ją goli, częścią skubie, częścią strzyże. Drugi, na podebranym brzegu wisząc śmiele, Albo już jętą rybę prowadzi za skrzele, Albo dający obrok swej myśliwej duszy, Strzeże, rychło włosienia, rychło wędy ruszy. Ten sobie dom buduje; groble sypie drugi I w miejscu poniewolne zastanawia strugi, Żeby mu obrotnymi wiecznie snuły koły I ryby zawierały; teh osadza pszczoły, Ten owce strzyże, inszy bujne szczepi sady Albo wonne dziardyny albo winohrady; Albo młode wałachy, albo spaśne woły W nadzieję założonej szykuje stodoły. Kto myśliwy, to w pole: krogulcem przepiórki, Jastrząbem kuropatwy, a skoro kapturki Zruci rarog, zająca zalatuje z góry;
ją goli, częścią skubie, częścią strzyże. Drugi, na podebranym brzegu wisząc śmiele, Albo już jętą rybę prowadzi za skrzele, Albo dający obrok swej myśliwej duszy, Strzeże, rychło włosienia, rychło wędy ruszy. Ten sobie dom buduje; groble sypie drugi I w miejscu poniewolne zastanawia strugi, Żeby mu obrotnymi wiecznie snuły koły I ryby zawierały; teh osadza pszczoły, Ten owce strzyże, inszy bujne szczepi sady Albo wonne dziardyny albo winohrady; Albo młode wałachy, albo spaśne woły W nadzieję założonej szykuje stodoły. Kto myśliwy, to w pole: krogulcem przepiórki, Jastrząbem kuropatwy, a skoro kapturki Zruci rarog, zająca zalatuje z góry;
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 290
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
Gwiazdy liczył na palcach, mierzył korcem chmury, Wiedział żywot, wiedział śmierć każdego z figury, Wiedział, kędy się deszcze, kędy wiatry lęgą, Kędy się nieprzyjaciel obróci z potęgą, Wiedział, jako wiele mil do nieba się kładzie, Zasiadał z obrotnymi planetami w radzie, Bywał tam, gdzie lat ludzkich Parki przędze snuły, Przeglądał w domu śmierci tajemne ceduły. Wszędy był, wszytko wiedział — w tym się podrwił szpetnie, Że się nie mógł dowiedzieć, kiedy go śmierć zetnie I w tym grobie położy; gdzie podobno dawnej Nauki nie pilnuje, czym innym zabawny. 13. POECIE
Pisałem krwawe wojny i marsowe pole, Pisał Kupidynowe
Gwiazdy liczył na palcach, mierzył korcem chmury, Wiedział żywot, wiedział śmierć każdego z figury, Wiedział, kędy się deszcze, kędy wiatry lęgą, Kędy się nieprzyjaciel obróci z potęgą, Wiedział, jako wiele mil do nieba się kładzie, Zasiadał z obrotnymi planetami w radzie, Bywał tam, gdzie lat ludzkich Parki przędze snuły, Przeglądał w domu śmierci tajemne ceduły. Wszędy był, wszytko wiedział — w tym się podrwił szpetnie, Że się nie mógł dowiedzieć, kiedy go śmierć zetnie I w tym grobie położy; gdzie podobno dawnej Nauki nie pilnuje, czym innym zabawny. 13. POECIE
Pisałem krwawe wojny i marsowe pole, Pisał Kupidynowe
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 437
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987