ichmościowie Jabłonowscy, stolnik WKLgo, szwagier mój a mąż secundi tori siostry mojej, antea za Sapiehą będącej, którym solennie rad byłem. 10. Forcowaliśmy daniela psami par fors, który nam przy ślicznej melodi psów i przegrywających tuż za nim na waltornach pikierów mil ze dwie pozwolił sobie co tchu w koniach służyć, nim skolał. 11. Odjechali księstwo, mąjąc czas dość bliski złożonego terminu wesela córki swej pro 25. septembris z księciem jegomością czechryńskim w Wołpie, na które i ja jezdem zaproszony. Lecz pewnie bym nie był, gdyby nie interes sukcesji po siostrze naszej Tekli wojewodzinej podlaskiej Sapieżynej, już to za trzecim mężem będącej. 12
ichmościowie Jabłonowscy, stolnik WKLgo, szwagier mój a mąż secundi tori siostry mojej, antea za Sapiehą będącej, którym solennie rad byłem. 10. Forcowaliśmy daniela psami par fors, który nam przy ślicznej melodi psów i przegrywających tuż za nim na waltornach pikierów mil ze dwie pozwolił sobie co tchu w koniach służyć, nim skolał. 11. Odjechali księstwo, mąjąc czas dość bliski złożonego terminu wesela córki swej pro 25. septembris z księciem jegomością czechryńskim w Wołpie, na które i ja jezdem zaproszony. Lecz pewnie bym nie był, gdyby nie interes sukcesji po siostrze naszej Tekli wojewodzinej podlaskiej Sapieżynej, już to za trzecim mężem będącej. 12
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 148
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
zaniedbam. 14 Lustrowałem munsztra kozaków moich z wielkim podziwieniem brata mego, że z bestii ludźmi niepoślednie regularnymi onych uczyniłem. 15. Forcowaliśmy daniela, mając ich tu, Bogu dzięka, mnóstwo, który nam przy tejże melodii, co na dniu 10. eiusdem mil trzy za sobą urekreować się pozwolił, nim skolał. 16. Ruszyłem się na pożegnanie ciotki mej, a matki IWYM pana wojewody brzyskiego, brata mego, do Wisznic, gdziem solennie przyjęty, zanocowałem. 17. W nadziei ubicia jakiego niedźwiedzia koło Sławatycz mych tu w sąsiedztwie będących, zaprosiłem z sobą IWYM wojewodę, gdzie stanęliśmy circa vesperam.
zaniedbam. 14 Lustrowałem munsztra kozaków moich z wielkim podziwieniem brata mego, że z bestii ludźmi niepoślednie regularnymi onych uczyniłem. 15. Forcowaliśmy daniela, mając ich tu, Bogu dzięka, mnóstwo, który nam przy tejże melodii, co na dniu 10. eiusdem mil trzy za sobą urekreować się pozwolił, nim skolał. 16. Ruszyłem się na pożegnanie ciotki mej, a matki JWJM pana wojewody brzyskiego, brata mego, do Wisznic, gdziem solennie przyjęty, zanocowałem. 17. W nadziei ubicia jakiego niedźwiedzia koło Sławatycz mych tu w sąsiedztwie będących, zaprosiłem z sobą JWJM wojewodę, gdzie stanęliśmy circa vesperam.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 148
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak