A te fałaty jakby przeszły wrzodem, Niewytrzymanym powiewają smrodem. Buty skrzydlaste, świżym trącąc dziękciem, Błoto pryskają wypuszczonym wiechciem, A sam, do piersi nagich w pół otwarty, Siedzi u pieca pomiędzy bękarty. Te w garczkach dłubią i oliwę świżą W ciągłej od nosa galarecie liżą Albo łyżkami brzuch polawszy nagi Po głowach sobie smarują szparagi. Żona się kręci około nalepy Co raz mieszając garnek suchej rzepy, A z takowegoż jak mąż garnituru Przysparza sobie otrębów do żuru. Tenże sam pozór i kształt u czeladzi Fetorem sprośnym powiewa i kadzi. A on sam liściem w kształt tutuniu suchem I półpalcowym miesza go cybuchem. Ani się ruszy z miejsca
A te fałaty jakby przeszły wrzodem, Niewytrzymanym powiewają smrodem. Buty skrzydlaste, świżym trącąc dziekciem, Błoto pryskają wypuszczonym wiechciem, A sam, do piersi nagich w pół otwarty, Siedzi u pieca pomiędzy bękarty. Te w garczkach dłubią i oliwę świżą W ciągłej od nosa galarecie liżą Albo łyżkami brzuch polawszy nagi Po głowach sobie smarują szparagi. Żona się kręci około nalepy Co raz mieszając garnek suchej rzepy, A z takowegoż jak mąż garnituru Przysparza sobie otrębów do żuru. Tenże sam pozór i kształt u czeladzi Fetorem sprośnym powiewa i kadzi. A on sam liściem w kształt tutuniu suchem I półpalcowym miesza go cybuchem. Ani się ruszy z miejsca
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 204
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w domach chowali, prochy ich z potrawami i trunkiem miscendo, teste K wiatkiewicz. Ceremonia Ofiar Amerykańskich tyrańska przez Carnificés non Pontificès czyniona, która dzieje się zabiciem człeka:którego niby preparując do Ofiary, po całym prowadzą Mieście, lub miejscu publicznym; potym Kapłani kamieniem ostrym przerznąwszy piersi, serce wyimują, krwią ciepłą usta smarują Bosków, krew ku Słońcu rzucają; potym wszystkim, serce i ciało spaliwszy na popiół, za święte popioły albo Relikwie rozdają Dewotom i Dewotkom, teste eodem Cortesiô.
Ale in Patre Luminum wielka nadzieja; że światło prawdziwej Religii, jako już zaświecił, tak i dalej tym ślepym Ludziom zupełnie obszernie (daj Boże wszędzie)
w domach chowali, prochy ich z potrawami y trunkiem miscendo, teste K wiatkiewicz. Ceremonia Ofiar Amerykańskich tyrańska przez Carnificés non Pontificès czyniona, ktora dzieie się zabiciem człeka:ktorego niby preparuiąc do Ofiáry, po całym prowadzą Mieście, lub mieyscu publicznym; potym Kapłani kamieniem ostrym przerznąwszy piersi, serce wyimuią, krwią ciepłą usta smaruią Bozkow, krew ku Słońcu rzucaią; potym wszystkim, serce y ciało spaliwszy na popioł, za święte popioły albo Relikwie rozdaią Dewotom y Dewotkom, teste eodem Cortesiô.
Ale in Patre Luminum wielka nadzieia; że światło prawdziwey Religii, iako iuż zaświecił, tak y daley tym ślepym Ludziom zupełnie obszernie (day Boże wszędzie)
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 23
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ową srzubą na pomoście stojącą, silni obracając ludzie; windują zatopioną Armatę choćby największą. Nurkowie jedni są z młodu wycwiczeni, jako to Egipcjanie, którzy po pod wodę na Statki mniejsze uderzają, i je rabują: w Piskaryj Perły łowią, długo bawiąc się pod wodą Są niektórzy, że oliwą uszy, nozdrze, usta smarują w wodę zanurzając: Inni wusta oliwę biorą, i je z ust guttatim wypuszczają, czyniąc respirację. Ale te wszystkie sposoby są cum violentia naturae et periculo vitae. Najlepsze te inwentum, dla Nurków robią strój ze skory dobrze wyprawnej, tłustością napuszczonej, gęsto uszytej, długiej tylko od głowy po pas, i po
ową srzubą na pomoście stoiącą, silni obracaiąc ludzie; winduią zatopioną Armatę choćby naywiększą. Nurkowie iedni są z młodu wycwiczeni, iako to Egypcyanie, ktorzy po pod wodę na Statki mnieysze uderzaią, y ie rabuią: w Piskaryi Perły łowią, długo bawiąc się pod wodą Są niektorzy, że oliwą uszy, nozdrze, usta smaruią w wodę zanurzaiąc: Inni wusta oliwę biorą, y ie z ust guttatim wypuszćzaią, czyniąc respiracyę. Ale te wszystkie sposoby są cum violentia naturae et periculo vitae. Naylepsze te inventum, dla Nurkow robią stroy ze skory dobrze wyprawney, tłustością napusżczoney, gęsto uszytey, długiey tylko od głowy po pas, y po
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 222
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
kamienistym: jeśli piaszczysta, namieszać z nią gnoju z gliną, albo z ziemią lipką. W suchą ziemię, więcej gnoju, w wilgotną i tłustą mniej, i to bydlęcego ugniłego nie świniego potrzeba. Koło szczepów świeżo osadzonych obserwują niektórzy, że przez ośm dni po Wielkiejnocy i tyleż dni po Zielonych Świątkach gnojem krowim je smarują, z wielkim ich pożytkiem. A jeśli do gnoju przymieszasz wołowej żółci, albo soku z piołunu, od kóz i zająców gryzienia zachowasz szczepy. Gdy Księżyc jest w znakach Niedzwiadka i Raka, nic koło drzewa robić nie należy. Drzewa bez korzenia przyjmujące się, jako to wierzbowe koły zabijaj w Marcu, póki sok za
kamienistym: iezli piaszczysta, namieszać z nią gnoiu z gliną, albo z ziemią lipką. W suchą ziemię, więcey gnoiu, w wilgotną y tłustą mniey, y to bydlęcego ugniłego nie swiniego potrzeba. Koło szczepow swieżo osadzonych obserwuią niektorzy, że przez ośm dni po Wielkieynocy y tyleż dni po Zielonych Swiątkach gnoiem krowim ie smaruią, z wielkim ich pożytkiem. A iezli do gnoiu przymieszasz wołowey żołci, albo soku z piołunu, od koz y zaiącow gryzienia zachowasz szczepy. Gdy Xiężyc iest w znakach Niedzwiadka y Raka, nic koło drzewa robić nie należy. Drzewa bez korzenia przyimuiące się, iako to wierzbowe koły zabiiay w Marcu, poki sok za
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 377
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
zatkał. Żeby kur Liszki nie ziadały.
Uszczwawszy Liszkę, uwarz ją, poszynduj na kawałki; daj z czym pozobac ku rom, uczynisz je bezpiecznemi od liszek na dwa Miesiące: toż samo służy kaczkom i gęsiom Doświadczono tego w Szkocyj, gdzie Liszek mnóstwo Cardanus. Czeladź co robią kogutom by nie piali do dnia.
Smarują Oliwą głowę koguta i czoło, a tak cicho siedzą ci nocni kantorowie Cardánus. Aby wszytko czarne w Domu się reprezentowało.
Do Oleju wsyp sadzy utartej dobrze, ale lepiej popiołu spapieru spalonego, tedy cokolwiek jest w Pokoju, czarno się pokaże. Tak Anaxilaus ludzi przytomnych, taką lampą uczynił Murżynami. Jak Grad odwrócic?
zatkał. Zeby kur Liszki nie ziadały.
Uszczwawszy Liszkę, uwarz ią, poszynduy na kawałki; dáy z czym pozobac ku rom, uczynisz ie bespiecznemi od liszek na dwa Miesiące: toż samo służy kaczkom y gęsiom Doswiadczono tego w Szkocyi, gdzie Liszek mnostwo Cardanus. Czeladz co robią kogutom by nie piali do dnia.
Smaruią Oliwą głowę koguta y czoło, a tak cicho siedzą ci nocni kantorowie Cardánus. Aby wszytko czarne w Domu się reprezentowało.
Do Oleiu wsyp sadzy utártey dobrze, ale lepiey popiołu zpapieru spalonego, tedy cokolwiek iest w Pokoiu, czarno się pokaże. Tak Anaxilaus ludzi przytomnych, taką lampą ućzynił Murżynámi. Iak Grad odwrocic?
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 514
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
. Ten Caucasus góra pełna jest lwów, tygrysów, niedźwiedziów białych, kasztanowatych, lisów, lampartów etc.
W KOMANII, vulgò CZERKasYJ hołdującej Moskwie, pod górą Kaukazem. Wełna jest przy mnóstwie owiec, jak Angielska wyśmienita. Zwierza tu dosyć. którego końmi gonią. Jelenia ugoniwszy, kości łamią, szpikiem się dla sił smarują: wiary cudownej, obrzezują się, Biblii i Alkoranu nie znają. czczą Z. Eliasza. Mężczyźni i białogłowy w jednakowym chodzą stroju, sama twarzy delikatność i włosów długość, dystyngwuje. Takie to tam errory w Religii i obyczajach, a Patriarcha Carogrodzki, choć to się zowie Ekumenicznym, na to nie boleje, i
. Ten Caucasus gora pełna iest lwow, tygrysow, niedźwiedziow białych, kasztanowatych, lisow, lampartow etc.
W KOMANII, vulgò CZERKASSYI hołduiącey Moskwie, pod gorą Kaukazem. Wełná iest przy mnostwie owiec, iak Angielska wyśmienita. Zwierza tu dosyć. ktorego końmi gonią. Ielenia ugoniwszy, kości łamią, szpikiem się dlá sił smaruią: wiary cudowney, obrzezuią się, Biblii y Alkoranu nie znaią. czczą S. Eliasza. Męszczyzni y białogłowy w iednakowym chodzą stroiu, sáma twarzy delikatność y włosów długość, dystyngwuie. Takie to tam errory w Religii y obyczaiach, a Pátryarcha Carogrodzki, choć to się zowie Ekumenicznym, na to nie boleie, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 452
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
wielcy wojownicy głowę w piersiach (jeśli się z prawdą nie mijają Autorowie) mający, Epuremei, Eparagitos. JEPERY Joas-Ipajos, Ivaravakery. GULGAISSEN, Gujan złoty Kraj, wielka Nacja, świat cały pijaństwem przechodząca: u nich Ministrowie, Rządcy Prowincyj u Króla być mający na traktamen- Całego świata, praecipue o AMERYCE
cię balsamem się smarują, potym proszkiem posypują złotym: hoc amictu dni sześć, albo siedm ustawnie się bańkietując. Naczynie, oręża, Bałwochwalnice, były u nich ze złota. KARCHKONES, Karchkoekios, Karchkareiso, Kueromagbas. MAKAVINI, Marroni, Marovannas, Majianii, albo Majjajery, u których dwakroć na rok żniwo; Maipai; u których owce
wielcy woiownicy głowę w piersiach (ieśli się z prawdą nie miiaią Autorowie) maiący, Epuremei, Eparagitos. IEPERI Ioas-Ipaios, Ivaravakeri. GULGAISSEN, Guian złoty Kray, wielka Nacya, świat cały piiaństwem przechodząca: u nich Ministrowie, Rządcy Prowincyi u Krola bydź maiący na traktamen- Całego świata, praecipuè o AMERICE
cie balsamem się smaruią, potym proszkiem posypuią złotym: hoc amictu dni sześć, albo siedm ustawnie się bańkietuiąc. Naczynie, oręża, Bałwochwalnice, były u nich ze złota. KARCHKONES, Karchkoekios, Karchkareiso, Kueromagbas. MAKAVINI, Marroni, Marovannas, Maiianii, albo Mayiaieri, u ktorych dwakroć na rok żniwo; Maipai; u ktorych owce
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 574
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Ziele jakieś u nich się rodzi z liściem szerokim, i głębokim, w jednym listku będzie wody pół garca. Surukusis, Surukufers, którzy w ustach osadzone noszą niebieskie kamyki. Swerwekuesis, Symannes, Schervis, Schervos, lud brodaty (co tam raritas) od głowy do kolan błękitno malowany, także i biłogłowy tym się smarują kolorem, od głowy po naturalia. Suchimileos, Schebajos, czyli Schiebeajos. TAPII, bardzo wojenni; nieprzyjaciela schwytawszy na wojnie, karmią jak wieprza, wielkie czynią wygody, nawet im żon swoich nie broniąc, potym zabijają, gości traktują solennie, tacy humanistowie ex humana calamitate.
Tyembi Tardes, którzy 10. albo 12
Ziele iakieś u nich się rodzi z liściem szerokim, y głębokim, w iednym listku będzie wody puł garca. Surukusis, Surukufers, ktorzy w ustach osadzone noszą niebieskie kamyki. Swerwekuesis, Symannes, Schervis, Schervos, lud brodaty (co tam raritas) od głowy do kolan błękitno malowany, także y biłogłowy tym się smaruią kolorem, od głowy po naturalia. Suchimileos, Schebaios, czyli Schiebeaios. TAPII, bardzo woienni; nieprzyiaciela zchwytawszy na woynie, karmią iak wieprza, wielkie czynią wygody, nawet im żon swoich nie broniąc, potym zabiiaią, gości traktuią solennie, tacy humánistowie ex humana calamitate.
Tyembi Tardes, ktorzy 10. albo 12
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 574
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
, albo zwierz jej zażył, w brzuchu się zaraz obraca w kamień, i do śmierci oczywistą ma okazję. Same sobie te źrzodło meaty zawala kamieniejącą wodą, i co raz innych szuka spadków. Na odnodze Z. Heleny jest źrzodło wydające z siebie klej, który w Peru Kopej zowią, i nim żagle, liny smarują, jak smołą. Zrzodło, Fons mirus zwane, lato ludziom renowujące wspomniałem tu wyżej trochę, opisując Amerykańskie Kraje. Strumień, czyli Potok w Peru, nazwiskiem Guajaquil pod linią północą ma wodę przeciw Francuskiej zarazie skuteczną; dokąd się mnóstwo wielkie zbiera ludzi dla kuracyj. Wody tej tanta efficacia, zdaje się niektórym pochodzić
, albo źwierz iey zażył, w brzuchu się zaraz obraca w kamień, y do śmierci oczywistą ma okazyę. Same sobie te źrzodło meaty zawala kamienieiącą wodą, y co raz innych szuka spadkow. Na odnodze S. Heleny iest źrzodło wydaiące z siebie kley, ktory w Peru Kopey zowią, y nim żagle, liny smaruią, iak smołą. Zrzodło, Fons mirus zwane, lato ludziom renowuiące wspomniałem tu wyżey troche, opisuiąc Amerykańskie Kraie. Strumień, czyli Potok w Peru, nazwiskiem Guayaquil pod linią pułnocną ma wodę przeciw Francuzkiey zarazie skuteczną; dokąd się mnostwo wielkie zbiera ludzi dla kuracyi. Wody tey tanta efficacia, zdaie się niektorym pochodzić
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 618
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
do ucha. Zwiedziony radąChory jej słucha. Chociaż przymawia, kreśli i chuca, Mrucej, i żegna nad głową dmucha. Niedba na gusła człek omamiony. Ze cieszko grzeszy od bab zwiedziony[...] . mawiają w chorych dziwne choroby[...] uraz, wzdęcie Wątroby.[...] Kołtony, i podwionienia,[...] różne do podziwienia.[...] es w bokach które smarują.[...] zawsze wmawiają, czym ją oszukiwają.[...] kuruą, smarują,[...] jej wynajdują.[...] nie prażą,[...] jerzch wyłazą.[...] jeci wmawiają;[...] am babę wrazi.[...] narazi.[...] dziury zatyka.[...] rzecz wtyka.[...] tego złego. Jak Bazyliszka jadowitego. Abyś dostąpił zdrowia miłego. Zażyj Medyka rady biegłego. Nie daj się zwodzić babskiej chytrości
do vchá. Zwiedźiony radąChory iey słucha. Choćiasz przymawia, kreśli y chuca, Mrucey, y żegna nad głową dmuchá. Niedba ná gusłá czlek omámiony. Ze ćieśzko grzeszy od bab zwiedźiony[...] . mawiáią w chorych dźiwne choroby[...] uraz, wzdęćie Wątroby.[...] Kołtony, y podwionienia,[...] rożne do podźiwienia.[...] es w bokach ktore smáruią.[...] zawsze wmawiáią, czym ią oszukiwáią.[...] kuruą, smáruią,[...] iey wynayduią.[...] ne práżą,[...] ierzch wyłázą.[...] ieći wmawiaią;[...] am babę wráźi.[...] naraźi.[...] dźiury zátyka.[...] rzecz wtyká.[...] tego złego. Iák Bazyliszka iádowitego. Abys dostąpił zdrowia miłego. Zażyi Medyka rady biegłego. Nie dai się zwodźić babskiey chytrosći
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 258
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719