znam, kochanie! Żadna bowiem wątpliwość w oczach nie postanie, gdym Cię z twarzy i z głosu już słusznie poznała, będę Cię, Oblubieńcze, czujniej pilnowała. Już Cię teraz dotrzymam, po wsiach nie szukając i wartom do pośmiewisk przyczyny nie dając. Choćby mi łańcuchami barki skrępowano, choćby ręce i nogi kajdany skowano, przecię by Cię ujęły mocno palce moje, ściślej, niż gdy krępują winny list powoje. Ale niech Cię, Kochanku, barki nie ściskają, ani Twej szyje błędne ręce obciążają! Wspomnij sobie, żem Cię już dawno nie widziała, trzeba, bym długość czasu Tobą wetowała. A Ty już z skąd
znam, kochanie! Żadna bowiem wątpliwość w oczach nie postanie, gdym Cię z twarzy i z głosu już słusznie poznała, będę Cię, Oblubieńcze, czujniej pilnowała. Już Cię teraz dotrzymam, po wsiach nie szukając i wartom do pośmiewisk przyczyny nie dając. Choćby mi łańcuchami barki skrępowano, choćby ręce i nogi kajdany skowano, przecię by Cię ujęły mocno palce moje, ściślej, niż gdy krępują winny list powoje. Ale niech Cię, Kochanku, barki nie ściskają, ani Twej szyje błędne ręce obciążają! Wspomnij sobie, żem Cię już dawno nie widziała, trzeba, bym długość czasu Tobą wetowała. A Ty już z skąd
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 113
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, że się już skończyły, co dowodnie o Słowie wcielonym uczyły; “I toć żłób w Dawidowym mieście zawołany, gdzie leżał Najwyższego płód z Maryjej Panny”. To rzekszy, dał im księgi, które Klejo wzięła i nabożnie przed nimi głosem czytać jęła, a naprzód że: “Gdy miecze na kroje skowano i lud liczyć wyrokiem rzymskim rozkazano, Józef też Nazarejczyk z poślubioną sobie Panienką szedł brzemienną, żeby głowie obie miedzy drugie wpisano w Dawidowym grodzie, ale tam nie dostawszy i miejsca w gospodzie, na ustroniu w bydlęcej ależ stanął szopie”. (A tu się łzy rzuciły zaraz Kallijopie, ale słuchaj, jakie tam
, że się już skończyły, co dowodnie o Słowie wcielonym uczyły; “I toć żłób w Dawidowym mieście zawołany, gdzie leżał Najwyższego płód z Maryjej Panny”. To rzekszy, dał im księgi, które Klijo wzięła i nabożnie przed nimi głosem czytać jęła, a naprzód że: “Gdy miecze na kroje skowano i lud liczyć wyrokiem rzymskim rozkazano, Józef też Nazarejczyk z poślubioną sobie Panienką szedł brzemienną, żeby głowie obie miedzy drugie wpisano w Dawidowym grodzie, ale tam nie dostawszy i miejsca w gospodzie, na ustroniu w bydlęcej ależ stanął szopie”. (A tu się łzy rzuciły zaraz Kallijopie, ale słuchaj, jakie tam
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 43
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995