wchodzi. Gdzież się starzec wyleży? Gdzie mu się syn rodzi? 318 (F). MĄŻ Z ŻONĄ CHORĄ
„Cóż ci to, moja duszo?” „Choram.” „Żal się Boże, Każęć głowę obłożyć.” „Nic mi nie pomoże, Jużem ja okładała.” „Więc smarować boki.” „Ba, gdyby kto pojechał po doktora w skoki.” „Barzo rad; tylko o tym niechaj kto pamięta, Jako się trafią kiedy pospołu dwie święta, Żeby chłop nie mitrężył. Poślę po Peterę Do Pińczowa, teraz by lepiej wziąć klisterę.” „Cóż będzie po doktorze, gdy już
wchodzi. Gdzież się starzec wyleży? Gdzie mu się syn rodzi? 318 (F). MĄŻ Z ŻONĄ CHORĄ
„Cóż ci to, moja duszo?” „Choram.” „Żal się Boże, Każęć głowę obłożyć.” „Nic mi nie pomoże, Jużem ja okładała.” „Więc smarować boki.” „Ba, gdyby kto pojechał po doktora w skoki.” „Barzo rad; tylko o tym niechaj kto pamięta, Jako się trafią kiedy pospołu dwie święta, Żeby chłop nie mitrężył. Poślę po Peterę Do Pińczowa, teraz by lepiej wziąć klisterę.” „Cóż będzie po doktorze, gdy już
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 136
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
wojować dobrze z srogimi naszemi nieprzyjacioły/ i krwią swoją/ jako święci męczennicy/ Wyznawcy/ i Apostołowie czynili/ szkarłacić nauczymy się/ w połowicy zaś potarczki tej z niezwyciężonym przed tym Annibalem do Kapui/ i wszytkiej Campaniej nastanowisko nie stempujmy; boć gdy tam staniemy/ piżmować/ olejkami drogimi i zapachu pełnemi smarować/ łaźni używać/ w rozkoszach obfitować/ twarzy minimowac nauczymy się/ zaczym i czym zwątleni łatwo barzo od piekielnego Ścipiona jako Amilcaderydes od Rzymskeigo (któremu był straszny gdy nie pachnął olejkami/ ale czostkiem śmierdział) padniemy zwyciężeni/ i lubobyśmy w ucisku tym naszym do tego który nas napodobieństwo swoje stworzył udali się
woiowáć dobrze z srogimi nászemi nieprzyiaćioły/ y krwią swoią/ iáko święći męczennicy/ Wyznawcy/ y Apostołowie czynili/ szkárłaćić náuczymy się/ w połowicy záś potarczki tey z niezwyćiężonym przed tym Annibalem do Kápui/ y wszytkiey Cámpániey nástánowisko nie stempuymy; boć gdy tám stániemy/ piżmowáć/ oleykámi drogimi y zápáchu pełnemi smárować/ łáźni vżywáć/ w roskoszách obfitować/ twarzy minimowác náuczymy się/ záczym y czym zwątleni łátwo bárzo od piekielnego Scipioná iáko Amilcáderides od Rzymskeigo (ktoremu był strászny gdy nie pachnął oleykámi/ ále czostkiem smierdźiał) pádniemy zwyćiężeni/ y lubobysmy w vćisku tym nászym do tego ktory nas nápodobieństwo swoie stworzył vdáli się
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 126.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
Tak że ich pokładszy Kształtem drew porąbionych, z-korzyścią się znaczną Wrócił nazad. Gdzież było fortunę niebaczną Z-Czoła tedy uchwycić? i z-większą potęgą Do nich mu się wyprawić? Bo jako zasięgą Rano nasi Języka, że dłużej kiedyby Na nich był następował, mieli bez pochyby Porzucać już Tabory, i smarować nogi. Czym przyszło okazji żałować tak drogi Niewinnie upłynionej. Której chcąc wetować Książę, znowu rozkaże swoim się gotować, A pospołu z-Wodzami drugimi nałoży, Żeby skoro da Hasło i trąba zatrwoży Dworna jego, ze wszytkich Kwatyr Obozowych Za nim wtrop wypadali. Ale już gotowych Zastał tedy Hultajów: bowiem w-którą stronę
Ták że ich pokładszy Kształtem drew porąbionych, z-korzyśćią się znaczną Wroćił nazad. Gdźiesz było fortunę niebaczną Z-Czołá tedy uchwyćić? i z-większą potęgą Do nich mu się wypráwić? Bo iáko zásięgą Ráno nasi Ięzyká, że dłużey kiedyby Ná nich był następował, mieli bez pochyby Porzucać iuż Tabory, i smárowáć nogi. Czym przyszło okazyey záłowáć tak drogi Niewinnie upłynioney. Ktorey chcąc wetowáć Xiążę, znowu rozkaże swoim się gotowáć, A pospołu z-Wodzámi drugimi nałoży, Zeby skoro da Hásło i trąba zátrwoży Dworna iego, ze wszytkich Quatyr Obozowych Zá nim wtrop wypadali. Ale iuż gotowych Zastał tedy Hultaiow: bowiem w-ktorą stronę
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 95
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
żadnemi od Ojczyzny nie ozdobieni Honorami: U Ateńczyków rozgami siezeni około Ołtarzów, jeśliby i tam ci w bezżennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitej i jej inkrementach
W braniu Zon jeśli teraźniejsze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores, że odzwierze domu Pana Młodego pod czas przenosin smarować powinne były, Teste Plinio. Obserwowali równość, gdyż Kurciusz mówi: Firmissima inter pares amicitia est. Toż radzi Owidiusz, Si qua voles apre nubere, nube pari.
Urodę w Zonach, jako motivum do w zajemnej Małżonków harmonii wszytkie obserwowały wieki, Piękność Plato nazywa Nature privilegium: Diogenes Filozof Fortunae Bonum: Socrates
żadnemi od Oyczyzny nie ozdobieni Honorami: U Atenczykow rozgami siezeni około Ołtárzow, iezliby y tam ci w bezźennym stanie żyć sobie obrali. o Rzeczypospolitey y iey inkrementach
W braniu Zon ieśli teraznieysze, dopieroż Stare wieki były przezorne. Zony zwały się Uxores, niby Unxores, że odzwierze domu Pana Młodego pod czas przenosin smarować powinne były, Teste Plinio. Obserwowali rowność, gdyż Kurciusz mowi: Firmissima inter pares amicitia est. Toż radzi Owidiusz, Si qua voles apre nubere, nube pari.
Urodę w Zonach, iako motivum do w zaiemney Małżonkow harmonii wszytkie obserwowały wieki, Piękność Plato nazywa Naturae privilegium: Diogenes Filozof Fortunae Bonum: Socrates
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 347
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
:
Nám fuit haec quondam Niveis Argentea pennis Ales, ut aequaret, totas sine labe Columbas; Lingva fuit damno, lingva faciente loquaci, Qui color albus erat, nunc est contrarius albo.
ALFONS Król Sycylijski miał Kruka białego, według Jonstona, który sekret podaje, aby wszystkie takie były; tojest jajca ich mózgiem kocim smarować, pod kurę białą na zimnym miejscu podkładając. Ale i za mojej pamięci Roku 1739 w Gwozdcu Dobrach Imści Pana KALINOWSKIEGO Starosty Winnickiego zastrzelony biały Kruk, i w Bibliotece wraz z czarnym wilkiem i wierszem następującym zawieszony:
Ille ego Gwozdcensis Corvus lustrator eremi, Penna cui niveo, tincta colore fuit. Tertius Augustus Regni tùnc Sceptra
:
Nám fuit haec quondam Niveis Argentea pennis Ales, ut aequaret, totas sine labe Columbas; Lingva fuit damno, lingva faciente loquaci, Qui color albus erat, nunc est contrarius albo.
ALFONS Krol Sycyliyski miał Kruka białego, według Ionstona, ktory sekret podaie, aby wszystkie takie były; toiest iayca ich mozgiem kocim smarować, pod kurę białą na zimnym mieyscu podkładaiąc. Ale y za moiey pamięci Roku 1739 w Gwozdcu Dobrach Imści Pana KALINOWSKIEGO Starosty Winnickiego zastrzelony biały Kruk, y w Bibliotece wraz z czarnym wilkiem y wierszem następuiącym zawieszony:
Ille ego Gwozdcensis Corvus lustrator eremi, Penna cui niveo, tincta colore fuit. Tertius Augustus Regni tùnc Sceptra
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 611
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
przez dni dziesięć na słońcu były, dziwnie się zaśmierdzą: tą potym smrodliwą wodą, skrapiaj drzewo owe przez dni ośm, zadziwisz się nad skutecznym tym sposobem. Toż sprawuję excrementum psie, z uryną zaśmierdziałą umieszawszy. Aby ptastwo fruktów nie obiadalo, radzo naturalistowie na drzewie czosnku zawiesić wianuszek, albo chędożąc drzewo noż czosnkiem smarować. Drzewa chore, więdniejące, mogą być ratowane fusem z oleju z wodą rozpuszczonym, i koło korzenia wylanym; albo lagrem winnym, albo słonecznik stronczysty warząc w wodzie, tą wodą pod drzewem skrapiać, albo sam ten słonecznik mieć pod drzewem Didymus i Plinius.
Ktoby zaś chciał drzewa wyszuszyć, wygubić, naprzód ręką
przez dni dziesięć na słońcu były, dziwnie się zasmierdzą: tą potym smrodliwą wodą, skrapiay drzewo owe przez dni ośm, zadziwisz się nad skutecznym tym sposobem. Toż sprawuię excrementum psie, z uryną zasmierdziałą umieszawszy. Aby ptastwo fruktow nie obiadalo, radzo naturalistowie na drzewie czosnku zawiesić wianuszek, albo chędożąc drzewo noż czosnkiem smarować. Drzewa chore, więdnieiące, mogą bydź ratowane fusem z oleiu z wodą rozpuszczonym, y koło korzenia wylanym; albo lagrem winnym, albo słonecznik stronczysty warząc w wodzie, tą wodą pod drzewem skrapiać, albo sam ten słonecznik mieć pod drzewem Didymus y Plinius.
Ktoby zaś chciał drzewa wyszuszyć, wygubić, naprzod ręką
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 380
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, moczony piołun, szałwia, ruta, melissa, majeran, hysop, bylica, spikonard; które zioła nosząc przy sobie, albo kładąc koło zarażonego, pomagają. 5 Tchnienia, dotykania chorego strzec się, i fantów jego, niebrać pieniędzy. 6 Nos i usta chustką zatykać moczoną w otcie mocnym, albo je smarować balsamem, albo ucierać ustawnie gębką umoczoną wolejku jałowcowym, w soku rucim. 7 Wyszedłszy zmiejsca zarażonego, albo z między takich osób, octem twarz swą umyć. 8 Domy mają być zawarte, aby zapowietrzony nie wszedł, okna jednak o- O Ekonomice, mianowicie o Piwie.
twierać, dla wentylacyj. 9 Zapowietrzonym
, moczony piołun, szałwia, ruta, melissa, maieran, hysop, bylica, spikonard; ktore zioła nosząc przy sobie, albo kładąc koło zarażonego, pomagaią. 5 Tchnienia, dotykania chorego strzec się, y fantow iego, niebrać pieniędzy. 6 Nos y usta chustką zatykać moczoną w otcie mocnym, albo ie smarować balsamem, albo ucierać ustawnie gębką umoczoną woleyku iałowcowym, w soku rucim. 7 Wyszedłszy zmieysca zarażonego, albo z między takich osob, octem twarz swą umyć. 8 Domy maią bydź zawarte, aby zapowietrzony nie wszedł, okna iednak o- O Ekonomice, mianowicie o Piwie.
twierać, dla wentylacyi. 9 Zapowietrzonym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 453
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
weź suchego stonoga Morskiego ryby, nią zakadź wyginą Tenże Autor. Item weź piołunu, ruty, oleju zwyczajnego, wody, każdego tyle, ile potrzeba, wszytko to warz dobrze, póki się niewywa- O Ekono: miano: o pluskwach skorpionach.
rzy woda; potym olej ów przecedź przymieszaj ile potrzeba dziękciu, tym smarować łóżko, ściany, szpary. Alexius. Item weź nasienny ogórek dościgły, połóż w końcie aby przegnił, tym sokiem potym pióro maczając, smaruj szpary. Item nie mnożą się wtym łóżku pluskwy, które sokiem ogórka leśnego nasmarowane. Item utrzej cebuli z octem, albo z żołcią byka, lub z żołcią kozła,
weź suchego stonoga Morskiego ryby, nią zakadź wyginą Tenże Autor. Item weź piołunu, ruty, oleiu zwyczaynego, wody, każdego tyle, ile potrzeba, wszytko to warz dobrze, poki się niewywa- O Ekono: miano: o pluskwach skorpionach.
rzy woda; potym oley ow przecedź przymieszay ile potrzeba dziekciu, tym smarować łożko, sciány, szpary. Alexius. Item weź nasienny ogorek dościgły, położ w końcie aby przegnił, tym sokiem potym pioro maczaiąc, smaruy szpary. Item nie mnożą się wtym łożku pluskwy, ktore sokiem ogorka leśnego nasmarowane. Item utrzey cebuli z octem, albo z żołcią byka, lub z żołcią kozła,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 459
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, tam je przydusić. Item tego muchy nie tkną człeka, który by się oliwą pomazał z sokiem lawendy zmieszaną. Bydła też nie kąsają, jezlibyś zbobkowym liściem, lub samemi bobkami w oliwie smażonemi je nacierał, ale by nato wiele kosztu i czasu potrzeba, gdy byś jedno i drugie stado wołów tak chciał smarować. Item koni nie infestują też insecta, kiedy są nasmarowane sokiem z dyni, hałunem i lebiodką utłuczoną. Item odpędza muchy od obejścia kropienie wodą, w którejbyś kmin, cząbrowe lieście, warzył. Item smaruj sokiem kminowym ciało, żadna cię nie ukąsi. Item kadź w domu twym pierzem dudkowym, tedy
, tam ie przydusić. Item tego muchy nie tkną człeka, ktory by się oliwą pomazał z sokiem lawendy zmieszaną. Bydła też nie kąsaią, iezlibyś zbobkowym liściem, lub samemi bobkami w oliwie smażonemi ie nacierał, ale by nato wiele kosztu y czasu potrzeba, gdy byś iedno y drugie stado wołow tak chciał smarować. Item koni nie infestuią też insecta, kiedy są nasmarowane sokiem z dyni, hałunem y lebiodką utłuczoną. Item odpędza muchy od obeyścia kropienie wodą, w ktoreybyś kmin, cząbrowe lieście, warzył. Item smaruy sokiem kminowym ciało, żadna cię nie ukąsi. Item kadź w domu twym pierzem dudkowym, tedy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 460
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, jeśli dobry grunt i woda zdrowa, jeśli świeca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuje, iż tam nie masz duszności minerałowej, ani woda zarażliwa mówi: Peraltius Author. A jeśli się owa świeca nie utrzyma, zgasnie, tedy i samym kopaczom zaszkodzi, dla tego nozdrza balsamem potrzeba smarować. Imperatus w Historyj Naturalnej radzi, w takim razie, meaty, dziury po bokach pokopać, aby się ten zarażliwy rozszedł wapor. A jeśli by nazbyt to miejsce dusiło, zaniechać go. Nie sposobne è contra na kopanie studni miejsca blisko zagnojonej situacyj, obory, kloaki, smrodliwego bagna, rynsztoku, rowu; którym
, iezli dobry grunt y woda zdrowa, iezli swieca na sznurku aż na dno puszczona, nie zgasnie; bo się pokazuie, iż tam nie masz duszności minerałowey, ani woda zarazliwa mowi: Peraltius Author. A iezli się owa swieca nie utrzyma, zgasnie, tedy y samym kopaczom zaszkodzi, dla tego nozdrza balsamem potrzeba smarować. Imperatus w Historyi Naturalney radzi, w takim razie, meaty, dziury po bokach pokopać, aby się ten zarazliwy rozszedł wapor. A iezli by nazbyt to mieysce dusiło, zaniechać go. Nie sposobne è contra na kopanie studni mieysca blisko zagnoioney situacyi, obory, kloaki, smrodliwego bagna, rynsztoku, rowu; ktorym
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 469
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754