i skały: o mil kilka starych to nie nowych wieków dzieło. Jeźli Kościoły, Zamki, Pałace, Rezydencje, Włoskie ogrody, tych wieków co w sobie mają cudnego, godnego admiracyj, gustu to dobrego nowego, ale starej inwencyj Opus. Niech jeno mi kto owe sławne Amphiteatra na spectacula dla Rzymian służące, w spaniałe i kosztowne machiny milionowemi summami, w których mieściło się commodissimè siedzących spektatorów po kilkadziesiąt tysięcy wystawi: jakie były, i są w Rzymie, od lat tysiąc kilkaset stojące, w Mieście Włoskim Weronie, w Auguście Preteriuńskiej, w Księstwie Piemont, w Mieście Pola w Istryj, w Wiennie, Mieście Francuskim: w Tolosie w
y skały: o mil kilka starych to nie nowych wiekow dzieło. Ieźli Kościoły, Zamki, Pałace, Rezydencye, Włoskie ogrody, tych wiekow co w sobie maią cudnego, godnego admiracyi, gustu to dobrego nowego, ale starey inwencyi Opus. Niech ieno mi kto owe sławne Amphiteatra na spectacula dla Rzymian służące, w spaniałe y kosztowne machiny millionowemi summami, w ktorych mieściło się commodissimè siedzących spektatorow po kilkadziesiąt tysięcy wystawi: iakie były, y są w Rzymie, od lat tysiąc kilkaset stoiące, w Mieście Włoskim Weronie, w Auguście Preteriuńskiey, w Xięstwie Piemont, w Miescie Pola w Istryi, w Wiennie, Mieście Francuskim: w Tolosie w
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 30
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
280. czyli 295. pochowany w Diospolu. Georgia Prowincja w Azyj, należąca do Persyj, osobliwym w Święto jego weneruje go trochę zabobonnym Nabożeństwem. Głowę i Ciało jego liczą miedzy Relikwiami w Tolosie mieście Francuskim, w Kościele Z. Saturnina: Ramie zaś jego w Genui w Włoszech w Katedralnym Kościele. Iustinianus Cesarz w spaniały mu Kościół erygował, na miejscu męczeństwa i pogrzebu jego w Lidzie albo Diospolu mieście Judejskim sławnym, jeszcze za Kruciaty, z kąd i miasto zwało się S. Georgius. Z imienia w Greckim Georgius znaczy oracza.
JózefA Kończewicza Arcy-Biskupa Połockiego w Litwie Męczennika przez Schizmatyków 26. Wrżesznia. Za unią Świętą w Głowę ciety,
280. cżyli 295. pochowany w Diospolu. Georgia Prowincya w Azyi, należąca do Persyi, osobliwym w Swięto iego weneruie go troche zabobonnym Nabożeństwem. Głowe y Ciało iego licżą miedzy Relikwiami w Tolosie mieście Francuzkim, w Kościele S. Saturnina: Ramie zas iego w Genui w Włoszech w Katedralnym Kościele. Iustinianus Cesarz w spaniały mu Kościoł erygował, na mieyscu męcżenstwa y pogrzebu iego w Lidzie albo Dyospolu mieście Iudeyskim sławnym, ieszcze za Kruciaty, z kąd y miasto zwało się S. Georgius. Z imienia w Greckim Georgius znacży oracża.
IOZEFA Koncżewicża Arcy-Biskupa Połockiego w Litwie Męcżennika przez Schizmatykow 26. Wrżesznia. Za unią Swiętą w Głowę ciety,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 159
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
aby umieli być posłusznymi/ i wykonywać to/ coby im rozkazano: i panom się w dobre obraca/ gdy do swych państw wprowadzają rzemiosła/ aby z nich mieli pożytek i dogodzenie/ i gdy pomnażają cnoty/ żeby mogli mieć wysługę z więtszą spaniałością i ozdobą: a potężność zaś/ jako pobudza pany ku zamysłów spaniałym/ i ku wielkim sprawom/ tak też zniewala poddane/ aby je wykonywali i skutkiem pełnili. Przetoż baczymy/ iż rzemiosła wszelakie nigdy tak nie kwitnęły w Grecji/ jako za Aleksandra wielkiego; ani w Rzymie/ jako za Augusta Cesarza. Urosły za możnością państw/ rzemiosła/ przemysły/ nauki i mądrości: jako
áby vmieli być posłusznymi/ y wykonywáć to/ coby im roskazano: y pánom się w dobre obráca/ gdy do swych państw wprowadzáią rzemiosłá/ áby z nich mieli pożytek y dogodzenie/ y gdy pomnażáią cnoty/ żeby mogli mieć wysługę z więtszą spániáłośćią y ozdobą: á potężność záś/ iáko pobudza pány ku zamysłow spániáłym/ y ku wielkim spráwom/ ták też zniewala poddáne/ aby ie wykonywáli y skutkiem pełnili. Przetoż baczymy/ iż rzemiosłá wszelákie nigdy ták nie kwitnęły w Graeciey/ iáko zá Alexándrá wielkiego; áni w Rzymie/ iáko zá Augustá Cesárzá. Vrosły zá możnośćią państw/ rzemiosłá/ przemysły/ náuki y mądrośći: iáko
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 18
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
zamysły z Ojcem Janem Perez z Marceny zakonnikiem ś. Franciszka/ dosyć biegłym w Cośmografiej/ który go w tym utwierdzał; i porozumiewał się w tej sprawie imieniem jego z książęty de Medyna Sidonia, i de Medyna Celi, pany niektórych portów na Oceanie Hiszpańskim: lecz to nie była Impreza książęca/ ale królów potężnych i spaniałych. A tak nie mając ten Columbus kredytu/ i nie będąc też przyjęty od onych książąt/ pojachał wziąwszy listy od Ojca Pereza/ do Ojca Ferdynanda de Talouera spowiednika królowej Isabelle na dwór Hiszpański: dokąd przybył w roku 1486. Tam tedy/ poratowany po wielkiej części/ ludzkością i hojnością Alfonsa de Quintaniglia, podskarbiego starszego
zamysły z Oycem Ianem Perez z Márceny zakonnikiem ś. Fránćiszká/ dosyć biegłym w Cosmográphiey/ ktory go w tym vtwierdzał; y porozumiewał się w tey sprawie imieniem iego z kśiążęty de Medina Sidonia, y de Medina Celi, pany niektorych portow ná Oceanie Hiszpáńskim: lecz to nie byłá Impresá kśiążęca/ ále krolow potężnych y spániáłych. A ták nie máiąc ten Columbus creditu/ y nie będąc też przyięty od onych kśiążąt/ poiáchał wźiąwszy listy od Oycá Perezá/ do Oycá Ferdinándá de Tálouerá spowiedniká krolowey Isábelle ná dwor Hiszpáński: dokąd przybył w roku 1486. Tám tedy/ porátowány po wielkiey częśći/ ludzkośćią y hoynośćią Alfonsá de Quintaniglia, podskárbiego stárszego
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 34
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wyniszczył bałwochwalstwo i zabobony: postarał się/ aby owi/ co jeszcze byli nie przyjęli chrztu Z. żeby byli katechizowani i nauczeni o tajemnicach wiary ś. rozmnożył dziwnie chwałę Bożą: udał znacznie świątobliwość kościołów: zaprawił ludzie do uczciwości ku rzeczom świętym. A tego dokazał/ starając się/ żeby kościoły były budowane wielkie i spaniałe: żeby były opatrowane dobrymi intratami/ ozdobione świetno/ i opatrzone wszytkim tym/ czego tylo było potrzeba ku odprawowaniu obrządków Boskich/ ku sprawowaniu świętych Sakramentów/ i ku wszelakiej służbie Boskiej przystojnej. Aleć nic więcej w nim nie świeciło/ jako miłość i dobroczynność ku ubogim i niedostatecznym; czego jeszcze po dziś dzień znać
wynisczył báłwochwálstwo y zabobony: postárał się/ áby owi/ co iescze byli nie przyięli chrztu S. żeby byli káthechizowáni y náuczeni o táiemnicách wiáry ś. rozmnożył dźiwnie chwałę Bożą: vdał znácznie świątobliwość kośćiołow: zápráwił ludźie do vczćiwośći ku rzeczom świętym. A tego dokazał/ stáráiąc się/ żeby kośćioły były budowáne wielkie y spániáłe: żeby były opátrowáne dobrymi intratámi/ ozdobione świetno/ y opátrzone wszytkim tym/ czego tylo było potrzebá ku odpráwowániu obrządkow Boskich/ ku spráwowániu świętych Sákrámentow/ y ku wszelákiey służbie Boskiey przystoyney. Aleć nic więcey w nim nie świećiło/ iáko miłość y dobroczynność ku vbogim y niedostátecznym; czego iescze po dźiś dźień znáć
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 63
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
mu nigdy/ ani ruszyć się daleko z miejsca/ ani też odpocząć. Nakoniec stróż/ aby skończył tę Comedią/ naprzód go kilkakroć uderzy/ a potym ostrzem rozcina mu głowę/ i rozpryskuje jego mózg. Płatają go potym (jako u nas zwyczaj jest płatać wieprze) i pieką/ i czynią sobie uroczystą i spaniałą biesiadę. Ale wracając się do rzeczy: Przyczyniały trudności w Brasilianach/ złe przykłady/ które im dawali Chrześcijanie Europscy/ którzy jeżdżąc tam nie dla czego inszego/ tylko dla zbogacenia się/ i nie mając tam nikogo/ ktoby ich trzymał na wodzy/ puszczali się na wszelakie sprosne łakomstwa/ i na wszeteczeństwa. Nie
mu nigdy/ áni ruszyć się dáleko z mieyscá/ áni też odpocząć. Nákoniec stroż/ áby skończył tę Comedią/ naprzod go kilkákroć vderzy/ á potym ostrzem rozćina mu głowę/ y rozpryskuie iego mozg. Płatáią go potym (iáko v nas zwyczay iest płátáć wieprze) y pieką/ y czynią sobie vroczystą y spániáłą bieśiádę. Ale wrácáiąc się do rzeczy: Przyczyniáły trudnośći w Brásilianách/ złe przykłády/ ktore im dawáli Chrześćiánie Europscy/ ktorzy ieżdżąc tám nie dla czego inszego/ tylko dla zbogácenia się/ y nie máiąc tám nikogo/ ktoby ich trzymáł ná wodzy/ pusczáli się ná wszelákie sprosne łákomstwá/ y ná wszeteczeństwá. Nie
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 86
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
, że chwalebną z Nieba takowej unii aprekacją rzeczą, i istotnym wypełnisz przykładem, vir et Mulier sibi consentientes probata suns coram Domino. Tegoż. Oddawanie Jej Mości Jadwigi Jabłonowskiej Wojewodzanki Ruskiej JegoMości Panu Janowi Krasińskiemu Referendarzowi na ten czas Koronnemu a potym Wojewodzie Płockiemu. Die 3. Matrii 1680. w Warszawie.
OSobliwa serc spaniałych Impreza, tak swoje miarkować sprawy jakoby ich ani zawisna nigdy zniszczyć dawność, ani ostatni Śmiertelnego życia nie mógł zatłumić decrescens. Jeżeli z pamięci w pamięć, z lat w lata, chwalebnym do nieśmiertelności nie ciągną torem próżne są nasze fatygi, daremne prace, za nic by największe trudy. Prędko ten ciemnym zachodzi Obłokiem,
, że chwalebną z Nieba takowey unii apprekacyą rzeczą, y istotnym wypełnisz przykładem, vir et Mulier sibi consentientes probata suns coram Domino. TEGOSZ. Oddawanie Iey Mośći Iadwigi Iabłonowskiey Woiewodzanki Ruskiey IegoMośći Panu Iánowi Krasinskiemu Referendarzowi na ten czas Koronnemu á potym Woiewodźie Płockiemu. Die 3. Matrii 1680. w Warszawie.
OSobliwá serc spaniałych Impreza, ták swoie miarkowáć sprawy iakoby ich ani zawisna nigdy zniszczyć dawność, áni ostátni Smiertelnego żyćiá nie mogł zatłumić decrescens. Ieżeli z pamięći w pámięć, z lát w latá, chwálebnym do nieśmiertelnośći nie ćiągną torem prożne są nasze fatygi, daremne prace, za nic by naywiększe trudy. Prętko ten ćiemnym zachodźi Obłokiem,
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 23
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
Tum/ jeden z bogatszych i cudniejszych Francuskich. Francja. Pierwsze księgi. TOLOSA.
PRzybądźmy już do tego miasta głowy Linguadoki. To miasto jest jedno z dawniejszych we Francjej: i po Paryżu przechodzi insze w wielkości ludu/ w bogactwach/ i w sławie. Ma Parlament/ i Studium barzo kwitnące Prawne: ma kościoły spaniałe/ miedzy którymi kościół ś. Saturnina/ ma jeden szeroki wysoki ganek/ w którym pełno jest relikwij świętych. Są też tam i budowania osobliwe/ jako jest klasztor ś. Dominika/ i cmentarz Deaurady. Basado/ jest jedno miejsce/ kędy nie mało młynów/ które są naprzedniejsze w tym królestwie. Obywatele tam są
Tum/ ieden z bogátszych y cudnieyszych Fráncuskich. Fráncia. Pierwsze kśięgi. TOLOSA.
PRzybądźmy iuż do tego miástá głowy Linguádoki. To miásto iest iedno z dawnieyszych we Fráncyey: y po Paryżu przechodźi insze w wielkośći ludu/ w bogáctwách/ y w sławie. Ma Párláment/ y Studium bárzo kwitnące Práwne: ma kośćioły spániáłe/ miedzy ktorymi kośćioł ś. Sáturniná/ ma ieden szeroki wysoki ganek/ w ktorym pełno iest reliquiy świętych. Są też tám y budowánia osobliwe/ iáko iest klasztor ś. Dominiká/ y cmyntarz Deaurády. Básádo/ iest iedno mieysce/ kędy nie máło młynow/ ktore są naprzednieysze w tym krolestwie. Obywátele tám są
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 33
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
wszystka leży na jednym grzbiecie góry równej wszystkiej. Nie ma żadnej rzeki/ a lecie i studnie tam prędko wysychają. Nie ma też miast/ tylko małe/ i nie barzo grzeczne: lecz w żyzności i w dostatku pszenice/ nie ustąpi nic ani Apuliej/ ani Syciliej. Ma po prawej stronie Orleans spaniałe miasto: spaniałym je nazywam/ i dla pięknego położenia/ i dla wielkości mieszkania: abowiem jest go wokoło na trzy mile/ a za murami też ma barzo długie przedmieścia. Więc nad to ma pełno ludzi zmyślnych i skłonnych/ dla sposobności rzeki/ ku handlom/ i do kupiectwa. Powiat jego jest jeden z lepszych we Francjej/
wszystká leży ná iednym grzbiećie gory rowney wszystkiey. Nie ma żadney rzeki/ á lećie y studnie tám prędko wysycháią. Nie ma też miast/ tylko máłe/ y nie bárzo grzeczne: lecz w żyznośći y w dostátku pszenice/ nie vstąpi nic áni Apuliey/ áni Syciliey. Ma po práwey stronie Orleáns spániáłe miásto: spániáłym ie názywam/ y dla pięknego położenia/ y dla wielkośći mieszkánia: ábowiem iest go wokoło ná trzy mile/ á zá murámi też ma bárzo długie przedmieśćia. Więc nád to ma pełno ludźi zmyślnych y skłonnych/ dla sposobnośći rzeki/ ku hándlom/ y do kupiectwá. Powiát iego iest ieden z lepszych we Fránciey/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 42
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
niektórych miejscach wina barzo dobre/ jako w Momeliano/ i w Morienie. Głowa Bressy jest Borgo/ dobra osada/ mając miasteczko obronne założone od Książęcia Emanuela. W Sauojej główne miasto jest Ściambery/ osada postawniona jakby w kolebce miedzy górami/ dobrze sposobiona/ w budowaniu i w majętności. Tam mieszkiwali przedtym Książęta w jednym spaniałym pałacu. Miasta tam są te/ Bele/ Mutier głowa Tarantasiej/ San Giouanni głowa Morienny/ Nissy/ kędy przeniósł swoję stolicę Biskup Genewski. Momeliano jest jedno miasteczko/ kilka mil od Ściambery/ dosyć dobre/ mając jeden kasztel zbudowany na żywym kamieniu/ kędy się poczynają cztery drogi. Dynoi jest głową krainy Fosigni.
niektorych mieyscách winá bárzo dobre/ iáko w Momeliano/ y w Morienie. Głowá Bressy iest Borgo/ dobra osádá/ máiąc miásteczko obronne záłożone od Kśiążęćiá Emánuelá. W Sáuoiey głowne miásto iest Sciámberi/ osádá postáwniona iákby w kolebce miedzy gorámi/ dobrze sposobiona/ w budowániu y w máiętnośći. Tám mieszkiwáli przedtym Kśiążętá w iednym spániáłym páłacu. Miástá tám są te/ Bele/ Mutier głowá Tárántásiey/ San Giouánni głowá Morienny/ Nissy/ kędy przeniosł swoię stolicę Biskup Genewski. Momeliano iest iedno miásteczko/ kilká mil od Sciámberi/ dosyć dobre/ máiąc ieden kásztel zbudowány ná żywym kámieniu/ kędy się poczynáią cztery drogi. Dinoi iest głową kráiny Fossigni.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 47
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609