musiał stracić sam, na koń wsiadając; ten zwyczaj in parte już practicatur pod imieniem wyprawy, kiedy szlachcic na swoje miejsce wystawuje kogo, na pospolite ruszenie, i co się in parte dzieje, jabym chciał in toto et universali; Ta płaca mogłaby być bardzo mierna, ledwo co by na nią według repartycyj swojej spendował; a to dla tego; że postanowiwszy komput plus minus Husaryj, Oficjerów do każdej Horągwi naznaczywszy, bardzo małą bym im płacę naznacził, i tylko taką, ile by mu potrzeba była stawić się raz w rok na popisie z orężem przyzwoitym.
I dla tego. Tertiò. Co ad usum; Poniewaź ta milicja
muśiał straćić sam, na koń wśiadaiąc; ten zwyczay in parte iuź practicatur pod imieniem wyprawy, kiedy szlachćic na swoie mieysce wystawuie kogo, na pospolite ruszenie, y co się in parte dźieie, iabym chćiał in toto et universali; Ta płaca mogłaby bydź bardzo mierna, ledwo co by na nię według repartycyi swoiey spendował; a to dla tego; źe postanowiwszy komput plus minus Husaryi, Officyerow do kaźdey Horągwi naznaczywszy, bardzo małą bym im płacę naznacźył, y tylko taką, ile by mu potrzeba była stawić się raz w rok na popiśie z oręźem przyzwoitym.
I dla tego. Tertiò. Co ad usum; Poniewaź ta milicya
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 65
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
co niegdy Mędrzec Rzymski pisząc de Beneficijs powiedział: . Niechcąc przeto rubore perfundere modestiam tuam, tak tego nie wyliczam, czego sam z hojnej szczodrobliwości WM. M. P. doznawam, jako i tego co WM. M. P. na chwałę Bożą i ozdobę Kościoła jego ś. pia munificentia po różnych miejscach spendujesz. Ale tylko modlitwami mymi niegodnymi Wm.M.P. Patronum meum beneficentifsimũbeneficentifismum opatrzności niebieskiej, i miłosierdziu onego samego zalecam, który nam wszytkim powiedzieć raczył. Sic luceat lux vestra coram hominibus, vt videant opera vestra bona, & glorificent Patrem vestrũvestrumqui in caelis est. Abyś wnieskończonej jasności, wiek
co niegdy Mędrzec Rzymski pisząc de Beneficijs powiedźiał: . Niechcąc przeto rubore perfundere modestiam tuam, ták tego nie wyliczam, czego sam z hoyney szczodrobliwośći WM. M. P. doznawam, iáko y tego co WM. M. P. ná chwałę Bożą y ozdobę Kośćiołá iego ś. pia munificentia po rożnych mieyscách spenduiesz. Ale tylko modlitwámi mymi niegodnymi Wm.M.P. Patronum meum beneficentifsimũbeneficentifismum opátrznośći niebieskiey, y miłośierdźiu onego sámego zálecam, ktory nam wszytkim powiedźieć raczył. Sic luceat lux vestra coram hominibus, vt videant opera vestra bona, & glorificent Patrem vestrũvestrumqui in caelis est. Abyś wnieskońcżoney iásności, wiek
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 4 nlb
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
danego Abrysu wystawił NOE, pewnie że należytą Komór, albo celek koordynacją wszelką, przeciw tak ciężkiej eksundacyj opatrznością. ARCHITEKTURA nie obejdzie się bez Ściencyj Matematycznych, tojest GEOMETRII, i OPTYKI, które się zobopolnie ratują i posiłkują.
Pro fine każdy Architekt ma mieć 1. Utilitatem, to jest pożyteczność, aby nie darmo summy spendował, Materiały psował. 2. Pulchritudinem, aby ozdobne Opera, Oczom przyjemne, proporcjonalne zakładał i wystawiał. 3. Firmitatem, aby na moc przy kształcie budował: alias słabe w Fabryce dawać fundamenta, jednoż to jest, co z kart erygować Pałace dla dzieci; z pajęczyny dla pająków klecić.
Doskonała ARCHITFKTURA Species
danego Abrysu wystawił NOE, pewnie że należytą Komòr, albo celek koordynacyą wszelką, przeciw tak cięszkiey exundacyi opatrznością. ARCHITEKTURA nie obeydzie się bez Sciencyi Matematycznych, toiest GEOMETRII, y OPTYKI, ktore się zobopolnie ratuią y posiłkuią.
Pro fine każdy Architekt ma mieć 1. Utilitatem, to iest pożyteczność, aby nie darmo summy spendował, Materyały psował. 2. Pulchritudinem, aby ozdobne Opera, Oczom przyiemne, proporcyonalne zakładał y wystawiał. 3. Firmitatem, aby na moc przy kształcie budował: alias słabe w Fabryce dawać fundamenta, iednoż to iest, co z kart erygować Pałace dla dzieci; z paięczyny dla paiąkow klecić.
Doskonała ARCHITFKTURA Species
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 228
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Najś: Pannie. Opera jego w Duaku drukowane. Umarł Roku 1471 lat mając 92.
THUCYDIDES Ateńczyk, rodem w Grecyj, syn Olora idący z zacnej Familii Milciadesa i Cimona, Eaka Potomków według Dydyma świadectwa. Zonę miał z Francyj, albo Romanii bogatą, od której zapomożony, na księgi i Pismo wiele spendował. Chcąc wiernie wojnę na Peloponnesie z Ateńczykami toczącą sią opisać, żołnierzom Ateńskim i Lacedemończykom nieprzyjacielom pieniężne dawał regały, aby z oboch stron należytą wojennych ewentów miał relację. Mistrzów miał w Retoryce Antyfonta, w Filozofii Anaksagerę. Był Herodota rowiennikiem; od Demostenesa Greckiego Krasomowcy tak był estymowany, że ośm razy księgę jego przepisywał
Nayś: Pannie. Opera iego w Duaku drukowane. Umarł Roku 1471 lat maiąc 92.
THUCYDIDES Ateńczyk, rodem w Grecyi, syn Olora idący z zacney Familii Milciadesa y Cimona, Eaka Potomkow według Dydyma swiadectwa. Zonę miał z Francyi, albo Romanii bogatą, od ktorey zapomożony, na księgi y Pismo wiele spendował. Chcąc wiernie woynę na Peloponnesie z Atenczykami toczącą sią opisać, żołnierzom Ateńskim y Lacedemończykom nieprzyiacielom pieniężne dawał regały, aby z oboch stron należytą woiennych ewentow miał relacyę. Mistrzow miał w Retoryce Antiphonta, w Filozofii Anaxagerę. Był Herodota rowiennikiem; od Demostenesa Greckiego Krasomowcy tak był estymowany, że ośm razy księgę iego przepisywał
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 696
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, po zmarłym Potockim hetmanie, wojewodzie krakowskim, ten stolec otrzymał, ale i ten wojewodą nie¬ Rok 1669
długo bywszy, koniuszego koronnego Lubomirskiego sukcesora miał. Między biskupami, po Różyckim, biskupie chełmskim, został Żegocki, wojewoda chełminski, mąż ćwiczenia obudwu wdów?, o co siła kosztu w Rzymie około inwestytury spendował, niźli tego biskupstwa dostąpił.
W ostatku wojsko tego roku od hetmana Sobieskiego rozłożone po wszystkiej Polsce wprawdzie w skromności i porządku, nieco obywatelom dokuczyło, atoli co ustawa kazała nic nikomu nie darowało. To cieszyło, że podatków żadnych przecię tego roku publicznych na ubogich nie było, oprócz owych czterech poborów na oswobodzenie Kijowa,
, po zmarłym Potockim hetmanie, wojewodzie krakowskim, ten stolec otrzymał, ale i ten wojewodą nie¬ Rok 1669
długo bywszy, koniuszego koronnego Lubomirskiego sukcesora miał. Między biskupami, po Różyckim, biskupie chełmskim, został Żegocki, wojewoda chełmiński, mąż ćwiczenia obudwu wdów?, o co siła kosztu w Rzymie około inwestytury spendował, niźli tego biskupstwa dostąpił.
W ostatku wojsko tego roku od hetmana Sobieskiego rozłożone po wszystkiej Polscze wprawdzie w skromności i porządku, nieco obywatelom dokuczyło, atoli co ustawa kazała nic nikomu nie darowało. To cieszyło, że podatków żadnych przecię tego roku publicznych na ubogich nie było, oprócz owych czterech poborów na oswobodzenie Kijowa,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 379
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
koronnego, na wojnę węgierską, in vim wprowadzenia na państwo królewicza Jakuba, nawerbowanych, hetman, jako to bez swej woli, znosić kazał i kilku szyję uciąć, na początku roku tego. Który, że to z instynktu Jana III i królowej Lubomirski czynił, twierdził. Na co ona z piniędzy francuskich sobie przysłanych siła spendowała, ale to, żeby była siły cesarskie uskromiła albo zapaliła, tymczasem pożytek króla francuskiego z cesarzem i awersyją wojny uważając.
Prędko jednak za czułością ksjążęcia hetmana ten zaciąg węgierski ustał i wniwecz się obrócił, a to z tej miary, że i z owąd ich straszono i tam do Węgier po co iść nie miano
koronnego, na wojnę węgierską, in vim wprowadzenia na państwo królewicza Jakuba, nawerbowanych, hetman, jako to bez swej woli, znosić kazał i kilku szyję uciąć, na początku roku tego. Który, że to z instynktu Jana III i królowej Lubomirski czynił, twierdził. Na co ona z piniędzy francuskich sobie przysłanych siła spendowała, ale to, żeby była siły cesarskie uskromiła albo zapaliła, tymczasem pożytek króla francuskiego z cesarzem i awersyją wojny uważając.
Prętko jednak za czułością książęcia hetmana ten zaciąg węgierski ustał i wniwecz się obrócił, a to z tej miary, że i z owąd ich straszono i tam do Węgier po co iść nie miano
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 491
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, jako swoje własne. Gdybym się też był spodziewał, że Wć bardziej estymowałaś moją kondycję niż osobę, i w tym bym się był baczył i przestrzegł o defektach moich, które jeszcze nie takie były, jakie są teraz. Żem nie przestrzegł wcześnie, abyś też Wć była tak wiele nie spendowała? A któż z P. Bogiem gadał! A któż wiedział i spodziewał się, że najlepsze majętności nieprzyjaciel nam tylko samym miał znieść i wniwecz zepsować! Kto kiedy rozumiał o takiej niewdzięczności tych, dla których się traciło i swoje spendowało! Kto o Króla IMci niedyskrecji, że po moich tak wielkich stratach jednego mi po
, jako swoje własne. Gdybym się też był spodziewał, że Wć bardziej estymowałaś moją kondycję niż osobę, i w tym bym się był baczył i przestrzegł o defektach moich, które jeszcze nie takie były, jakie są teraz. Żem nie przestrzegł wcześnie, abyś też Wć była tak wiele nie spendowała? A któż z P. Bogiem gadał! A któż wiedział i spodziewał się, że najlepsze majętności nieprzyjaciel nam tylko samym miał znieść i wniwecz zepsować! Kto kiedy rozumiał o takiej niewdzięczności tych, dla których się traciło i swoje spendowało! Kto o Króla JMci niedyskrecji, że po moich tak wielkich stratach jednego mi po
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 287
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
teraz. Żem nie przestrzegł wcześnie, abyś też Wć była tak wiele nie spendowała? A któż z P. Bogiem gadał! A któż wiedział i spodziewał się, że najlepsze majętności nieprzyjaciel nam tylko samym miał znieść i wniwecz zepsować! Kto kiedy rozumiał o takiej niewdzięczności tych, dla których się traciło i swoje spendowało! Kto o Króla IMci niedyskrecji, że po moich tak wielkich stratach jednego mi po odjeździe Wci złamanego nie dał halerza ani najmniejszego kawalca ziemi! Kto, żeby mi mego własnego, com okupił króla i rzeczpospolitą, wrócić nie miano! Kto szalbierstwa Formontowego, które już dotąd Wci ma być wiadome z własnej
teraz. Żem nie przestrzegł wcześnie, abyś też Wć była tak wiele nie spendowała? A któż z P. Bogiem gadał! A któż wiedział i spodziewał się, że najlepsze majętności nieprzyjaciel nam tylko samym miał znieść i wniwecz zepsować! Kto kiedy rozumiał o takiej niewdzięczności tych, dla których się traciło i swoje spendowało! Kto o Króla JMci niedyskrecji, że po moich tak wielkich stratach jednego mi po odjeździe Wci złamanego nie dał halerza ani najmniejszego kawalca ziemi! Kto, żeby mi mego własnego, com okupił króla i rzeczpospolitą, wrócić nie miano! Kto szalbierstwa Formontowego, które już dotąd Wci ma być wiadome z własnej
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 287
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żeby in casu fatorum zamięszaną domowemi kolizjami nie zostawił Rzeczpospolitą. A toż nie jest w oczach naszych: jak fortuną swoją gloriam et commoda naszej nacyj Król promowuje. Nie zbogaca się z naszych krajów, nie ma dóbr dziedzicznych u nas, ze swoich Księstw udzielnych dives et Hesperiis non indignus undis, żyje u nas, spenduje u nas i na siebie i tak hojnie in publicum ze swego własnego skarbu, dawnych bowiem nie tykając; bowiem dawnych czasów, Fabryki na Gwardyą koronną; kampament Polski, z takim wojska naszego Cudzoziemskiego pożytkiem, i w cudzych krajach sławą odprawiony; zamiast półtora tysięcy Sasów, przez konstytucją Królowi pozwolonych, do Saksonii odesłanych naszych
żeby in casu fatorum zamięszaną domowemi kollizyami nie zostawił Rzeczpospolitą. A toż nie iest w oczach naszych: iak fortuną swoią gloriam et commoda naszey nacyi Krol promowuie. Nie zbogaca śię z naszych kraiow, nie ma dobr dźiedźicznych u nas, ze swoich Xięstw udźielnych dives et Hesperiis non indignus undis, żyie u nas, spenduie u nas y na śiebie y tak hoynie in publicum ze swego własnego skarbu, dawnych bowiem nie tykaiąc; bowiem dawnych czasow, Fabryky na Gwardyą koronną; kampament Polski, z takim woyska naszego Cudzoźiemskiego pożytkiem, y w cudzych kraiach sławą odprawiony; zamiast połtora tyśięcy Sasow, przez konstytucyą Krolowi pozwolonych, do Saxonii odesłanych naszych
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 24
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
którzy ich gwałtem rozganiali i dysarmowali; toż czyniono i regimentom, którzy kupami szli, nowych za granicami szukajac panów. Na miejsce zaś zwinionych poważnych znaków z lekkich chorągwi w pancerne przemieniono wiele. Rajtarie wszystkie skasowano na wieki i w dragonije obrócono; a nad to nil justius rzeczpospolita uczynić nie mogła, bo na nich wiele spendowała, gdyż jako pancerni zasługi i hiberny brali, a ledwie z takim munderunkiem jako dragonije stawali do obozu, i to fałszywym kopletem, a z hibernów i zasług ich tak wielkich oficerowie tylko pożytek mieli a rzeczpospolitą oszukiwali. Druga, że sobie owo chłopstwo niemieckie jakieś powagi przywłaszczali, z koni do okazji nie zsiadali, do
którzy ich gwałtem rozganiali i dysarmowali; toż czyniono i regimentom, którzy kupami szli, nowych za granicami szukajac panów. Na miejsce zaś zwinionych poważnych znaków z lekkich chorągwi w pancerne przemieniono wiele. Rajtarye wszystkie skasowano na wieki i w dragonije obrócono; a nad to nil justius rzeczpospolita uczynić nie mogła, bo na nich wiele spendowała, gdyż jako pancerni zasługi i hiberny brali, a ledwie z takim munderunkiem jako dragonije stawali do obozu, i to fałszywym kopletem, a z hibernów i zasług ich tak wielkich oficerowie tylko pożytek mieli a rzeczpospolitą oszukiwali. Druga, że sobie owo chłopstwo niemieckie jakieś powagi przywłaszczali, z koni do okazyi nie zsiadali, do
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 312
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849