serdecznie wzdychają I pilnie na twarz pobladłą patrzają. A między niemi najbarziej płakała Ciotka jej własna, iż rycząc łzy lała Jako bóbr z oczu — a porwawszy onę Rękami swemi usta jej zamknione Łyżką co prędzej srebrną rozdzierała I serdecznemi wódkami ją lała Pulsy maczając już i orbetanem, Już alkiermesem i drogiem balsamem Nozdrze i inne członki smarowała, Aby niebodze jaką pomoc dała. Ale hej! trudno Boskie zzuć wyroki! Bóg, co chce, czyni! próżno świat szeroki Zdrowiem ma władać! darmo ziółka swoje Soki i drogie puszczają napoje. Gdy Bóg koniecznie każe umrzeć komu, Nic nie pomogą i apteki w domu. O! i ty, ciotko,
serdecznie wzdychają I pilnie na twarz pobladłą patrzają. A między niemi najbarziej płakała Ciotka jej własna, iż rycząc łzy lała Jako bóbr z oczu — a porwawszy onę Rękami swemi usta jej zamknione Łyżką co prędzej srebrną rozdzierała I serdecznemi wódkami ją lała Pulsy maczając już i orbetanem, Już alkiermesem i drogiem balsamem Nozdrze i inne członki smarowała, Aby niebodze jaką pomoc dała. Ale hej! trudno Boskie zzuć wyroki! Bóg, co chce, czyni! próżno świat szyroki Zdrowiem ma władać! darmo ziółka swoje Soki i drogie puszczają napoje. Gdy Bóg koniecznie każe umrzeć komu, Nic nie pomogą i apteki w domu. O! i ty, ciotko,
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 153
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971