, żeby go twoje zhołdować nie miały pańskie przymioty, żeby najtwardszego nie schyleł karku pod rząd sceptra twego i onej z serca nie złożywszy dziczy, twej łaskawości nie zażeł słodyczy. Zdarzy do końca Bóg tę zgodę, zdarzy, choć się też w kącie kto z Antonem czwarzy.
Tuszę, że teraz tańszy Kleopatrze, dwakroć sparznąwszy, na berło nie natrze. Kogo Bóg przez swe mianuje proroki, próżno się dawią krucy, kawy, sroki. Kogo pomazał Bóg przez Samuela, temu być panem z kandydatów wiela. Jeszcze cię promień nie widział słoneczny, kiedyś z metryki przywileje wiecznej, jeszcześ dziecięciem był i barzo młody, kiedyś górnych
, żeby go twoje zhołdować nie miały pańskie przymioty, żeby najtwardszego nie schyleł karku pod rząd sceptra twego i onej z serca nie złożywszy dziczy, twej łaskawości nie zażeł słodyczy. Zdarzy do końca Bóg tę zgodę, zdarzy, choć się też w kącie kto z Antonem czwarzy.
Tuszę, że teraz tańszy Kleopatrze, dwakroć sparznąwszy, na berło nie natrze. Kogo Bóg przez swe mianuje proroki, próżno się dawią krucy, kawy, sroki. Kogo pomazał Bóg przez Samuela, temu być panem z kandydatów wiela. Jeszcze cię promień nie widział słoneczny, kiedyś z metryki przywileje wiecznéj, jeszcześ dziecięciem był i barzo młody, kiedyś górnych
Skrót tekstu: PotPocztaKarp
Strona: 69
Tytuł:
Poczta
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Muza polska: na tryjumfalny wjazd najaśniejszego Jana III
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
z świata go Aleksander zgładził. Drzewo czerw, rdza żelazo, mole księgi psują; Ale kiedy pochlebcy pana opanują, Ani tak rdza żelaza, ani mól papieru, Ani drzewa, choć nie ma czerw inszego żeru, Uszkodzi, jako kiedy, którzy kłamstwem żyją, Pochlebcy się któremu panu w kołnierz wszyją, Toż gdy sparznie z przyjaźni za lada niesmakiem, Aż zaraz z faworyta będzie zabijakiem Albo go kto przekupi; wiecie, że dla wziątku Nic nie masz niestrawnego w serdecznym żołądku. A że rzeczy najlepszej najgorsza jest skaza, Im był większy przyjaciel, tym większa uraza. CZĘŚĆ SIÓDMA
Takiego Dionizy tyran miał przy boku, Który od niego nigdy
z świata go Aleksander zgładził. Drzewo czerw, rdza żelazo, mole księgi psują; Ale kiedy pochlebcy pana opanują, Ani tak rdza żelaza, ani mól papieru, Ani drzewa, choć nie ma czerw inszego żeru, Uszkodzi, jako kiedy, którzy kłamstwem żyją, Pochlebcy się któremu panu w kołnierz wszyją, Toż gdy sparznie z przyjaźni za lada niesmakiem, Aż zaraz z faworyta będzie zabijakiem Albo go kto przekupi; wiecie, że dla wziątku Nic nie masz niestrawnego w serdecznym żołądku. A że rzeczy najlepszej najgorsza jest skaza, Im był większy przyjaciel, tym większa uraza. CZĘŚĆ SIÓDMA
Takiego Dionizy tyran miał przy boku, Który od niego nigdy
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 248
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924