domu; Póki kijem nie wezmę, nie dobra-m nikomu. Jednę mam nogę, rozum wszytek w głowie noszę, Weselsza-m, gdy ją zwieszę, niż gdy ją podnoszę. Mała-m rzecz, a ogromne wojska na mnie zwodzą, Które tępym orężem najbardziej mi szkodzą. Ani mię to obroni, że mam dla obrony Dom złotymi spisami wkoło obtoczony; A tak mój nieprzyjaciel okrutny i srogi, Że matce mojej ledwie zostawi me nogi, Ostatek sobie chowa, część zwierzom rozrzuci (Im mię bardziej morduje, tym się mniej zasmuci), Na koniec mię przez wszytkie utrapi żywioły: Wodą mię, a nie ogniem, obróci w popioły, Rozrzuca po powietrzu
domu; Póki kijem nie wezmę, nie dobra-m nikomu. Jednę mam nogę, rozum wszytek w głowie noszę, Weselsza-m, gdy ją zwieszę, niż gdy ją podnoszę. Mała-m rzecz, a ogromne wojska na mnie zwodzą, Które tępym orężem najbardziej mi szkodzą. Ani mię to obroni, że mam dla obrony Dom złotymi spisami wkoło obtoczony; A tak mój nieprzyjaciel okrutny i srogi, Że matce mojej ledwie zostawi me nogi, Ostatek sobie chowa, część zwierzom rozrzuci (Im mię bardziej morduje, tym się mniej zasmuci), Na koniec mię przez wszytkie utrapi żywioły: Wodą mię, a nie ogniem, obróci w popioły, Rozrzuca po powietrzu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 193
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
domu przydzie/ późno/ czyli w północy? alboli na kurach/ lubo też na świtaniu /aby kiedy przydzie nienalazł cię śpiacego/ nie zasypiaj mówię i bądź gotowy/ abowiem której nie spodziewasz się godziny/ Syn człowieczy przydzie/ i zaprowadzicię nieospałego z sobą na wieczne dusze twej wesele; zaś jeżeli zaspisz/ piekielny Epaminondas nieczującego cię o zbawieniu swym nalazszy/ mieczem przebije/ i rzecze z śmiechem ku drugim/ jakiegom nalazł takiego zostawuję. Mare: 13. Luc: 13. Brus: lib: 6. c. 8. Epam: Hetman Tebański. CVD IX. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 1616.
Został w
domu przydźie/ pozno/ czyli w połnocy? álboli ná kurách/ lubo też ná świtániu /áby kiedy przydźie nienálazł ćię śpiacego/ nie zásypiay mowię y bądź gotowy/ ábowiem ktorey nie spodziewász się godziny/ Syn człowieczy przydzie/ y záprowádźićię nieospáłego z sobą ná wieczne dusze twey wesele; záś ieżeli záspisz/ piekielny Epaminondas nieczuiące^o^ cię o zbáwieniu swỹ nálazszy/ mieczem przebiie/ y rzecze z smiechem ku drugim/ iákiegom nálazł tákiego zostáwuię. Mare: 13. Luc: 13. Brus: lib: 6. c. 8. Epam: Hetman Thebáński. CVD IX. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 1616.
Został w
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 120.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
poganom niemało Do czynienia, choć przeszli za mury, zostało; Bo między drugiem wałem i murem głęboki Przykop jeszcze zostawał i dosyć szeroki.
CXXVII.
Imo to, że pogaństwu naszy u tej strony Z góry do dołu czynią snadniejsze obrony, Zewnątrz na pochodziste wały w mniejszem trudzie Coraz świeży z wodzami następują ludzie, Którzy spisami czynią wstręty i zawady I z łuków nieprzyjaciół strzelają gromady; Którzyby byli nie tak zgromadno bieżeli, By byli Rodomonta przy sobie nie mieli.
CXXVIII.
Który jednych pochwala, a drugich groźnemi Słowy gromi i sam wprzód wypada przed niemi: Jednemu głowę, piersi drugiemu rozcina, Jeśli widzi, że który uciekać poczyna;
poganom niemało Do czynienia, choć przeszli za mury, zostało; Bo między drugiem wałem i murem głęboki Przykop jeszcze zostawał i dosyć szeroki.
CXXVII.
Imo to, że pogaństwu naszy u tej strony Z góry do dołu czynią snadniejsze obrony, Zewnątrz na pochodziste wały w mniejszem trudzie Coraz świeży z wodzami następują ludzie, Którzy spisami czynią wstręty i zawady I z łuków nieprzyjaciół strzelają gromady; Którzyby byli nie tak zgromadno bieżeli, By byli Rodomonta przy sobie nie mieli.
CXXVIII.
Który jednych pochwala, a drugich groźnemi Słowy gromi i sam wprzód wypada przed niemi: Jednemu głowę, piersi drugiemu rozcina, Jeśli widzi, że który uciekać poczyna;
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 327
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
jest koloru purpurowego i ognistego, a raczej ciała Ludzkiego; dlatego alio Nomine zowie się Carneryna, à corrupte Cornerina . Ródzi się w posrzodku Kamienia, rany cięte leczy według Epifaniusza, krew zatrżymuje według Boecjusza, radość pobudza według Abulensa, serca dodaje według Dioskorydesa, i dowcip ostrzy. Zwierzętom straszny.
SZMARAG. Aspisa według Teofrasta proles, podobną zielonością świtły, owszem czystej oliwy reprezentuje kolor, a światłością błyskawicę. Wzrok Ludzki bardzo recreat i naprawia: zwierciadła bardzo świtnemi czyni: Jest zbytnie twardy, i gorzkiego smaku według Epifaniusza. Najlepsze Smaragi Scytyiskie. Według Albertusa Wielklego, uśmierza żądze, sprawy szatańskie oddala, broni od Kaduka, pamięć
iest koloru purpurowego y ognistego, a raczey ciała Ludzkiego; dlatego alio Nomine zowie się Carnerina, à corrupte Cornerina . Rodzi się w posrzodku Kamienia, rany cięte leczy według Epifaniusza, krew zatrżymuie według Bòécyusza, radość pobudza według Abulensa, serca dodaie według Dioskoridesa, y dowcip ostrzy. Zwierzętom straszny.
SZMARAG. Aspisa według Teofrasta proles, podobną zielonośćią switły, owszem czystey oliwy reprezentuie kolor, a swiatłością błyskawicę. Wzrok Ludzki bardzo recreat y naprawia: zwierciadła bardzo świtnemi czyni: Iest zbytnie twardy, y gorzkiego smaku według Epifaniusza. Naylepsze Smaragi Scytyiskie. Według Albertusa Wielklego, uśmierza żądze, sprawy szatańskie oddala, broni od Kaduka, pamięć
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 660
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
ostróżnie ul okurzać, aby z pruchna iskra niepadła na ul spruchniały. Korytko z zaśmierdziałą wodą deszczową niech ma dla czerwu, jeśli daleko woda i błota, gnoje, od pasieki. Zioła śmierdzące wycinać koło pasieki jakoto piołun, głuchą pokrzywę. Dla bezpieczeństwa ile daleko od wsi, powinien mieć pasiecznik psa czujnego, spisę, strzelbę, gdyż na dwóch nogach i na czterech, biją na pasieki zwierze. Bardzo potrzeba sumiennego człeka pasiecznika, bo ma wiele sposobów kradzenia, ile za oczyma custode remoto. Może najlepsze Roje wydawać nastronę; wtedy by gdy roje wychodzą, potrzeba dodać widza do wielkich pasiek. Może też podrzynać miód to
ostrożnie ul okurzać, aby z pruchna iskra niepadła na ul spruchniały. Korytko z zaśmierdziałą wodą deszczową niech ma dla czerwu, iezli daleko woda y błota, gnoie, od pasieki. Zioła smierdzące wycinać koło pasieki iakoto piołun, głuchą pokrzywę. Dla bespieczeństwa ile daleko od wsi, powinien mieć pasiecznik psa czuynego, spisę, strzelbę, gdyż na dwoch nogach y na czterech, biią na pasieki zwierze. Bardzo potrzeba sumiennego człeka pasiecznika, bo ma wiele sposobow kradzenia, ile za oczyma custode remoto. Może naylepsze Roie wydawać nastronę; wtedy by gdy roie wychodzą, potrzeba dodać widza do wielkich pasiek. Może też podrzynać miod to
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 451
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ją do tego zachęcaj; pojmie jak gospodarować i rządzić. Boć Gospodarstwo, nie jest Alchimia, Umie je kmiotka, nauczę się i ja. Jeśli zaś będzie stara to będzie rozumna/ będzie o wczasie twoim bardziej miała pieczą/ niż o swoim: rząd ci w Domu poprowadzi/ będzie głowę zastępowała twoję: naspisz się w miękkiej pościeli/ najesz się smacznych kąsków/ w dostatek według stanu swego wleziesz/ nie bój się żebyć miano nad głową natrzaskać/ bo za jeden twój raz/ co pogłaszczesz Babusię pozamykają okienice/ drzwi pozalewają/ na palcach i sama chodzić będzie/ nie wstaniesz/ aż jeszcze na łóżku poleweczki z jajmi i
ią do tego záchęcay; poymie iák gospodárowáć y rządźić. Boć Gospodárstwo, nie iest Alchimia, Vmie ie kmiotká, náuczę się y ia. Ieśli záś będźie stára to będźie rozumna/ będźie o wczáśie twoim bárdźiey miáłá pieczą/ niź o swoim: rząd ći w Domu poprowádźi/ będźie głowę zástępowałá twoię: naspisz się w miękkiey pośćieli/ náiesz się smácznych kąskow/ w dostátek według stanu swego wleźiesz/ nie boy się żebyć miáno nad głową nátrzáskáć/ bo zá ieden twoy raz/ co pogłaszczesz Bábuśię pozámykáią okienice/ drzwi pozálewáią/ ná pálcách y sámá chodźić będzie/ nie wstaniesz/ áż jeszcze ná łożku poleweczki z iaymi y
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 15
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
w białych czapkach z kopijami/ barzo gęsto i ścisło/ było do kilkanasku tysięcy młodzi/ mieli jedni łuki/ drudzy rusznice długie i szable: działek mieli trzydzieści/ wozów dwadzieścia z rzeczami. 56. Czorburdziejów pod kitami/ za temi Janczarami szła abo jechała gromada niemała z Rotmistrzami: przy tych piechoty z łukami i z spiszami pięć tysięcy/ pod piórami strusiemi. 57. Puszkarze Cesarscy starszy/ barzo szumno jechali wojskowi/ w barwie na koniech/ każdy janczarkę w ręku/ parę pistoletów u łęku/ i łuk dobry/ i szablę: prowadzili dział sto burzących mułami/ wielbłądami/ wołmi/ i końmi/ szło i słoniów trzech: pędzono wołów
w białych cżapkách z kopijámi/ bárzo gęsto y śćisło/ było do kilkanasku tyśięcy młodźi/ mieli iedni łuki/ drudzy rusznice długie y száble: dźiałek mieli trzydźieśći/ wozow dwádźieśćiá z rzecżámi. 56. Czorburdźieiow pod kitámi/ zá temi Iánczárámi szłá ábo iecháłá gromádá niemáła z Rotmistrzámi: przy tych piechoty z łukámi y z spiszámi pięć tyśięcy/ pod piorámi struśiemi. 57. Puszkarze Cesárscy stárszy/ bárzo szumno iecháli woyskowi/ w bárwie ná koniech/ káżdy iánczárkę w ręku/ párę pistoletow v łęku/ y łuk dobry/ y száblę: prowádźili dźiał sto burzących mułámi/ wielbłądámi/ wołmi/ y końmi/ szło y słoniow trzech: pędzono wołow
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: Cv
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
/ naostatku Basza jechał ze trzynastą strzelców dobrych. 58. Czausów potym jechało w zawojach Dywańskich srogą gromada/ przy nich piechoty pięć tysięcy/ konnych sześć zbrojno i porządnie. 59. Chodziejowie konni wielkiej liczby i srogiej/ była ich srogą gromada/ było wojska różnego z nimi potężnego do trzydziestu tysięcy/ w pancerzach z spiszami i z janczarkami/ działek mieli sześćdziesiąt polnych w każdym szło wołów czterej/ mułów było dziesięć pięknych z rzeczami. 60. Chodziejowie/ Emirowie pieszo/ w zielonych zawojach/ z liniej Mahometowej i Nermes/ tych było sześć tysięcy/ barwa piękna/ świetna/ ludzie letni brodacze: szło piechoty przy nich siedm tysięcy/ konnych
/ náostátku Bászá iechał ze trzynastą strzelcow dobrych. 58. Czausow potym iecháło w zawoiách Dywáńskich srogą gromádá/ przy nich piechoty pięć tyśięcy/ konnych sześc zbroyno y porządnie. 59. Chodźieiowie konni wielkiey liczby y srogiey/ byłá ich srogą gromádá/ było woyská rożnego z nimi potężnego do trzydźiestu tyśięcy/ w páncerzách z spiszámi y z iáncżárkámi/ dźiałek mieli sześćdźieśiąt polnych w káżdym szło wołow cżterey/ mułow było dźieśięć pięknych z rzecżámi. 60. Chodźieiowie/ Emirowie pieszo/ w źielonych zawoiách/ z liniey Máchometowey y Nermes/ tych było sześć tyśięcy/ bárwá piękna/ świetna/ ludźie letni brodacże: szło piechoty przy nich śiedm tyśięcy/ konnych
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: Cv
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
. Czausowie pokojowi Lairajowi świetno od złota/ kamieni/ pereł i srebra/ konno/ było ich więcej niż pięć tysięcy/ piechoty dwa tysiąca z dzidami. 62. Kadyjowie pod sześcią Chorągwi jednakiemi/ konno/ mieli mituki z frandzlą i z kutasami błękitnymi/ lecz inermes, było ich sześć tysięcy/ przy nich pieszych z spiszami dziesięć tysięcy i z rusznicami/ było i Kopijnika więcej niż trzy tysiące. 63. Znowu Chodziejów konnych w ziełonym kosztownym nakryciu/ było piętnaście tjęcy/ niesiono znak Cesarski miedzy niemi zakryty kosztowny wojenny: Piechoty szło dwa tysiąca/ szło mułów próżnych pięć set/ cudnych/ czarnych wozów skarbnych dwanaście. 64. Znowu Kadyjowie/
. Czausowie pokoiowi Láiráiowi świetno od złotá/ kámieni/ pereł y srebrá/ konno/ było ich więcey niż pięć tyśięcy/ piechoty dwá tyśiącá z dźidámi. 62. Kádyiowie pod széśćią Chorągwi iednákiemi/ konno/ mieli mituki z frándzlą y z kutasámi błękitnymi/ lecż inermes, było ich sześć tyśięcy/ przy nich pieszych z spiszámi dźieśięć tyśięcy y z rusznicámi/ było y Kopiyniká więcey niż trzy tyśiące. 63. Znowu Chodźieiow konnych w ziełonym kosztownym nákryćiu/ było piętnaśćie tyięcy/ nieśiono znák Cesárski miedzy niemi zákryty kosztowny woienny: Piechoty szło dwá tyśiącá/ szło mułow prożnych pięć set/ cudnych/ cżarnych wozow skarbnych dwánaśćie. 64. Znowu Kádyiowie/
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C2
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
. 67. Potym Myślistwo Cesarskie/ prowadzono psów różnych kilka tysięcy blisko czterech/ miedzy któremi byli i Brytani od Pana Posła Pana Trzebińskiego oddane: przy tych było konnych i pieszych trzy tysiące/ Myśliwców pułtorasta/ wozów dziesięć/ mułów ośm/ Janczarów sto/ potym konnych z łukami trzy tysiące/ strzelców z dzidami a z spiszami długiemi ostremi trzy tysiące. 68: Koni potym Cesarskich pięćdziesiąt strojno od złota i kamieni drogich prowadzono/ czapragi sadzone drogie dekami kosztownemi przybite/ siodła od złota oprawne/ i sadzone Rubinami/ Szmaragdy/ Diamentami/ Szafirami/ i inszemi kamieńmi: przy nich szło piechoty trzy tysiące z janczarkami/ a cztery tysiące z dzidami/
. 67. Potym Myślistwo Cesárskie/ prowádzono psow rożnych kilká tyśięcy blisko cżterech/ miedzy ktoremi byli y Brytani od Páná Posłá Páná Trzebinskiego oddane: przy tych było konnych y pieszych trzy tyśiące/ Myśliwcow pułtorástá/ wozow dźieśięć/ mułow ośm/ Iáncżárow sto/ potym konnych z łukámi trzy tyśiące/ strzelcow z dźidámi á z spiszámi długiemi ostremi trzy tyśiące. 68: Koni potym Cesárskich pięćdźieśiąt stroyno od złotá y kámieni drogich prowádzono/ czáprági sádzone drogie dekámi kosztownemi przybite/ śiodłá od złotá opráwne/ y sádzone Rubinámi/ Szmárágdy/ Dyámentámi/ Száphirámi/ y inszemi kámieńmi: przy nich szło piechoty trzy tyśiące z iánczárkámi/ á cżtery tyśiące z dźidámi/
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C2v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634