. Ciby tego tylko słuchać mieli/ którzy z umyślnego jakiegoś niedbalstwa o ludzkich ozdobach się nie pytają. Ale żeby wspomnieć/ co było Dziadów/ Pradziadów Domu tego/ jest zaprawdę nie tych lat dopiro naszych/ Zaszly w Dom ten Senatorskie Stolki/ tak i Urzędy znaczne Po Liniej Ociec syna/ Syn wnuka/ Wnuk potomka spłodziwszy/ cnotą Dom ten ozdobili: Z obu stron Rycerskiego Koła bo doskonałości sobie zawsze szukali. Tu może wyliczać niektórych sprawy dzieje. Niechaj gdzie chce/ by najniedbalszy zajźrzy/ niech pojźrzy na którą chce Familią. Czy napatrzyć się może i ludzi w Radzie mądrych i w Rycerstwie oddzielonych w Ojczystych prawach biegłych/ i w cudzych
. Ciby tego tylko słucháć mieli/ ktorzy z vmyślnego iákiegoś niedbálstwa o ludzkich ozdobách sie nie pytáią. Ale żeby wspomnieć/ co było Dźiadow/ Prádźiádow Domu tego/ iest záprawdę nie tych lat dopiro naszych/ Zászly w Dom ten Senatorskie Stolki/ ták y Vrzędy znácżne Po Liniey Oćiec syná/ Syn wnuká/ Wnuk potomka spłodźiwszy/ cnotą Dom ten ozdobili: Z obu stron Rycerskiego Kołá bo doskonáłośći sobie záwsze szukáli. Tu może wyliczáć niektorych spráwy dźieie. Niechay gdźie chce/ by nayniedbálszy záyźrzy/ niech poyźrzy ná ktorą chce Fámilią. Czy nápátrzyć sie może y ludźi w Rádzie mądrych y w Rycerstwie oddźielonych w Oycżystych práwách biegłych/ y w cudzych
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: Cv
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
zbyt głupie sobie poczynając to/ cokolwiek mają/ i czego z wielką pracą i krwawym potem nabyli/ przez ożralstwo i opilstwo z domu jakoby do morza rzucają/ i marnie utracają; Zaczym i samych siebie i Domowniki swoje do szkody i utraty niezmiernej przywodzą. III.
Trzecia Córka/ którą Pijaństwo z Ojcem swym Diabłem spłodziło jest Impuritas Nieczystość. Pijanicy są Bogu/ ludziom trzeźwim i mierny żywot prowadzącym obrzydliwością; i nie umieją mówić jedno żarty nieprzystojne/ brzydkie/ plugawe i nieczyste słowa/ także im z gęby nic dobrego nie wychodzi. Dobrzeć powiedział Pan JEZUS: Z obfitości serca usta mówią: A Ambroży Z. powiada: Ebrietas est
zbyt głupie sobie poczynájąc to/ cokolwiek máją/ y czego z wielką pracą y krwáwym potem nábyli/ przez ożrálstwo y opilstwo z domu jakoby do morzá rzucáją/ y márnie utracáją; Záczym y sámych śiebie y Domowniki swoje do szkody y utráty niezmierney przywodzą. III.
Trzećia Corká/ ktorą Pijáństwo z Oycem swym Dyjabłem spłodźiło jest Impuritas Nieczystość. Pijánicy są Bogu/ ludźiom trzeźwim y mierny żywot prowádzącym obrzydliwośćią; y nie umieją mowić jedno żárty nieprzystoyne/ brzydkie/ plugáwe y nieczyste słowá/ tákże im z gęby nic dobrego nie wychodźi. Dobrzeć powiedźiáł Pan JEZUS: Z obfitośći sercá ustá mowią: A Ambroży S. powiáda: Ebrietas est
Skrót tekstu: GdacKon
Strona: 5.
Tytuł:
Dyszkursu o pijaństwie kontynuacja
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i napisał ktosi: Szczęście jednych opuszcza, a drugich podnosi. Z tego li promocja stopnia na drabinę, Niech podczaszym umieram, stolnikostwo minę. 465 (N). DALEKO ROŻNE PRZEZWISKO OD SAMEJ RZECZY
Zając przezwiskiem, szlachcic polski starożyty, Różnych dworów i wojen będąc z młodu syty, Potem się i ożenił i, spłodziwszy syna, Sam na starość w wiosce swej pilnował komina. Tego, żeby nie chybił ojcowskiego toru, Posłał do wojska, miawszy lat kilka u dworu. Miał sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał
i napisał ktosi: Szczęście jednych opuszcza, a drugich podnosi. Z tego li promocyja stopnia na drabinę, Niech podczaszym umieram, stolnikostwo minę. 465 (N). DALEKO ROŻNE PRZEZWISKO OD SAMEJ RZECZY
Zając przezwiskiem, szlachcic polski starożyty, Różnych dworów i wojen będąc z młodu syty, Potem się i ożenił i, spłodziwszy syna, Sam na starość w wiosce swej pilnował komina. Tego, żeby nie chybił ojcowskiego toru, Posłał do wojska, miawszy lat kilka u dworu. Miał sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 206
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Że nie zaraz rozeznasz, co kocie, co bobrze. Dziwniejsza, i od samej natury to boczy,
Że dotychczas bóbr ogon, teraz go kot moczy; Tamten, który ugryzą, żeby zdrowie zbawił, Nie dba, choć mu kot stroje do brzucha przyprawił. Jeżeli kto doczeka, obaczymy potem, Co za zwierzynę spłodzi bóbr, złączony z kotem. 481 (F). OMYŁKA W SŁOWIE
Zawiódszy się pan młody w łożnicy na żenie, Siedzi smutny nazajutrz podle niej przy ścienie. Aż ktoś: „Mówże do niej co.” Ten, w rzeczy prostakiem: „Miła donico — rzecze — z twoim wiercimakiem, Zawiodłem
Że nie zaraz rozeznasz, co kocie, co bobrze. Dziwniejsza, i od samej natury to boczy,
Że dotychczas bóbr ogon, teraz go kot moczy; Tamten, który ugryzą, żeby zdrowie zbawił, Nie dba, choć mu kot stroje do brzucha przyprawił. Jeżeli kto doczeka, obaczymy potem, Co za zwierzynę spłodzi bóbr, złączony z kotem. 481 (F). OMYŁKA W SŁOWIE
Zawiódszy się pan młody w łożnicy na żenie, Siedzi smutny nazajutrz podle niej przy ścienie. Aż ktoś: „Mówże do niej co.” Ten, w rzeczy prostakiem: „Miła donico — rzecze — z twoim wiercimakiem, Zawiodłem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 215
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
niezwyczajnej śmierci Popiela Stany Polskie zgromadzone w Kruszwicy przez emulacją zerwały Elekcją, powtórnie zgromadzone za dyspozycją samego Pana Boga obrali. PIASTA: niżeli do Rządu jego przystąpię wspomnę tu dziwne wyroki Boskie nad tą Elekcją, o czym twierdzą wszyscy Historycy. Piast będąc tylko Rolnikiem, i Bartnikiem w zabawie Roli i Pszczół za życia Popiela drugiego spłodził Syna, na którego urodzenie zabił wieprza i Miodu przysposobił z własnej pracy na utraktowanie Sąsiadów, w ten sam czas dwie Osoby nieznajome przyszły do Popiela na Zamek prosząc o audiencją, że zaś nie przypuszczone, odwróciwszy się od Zamku poszły w Dom Piasta, który je mile przyjął, i zaprosił na traktament urodzenia Syna swego,
niezwyczayney śmierći Popiela Stany Polskie zgromadzone w Kruszwicy przez emulacyą zerwały Elekcyą, powtórńie zgromadzone za dyspozycyą samego Pana Boga obrali. PIASTA: niżeli do Rządu jego przystąpię wspomnę tu dźiwne wyroki Boskie nad tą Elekcyą, o czym twierdzą wszyscy Historycy. Piast będąc tylko Rolnikiem, i Bartnikiem w zabawie Roli i Pszczół za żyćia Popiela drugiego spłodźił Syna, na którego urodzenie zabił wieprza i Miodu przysposobił z własney pracy na utraktowanie Sąśiadów, w ten sam czas dwie Osoby nieznajome przyszły do Popiela na Zamek prosząc o audyencyą, że zaś nie przypuszczone, odwróciwszy śię od Zamku poszły w Dom Piasta, który je mile przyjął, i zaprośił na traktament urodzenia Syna swego,
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 8
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
na Chrzcie Z. mianowany MIECZYSŁAW: Stanom zaś Polskim, i całemu Państwu, naznaczył Chrzest Z. wziął ślub z Dąbrówką, złączywszy wraz Państwo swoje z Kościołem Z. Siostrę swoję ADLEIDĘ ochrzczoną wydał za GEIZĘ Książęcia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest Z. przyjął, i Z. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodził Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodził Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę Z. w Państwach swoich za manudukcją Stolicy Apostołskiej, fundował Metropolie dwie w Gnieźnie, i Krakowie, i siedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przeniesioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przeniesioną potym do Byczyny, a teraz
na Chrzćie S. mianowany MIECZYSŁAW: Stanom zaś Polskim, i całemu Państwu, naznaczył Chrzest S. wźiął ślub z Dąbrówką, złączywszy wraz Państwo swoje z Kościołem S. Siostrę swoję ADLEIDĘ ochrzczoną wydał za GEIZĘ Xiążęćia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest S. przyjął, i S. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodźił Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodźił Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę S. w Państwach swoich za manudukcyą Stolicy Apostolskiey, fundował Metropolie dwie w Gnieznie, i Krakowie, i śiedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przenieśioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przenieśioną potym do Byczyny, á teraz
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 10
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Polskim, i całemu Państwu, naznaczył Chrzest Z. wziął ślub z Dąbrówką, złączywszy wraz Państwo swoje z Kościołem Z. Siostrę swoję ADLEIDĘ ochrzczoną wydał za GEIZĘ Książęcia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest Z. przyjął, i Z. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodził Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodził Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę Z. w Państwach swoich za manudukcją Stolicy Apostołskiej, fundował Metropolie dwie w Gnieźnie, i Krakowie, i siedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przeniesioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przeniesioną potym do Byczyny, a teraz do Wrocławia Śląskiego. Trzecią w Poznaniu, 4
Polskim, i całemu Państwu, naznaczył Chrzest S. wźiął ślub z Dąbrówką, złączywszy wraz Państwo swoje z Kościołem S. Siostrę swoję ADLEIDĘ ochrzczoną wydał za GEIZĘ Xiążęćia Węgierskiego, który także z Państwem swoim Chrzest S. przyjął, i S. Stefana z Adleidy Króla Węgierskiego spłodźił Syna, tak jako i Mieczysław z Dąbrówki spłodźił Bolesława Chrabrego Roku 976. Mieczysław widząc rozmnożoną Wiarę S. w Państwach swoich za manudukcyą Stolicy Apostolskiey, fundował Metropolie dwie w Gnieznie, i Krakowie, i śiedm Katedr: w Kruszwicy Kujawską, przenieśioną teraz do Wrocławka, drugą w Smogorzewie przenieśioną potym do Byczyny, á teraz do Wrocławia Śląskiego. Trzećią w Poznaniu, 4
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 10
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ten, kto Dekretem Królewskim prywowany za jaki ekscess, także i kto Miejskim, lub Kupieckim handlem w Mieście się bawi, 1633.
Bękarcia choć z Szlacheckich Osób urodzeni nie mogą być Szlachtą 1633. ale więcej Konstytucja 1578. przydaje, że Szlachcic z nałożnicą mieszkający i pierwej lubo się potym z nią ożeni, i dzieci spłodzi, te dzieci nie mogą się zaszczycać Szlach[...] twem, ani dziedziczyć fortunie. O INDYGENATACH. RZĄD POLSKI.
CUdzoziemcy starający się o Indygenaty powinni najpierwej starać się na Sejmikach, żeby byli w Instrukcjach przez Posłów zaleceni 1601. a za konsensem Stanów na Sejmie powinni je otrzymać 1607. ale według Konstytucyj 1641. powinni pierwej probować
ten, kto Dekretem Królewskim prywowany za jaki excess, także i kto Mieyskim, lub Kupieckim handlem w Mieśćie śię bawi, 1633.
Bękarćia choć z Szlacheckich Osób urodzeni nie mogą być Szlachtą 1633. ale więcey Konstytucya 1578. przydaje, że Szlachćic z nałożnicą mieszkający i pierwey lubo śię potym z nią ożeni, i dźieći spłodźi, te dźieći nie mogą śię zaszczycać Szlach[...] twem, ani dźiedźiczyć fortunie. O INDYGENATACH. RZĄD POLSKI.
CUdzoźiemcy starający śię o Indygenaty powinni naypierwey starać śię na Seymikach, żeby byli w Instrukcyach przez Posłów zaleceni 1601. á za konsensem Stanów na Seymie powinni je otrzymać 1607. ale według Konstytucyi 1641. powinni pierwey probować
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 232
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
się ten zwyczaj opaczny poprawi, Niech ta da pierścień, ów palca nadstawi. NADGROBEK
Hersyl tu leżę, ze mną Marulla spoczywa, Siostra moja i matka, i żona właściwa.
Mniemasz, że z ciebie szydzę, i na to się krzywisz? Szczera to prawda, której słusznie się zadziwisz: Ociec mię z córki spłodził, ja pojmuję onę; Tak mi była za siostrę, za matkę, za żonę. NA STATUĘ WENERY Z MARSEM
Marsa z Wenerą tak zlał Miron z miedzi, Że gdy niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i
się ten zwyczaj opaczny poprawi, Niech ta da pierścień, ów palca nadstawi. NADGROBEK
Hersyl tu leżę, ze mną Marulla spoczywa, Siostra moja i matka, i żona właściwa.
Mniemasz, że z ciebie szydzę, i na to się krzywisz? Szczera to prawda, której słusznie się zadziwisz: Ociec mię z córki spłodził, ja pojmuję onę; Tak mi była za siostrę, za matkę, za żonę. NA STATUĘ WENERY Z MARSEM
Marsa z Wenerą tak zlał Miron z miedzi, Że gdy niewierny Wulkan żonę śledzi, Mniemając, że to nowe zaś kradzieży, Siecią ich nakrył i po bogów bieży. Z tymi jak przybył, i
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 92
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
klaczą stała, Gdy się duchem prorockim nazbyt pisać chciała; I Neptunus w tym kształcie, w którym urodziwą Zwiódł matkę zbóż, końską się otoczywszy grzywą, Albo w tym, w jakim, bóstwo złożywszy na stronę, Napełnił rączolotnym Pegazem Gorgonę; I Saturn w tej postaci, w której gładką zwodził Driadę i mądrego Filiryda spłodził. Ale i sam dwukształtny Chiron i z inszymi Mieszańcy chłopokońmi, których swawolnymi
Muchami wesele się rwało Pirytowe, Niechaj poddadzą karki pod to jarzmo nowe; Albo jeśli się woły do tego zejść mogą, Masz niezbożnych Cerastów za ofiarę srogą, Kiedy gości do siebie rzężą przypławionych, W rogate od Wenery bydło przemienionych; I wołu
klaczą stała, Gdy się duchem prorockim nazbyt pisać chciała; I Neptunus w tym kształcie, w którym urodziwą Zwiódł matkę zbóż, końską się otoczywszy grzywą, Albo w tym, w jakim, bóstwo złożywszy na stronę, Napełnił rączolotnym Pegazem Gorgonę; I Saturn w tej postaci, w której gładką zwodził Dryjadę i mądrego Filiryda spłodził. Ale i sam dwukształtny Chiron i z inszymi Mieszańcy chłopokońmi, których swawolnymi
Muchami wesele się rwało Pirytowe, Niechaj poddadzą karki pod to jarzmo nowe; Albo jeśli się woły do tego zejść mogą, Masz niezbożnych Cerastów za ofiarę srogą, Kiedy gości do siebie rzężą przypławionych, W rogate od Wenery bydło przemienionych; I wołu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 136
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971