konsensu Rzeczypospolitej, co po dziś dzień continuatur. W tych Prusiech jest Królewiec. Memel Pilawa etc. etc. O POLSKIM KrólESTWIE
NIechcę być w Ojczyźnie mojej Kretem ciemnym, będąc w cudzych Krajach Ostrowidzem: ani jednak będę Długoszem, gdyż krótko, czegom jeszcze nienapisał w Części 2. Aten, tu w spomnę. Naczytałeś zacny Czytelniku Polaków różnych o Polsce Autorów piszących, jako to Wincentego Kadłubka Biskupa Krakowskiego, potym Mnicha który kroniki o Polsce z rady Kazimierza Sprawiedliwego Książęcia I Polskiego Całego świata, praecipue o PolscE
napisał. 2 Baskona Kanoniką Poznańskiego Historię Polską za czasów Kazimierza Wielkiego napisaną. 3 Jana Długosza Kanonika Krakowskiego; to już
konsensu Rzeczypospolitey, co po dziś dzień continuatur. W tych Prusiech iest Krolewiec. Memel Pilawa etc. etc. O POLSKIM KROLESTWIE
NIechcę bydź w Oyczyznie moiey Kretem ciemnym, będąc w cudzych Kraiach Ostrowidzem: ani iednak będę Długoszem, gdyż krotko, czegom iesżcze nienapisał w Części 2. Aten, tu w spomnę. Náczytałeś zacny Czytelniku Polakow rożnych o Polszcze Autorow piszących, iako to Wincentego Kadłubka Biskupa Krakowskiego, potym Mnicha ktory kroniki o Polszcze z rady Kazimierza Sprawiedliwego Xiążęcia I Polskiego Całego świata, praecipuè o POLSZCZE
napisał. 2 Baskona Kanoniką Poznańskiego Historyę Polską zá czasow Kazimierza Wielkiego napisaną. 3 Iana Długosza Kanonika Krakowskiego; to iuż
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 293
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
kiedym z Ezopem ślub brała. Teraz wszytkie żale jeszcze zgromadzone na to miejsce. Co się ze mną dziać musiało, kiedy się tam przyjeżdżało! Do Maciewic jechaliśmy.
Leć i Ezop nie zapomniał, bo swą karę dotąd pomniał. W nowej coraz będąc trwodze, gdy usłyszy, łaje srodze, Kiedy ojcowską śmierć spomnię, mówiąc: „Iże ja ją pomnię, Co się działo, kiedym tobie mówił, że ociec twój w grobie. Turbuje się kasztelanic, gdy kto śmierć ojca mego wspomni, bojąc się, żeby go znowu nie bito.
A teraz ci to donoszę, iże żyje - wierz mi! – proszę. ŻYCIA
kiedym z Ezopem ślub brała. Teraz wszytkie żale jeszcze zgromadzone na to miejsce. Co się ze mną dziać musiało, kiedy się tam przyjeżdżało! Do Maciewic jechaliśmy.
Leć i Ezop nie zapomniał, bo swą karę dotąd pomniał. W nowej coraz będąc trwodze, gdy usłyszy, łaje srodze, Kiedy ojcowską śmierć spomnię, mówiąc: „Iże ja ją pomnię, Co się działo, kiedym tobie mówił, że ociec twój w grobie. Turbuje sie kastelanic, gdy kto śmierć ojca mego wspomni, bojąc się, żeby go znowu nie bito.
A teraz ci to donoszę, iże żyje - wierz mi! – proszę. ŻYCIA
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 44
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
. Kasztelanica wspomina. TRANSAKCJA ALBO OPISANIE
Dość mu zalecenia daje; grzeczność mu z statkiem przyznaje; Co większa, jeszcze do tego miłość, co ma u każdego. Z młodu lata w wojsku trawił, publikami się też bawił; Wiadoma też posesyja, dość obszerna substancja. Król mu daje zalecenie.
Wtym tu moja coś spomniała macocha, co ze mną stała: „Iże się obawia tego, jak z pierwszą, mieszkania złego. Ktoś jej niepewny powiedział, jakoby to właśnie wiedział, Iż ją nie dobrze traktował, nie jako żonę szanował”. Powiedziała macocha o mojej turbacyjej.
Leć się na to król ozowie: „Nie może to
. Kastelanica wspomina. TRANSAKCYJA ALBO OPISANIE
Dość mu zalecenia daje; grzeczność mu z statkiem przyznaje; Co większa, jeszcze do tego miłość, co ma u każdego. Z młodu lata w wojsku trawił, publikami się też bawił; Wiadoma też posesyja, dość obszerna substancyja. Król mu daje zalecenie.
Wtym tu moja coś spomniała macocha, co ze mną stała: „Iże się obawia tego, jak z pierwszą, mieszkania złego. Ktoś jej niepewny powiedział, jakoby to właśnie wiedział, Iż ją nie dobrze traktował, nie jako żonę szanował”. Powiedziała macocha o mojej turbacyjej.
Leć się na to król ozowie: „Nie może to
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 162
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Kto się tego podejmuje, pewnie ja mu ustępuję. Nie wszytkiego się też godzi wyjawić, co komu szkodzi. Ja choć świeżą ranę miała, alem o niej zamilczała.
Bo, skądem się spodziewała, konsolacyjej nie miała. Ci zaś afekt mi świadczyli, co i nie powinni byli. Na tom tylko tu spomniała, ażebym to pokazała, Że nie tam, gdzie obiecuje, człek ratunek swój znajduje. Tren 77.
Więc, iżem już umyśliła, abym czym prędzej kończyła, Com zaczęła, transakcyją, czynić jej już konkluzyją, Ale mię jeszcze tamuje, i pióro mi zatrzymuje Ten żal, którym ponosiła,
Kto się tego podejmuje, pewnie ja mu ustępuję. Nie wszytkiego się też godzi wyjawić, co komu szkodzi. Ja choć świeżą ranę miała, alem o niej zamilczała.
Bo, skądem się spodziewała, konsolacyjej nie miała. Ci zaś afekt mi świadczyli, co i nie powinni byli. Na tom tylko tu spomniała, ażebym to pokazała, Że nie tam, gdzie obiecuje, człek ratunek swój znajduje. Tren 77.
Więc, iżem już umyśliła, abym czym prędzej kończyła, Com zaczęła, transakcyją, czynić jej już konkluzyją, Ale mię jeszcze tamuje, i pióro mi zatrzymuje Ten żal, którym ponosiła,
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 206
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
Episcopus Cracouiensis; nuż Melsztyński/ co rabiali/ strzeż Boże reuolutionem takich czasów: prendzej byśmy byli in metu et motu; albo in Oligarchia vel Tyrannide. Stare adagium o Coryncie/ że tam/ nec ingenio, nec opibus excellere licebat, nedum Titulis. XXIII.
Exempla potentiae vel ambitionis plura, terrent; w spomniawszy na Książęta Mazowieckie: którzu jure Ducali, Krżyżaków zaciągnęli/ chocia bonâ intentione, do Prus: ale potym na nasze złe. Ba i sami kilka kroć siodłali Rempublicam. Także Książęta Śląskie/ oderwawszy się od Korony do Czech/ a Siewierskie do Moskwy co nam pobroiły? a po nich zaś Michał Gliński? Animus meminisse
Episcopus Cracouiensis; nusz Melsztynsky/ co rábiáli/ strzez Boże reuolutionem tákich czásow: prendzey bysmy byli in metu et motu; álbo in Oligarchia vel Tyrannide. Stáre adagium o Corynćie/ że tám/ nec ingenio, nec opibus excellere licebat, nedum Titulis. XXIII.
Exempla potentiae vel ambitionis plura, terrent; w spomniawszy ná Xiążęta Mazowieckie: ktorżu jure Ducali, Krżyżákow záćiągnęli/ choćia bonâ intentione, do Prus: ále potym ná násze złe. Ba y sámi kilka kroc siodłali Rempublicam. Tákże Xiążęta Sląskie/ oderwawszy się od Korony do Czech/ á Siewierskie do Moskwy co nam pobroiły? á po nich zas Michał Glinsky? Animus meminisse
Skrót tekstu: GrodzPrzes
Strona: B4
Tytuł:
Przestroga o tytułach i dygnitarstwach
Autor:
Adam Grodziecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
byś nie przepominała? Długo by na cię? drugi to raz sprawisz: Kiedy się światu w gęstszym pierzu stawisz.
Nie będąc dziwić lub zawilczysz czego? Poboru nie dasz ni komu od tego/ Rycerskie groby/ i pobitych ciała/ Zatai. będziesz to na potym śpiewała.
Choć też nie podniu dnia w spomnisz/ nagany Niemasz ? bo kędy panuje zgniewany Mars/ tam cały czas surowego boju: Dniem jest: iż nie ma przemiany pokoju.
Dobrzećby owe przypadki powiedzieć? Bo takie rzeczy wszyscy pragną wiedzieć. Wiele w Smoleńska szkody poczyniły Prochy/ które się zdradliwie wznieciły.
Dobrze by/ gdzie czat wiele wybiegało/ Oznaimić
byś nie przepomináła? Długo by ná ćię? drugi to raz spráwisz: Kiedy śię swiatu w gęstszym pierzu stawisz.
Nie będąć dźiwić lub záwilczysz czego? Poboru nie dasz ni komu od tego/ Rycerskie groby/ y pobitych ćiáła/ Zátai. będziesz to ná potym spiewáła.
Choc też nie podniu dnia w spomnisz/ nágány Niemasz ? bo kędy pánuie zgniewány Mars/ tam cáły czas surowego boiu: Dniem iest: iż nie ma przemiány pokoiu.
Dobrzećby owe przypadki powiedźieć? Bo tákie rzeczy wszyscy prágną wiedźieć. Wiele w Smolenská szkody poczyniły Prochy/ ktore się zdradliwie wzniećiły.
Dobrze by/ gdźie czat wiele wybiegáło/ Oznaimić
Skrót tekstu: ChełHWieść
Strona: E
Tytuł:
Wieść z Moskwy
Autor:
Henryk Chełchowski
Drukarnia:
Franciszek Schnellboltz
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
poematy epickie, relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
przy świecach, przy ekspicracji sejmu, gdy jeden drugiego już nie widzi, w onym zastępowaniu pana i senatu, ale uważnie i accedente consensu, quorum interest, ordinum z rosądkiem umawiane i zawierane być mają. Ażeby do takowy indignitatem wszytki Korony więcej na potym z ty miary nie przychodzieło, ów sposób, który się wyży spomniał, gdyby się przed się wziął, dobrze by się do tego przygodzieł. Niebezpieczeństw postronnych, tych nie trzeba sobie lekceważyć. Zażarty animusz pogański nie może nic nam dobrego obiecować. Wrócenie Chocimia i ujęcie wojewody wołoskiego jest niejaki wstęp do uciszenia się z ty tam strony. Lecz potrzeba czego gruntowniejszego, żeby poganie baczeli szczerość nas
przy świecach, przy ekspicracyi sejmu, gdy jeden drugiego już nie widzi, w onym zastępowaniu pana i senatu, ale uważnie i accedente consensu, quorum interest, ordinum z rosądkiem umawiane i zawierane być mają. Ażeby do takowy indignitatem wszytki Korony więcy na potym z ty miary nie przychodzieło, ów sposób, który się wyży spomniał, gdyby się przed się wziął, dobrze by się do tego przygodzieł. Niebezpieczeństw postronnych, tych nie trzeba sobie lekceważyć. Zażarty animusz pogański nie może nic nam dobrego obiecować. Wrócenie Chocimia i ujęcie wojewody wołoskiego jest niejaki wstęp do uciszenia się z ty tam strony. Lecz potrzeba czego gruntowniejszego, żeby poganie baczeli szczerość nas
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 458
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
żelazem przybity Za grzechy został nasze okrutnie zabity Ogłaszał jak tem śmierci swej okupem drogiem Uwolnił nas od śmierci, i pojednał z Bogiem Ojcem, i przywrócił nam łaskę postradaną, A bramę zaś otworzył zatarasowaną Do Nieba, w którem one zmysłem niezbadane Pociechi sprawiedliwym są nagotowane, O których przypominał. w tem opałającem Piekielnem ogniu w spomniał, także o gryżącem Złe sumnienie robaku, kędy noc beż słońca Zamierzchła, i o mękach nie mających końca Nigdy swego, na które męki zarabiają Ci, którzy żyjąc, w służbie występków zostają. Po tej mowie przypomniał i to, że potrzeba Obyczaje każdemu z nas godne mieć Nieba, Także czyste sumnienie życia na ostatku
żelázem przybity Zá grzechy został násze okrutnie zábity Ogłaszał iák tem śmierći swey okupem drogiem Vwolnił nas od śmierći, y poiednał z Bogiem Oycem, y przywrocił nam łáskę postradaną, A bramę záś otworzył zátárásowaną Do Niebá, w ktorem one zmysłem niezbadáne Poćiechi spráwiedliwym są nágotowáne, O ktorych przypominał. w tem opałáiącem Piekielnem ogniu w spomniał, tákże o gryżącem Złe sumnienie robaku, kędy noc beż słońcá Zámierzchłá, y o mękách nie máiących końca Nigdy swego, na ktore męki zárabiáią Ci, ktorzy żyiąc, w służbie występkow zostáią. Po tey mowie przypomniał y to, że potrzebá Obyczáie káżdemu z nas godne miec Niebá, Tákże czyste sumnienie zyćia ná ostátku
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 150
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
na której siedział, i sam był polany. Takim płacząc sposobem przyszłego rozbratu Z Barlaamem, i on chce oddać Vale światu, I być mu towarzyszem w tej ostatniej drodze, A tak na swe sieroctwo narzekając srodze, Mówi: Ej! czemuż Ojcze o się masz staranie, A o Twoim bliźnim nic? w spomnij przykazanie To od Chrystusa dane: Tak bliźniego Twego Powinieneś miłować jak siebie samego, A ja w Tobie niewidzę dziś tego uczynku, Gdy się do wiecznego sam na pokoj budynku Z tego padołu płaczu przenieść obiecujesz, A mnie między biadami świata zostawujesz. Jeszcze w Zakonnym życiu niejestem świadomy Bojów, ani zasadzek
ná ktorey śiedźiał, y sam był polany. Tákim płácząc sposobem przyszłego rozbrátu Z Bárláámem, y on chce oddáć Vale świátu, Y bydź mu towárzyszem w tey ostátniey drodze, A tak ná swe śieroctwo nárzekáiąc srodze, Mowi: Ey! czemuż Oycze o się masz stáránie, A o Twoim bliźnim nic? w spomniy przykázánie To od Chrystusá dáne: Ták bliźniego Twego Powinieneś miłowáć iák śiebie sámego, A ia w Tobie niewidzę dźiś tego vczynku, Gdy się do wiecznego sam ná pokoy budynku Z tego pádołu płaczu przenieść obiecuiesz, A mnie między biádámi świátá zostáwuiesz. Ieszcze w Zakonnym żyćiu nieiestem świádomy Boiow, áni zásadzek
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 287
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
w tej materii tego Kanonu przeciwiąc się zmamionemu przemieniamiu zażywają: ponieważ Augustyn Z. Doktor kościoła Bożego takowemu według fanazjej i oka przemienieniu wiarę daje. Abowiem w Księgach swoich wspomniawszy co poganie mówią o towarzyszach ulissesowych w bestie od czarownice Cyrce przemienionych. I o Arkadyiczykach w wilki obróconych napiwszy się napoju jakiegoś/ Bogu swemu Liceowi ofiarowanego spomniawszy to powieda: że słusznie temu wierzyć mamy/ dla tego/ że i czasów jego/ takowe się rzeczy działy. Słowa jego potym takie następują. Jeślibychmy abo wiem rzekli/ że tym rzeczom wiary dawać niepotrzeba: które się wyższej powiedziały/ są i teraz takowi/ którzy toż twierdzą/ że abo tego na sobie
w tey máteryey tego Kánonu przećiwiąc sie zmamionemu przemieniámiu záżywáią: poniewasz Augustyn S. Doktor kośćiołá Bożego tákowemu według fánázyey y oká przemienieniu wiárę dáie. Abowiem w Xięgách swoich wspomniawszy co pogánie mowią o towárzyszách vlissesowych w bestye od czárownice Cyrce przemienionych. Y o Arkádyiczykách w wilki obroconych nápiwszy sie napoiu iákiegoś/ Bogu swemu Liceowi ofiárowánego spomniawszy to powieda: że słusznie temu wierzyć mamy/ dla tego/ że y cżásow iego/ tákowe sie rzeczy dźiały. Słowá iego potym tákie nástępuią. Ieslibychmy ábo wiem rzekli/ że tym rzeczom wiáry dáwáć niepotrzebá: ktore sie wysszey powiedźiáły/ są y teraz tákowi/ ktorzy toż twierdzą/ że ábo tego ná sobie
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 105
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614