Gdy przyjdzie winne Bogu oddawać pacierze. Już Faebus ku południu wóz złoty kieruje; A Dania w miękkim łożu/ jeszcze się wczasuje. Już podczas/ i do stołu pułmiskami dzwonią: A tu jeszcze Jej Mości przerwać się snu chronią. Więc długim odpoczynkiem gdy się z fatyguje; Wnet z kuchni Kuropatwa w posiłek wędruje. Spocząwszy po śniadaniu/ jeśli obiad dają/ Dopiero się na ten czas z pościeli ruszają. Aże wszytek/ wzięło czas do Mody ubranie; Nie mogło być w Kaplicy Mszy Świętej słuchanie? Za tym hojny stół/ czasu zabierze niemało: Potym muzyka/ trele/ aż już dnia nie zstało. Którego/ jeśli ognie wieczorne nadstawią
Gdy przyidźie winne Bogu oddawać paćierze. Iuż Phaebus ku południu woz złoty kieruie; A Daniá w miękkim łożu/ ieszcze się wczásuie. Iuż podczás/ y do stołu pułmiskami dzwonią: A tu ieszcze Iey Mośći przerwáć się snu chronią. Więc długim odpoczynkiem gdy się z fatyguie; Wnet z kuchni Kuropatwa w pośiłek wędruie. Spocząwszy po śniadániu/ ieśli obiad dáią/ Dopiero się ná ten czás z pośćieli ruszáią. Aże wszytek/ wźięło czáś do Mody vbránie; Nie mogło bydź w Káplicy Mszy Swiętey słuchánie? Za tym hoyny stoł/ czásu zábierze niemáło: Potym muzyká/ trele/ áż iuż dniá nie zstáło. Ktorego/ ieśli ognie wieczorne nadstáwią
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: B
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
Misnią, Luzacja, o czym obszerniej wolno widzieć pod Królestwem Czeskim, na co wszystko żgadzają się Historycy Polscy. LECH pożegnawszy się z Bratem swoim Czechem, ruszył się z Familiami swojemi, i z znaczną Partią Wojska, przebywszy Góry Czeskie. Roku 550. według Gwagnina, wszedł w Pola znaczne nad Wisłą, i tam spoczął na miejscu Wandalów, podbiwszy sobie Obywatelów tamecznych. Od Wisły szerzyć się począł w Państwie sobie przywłaszczonym, Śląsk, Brandenburgią, i wszystkie Kraje nad Odrą leżące aż do Morza Bałtyckiego zawojował, Pomeranią, Prusy, Holzacją, Saksonią osiadł, zgromiwszy przeciwnych sobie Niemców, i Królika ich na ów czas w Pomeranii w pojedynku zabił
Misnią, Luzacya, o czym obszerniey wolno widżieć pod Królestwem Czeskim, na co wszystko żgadzają śię Historycy Polscy. LECH pożegnawszy śię z Bratem swoim Czechem, ruszył śię z Familiami swojemi, i z znaczną Partyą Woyska, przebywszy Gory Czeskie. Roku 550. według Gwagnina, wszedł w Pola znaczne nad Wisłą, i tam spoczął na miejscu Wandalów, podbiwszy sobie Obywatelów tamecznych. Od Wisły szerzyć śię począł w Państwie sobie przywłaszczonym, Sląsk, Brandenburgią, i wszystkie Kraje nad Odrą leżące aż do Morza Baltyckiego zawojował, Pomeranią, Prusy, Holzacyą, Saxonią ośiadł, zgromiwszy przećiwnych sobie Niemcow, i Królika ich na ów czas w Pomeranii w pojedynku zabił
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 3
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
i wszystkich Niemców zmieszał, i szczęśliwie zniósł, Maksymilian zaś ledwie do Byczyny Miasteczka mało obronnego uszedł, ale i tam musiał się Zamojskiemu poddać w niewolą, i z nim Woroniecki Biskup Kijowski, Gorka Wojewoda Poznański, Zborowski Marszałek N. K. innych wiele wzięci w areszt, a Niemcy uwolnieni. Zamojski 3. dni spocząwszy, ruszył z Wojskiem ku Krasnostawu, gdzie Maksymiliana w Zamku osadził pod Wartą, mocna dawszy komendę Markowi Sobieskiemu Chorążemu Koronnemu, Adherentów zaś na parol puścił. Po tej akcyj Ruscy Panowie i Litwa dotąd wątpliwi wszyscy przyznali Zygmunta za Króla. Po pogrzebie odprawionym Batoremu, Papież przysłał Kardynała Aldobrandyniego, który potym był Papieżem pod Imieniem
i wszystkich Niemców zmieszał, i szczęśliwie zniósł, Maxymilian zaś ledwie do Byczyny Miasteczka mało obronnego uszedł, ale i tam muśiał śię Zamoyskiemu poddać w niewolą, i z nim Woroniecki Biskup Kijowski, Gorka Wojewoda Poznański, Zborowski Marszałek N. K. innych wiele wźięći w areszt, á Niemcy uwolnieni. Zamoyski 3. dni spocząwszy, ruszył z Woyskiem ku Krasnostawu, gdźie Maxymiliana w Zamku osadźił pod Wartą, mocna dawszy kommendę Markowi Sobieskiemu Chorążemu Koronnemu, Adherentów zaś na parol puśćił. Po tey akcyi Ruscy Panowie i Litwa dotąd wątpliwi wszyscy przyznali Zygmunta za Króla. Po pogrzebie odprawionym Batoremu, Papież przysłał Kardynała Aldobrandyniego, który potym był Papieżem pod Imieniem
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 71
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ich na Morzu Euksyńskim, więc wiele się oderwało Wojska od Władysława na sukurs Zołkiewskiemu, który Pokój Miasto potkania się z Skinderbaszą uczynił, i nad Mo rzem Rzeczypospolitej Moldawską Prowincją oderwał od Polski, ustąpiwszy jej i Chocim oddawszy Turkom, wróciły się potym wojska do Władysława, ale dla ciężkiej zimy o 36. mil od Stolicy spocząć musiały, Gustaw także Inflanty sobie podbił oprócz jednej Rygi, ale wygnany w drugim Roku tylko przy Parnawie się utrzymał. Roku 1618. Władysław w Moskwę wkroczył aż pod Stolicę Miast wiele odebrawszy, tylko że przeciw Tatarom były potrzebne Wojska, kondycje Pokoju zawrzeć musiał z Moskwą do lat 14. Siewierz, Nowogród, i Czernichów
ich na Morzu Euxyńskim, więc wiele śię oderwało Woyska od Władysława na sukkurs Zołkiewskiemu, który Pokóy Miasto potkania śię z Skinderbaszą uczynił, i nad Mo rzem Rzeczypospolitey Moldawską Prowincyą oderwał od Polski, ustąpiwszy jey i Chocim oddawszy Turkom, wróćiły śię potym woyska do Władysława, ale dla ćięszkiey źimy o 36. mil od Stolicy spocząć muśiały, Gustaw także Inflanty sobie podbił oprócz jedney Rygi, ale wygnany w drugim Roku tylko przy Parnawie śię utrzymał. Roku 1618. Władysław w Moskwę wkroczył aż pod Stolicę Miast wiele odebrawszy, tylko że przećiw Tatarom były potrzebne Woyska, kondycye Pokoju zawrzeć muśiał z Moskwą do lat 14. Siewierz, Nowogrod, i Czernichow
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 79
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, Staroście, lub też Urzędnikom innym. O PROWADZENIU SZLACHTY.
KTórzy Wojewodowie lub Kasztelanowie są na funkcjach publicznych abo w Obozie Wojsk Koronnych, abo ciężko chorujący, wolni są od pospolitego ruszenia, ale na ich miejsce Urzędnicy po Kasztelanach obejmują Komendę.
Każdy Kasztelan lub Urzędnik mający Komendę swego Powiatu, lub Chorągwi powinien na miejscu spocząć przez 3. dni pod Namiotem, a 4. dnia porządnie ruszyć się z miejsca ku Obozowi.
Obligacje Chorążych a żeby każdy na Pospolite ruszenie swoje własną Chorągiew podniósł z Herbem swojego Województwa, lub Ziemi, lub Powiatu, gdzie jest Chorążym; które zaś Powiaty nie mają swoich Chorążych, to Chorąży Województwa tego powinien rozdać
, Starośćie, lub też Urzędnikom innym. O PROWADZENIU SZLACHTY.
KTórzy Wojewodowie lub Kasztelanowie są na funkcyach publicznych abo w Oboźie Woysk Koronnych, abo ćięszko chorujący, wolni są od pospolitego ruszenia, ale na ich mieysce Urzędnicy po Kasztelanach obeymują Kommendę.
Każdy Kasztelan lub Urzędnik mający Kommendę swego Powiatu, lub Chorągwi powinien na mieyscu spocząć przez 3. dni pod Namiotem, á 4. dnia porządnie ruszyć się z mieysca ku Obozowi.
Obligacye Chorążych á żeby każdy na Pospolite ruszenie swoje własną Chorągiew podniósł z Herbem swojego Województwa, lub Ziemi, lub Powiatu, gdzie jest Chorążym; które zaś Powiaty nie mają swoich Chorążych, to Chorąży Województwa tego powinien rozdać
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 242
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
ć skarg dodaje? kto tworzy wzdychania? „Będę miał — mówi — póki Jagi, strzały, A póki ciebie, łzy się będą lały.” DO CZYŻA
Zdradliwa kotka czyża, świetnym piórem Krytego, na śmierć przejęła pazurem; Który mej Jagi pokropiony łzami I pieszczonymi rozgrzany piersiami Przyszedł do siebie i przez czas niewielki Spocząwszy, uciekł od swej wskrzesicielki. Niewdzięczny ptaku, czemuś tę porzucił, Z której-eś łaski z śmierci się ocucił? Moje zaś serce strzec jej nie przestaje, Chociaż mu ona śmierć, nie żywot daje. NOWE SŁOŃCE
Gdym blisko ciebie, o mój niepokoju, Pałam i ciało w zbytnim tleje znoju;
ć skarg dodaje? kto tworzy wzdychania? „Będę miał — mówi — póki Jagi, strzały, A póki ciebie, łzy się będą lały.” DO CZYŻA
Zdradliwa kotka czyża, świetnym piórem Krytego, na śmierć przejęła pazurem; Który mej Jagi pokropiony łzami I pieszczonymi rozgrzany piersiami Przyszedł do siebie i przez czas niewielki Spocząwszy, uciekł od swej wskrzesicielki. Niewdzięczny ptaku, czemuś tę porzucił, Z której-eś łaski z śmierci się ocucił? Moje zaś serce strzec jej nie przestaje, Chociaż mu ona śmierć, nie żywot daje. NOWE SŁOŃCE
Gdym blisko ciebie, o mój niepokoju, Pałam i ciało w zbytnim tleje znoju;
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 82
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
gwiazdami: Miesiąc, Słońce ziemi dane za światła z planetami. Chryste, królu, co statecznym dasz rycerzom korony, niech w to Miasto po tutecznym boju będę puszczony. Udziel cząstkę z daru Twego, którą święci już wzięli; podaj rękę, posil swego, by nie zginął w złej chwili. Bym po wojnie spoczął sobie z świętymi dostatecznie, Ty zapłatą bądź mi w niebie, ciesząc mnie sobą wiecznie.
Amen
Sposób wysłużenia chwały niebieskiej u Chrystusa osobliwie w bliźnim
Eks Toma a Kempis in Hortulo rosarum cap 17
Jeżeli mi kto służy, niech za mną idzie, a gdzie ja jestem, tam i sługa mój będzie. Jeżeli mi kto
gwiazdami: Miesiąc, Słońce ziemi dane za światła z planetami. Chryste, królu, co statecznym dasz rycerzom korony, niech w to Miasto po tutecznym boju będę puszczony. Udziel cząstkę z daru Twego, którą święci już wzięli; podaj rękę, posil swego, by nie zginął w złej chwili. Bym po wojnie spoczął sobie z świętymi dostatecznie, Ty zapłatą bądź mi w niebie, ciesząc mnie sobą wiecznie.
Amen
Sposób wysłużenia chwały niebieskiej u Chrystusa osobliwie w bliźnim
Ex Thoma a Kempis in Hortulo rosarum cap 17
Jeżeli mi kto służy, niech za mną idzie, a gdzie ja jestem, tam i sługa mój będzie. Jeżeli mi kto
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 132
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Krew i wilgości ciała struchlałego Nieznacznie susząc, a ta znakiem była Snadź bliskiej śmierci: więc do boleśnego Ciało przybiwszy łoża, przymusiła Obóz opuścić a do ojczystego Zamku powrócić z marsowego pola: Do swego tedy przybył Koniecpola.
Gdzie przez tygodni kilka pomieszkawszy, Gdy się zdał sobie nieco pokrzepiony, Ruszył do Brodów, tam trochę spocząwszy, Gorączką coraz cięższą osłabiony,
Do Podhorzec się sprowadzić kazawszy, W niedługim czasie, na sercu skruszony, W łaskawe ręce stwórcy wszechmocnego, Ducha wypuścił błogosławionego.
I takci poległ królestwa polskiego Mądry senator i bojownik śmiały, Filar ojczyzny, domu przesławnego Światło ozdobne, bohatyr wspaniały, Prawowierny syn kościoła rzymskiego: Który,
Krew i wilgości ciała struchlałego Nieznacznie susząc, a ta znakiem była Snadź bliskiej śmierci: więc do boleśnego Ciało przybiwszy łoża, przymusiła Obóz opuścić a do ojczystego Zamku powrócić z marsowego pola: Do swego tedy przybył Koniecpola.
Gdzie przez tygodni kilka pomieszkawszy, Gdy się zdał sobie nieco pokrzepiony, Ruszył do Brodów, tam trochę spocząwszy, Gorączką coraz cięższą osłabiony,
Do Podhorzec się sprowadzić kazawszy, W niedługim czasie, na sercu skruszony, W łaskawe ręce stwórcy wszechmocnego, Ducha wypuścił błogosławionego.
I takci poległ królestwa polskiego Mądry senator i bojownik śmiały, Filar ojczyzny, domu przesławnego Światło ozdobne, bohatyr wspaniały, Prawowierny syn kościoła rzymskiego: Który,
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 352
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
się skroni Przeczystej Dziewicy Pójdziesz, fijolku, w dar Bogarodzicy.
Ciebie na czoło poświęcam, któremu Świat czołem bije, rozumiem, twojemu Szczęściu i złoto, i drogie kamienie Zajrzeć już będą, że w tej będziesz cenie.
Ty z ziemskich swoje przeniesiesz siedlisko Różańców, lub tam, gdzieś się czołgał nisko A w najpiękniejszym spoczniesz czele, z wielu Kwiatków nsypierwszy sam, uprzedzicielu.
A ja w przydatku afekt ukorzony Przydam i dar ten ukraszę niepłony, Tak mając, iże przy chęci bogatej Maleńkie dary Bogu idą w płaty.
Więc i o Panno! Ziemi, niebios kwiecie Najukochańszy! Ta poczta niechże Cię Mała ma ujmie. Wszak niemylnie tuszę
się skroni Przeczystej Dziewicy Pójdziesz, fijolku, w dar Bogarodzicy.
Ciebie na czoło poświęcam, któremu Świat czołem bije, rozumiem, twojemu Szczęściu i złoto, i drogie kamienie Zajrzeć już będą, że w tej będziesz cenie.
Ty z ziemskich swoje przeniesiesz siedlisko Różańców, lub tam, gdzieś się czołgał nisko A w najpiękniejszym spoczniesz czele, z wielu Kwiatków nsjpierwszy sam, uprzedzicielu.
A ja w przydatku afekt ukorzony Przydam i dar ten ukraszę niepłony, Tak mając, iże przy chęci bogatej Maleńkie dary Bogu idą w płaty.
Więc i o Panno! Ziemi, niebios kwiecie Najukochańszy! Ta poczta niechże Cię Mała ma ujmie. Wszak niemylnie tuszę
Skrót tekstu: SarbGawWierBar_I
Strona: 458
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Maciej Kazimierz Sarbiewski
Tłumacz:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1640
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
co to fałszem udawali. Udawali, że źle z żoną mieszkał. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Któżby tu już i wyliczył, abo owe myśli zliczył, Co mi się w głowie snowały, a coraz żal sprawowały?! Trudno się zataić miało, kiedy serce dokuczało; Dlaczegom i snu nie miała, lubom trochę spocząć chciała.
Wtymem sobie rozważyła: choćbym nie wiem jak myśliła, Już to w niebie uradzono, jako mi tu naznaczono. Jeśli z boskiego zrządzenia - czyż On nie da powodzenia? Jeżeli też skarać zechce - trudno Mu rzec, czemu tak chce.
Już się Jego oddać woli - niech da, jako chce
co to fałszem udawali. Udawali, że źle z żoną mieszkał. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Któżby tu już i wyliczył, abo owe myśli zliczył, Co mi się w głowie snowały, a coraz żal sprawowały?! Trudno się zataić miało, kiedy serce dokuczało; Dlaczegom i snu nie miała, lubom trochę spocząć chciała.
Wtymem sobie rozważyła: choćbym nie wiem jak myśliła, Już to w niebie uradzono, jako mi tu naznaczono. Jeśli z boskiego zrządzenia - czyż On nie da powodzenia? Jeżeli też skarać zechce - trudno Mu rzec, czemu tak chce.
Już się Jego oddać woli - niech da, jako chce
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 156
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935