.
Przychodząc do tego Dormitarza, przy Introicie na tabulacie jednej inskrypcja taka.
Indicá mihi ubi cubes? Cantic: 1mo. Haec requies mea. Psal 131. Dedit ei Deus locum paenirentiae Iob 24 Inskrypcje Firlejowskię
Na drugiej tabulacie toż wierszem wyraża się Pokaż, gdzie na sen twoje jest złożenie? Oto te miejsce na moje spocznienie. Tu czynić za grzech, BÓG każe pokutę, Aby wniść w Niebo, minąć Piekła hutę.
Lat temu kilka, gdym ja Autor do Lwowa z Domu odjachał, przybył w Dom mój jadąc z Ostroga I.O. Książę Imc: Jan Jabłonowski Starosta Czeheryński Grandis Hispaniae, i taką wRezydencyj mojej Firlejowskiej
.
Przychodząc do tego Dormitarza, przy Introicie na tabulacie iedney inskrypcya taka.
Indicá mihi ubi cubes? Cantic: 1mo. Haec requies mea. Psal 131. Dedit ei Deus locum paenirentiae Iob 24 Inskrypcye Firleiowskię
Na drugiey tabulacie toż wierszem wyraża się Pokaż, gdzie na sen twoie iest złożenie? Oto te mieysce na moie spocznienie. Tu czynić za grzech, BOG káże pokutę, Aby wniść w Niebo, minąć Piekła hutę.
Lat temu kilka, gdym ia Autor do Lwowa z Domu odiachał, przybył w Dom moy iadąc z Ostroga I.O. Xiąże Imc: Ian Iabłonowski Starosta Czeheryński Grandis Hispaniae, y taką wRezydencyi moiey Firleiowskiey
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 556
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
im odpowiedzić: To i Syn Boży nie pochodzi, bo spoczywa na Ojcu, jako naucza Z. Atanazy; a przecie to Artykuł Wiary, iż Syn Boży pochodzi od Ojca. Te bowiem Osoby, co pochodzą in Divinis, te spoczywają na tych Osobach, od których pochodzą; i gdy są w swych Początkach, spocznienie mają po swoim pochodzeniu mówiąc naturalnie, alias post motum Deo dignum.
Ale Łacinnicy nie kontradykując temu spoczywaniu, odpowiadają Schizmatykom: że tym samym, iż Duch Z: wiecznie, wewnętrznie, na Synu Bożym spoczywa, tym samym pochodzi od Syna, jako jest wyraźnie w Tomaszu Doktorze Anielskim p 1 q. 63. a
im odpowiedzić: To i Syn Boży nie pochodzi, bo spoczywa na Oycu, iako naucza S. Atanazy; á przecie to Artykul Wiary, iż Syn Boży pochodzi od Oyca. Te bowiem Osoby, co pochodzą in Divinis, te spoczywaią na tych Osobach, od ktorych pochodzą; y gdy są w swych Początkach, spocznienie maią po swoim pochodzeniu mowiąc naturalnie, alias post motum Deo dignum.
Ale Łacinnicy nie kontradykuiąc temu spoczywaniu, odpowiadaią Schizmatykom: że tym samym, iż Duch S: wiecznie, wewnętrznie, na Synu Bożym spoczywa, tym samym pochodzi od Syna, iako iest wyraznie w Tomaszu Doktorze Anielskim p 1 q. 63. a
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 26a
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
awantaże; Bo któraż w łup Małżeński szlubem się dostanie, Powinna słuchać męża w poprzysięgłym stanie. Zoriasz. Idźcie prędzej, już blisko dochodziem do mety, Poprawcie sukien, z pyłu otrzepcie kornety. AKT II. SCENA I
Galezjusz. O! Wdzięcznej zieloności Gaju kryty cieniem. Pozwól mi się zabawić lekkim sił spocznieniem: Lecz muszę pierwej grunta, roli obejść bujnej, Potym wrócę, pod drzewem sen ułożę czujny. SCENA II,
Kloryda, Albina, Filida, Zoriasz. Kloryda. SPracowanym z podroży spoczynek niewadzi, Siędźmy Siostry na trawie tak mój umysł radzi. Albina; Bardzo dobrze, bo mię sen morzy niezwyczajny, Myślą
awantaże; Bo ktoraż w łup Małżeński szlubem się dostanie, Powinna słuchać męża w poprzysięgłym stanie. Zoryasz. Idźcie prędzey, iuż blisko dochodźiem do mety, Poprawcie sukien, z pyłu otrzepcie kornety. AKT II. SCENA I
Galezyusz. O! Wdźięczney zieloności Gaiu kryty cieniem. Pozwol mi się zabawić lekkim sił spocznieniem: Lecz muszę pierwey grunta, roli obeyść buyney, Potym wrocę, pod drzewem sen ułożę czuyny. SCENA II,
Kloryda, Albina, Filida, Zoryasz. Kloryda. SPracowanym z podroży spoczynek niewadźi, Siędźmy Siostry na trawie tak moy umysł radźi. Albina; Bardzo dobrze, bo mię sen morzy niezwyczayny, Myślą
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFMiłość
Strona: Bv
Tytuł:
Miłość mistrzyni doskonała
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
kędy przy cieple, bo — widzisz — mróz srogi.
Na cię się ubezpieczam, miej staranie o mnie, Bo przez twego starunku nic nie będzie po mnie, Gdyż widzę, co za czasy, co za szczęście mamy, Że się tylko po miejscach lada gdzie tułamy.
JÓZEF A jeśli też nie będzie miejsca ku spocznieniu, Tedy cię nie opuszczę ku ratunku memu. Pospieszmyż się co predziej, a daj już tłomoczek, Bo — widzę — z lekka stąpasz, jakoby robaczek; Aza przecię ściągniemy gdzie ku pokojowi, Także ku spokojnemu jakiemu domowi. Pódźmyż tedy a prędko, nie mieszkajmy sobie, Aza kędy gospodę omy ślę choć
kędy przy cieple, bo — widzisz — mróz srogi.
Na cię się ubezpieczam, miej staranie o mnie, Bo przez twego starunku nic nie bedzie po mnie, Gdyż widzę, co za czasy, co za szczęście mamy, Że się tylko po miejscach lada gdzie tułamy.
JÓZEF A jeśli też nie będzie miejsca ku spocznieniu, Tedy cię nie opuszczę ku ratunku memu. Pospieszmyż się co predziej, a daj już tłomoczek, Bo — widzę — z lekka stąpasz, jakoby robaczek; Aza przecię ściągniemy gdzie ku pokojowi, Także ku spokojnemu jakiemu domowi. Pódźmyż tedy a prędko, nie mieszkajmy sobie, Aza kędy gospodę omy ślę choć
Skrót tekstu: DialNarOkoń
Strona: 274
Tytuł:
Dialog o Bożym Narodzeniu
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
niechludnie, nieo chędożnie, nięporządnie kacie, sub titulo po Gospodarsku ekskuzując niedbalstwo swoje zwyczajnym sposobem, ujdzie to w domu na Święto się zachowują, jakoby te Święta dla stroju były, a nato niepamiętają, że honestis quilibet dies festus est, i że Święta są dla rekognicyj BOGA przez osobliwsze Nabożeństwo, i dla spocznienia od pracy. Conservatio zaś munditieri, jest obserwy, Anioła Stróża, i dla oczu Boskich; tudzież że sposobniejszym każdego czyni, do pobożnej dyspozycyj, którą chęć przy największym ubóstwie, z zalecenia Reguł Zakonnych, codziennie wszystkie obserwują Klasztory, Dopieroż w stanie tym, który się zwykł Świętym Małżeńskim nazywać, dla obrzydzenia jedno
niechludnie, nieo chędożnie, nięporządnie kacie, sub titulo po Gospodarsku exkuzuiąc niedbalstwo swoie zwyczaynym sposobem, uydzie to w domu na Swięto się zachowuią, iakoby te Swięta dla stroiu były, á nato niepamiętaią, że honestis quilibet dies festus est, y że Swięta są dla rekognicyi BOGA przez osobliwsze Nabożeństwo, y dla spocznienia od pracy. Conservatio zaś munditieri, iest obserwy, Anioła Stroża, y dla oczu Boskich; tudziesz że sposobnieyszym każdego czyni, do pobożney dyspozycyi, ktorą chęć przy naywiększym ubostwie, z zalecenia Reguł Zakonnych, codziennie wszystkie obserwuią Klasztory, Dopieroż w stanie tym, ktory się zwykł Swiętym Małżeńskim nazywać, dla obrzydzenia iedno
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 105
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
, z których widomy w potomne czasy wielkiemu Imieniowi twemu wznieca się płomień. Taż purpura rany Rycerskie zawięzuje, która serca na dożywotnią przyjaźń krępuje, Te terrore hostis cognoscit, miles amore. Secundujesz i ty Monarchini Najjaśniejsza Dobre przeciwko Rycerstwu niezwyciężonego Pana inklinacje, a jako pod c eniem Imienia Jego bezpiecznie swoje Ojczyzna cała ma spocznienie, tak Pański twój wzrok i wysoki oświeca góry, i poniższych nie mija pagórków, zawsze do swojej ciągnie ogień sfery: niech kto jaką chce kalamitę położy, ona się przecie do swego obróci polum, przyuczona do łask, przyzwyczajona do Dobrodziestw próżnować nigdy nieumie ręka. Nieżałuje, ktokolwiek w morzu się unurzywszy,
, z ktorych widomy w potomne czasy wielkiemu Imieniowi twemu wznieca się płomień. Taż purpura rány Rycerskie záwięzuie, ktora serca ná dożywotnią przyiazń krępuie, Te terrore hostis cognoscit, miles amore. Secunduiesz y ty Monarchini Nayiaśnieysza Dobre przeciwko Rycerstwu niezwyciężonego Pana inklinacye, á iako pod c eniem Imienia Iego bespiecznie swoie Oyczyzna cała ma spocznienie, tak Pański twoy wzrok y wysoki oświeca gory, y poniższych nie miia págorkow, zawsze do swoiey ciągnie ogień sfery: niech kto iaką chce kálámitę położy, ona się przecie do swego obroci polum, przyuczona do łásk, przyzwyczaiona do Dobrodziestw prożnowáć nigdy nieumie ręka. Nieżałuie, ktokolwiek w morzu się unurzywszy,
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 42
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
wojna nieuchronna, w tym poselstwie tlała, Przeto nic nie czynili z chęci, lecz że mieli Dany ferman, czynili. co czyniś musieli. Lub i z nową przynuką; gdy i nasz przystawa Przynaglał o wygodę, według swego prawa, Ochota Turecka słaba. Część Druga
Przy takiej ich ochocie, po dość krótkiej chwili Spocznienia, z Mecinaśmy w dalszą się puścili Drogę, ku Bazardziku, Dobrudzkiej krainy Stolicy, przez zarosłe burzanem równiny.
Gdyż i tu za Dunajem, jako w Wołoszczyźnie Rzadko pole obaczysz, a żeby tak żyźnie Zbożem się pokrywało, jako Polskie niwy; Którym nie da gospodarz zarość, chleba chciwy. Tu mil kilka przejedziesz,
woyna nieuchronna, w tym poselstwie tláłá, Przeto nic nie czynili z chęci, lecz że mieli Dany ferman, czynili. co czyniś musieli. Lub y z nową przynuką; gdy y nasz przystáwa Przynaglał o wygodę, według swego práwa, Ochota Turecka słaba. Część Druga
Przy tákiey ich ochocie, po dość krotkiey chwili Spocznienia, z Mecinaśmy w dálszą się puścili Drogę, ku Bázárdziku, Dobrudzkiey kráiny Stolicy, przez zarosłe burzánem rowniny.
Gdyż y tu za Dunáiem, iáko w Wołoszczyźnie Rzadko pole obáczysz, á żeby ták żyźnie Zbożem się pokrywáło, iáko Polskie niwy; Ktorym nie da gospodarz zárość, chleba chciwy. Tu mil kilka przeiedziesz,
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 65
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
że zrujnowany, Zwłaszcza koło Dunaju, w Bułgarzech, w Dobrudzi, Przy grubsze obyczaje tamtych ganiąc ludzi. Przydał: że się im i to z żalem słyszeć dało, Ze w tej drodze Poselskie zdrowie szwankowało. Aże to Cesarzowi wieść wszystko doniosła, Nie chce dalszą podrożą trudzić Pana Posła Do samego Stambułu. przeto na spocznienie Prędsze, i nawcześniejsze z niewczasów wytchnienie Adrajnopol daje; gdzie już wyprawiony Z Stambułu Golc z Zakładzkim, czeka utęskniony, Poselskiego przyjazdu. A nad to że wola Cesarska, przenieść się do Adrianopola, Na zimowe mieszkanie; gdyż takiej odmiany Potrzbuje interes, nie co zawichłany, Różnych kłotni trefunkiem w swym państwie dla czego Znaczna
że zruinowány, Zwłaszcza koło Dunáiu, w Bulgárzech, w Dobrudzi, Przy grubsze obyczáie támtych gániąc ludzi. Przydał: że się im y to z żalem słyszeć dáło, Ze w tey drodze Poselskie zdrowie szwánkowáło. Aże to Cesárzowi wieść wszystko doniosła, Nie chce dálszą podrożą trudzić Páná Posłá Do sámego Stámbułu. przeto ná spocznienie Prętsze, y nawcześnieysze z niewczásow wytchnienie Adraynopol dáie; gdzie iuż wypráwiony Z Stámbułu Goltz z Zakładzkim, czeka utęskniony, Poselskiego przyiázdu. A nád to że wola Cesárska, przenieść się do Adryánopola, Ná zimowe mieszkánie; gdyż tákiey odmiány Potrzbuie interes, nie co zawichłány, Rożnych kłotni trefunkiem w swym páństwie dla czego Znáczna
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 79
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Panie! ELI: Nie inaczy się jednak, stanie, tylko obu, Eliaba ze swoim Książęciem, do grobu Śmierć złożi: wraz legniemy na śmiertelnym placu. Książę kochane żadna siła mnie od spolnej Z tobą śmierci oddzielić nie potrafi, dzisiaj Na jednym katafalku śmiertelne z nas łupy Złożą; i na wieczyste wrz z sobą spocznienie Pójdą spojone Duchy nasze. SA: Żyj Rycerzu Mężny. a strapionemu Saulowi, przez zacne Natury twej przymioty, noś na sobie żywy Obraz miłego Syna, którego dziś stracę. Na ciebie ja gdy spójrzę; tą umysł troskliwy Rozrywać będę myślą: mówić będę w żalu: Oto miły Jonata, mój to syn kochany:
Panie! ELI: Nie ináczy się iednák, stánie, tylko obu, Eliabá ze swoim Xiążęciem, do grobu Smierć złoźy: wraz legniemy ná śmiertelnym plácu. Xiążę kocháne żadna siłá mnie od spolney Z tobą smierci oddzielić nie potráfi, dzisiay Ná iednym kátáfálku śmiertelne z nas łupy Złożą; i ná wieczyste wrz z sobą spocznienie Póydą spoione Duchy násze. SA: Zyi Rycerzu Mężny. á strapionemu Saulowi, przez zacne Nátury twey przymioty, noś ná sobie żywy Obraz miłego Syná, którego dzis strácę. Ná ciebie ia gdy spóyrzę; tą umysł troskliwy Rozrywáć będę myslą: mowić będę w żalu: Oto miły Jonátá, móy to syn kochány:
Skrót tekstu: JawJon
Strona: 51
Tytuł:
Jonatas
Autor:
Stanisław Jaworski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
wszędzie bywa gdy się co najgorzej Dzieje, tam z nowinami przybiega co skorzej. Tak któryś kruk przyleciał, poszepnął do ucha Królowi, że Absalon już wypuścił Ducha. Porwał się Dawid z krzesła, szarpał włosy siwe Płacząc mówił: o lata moje nieszczęśliwe! Tożeście mnie w obroty wzięły bez wytchnienia, Przyślijciesz kiedykolwiek godzinę spocznienia. O Synu Absalonie, o krwi moja własna Zacoż ci do Ucieczki droga była ciasna.
Izaliś niemógł wołać: stój Joabie śmiały, Obacz ktom jest, a wnetby ręce mu zdrętwiały. Doszły słuchy Hetmana, że Król nudził, zrzędził Poszedł lubo znudzony przecię nóg nieszczędził, W przód Pana swego
wszędzie bywa gdy się co náygorzey Dzieie, tam z nowinami przybiega co skorzey. Ták ktoryś kruk przyleciał, poszepnął do ucha Krolowi, że Absalon już wypuścił Ducha. Porwał się Dawid z krzesła, szárpał włosy siwe Płácząc mowił: o láta moie nieszczęśliwe! Tożeście mnie w obroty wzięły bez wytchnienia, Przyśliyciesz kiedykolwiek godzinę spocznienia. O Synu Absalonie, o krwi moia własna Zácoż ci do Ucieczki droga była ciasna.
Jzaliś niemogł wołać: stoy Joabie śmiały, Obacz ktom iest, á wnetby ręce mu zdrętwiały. Doszły słuchy Hetmana, że Krol nudził, zrzędził Poszedł lubo znudzony przecię nog nieszczędził, W przod Pana swego
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 124
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752