odebrane dobroczynności, i terazbym jej krwią i zdrowiem gotów służyć był; rzecze dalej: nie jestem tu Niewolnikiem przywiedziony, alem z Kawalerem Marcjanetem przyjechał, ten pojmany i zabity od zabójców w lesie, a jam przy nim za umarłego zostawiony, tak Nieba chciały, aby żyw został, i z tak smutą nowiną do domu jego powrócił! Ostatek dni życia mego na żałości trawiąc. Tak tedy, wyrwę ja się żałośna niby: Marcjant już nie żyje? nie inaczej Bellarys rzecze. Żałośnam z tego (rzekę) bo odważny był Kawaler z niego. To słysząc Damy inne, po Ogrodzie się rozeszły, samego zemną Bellarysa zostawiwszy
odebráne dobroczynnośći, y terazbym iey krwią y zdrowiem gotow służyć był; rzecze daley: nie iestem tu Niewolnikiem przywiedźiony, alem z Káwálerem Márcyanetem przyiecháł, ten poymany y zabity od zaboycow w leśie, á iam przy nim za umarłego zostawiony, tak Niebá chćiały, áby żyw został, y z tak smutą nowiną do domu iego powrocił! Ostatek dni żyćia mego ná żałośći trawiąc. Tak tedy, wyrwę ia się żałośna niby: Márcyant iuż nie żyie? nie inaczey Bellarys rzecze. Załośnam z tego (rzekę) bo odważny był Káwáler z niego. To słysząc Dámy inne, po Ogrodźie się rozeszły, samego zemną Bellarysa zostawiwszy
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 154
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741