OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści, przygody, podobieństwa, przykłady, które, jeśli nie były, być mogły w obojej płci, w różnych stanach i wieku żywota
OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY; Bróg, ale co snop, to inszego zboża; Kram rozlicznego gatunku: na cóż chwalić? W ogrodzie chwastu, gdzie pokrzywa sparza-ć; W brogu plugastwa, gdzie matonóg zawróci-ć głowę; W kramie szpilek, którymi zakłuć, zwierciadeł, których się przejźreć możesz między towarem na poły. Rzeczy, powieści, przygody, podobieństwa, przykłady, które, jeśli nie były, być mogły w obojej płci, w różnych stanach i wieku żywota
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 5
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
prawi — pokażę i wątpić w tym szkoda, Że włodarzowi piecza należy ogroda.” „Czego inszego się też spodziewać nie trzeba, Że cię twoim ogrodem zbędą, miasto nieba.” „Nie dbałbym, dosyć by to — rzecze — na włodarza.” Cóż, nieboże, gdy w piekle każdy chłodnik sparza. 235 (F). SĄSIAD BOGATY Z UBOGIM
„Jam nie począł, a tyś już schował do stodoły.” A ten: „Panie, prędko się, mówią, zmyje goły.” „Prawda — rzecze ów — mniej też ubogiemu trzeba.” „Byle było — odpowie — co jeść
prawi — pokażę i wątpić w tym szkoda, Że włodarzowi piecza należy ogroda.” „Czego inszego się też spodziewać nie trzeba, Że cię twoim ogrodem zbędą, miasto nieba.” „Nie dbałbym, dosyć by to — rzecze — na włodarza.” Cóż, nieboże, gdy w piekle każdy chłodnik sparza. 235 (F). SĄSIAD BOGATY Z UBOGIM
„Jam nie począł, a tyś już schował do stodoły.” A ten: „Panie, prędko się, mówią, zmyje goły.” „Prawda — rzecze ów — mniej też ubogiemu trzeba.” „Byle było — odpowie — co jeść
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 106
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Ogniem czyścowym grzechy wypalać nam trzeba; Chyba że kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza, W usta go, żeby mogły Boga chwalić, sparza. Ach, trudnoż się człowieku nie umączyć w młynie, Trzeba serce i język wypalić w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki
Ogniem czyścowym grzechy wypalać nam trzeba; Chyba że kto do piekła potępion wyraźnie, Taki się już czyścowej nie obawia łaźnie. Czytajże Izajasza: choć był żywy jeszcze, Gdzie żeby go oczyścił, anioł, wziąwszy w kleszcze Ognisty wągiel, którym, z bliskiego ołtarza, W usta go, żeby mogły Boga chwalić, sparza. Ach, trudnoż się człowieku nie umączyć w młynie, Trzeba serce i język wypalić w kominie, Który nam obcowanie tego świata kładzie, Nim Bogu śpiewać w jego wybranych gromadzie Będziemy z aniołami święte one pieśni; Im kto więcej zaciągnął brudu, tym boleśniej. 456. JAKO DAWNE ŻARTY NA ŚWIECIE
Żartów, póki
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 203
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jakoście łaskawi, Czekamy go.” Znowu gość: „Pewnie się nie stawi.” Prosi ów i sam chce iść; na ostatek bierze Wina flaszę i kilka półmisków z wieczerze. „Weźm jeszcze co ciepłego, bracie, u kucharza,
on gość miał złożenie, bliski. W nim pocznie bić ekscytarz; słucha Litwin długo, Potem do sług: „Jeszcze tam ktosi jest, czemu go
Nie prosicie do stołu?” A tu wojewoda: „Mój to — rzecze — ekscytarz, turbować się szkoda.” Porwie się Litwin z stołka, kiedy kogo sparza: „Dlaboga, jegomości pana ekscytarza Proście do nas co rychlej, jakoście łaskawi, Czekamy go.” Znowu gość: „Pewnie się nie stawi.” Prosi ów i sam chce iść; na ostatek bierze Wina flaszę i kilka półmisków z wieczerze. „Weźm jeszcze co ciepłego, bracie, u kucharza,
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 242
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Aż zaraz wyskoczyła owa chora owca. 402. KTÓRA SIĘ PANNA BOI O CNOTĘ
Nadobną dziewkę we wsi jedna miała wdowa, A postrzegszy, że igrać z parobki gotowa, Do karczmy jej i nigdzież nie puściła z domu.
Pytana o przyczynę: „Dla wielkiego sromu, Gdybyś cnotę straciła; niejednaż się sparza Matka na tym; trzeba jej donieść do ołtarza.” „Już mi do lat szesnastu, pań matko, niewiele — Rzecze dziewka — a nie wiem, gdzie cnota w mym ciele.” Więc podniósszy koszule, miasto odpowiedzi: „Tu u dziewek, tu cnota i u ciebie siedzi.” Ta na owe
Aż zaraz wyskoczyła owa chora owca. 402. KTÓRA SIĘ PANNA BOI O CNOTĘ
Nadobną dziewkę we wsi jedna miała wdowa, A postrzegszy, że igrać z parobki gotowa, Do karczmy jej i nigdzież nie puściła z domu.
Pytana o przyczynę: „Dla wielkiego sromu, Gdybyś cnotę straciła; niejednaż się sparza Matka na tym; trzeba jej donieść do ołtarza.” „Już mi do lat szesnastu, pań matko, niewiele — Rzecze dziewka — a nie wiem, gdzie cnota w mym ciele.” Więc podniósszy koszule, miasto odpowiedzi: „Tu u dziewek, tu cnota i u ciebie siedzi.” Ta na owe
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 359
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
WIĄŻE NA ŚWIĘTY JAN
Pasem, zacny starosto, kochająca żona, Pasem cię w święto wiąże twojego patrona. Skórzanyć miał Jan Krzciciel, póki mieszkał w boru. A ja cię opasuję pasem z niesokoru. Jeżeli dla cielesnej umartwienia żądzy, Lepszy z pokrzyw niźli pas ze skóry wielbłądziej. Więc twe serce ku sobie tą pokrzywką sparzam I po tysiąckroć razy uprzejmie powtarzam, Że w tym pasie, którym Bóg związał serca nasze. Póki nas późna starość z niego nie rozpasze, Nowe co raz miłości będę pletła paski, Żebym miłość i twoje pozyskała łaski. Chodźże mi w nim szczęśliwy, chodź mi zawsze zdrowy; Jako ja nim twe serce
WIĄŻE NA ŚWIĘTY JAN
Pasem, zacny starosto, kochająca żona, Pasem cię w święto wiąże twojego patrona. Skórzanyć miał Jan Krzciciel, póki mieszkał w boru. A ja cię opasuję pasem z niesokoru. Jeżeli dla cielesnej umartwienia żądzy, Lepszy z pokrzyw niźli pas ze skóry wielbłądziej. Więc twe serce ku sobie tą pokrzywką sparzam I po tysiąckroć razy uprzejmie powtarzam, Że w tym pasie, którym Bóg związał serca nasze. Póki nas późna starość z niego nie rozpasze, Nowe co raz miłości będę pletła paski, Żebym miłość i twoje pozyskała łaski. Chodźże mi w nim szczęśliwy, chodź mi zawsze zdrowy; Jako ja nim twe serce
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 394
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
naprawić. 32. Zdrugiej miary gdyby jeszcze uporny był. 33. Z trzeciej miary gdyby jeszcze niechciał się obaczyć. 34. Z Czwartej miary jeśliby się niechciał obaczyć jako przeciw takiego uporowi postąpić już nakoniec. 35. Jeśliby upornie kres naznaczony przeminąć chciał. 36. Koń jeśliby który sparzał. 37. Zaś gdyby się zasadzał. 38. Drugi sposób do zasadzania Konia. 39. Sposób poznania dzielności dotarczywego. 40. Sposób poznania dzielności. 41. Konia dobroci jako doświadczyć. 42. Jeśli nóg pewnych jako poznać. 43. Proba Konia trwałego u mocnego. 44. W poznaniu Koń w Kaptywusie najpewniejszy
nápráwić. 32. Zdrugiey miáry gdyby ieszcze vporny był. 33. Z trzećiey miáry gdyby ieszcze niechćiał sie obaczyć. 34. Z Czwartey miáry iesliby sie niechćiał obaczyć iáko przećiw tákie^o^ vporowi postąpić iuż nákoniec. 35. Ieśliby vpornie kres naznáczony przeminąć chćiał. 36. Koń iesliby ktory sparzał. 37. Záś gdyby sie zásadzał. 38. Drugi sposob do zasadzánia Końiá. 39. Sposob poznánia dźielnośći dotarczywego. 40. Sposob poznánia dźielnośći. 41. Końiá dobroći iáko doświádczyć. 42. Iesli nog pewnych iako poznać. 43. Probá Koniá trwáłego v mocnego. 44. W poznániu Koń w Kaptywusie naypewnieyszy
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 4
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
to są niestatkowie/ i stąd też nie bardzo goszczą w Amorach/ Włoch mówi.
Szcwacz wraz smyczą chartów, dwóch zajęcy szczuje, albo jednego, albo obu nie uszczuje. Niechże to widzą ci wszyscy zmiennicy/ którzy owo/ co świeżą ujrzy/ to do niej przylgnie/ a dawniejszą przyjaźń opuszcza/ że się sparza na tym pewnie. Tak Włoszy mówią.
Kto starą drogę opuszcza dla nowy, Między przykopy zajedzie, i rowy; Kto dawne rzucza dla świeżych zadatki; W swoje się własne sam usidli siatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że albo o wysokie progi się starają/ albo gdzieby potkać mogło/
to są niestatkowie/ y ztąd tesz nie bárdzo goszczą w Amorách/ Włoch mowi.
Szcwácz wraz smyczą chártow, dwoch záięcy szczuie, albo iednego, álbo obu nie uszczuie. Niechże to widzą ci wszyscy zmiennicy/ ktorzy owo/ co świeżą uyrzy/ to do niey przylgnie/ á dawnieyszą przyiaźń opuszcza/ że się sparza ná tym pewnie. Ták Włoszy mowią.
Kto stárą drogę opuszcza dla nowy, Między przykopy záiedźie, y rowy; Kto dawne rzucza dla świeżych zadátki; W swoie się własne sam uśidli śiatki. Dla tego nie przywodzą nic do skutku/ że álbo o wysokie progi się stáráią/ álbo gdzieby potkáć mogło/
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 65
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
przemowy; Zmieszał się i kazanie wypadło mu z głowy. Milczy spuściwszy oczy, już kwadrans wyciecze, Nie mogą się doczekać ludzie, aż co rzecze. Aż wójt, człowiek brodaty, stateczny i stary: „Więc go też od nas wszytkich, mój księże wikary, Pozdrówcie.” A ten, gdy go presumpcja sparza, Z ambony do ornata, potem do ołtarza. 25. SPOWIEDNIK WŁOCH W PolscE
Żołnierz Polak przed księdzem Włochem się spowiadał, Chcąc, żeby mu pokutę o nieczystość zadał. Pyta go Włoch, czy z dziewką zgrzeszył, czy z mężatką. „Miała męża — odpowie — i już była matką.” Aż spowiednik
przemowy; Zmieszał się i kazanie wypadło mu z głowy. Milczy spuściwszy oczy, już kwadrans wyciecze, Nie mogą się doczekać ludzie, aż co rzecze. Aż wójt, człowiek brodaty, stateczny i stary: „Więc go też od nas wszytkich, mój księże wikary, Pozdrówcie.” A ten, gdy go presumpcyja sparza, Z ambony do ornata, potem do ołtarza. 25. SPOWIEDNIK WŁOCH W POLSZCZE
Żołnierz Polak przed księdzem Włochem się spowiadał, Chcąc, żeby mu pokutę o nieczystość zadał. Pyta go Włoch, czy z dziewką zgrzeszył, czy z mężatką. „Miała męża — odpowie — i już była matką.” Aż spowiednik
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 534
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
swej splendecy nazbyt nie kokoszą: Niechaj w cnocie ku panu, w prawdzie, w męstwie, w wierze Świeci, na której kogo posadziła sferze Fortuna; zgubi światło, które miał od tronu, Jeżeli z królem swoim kto chce paragonu. Obyczajnie przystępuj, radzę, do ogniska; Tak z daleka nie grzeje, jako sparza z bliska. Zagrzeje się bez ognia, kto w mróz pieszo chodzi; Sparzywszy, nigdy albo nierychło wychłodzi. Mnie jeśliby kto spytał, łacno mu się sprawię: Wolę być pierwszy na wsi niż wtóry w Warszawie. 150 (N). STARY SZLACHCIC Z NOWYM
Posiadł nowy starego szlachcica tym względem, Że i
swej splendecy nazbyt nie kokoszą: Niechaj w cnocie ku panu, w prawdzie, w męstwie, w wierze Świeci, na której kogo posadziła sferze Fortuna; zgubi światło, które miał od tronu, Jeżeli z królem swoim kto chce paragonu. Obyczajnie przystępuj, radzę, do ogniska; Tak z daleka nie grzeje, jako sparza z bliska. Zagrzeje się bez ognia, kto w mróz pieszo chodzi; Sparzywszy, nigdy albo nierychło wychłodzi. Mnie jeśliby kto spytał, łacno mu się sprawię: Wolę być pierwszy na wsi niż wtóry w Warszawie. 150 (N). STARY SZLACHCIC Z NOWYM
Posiadł nowy starego szlachcica tym względem, Że i
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 608
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987