwy ktorych v nas niemász w Polszcże: nieśiono to ptástwo w kápturách/ z niemi wozow trzydźieśći/ skárbnych záś z pięćdźieśiąt. Iecháło Bászow dźieśięć stárych/ ktorzy Cesarzowi odradzáli od woyny/ y ći sie nam vkłonili głowámi z koni swych/ mile ná nas pátrząc: náwet posłáli do nas/ żebysmy sie nie frásowáli/ że to Cesarz nász ná Chrześćiány iedźie: druga/ żeśmy czapki nie zdięli przed wámi/ bo
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C3v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
i ten zawsze wygra. Effugium nie trudne: in ualido legum Auxilio , które vi, ambitu, trubantur I potęgą/ pieniędzmi/ różnymi sztukami. Kto bogaty i możny ten zapewne wygrał. Pan rozkazuje prawu. A to poskakiwać Musi/ jako potęga każe i jak zagra. Napiszą Praw na Sejmie i Konstytucy Które na skarbnych potym wozić będzie trzeba. Spytasz/ a cóż wżdy z tego będzie. Nic/ nic/ i nic. Słyszałem w Wenecy/ że się Comedia Odprawowała w której representowany Sejm był Polski. A naprzód zjechały się kupy Posłów i Senatorów. Siadali/ radzili. Posłowie przychodzili na górę/ stamtąd zaś Wracali się
y ten záwsze wygra. Effugium nie trudne: in ualido legum Auxilio , ktore vi, ambitu, trubantur Y potęgą/ pieniędzmi/ rożnymi sztukámi. Kto bogaty y możny ten zápewne wygrał. Pan roskazuie prawu. A to poskakiwáć Muśi/ iáko potęga każe y iák zágra. Napiszą Praw ná Seymie y Constitucy Ktore ná skárbnych potym woźić będźie trzebá. Spytasz/ á coż wżdy z tego będźie. Nic/ nic/ y nic. Słyszałem w Wenecy/ że się Comedya Odprawowałá w ktorey representowany Seym był Polski. A naprzod ziachały się kupy Posłow y Senatorow. Siadali/ radźili. Posłowie przychodźili ná gorę/ ztamtąd zás Wracali się
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 86
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650