m tam nie chodził po zachodzie słońca; gdym się pytał o przyczynę; zaraz mi opowiedziane były wielorakie aparycje, jedne od drugich straszniejsze, które się na tamtym miejscu nie jednemu zdarzyły.
Jeżeli które miejsce może być do strachów wznowienia sposobne, to żadnemu pierwszeństwa nie ustąpi. Widzieć się dają jeszcze dotąd reszty nadgrobków i sklepy, w które ciała umarłych niegdyś kładziono, mchem, pleśnią okryte i obrośle, rozciągłe sklepienia i mury, drzewa rozmaitego rodzaju w pośrzód okazałych rozwalin wyrosłe, wszystkoto jakąś posępną i smutną postać miejsca tego od wieków opuszczonego czyni; cóż dopiero gdy noce ciemności te gmachy ogarną, a sów i puchaczów wrzask przerażliwy po lochach rozwlekłych
m tam nie chodził po zachodzie słońca; gdym się pytał o przyczynę; zaraz mi opowiedziane były wielorakie apparycye, iedne od drugich strasznieysze, ktore się na tamtym mieyscu nie iednemu zdarzyły.
Jeżeli ktore mieysce może bydź do strachow wznowienia sposobne, to żadnemu pierwszeństwa nie ustąpi. Widzieć się daią ieszcze dotąd reszty nadgrobkow y sklepy, w ktore ciała umarłych niegdyś kładziono, mchem, pleśnią okryte y obrosle, rozciągłe sklepienia y mury, drzewa rozmaitego rodzaiu w pośrzod okazałych rozwalin wyrosłe, wszystkoto iakąś posępną y smutną postać mieysca tego od wiekow opuszczonego czyni; coż dopiero gdy noce ciemności te gmachy ogarną, á sow y puchaczow wrzask przerażliwy po lochach rozwlekłych
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 109
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
kozaków komputowych księcia imci Wiśniowieckiego pułkownika. Szczęśliwie postąpiłem pod Możejków o godzinie 7 z rana, i nie bawiąc nad pół godziny, in fugam coegi tak samego Kaczanowskiego, jako jego sług i wołoszą; doganiało go koni naszych ze dwadzieścia i siła po szlakach nabili. Sam Kaczanowski do Żołudka umknął, stamtądem go z sklepu z między umarłych wziąć rozkazał; wzięty i nazajutrz bene dispositus, justicjowany instinctu p. Burby, pochowany w cerkwi w Wieżowcu. Requiescat in pace: bom mu wszystkie urazy darował. W tej utarczce tylko jednego mego kozaka postrzelono; jam w Możejkowie tylko przenocował, regressus do Rohotnej; ludzi czwartego dnia rozprawiłem
kozaków komputowych księcia imci Wiśniowieckiego pułkownika. Szczęśliwie postąpiłem pod Możejków o godzinie 7 z rana, i nie bawiąc nad pół godziny, in fugam coegi tak samego Kaczanowskiego, jako jego sług i wołoszą; doganiało go koni naszych ze dwadzieścia i siła po szlakach nabili. Sam Kaczanowski do Żołudka umknął, ztamtądem go z sklepu z między umarłych wziąść rozkazał; wzięty i nazajutrz bene dispositus, justicyowany instinctu p. Burby, pochowany w cerkwi w Wieżowcu. Requiescat in pace: bom mu wszystkie urazy darował. W téj utarczce tylko jednego mego kozaka postrzelono; jam w Możejkowie tylko przenocował, regressus do Rohotnej; ludzi czwartego dnia rozprawiłem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 106
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
puściłem się pod Możejków, 16 Januarii stanąłem równo ze dniem w Możejkowie. Bóg sprawiedliwy vindex honoru mego dał mi go atakować, miał przy sobie ludzi dość i Wołoszę zaciągową, ale nie przyszli do sprawy. In fugam dediti, tandem persecuti aż do Zołudka. Tam p. Kaczanowski samotrzeć schronił się był do sklepu kościelnego, z którego non tumultuarie ale raczej persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, egzekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z ipp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła
puściłem się pod Możejków, 16 Januarii stanąłem równo ze dniem w Możejkowie. Bóg sprawiedliwy vindex honoru mego dał mi go attakować, miał przy sobie ludzi dość i Wołoszę zaciągową, ale nie przyszli do sprawy. In fugam dediti, tandem persecuti aż do Zołudka. Tam p. Kaczanowski samotrzeć schronił się był do sklepu kościelnego, z którego non tumultuarie ale raczéj persvasione tamże zginienia wyprowadzony, tandem nazajutrz dispositus optime, exekwowany koniec życiu uczynił. Taki koniec żeniącym się nierównie, et ligitantium cum superioribus. Kościół żołudzki zamkniony. Sprawa immuuitatis Ecclesiasticae jako się zakończyła vide infra.
Z jpp. Sapiehami podczas sejmu Litwa traktaty mediante tota Republ. uczyniła
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 211
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Ze wszytkimi sztukami, tylko że nie gadał. Trafiło się, żem w cłom swój zaprosił sąsiadów, Więc to, co do ziemiańskich należy obiadów, Kucharz gotuje: mięsa, zwierzyny i ptaki; Panna: mleczka, papinki i insze przysmaki, Żeby i syty znalazł co jeść z apetytem; A to wszytko do sklepu wniesiono z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „
Ze wszytkimi sztukami, tylko że nie gadał. Trafiło się, żem w cłom swój zaprosił sąsiadów, Więc to, co do ziemiańskich należy obiadów, Kucharz gotuje: mięsa, zwierzyny i ptaki; Panna: mleczka, papinki i insze przysmaki, Żeby i syty znalazł co jeść z apetytem; A to wszytko do sklepu wniesiono z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 37
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
To pan, który bogactwa swe mierzy dosytem; Żebrak głębiej bezdennym siąga apetytem. Tamten ni ocz nie prosi, bowiem ma już dosyć, Choć na małe; ten wielu nie wstydzi się prosić, Nie wstyd go myślą ciekać od dworu do dworu, Lecz ani sam Bóg napcha dziurawego woru: Dosypuje tysiącem skrzyń i twardych sklepów, Tysiąc mu po folwarkach zboże młóci cepów, Tysiącem co dzień lichwi, tysiąc stada pasie; Cóż po tym, gdy do tego wszytkiego nie zna się? Cudze wsi i intraty, cudze stada liczy I wiedzie na swobodzie żywot niewolniczy. 133 (F). DO JEGOMOŚCI PANA ANDRZEJA LUBIENIECKIEGO
Nowa moda i, rzeczesz
To pan, który bogactwa swe mierzy dosytem; Żebrak głębiej bezdennym siąga apetytem. Tamten ni ocz nie prosi, bowiem ma już dosyć, Choć na małe; ten wielu nie wstydzi się prosić, Nie wstyd go myślą ciekać od dworu do dworu, Lecz ani sam Bóg napcha dziurawego woru: Dosypuje tysiącem skrzyń i twardych sklepów, Tysiąc mu po folwarkach zboże młóci cepów, Tysiącem co dzień lichwi, tysiąc stada pasie; Cóż po tym, gdy do tego wszytkiego nie zna się? Cudze wsi i intraty, cudze stada liczy I wiedzie na swobodzie żywot niewolniczy. 133 (F). DO JEGOMOŚCI PANA ANDRZEJA LUBIENIECKIEGO
Nowa moda i, rzeczesz
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 65
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, nie chce się jąć trześni;
Powie, że na bylicy wisieć mu najwcześniej. Ale jeśli chwast z drzewy nie wchodzi do braku, Bo nań piorun nie bije, dobrze na szakłaku. Najlepiej by, żadną się nie pętając sforą, Z drzewka latać na drzewko, jednako z sikorą, Kiedyby jemiołucha piekielnego sklepu Na takowe sikory nie stawiała lepu. 446. DO PANA LIPIEGO WE WSI LIPIE
„Jak tę wieś zową, chłopku?” „Lipa, Mości panie; Ta, co Rzemienowice pan Lipi dał za nię.” Pięknie w Lipie Lipiemu, tyloć też ma w zysku, Kiedy rzemień za łyczko da kwoli przezwisku
, nie chce się jąć trześni;
Powie, że na bylicy wisieć mu najwcześniej. Ale jeśli chwast z drzewy nie wchodzi do braku, Bo nań piorun nie bije, dobrze na szakłaku. Najlepiej by, żadną się nie pętając sforą, Z drzewka latać na drzewko, jednako z sikorą, Kiedyby jemiołucha piekielnego sklepu Na takowe sikory nie stawiała lepu. 446. DO PANA LIPIEGO WE WSI LIPIE
„Jak tę wieś zową, chłopku?” „Lipa, Mości panie; Ta, co Rzemienowice pan Lipi dał za nię.” Pięknie w Lipie Lipiemu, tyloć też ma w zysku, Kiedy rzemień za łyczko da kwoli przezwisku
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 199
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Nos flammis accende tuis, non pulchrior ignis Arserit excelsa nobilis arce animi. Effice ne turpi mens victa cupidine rursus Caeca sit ad proprium lenta vel illa bonum. 690. Elegie S. P(rzypkowskiego) przełożone po polsku przez Z. M(orstyna).
Święty wszech rzeczy ojcze, którego szeroki Świat ani sklep niebieski ogarnie wysoki, Jeśli jeszcze co nad twym świętym jest mieszkaniem Lub się próżność rozciąga z czczych rzeczy zmieszaniem, Wszędzie wszytko wszechmocność twoja napełniła, Wszytko przenika twoja niezmierzona siła. Nic się takiej paciepnej nie skryło ciemności, Czegoby nie rozświecił promień twej światłości. Panowania twe końca i granic nie znają. Wszytko co jest
. Nos flammis accende tuis, non pulchrior ignis Arserit excelsa nobilis arce animi. Effice ne turpi mens victa cupidine rursus Caeca sit ad proprium lenta vel illa bonum. 690. Elegie S. P(rzypkowskiego) przełożone po polsku przez Z. M(orstyna).
Święty wszech rzeczy ojcze, ktorego szyroki Świat ani sklep niebieski ogarnie wysoki, Jeśli jeszcze co nad twym świętym jest mieszkaniem Lub się prożność rozciąga z czczych rzeczy zmieszaniem, Wszędzie wszytko wszechmocność twoja napełniła, Wszytko przenika twoja niezmierzona siła. Nic się takiej paciepnej nie skryło ciemności, Czegoby nie rozświecił promień twej światłości. Panowania twe końca i granic nie znają. Wszytko co jest
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 409
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
murowany, reparacji potrzebujący; w czeluściach pręt żelazny. W tejże piekarni okien dwoje, w drzewo osadzone, z kratami żelaznemi.
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów
murowany, reparacji potrzebujący; w czeluściach pręt żelazny. W tejże piekarni okien dwoje, w drzewo osadzone, z kratami żelaznemi.
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 32
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
. W tejże piekarni okien dwoje, w drzewo osadzone, z kratami żelaznemi.
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów oprawnych, reparacji potrzebujących, z kratami żelaznemi.
. W tejże piekarni okien dwoje, w drzewo osadzone, z kratami żelaznemi.
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów oprawnych, reparacji potrzebujących, z kratami żelaznemi.
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 32
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów oprawnych, reparacji potrzebujących, z kratami żelaznemi.
Sklep drugi. — Z tego sklepu drugie drzwi do Drugiego Sklepu, takie jak pierwsze
Spiżarnia. — Z tej piekarni drzwi do spiżarni, na zawiasach i hakach żelaznych, z wrzeciądzem i skoblami dwiema żelaznemi. W tej spiżarni okno, reparacji potrzebujące, z kratą żelazną.
Sklep. — Z tej spiżarni drzwi do Dalszego Sklepu (gdzie rzeczy ogrodowe), takież jak i pierwsze. W tymże Sklepie balasów wielkich, z kamienia wyrabianych, sztuk No 88. Balasików małych sztuk No 17. Kamienia na odrzwi wyrabianego, sztuk No 33. W tymże sklepie okien dwoje, w ołów oprawnych, reparacji potrzebujących, z kratami żelaznemi.
Sklep drugi. — Z tego sklepu drugie drzwi do Drugiego Sklepu, takie jak pierwsze
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 32
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973