niemal leczył się, wpóki król Stanisław w Johansburgu nie stanął. Najpierwszy tedy z Polaków przybył do króla i tak mu się przez swój rozum i talenta podobał, że go zaraz
sekretarzem swoim zrobił i do osobliwszych faworów przyjął, tak dalece, że do Lotaryngii, do Lunewillu, wziął z sobą.
Wzięcie Gdańska wszystkich stanisławowskich skonsternowało, ale prędka wiadomość o cudownym prawie z Gdańska wyjściu jego i znajdowaniu się w Johansburgu bardzo uweseliła. Chcąc tedy Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, swoją dla króla Stanisława pokazać wierność, wybrali się ku Johansburgowi co z lepszym wojskiem, we trzech tysiącach koni, a piechotę i wszystkie wozy przydawszy, konne chorągwie do
niemal leczył się, wpóki król Stanisław w Johansburgu nie stanął. Najpierwszy tedy z Polaków przybył do króla i tak mu się przez swój rozum i talenta podobał, że go zaraz
sekretarzem swoim zrobił i do osobliwszych faworów przyjął, tak dalece, że do Lotaryngii, do Lunewillu, wziął z sobą.
Wzięcie Gdańska wszystkich stanisławowskich skonsternowało, ale prędka wiadomość o cudownym prawie z Gdańska wyjściu jego i znajdowaniu się w Johansburgu bardzo uweseliła. Chcąc tedy Pociej regimentarz i Ogiński, marszałek konfederacki, swoją dla króla Stanisława pokazać wierność, wybrali się ku Johansburgowi co z lepszym wojskiem, we trzech tysiącach koni, a piechotę i wszystkie wozy przydawszy, konne chorągwie do
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 87
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986