/ że w tych Dworskich Bankietach szczyry luxus. Niemasz na Żołnierza/ A jest na Kuropatwy/ Losie/ i Jelenie. Muzyka gra/ śpiewają Królewscy Wałaszy/ A onoby zaśpiewać trzeba owę piosnkę. Wieczna wieczna sromota i nienadgrodzona Polacy ziemia wasza w niwecz spustoszona/ A wy przecię pijecie/ śrebra pełno wszędzie. Skujcie tedy talerze na talary skujcie A swemu żołnierzowi pieniądze gotujcie. Tu o niebezpieczeństwach powiadają świżych/ Tu Ojczyzna w opale/ a przecię jakoby Za Oceanem wszystkie pericula były. Mało o tym i wspomnią/ tylko coś na odbyt. Daj my im pokoj/ dał ich in reprobrum sensum Pan Bóg. Siebie pilnujmy.
/ że w tych Dworskich Bánkietách szczyry luxus. Niemasz ná Żołnierzá/ A iest ná Kuropatwy/ Lośie/ y Ielenie. Muzyka gra/ śpiewáią Krolewscy Wałaszy/ A onoby záśpiewáć trzebá owę piosnkę. Wieczna wieczna sromota y nienadgrodzona Polacy źiemiá wászá w niwecz spustoszona/ A wy przećię pijećie/ śrebrá pełno wszędźie. Skuyćie tedy tálerze ná táláry skuyćie A swemu żołnierzowi pieniądze gotuyćie. Tu o niebespieczeństwách powiadáią świżych/ Tu Oyczyzná w opale/ á przećię iákoby Zá Oceanem wszystkie pericula były. Mało o tym y wspomnią/ tylko coś ná odbyt. Day my im pokoy/ dał ich in reprobrum sensum Pan Bog. Siebie pilnuymy.
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 146
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
Bankietach szczyry luxus. Niemasz na Żołnierza/ A jest na Kuropatwy/ Losie/ i Jelenie. Muzyka gra/ śpiewają Królewscy Wałaszy/ A onoby zaśpiewać trzeba owę piosnkę. Wieczna wieczna sromota i nienadgrodzona Polacy ziemia wasza w niwecz spustoszona/ A wy przecię pijecie/ śrebra pełno wszędzie. Skujcie tedy talerze na talary skujcie A swemu żołnierzowi pieniądze gotujcie. Tu o niebezpieczeństwach powiadają świżych/ Tu Ojczyzna w opale/ a przecię jakoby Za Oceanem wszystkie pericula były. Mało o tym i wspomnią/ tylko coś na odbyt. Daj my im pokoj/ dał ich in reprobrum sensum Pan Bóg. Siebie pilnujmy. Ty bądź u mnie jutro
Bánkietách szczyry luxus. Niemasz ná Żołnierzá/ A iest ná Kuropatwy/ Lośie/ y Ielenie. Muzyka gra/ śpiewáią Krolewscy Wałaszy/ A onoby záśpiewáć trzebá owę piosnkę. Wieczna wieczna sromota y nienadgrodzona Polacy źiemiá wászá w niwecz spustoszona/ A wy przećię pijećie/ śrebrá pełno wszędźie. Skuyćie tedy tálerze ná táláry skuyćie A swemu żołnierzowi pieniądze gotuyćie. Tu o niebespieczeństwách powiadáią świżych/ Tu Oyczyzná w opale/ á przećię iákoby Zá Oceanem wszystkie pericula były. Mało o tym y wspomnią/ tylko coś ná odbyt. Day my im pokoy/ dał ich in reprobrum sensum Pan Bog. Siebie pilnuymy. Ty bądź v mnie iutro
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 146
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650