jako wilk za flaki? Nie jeść, kiedy chcesz, nie spać, gdy-ć się drzemie, Bez opończy w deszcz, bez czapki stać zimie, Słuchać wycia psów, choć-eś nie myśliwy, Przepić, co-ć żyzne poślą z domu niwy, Kłaniać się wszytkim, choć bolą kolana, Każdego przywieść i sprowadzić pana; Więc ani się zwiesz, kiedy nas jak z woru Wysypą w różne drogi ode dworu: Ty z przywilejem, ty biegaj z wiciami, Ty z Opatowem, ty z Proszowicami Umawiaj sejmik, ty biegaj do Lwowa, Jeśli wyprawa na obóz gotowa. Taż nas i teraz biegunka napada I za granice obudwu
jako wilk za flaki? Nie jeść, kiedy chcesz, nie spać, gdy-ć się drzémie, Bez opończy w deszcz, bez czapki stać zimie, Słuchać wycia psów, choć-eś nie myśliwy, Przepić, co-ć żyzne poślą z domu niwy, Kłaniać się wszytkim, choć bolą kolana, Każdego przywieść i sprowadzić pana; Więc ani się zwiesz, kiedy nas jak z woru Wysypą w różne drogi ode dworu: Ty z przywilejem, ty biegaj z wiciami, Ty z Opatowem, ty z Proszowicami Umawiaj sejmik, ty biegaj do Lwowa, Jeśli wyprawa na obóz gotowa. Taż nas i teraz biegunka napada I za granice obudwu
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 49
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, wybrał z dymu po złp 5 i gr 2 nie miarkując się według zaprzysiężonych dymów, tak jako się mu podoba, nakłada i zasiew sobie żytny więcej włóki, pozabierawszy nam najlepsze grunta sadzibne13, własne żyto nasze od nas wybierając na obie strony zarobić i zasiać przynaglił i pod zasiewami naszymi sianożęci pokosie i do swego gumna sprowadzić namże ubogim ludziom kazał.
A na ostatnią zgubę naszą godząc, dwór w miasteczku W.K.M. Kuźnicy postawiony, gdzie jako ciągłych poddanych w wieczną niewolą obracając na dzienną i nocną straż zapędzają. Gdzie rezydując pomieniony im. pan Mroczek bez miłosierdzia uciemiężając ubogich ludzi postronkami zabija i krom zasiewu żytnego różnego zboża
, wybrał z dymu po złp 5 i gr 2 nie miarkując się według zaprzysiężonych dymów, tak jako się mu podoba, nakłada i zasiew sobie żytny więcej włóki, pozabierawszy nam najlepsze grunta sadzibne13, własne żyto nasze od nas wybierając na obie strony zarobić i zasiać przynaglił i pod zasiewami naszymi sianożęci pokosie i do swego gumna sprowadzić namże ubogim ludziom kazał.
A na ostatnią zgubę naszą godząc, dwór w miasteczku W.K.M. Kuźnicy postawiony, gdzie jako ciągłych poddanych w wieczną niewolą obracając na dzienną i nocną straż zapędzają. Gdzie rezydując pomięniony jm. pan Mroczek bez miłosierdzia uciemiężając ubogich ludzi postronkami zabija i krom zasiewu żytnego różnego zboża
Skrót tekstu: SupKuzRzecz
Strona: 28
Tytuł:
Suplika poddanych kuźnickich do króla
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
listy urzędowe
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
się przez Iznę Poselską representuje, stała się krzywda, niech sądzą wszyscy. Potym bez inkwizycji mojej ferowano Dekret tak ostry, i lubo ci co odemnie stawali prosili o czas dłuższy dla sprowadzenia świadków, w tak wielu Punktach różnych, do których różni ludzie należeli, po Polsce różnie mieszkający, tego mi denegowano, a sprowadzić ich też w tak krótkim czasie, jako naznaczono było, niepodobna. Obrony i oczywiste dowody moje odrzucano, świadków po przenajmowano. Jest tego dokumentem Resipiscentia Pana Romanowskiego, i Pana Ołtarzowskiego dwóch świadków, którzy sumnieniem ruszeni, że mię za przymuszeniem Pana Radziejowskiego poprzysięgli, jeden w Grodzie Włodzimirskim, drugi zaś vltrò do mnie,
się przez Iznę Poselską representuie, stáłá się krzywdá, niech sądzą wszyscy. Potym bez inquisitiey moiey ferowano Dècret ták ostry, y lubo ći co odemnie stawáli prośili o czás dłuższy dla sprowádzenia świádkow, w ták wielu Punctách rożnych, do ktorych rożni ludźie należeli, po Polszcze rożnie mieszkáiący, tego mi denegowano, á sprowádzić ich też w ták krotkim czáśie, iáko naznáczono było, niepodobna. Obrony y oczywiste dowody moie odrzucano, świádkow po przenáymowano. Iest tego documentem Resipiscentia Páná Románowskiego, y Páná Ołtarzowskiego dwoch świádkow, ktorzy sumnieniem ruszeni, że mię zá przymuszeniem Páná Rádźieiowskiego poprzyśięgli, ieden w Grodźie Włodźimirskim, drugi záś vltrò do mnie,
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 147
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
komu Albo sobie nie ufa niech zostanie w-domu Z-takim sercem, zarazem ku Wiśniowcu idzie. Gdzie, cokolwiek zebranych przeciw mu wynidzie Domowych i Przyjaciół: Toż z-nimi coś mało Pomknąwszy do Szymkowiec, stanąć mu się zdało Osobnym swym Obozem. Żeby tak daleko Przyszedszy Komonnikiem i prędko i lekko, Mógł tym czasem potrzebnych żywności sprowadzić, Przy tym, w-Wielkim Obozie komu nie zawadzić. Tam i młodzi Książeta Synowcy przybyli Z-gronem znacznym do niego, i spół odważyli Zdrowia swe i fortuny przy jego kłaść Głowie. Wyszedszy ze Zbaraża, jednak się ozowie W-tej bliskości Hetmanom, dając znać o sobie, Przytym co za wiadomość w-
komu Albo sobie nie ufa niech zostanie w-domu Z-takim sercem, zarazem ku Wiśniowcu idźie. Gdźie, cokolwiek zebranych przećiw mu wynidźie Domowych i Przyiaćioł: Toż z-nimi coś mało Pomknąwszy do Szymkowiec, stanąć mu sie zdało Osobnym swym Obozem. Zeby tak daleko Przyszedszy Komonnikiem i pretko i lekko, Mogł tym czasem potrzebnych żywnośći sprowádźić, Przy tym, w-Wielkim Oboźie komu nie zawadźić. Tam i młodźi Xiążeta Synowcy przybyli Z-gronem znacznym do niego, i społ odważyli Zdrowia swe i fortuny przy iego kłáść Głowie. Wyszedszy ze Zbaraża, iednak sie ozowie W-tey bliskośći Hetmanom, daiąc znać o sobie, Przytym co zá wiadomość w-
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 55
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
Lwowu I Lublinu wyprawił. lednak się zgadzali, Pewnie go obiecując w Sobote najdali. Podjazd Ostroroga nad insze szczęśliwszy. WOJNY DOMOWEJ PIERWSZEJ
Którego chcąc Wodzowie kosztownego czasu Jeszcze użyć; wprzód niż co, owego Hałasu Poskromili Autory. Toż Wiśniowieckiego, Na żarliwe pragnienie Żołnierstwa wszytkiego, Żeby przybrać do siebie, i spół z-nim sprowadzić Rozerwane Obozy, o tym jeli radzić. lakoż Lanckoronkiego, zara wyprawili Z-tym poselstwem do niego. Gdzie wszytkiej prosili Ojczyzny go imieniem. Która w tej tak mały Ćieżko garzści pracuje; żeby swój wpaniały Raczej umysł odmiekczył, a w tej jej potrzebie, Czymli zdysgustowany, zwyciężył sam siebie, W-ieden Obóz
Lwowu I Lublinu wyprawił. lednak sie zgadzáli, Pewnie go obiecuiąc w Sobote naydali. Podiazd Ostroroga nad insze szcześliwszy. WOYNY DOMOWEY PIERWSZEY
Ktorego chcąc Wodzowie kosztownego czásu Ieszcze użyć; wprzod niż co, owego Hałasu Poskromili Authory. Toż Wisniowieckiego, Ná żárliwe prágnienie Żołnierstwa wszytkiego, Zeby przybrać do siebie, i społ z-nim sprowadźić Rozerwáne Obozy, o tym ieli rádźić. lakoż Lanckoronkiego, zara wyprawili Z-tym poselstwem do niego. Gdźie wszytkiey prosili Oyczyżny go imieniem. Ktora w tey tak mały Ćieżko garzśći pracuie; zeby swoy wpaniały Raczey umysł odmiekczył, á w tey iey potrzebie, Czymli zdysgustowany, zwyćieżył sam siebie, W-ieden Oboz
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 56
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
jest CHrystus/ ku sprawiedliwości każdemu wierzącemu. 5. Gdyż Mojżesz pisze o sprawiedliwości która jest z Zakonu/ iż ktobykolwiek te rzeczy czynił/ przez nie żyć będzie. 6. Ale sprawiedliwość która jest z wiary/ tak mówi: Nie mów w sercu swym/ Kto wstąpi na niebo? to jest/ CHrystusa na dół sprowadzić. 7. Albo kto zstąpi do przepaści? to jest/ CHrystusa od umarłych wyprowadzić. 8. Ale cóż mówi? Blisko ciebie jest słowo w uściech twoich/ i w sercu twoim: Toć jest słowo wiary/ które opowiadamy: 9. Ze jeślibyś usty wyznał PAna JEzusa/ i uwierzyłbyś w
jest CHrystus/ ku spráwiedliwośći káżdemu wierzącemu. 5. Gdyż Mojzesz pisze o spráwiedliwośći ktora jest z Zakonu/ iż ktobykolwiek te rzecży cżynił/ przez nie żyć będźie. 6. Ale spráwiedliwość ktora jest z wiáry/ ták mowi: Nie mow w sercu swym/ Kto wstąpi ná niebo? to jest/ CHrystusá ná doł zprowádźić. 7. Albo kto zstąpi do przepaśći? to jest/ CHrystusá od umárłych wyprowádźić. 8. Ale coż mowi? Blisko ćiebie jest słowo w uśćiech twojich/ y w sercu twojim: Toć jest słowo wiáry/ ktore opowiádamy: 9. Ze jeslibys usty wyznał PAná JEzusá/ y uwierzyłbyś w
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 169
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wolniejszim, poniewaź unum et primum studium verè liberale est, quod liberum facit; Jakoź w każdej akcyj przy wolności, znajduje się ochota, przy ochocie emulacja, przy emulacyj doskonałość: Dla tego też nie mamy ani manifaktur bogacących Państwo, ani rzemiósł rozmaitych do powszechnego zaziwania i wygody zicia, trzeba to wszystko z cudzych krajów sprowadzić, siebie ubożąc a cudze commercia bogacąc.
Pomiarkowała opatrzność Boska wszystkie kondycje, z tą proporcją, że każdy według niej zić może, jednym dała przy urodzeniu różne talenta do nabycia fortuny; inszym sposobność do sustentacyj; jedni przez pracą ubogich się bogacą, ubodzy zaś przez potrzebę bogatych się konserwują. A zatym należy mieć staranie
wolnieysźym, poniewaź unum et primum studium verè liberale est, quod liberum facit; Iakoź w kaźdey akcyi przy wolnośći, znayduie się ochota, przy ochoćie emulácya, przy emulácyi doskonałość: Dla tego teź nie mamy ani manifaktur bogacących Państwo, ani rźemiosł rozmáitych do powszechnego zaźywania y wygody źyćia, trzeba to wszystko z cudzych kraiow sprowadźić, siebie uboźąc á cudze commercia bogácąc.
Pomiarkowáła opatrźność Boska wszystkie kondycye, z tą proporcyą, źe kaźdy według niey źyć moźe, iednym dała przy urodzeniu roźne talenta do nabyćia fortuny; inszym sposobność do sustentácyi; iedni przez pracą ubogich się bogácą, ubodzy záś przez potrzebę bogátych się konserwuią. A zatym naleźy mieć staránie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 102
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
z Miasta uczyniono/ ale złapali naszych Turcy 36. którego też czasu dwie Działa/ skurami na kształt pałubów nakryte blisko Palisad ku Lebleńskiej Baszcie nieprzyjaciel sprowadził. Dwudziestego dnia nic się nie obawiając Dział i Granatów naszych/ gotowali Miny/ i w Leopoldstacie kopali/ mając zamysł/ wykopać pod wodą lochy/ a Miny pod Miasto sprowadzić. Na ten czas/ dla ustawicznej straży/ i głodu/ poczęli ludzie uboźsi truchleć: adla pożywienia swego/ który łapając/ onemi się posilali. Zarażone powietrze częścią od ludzi /słabych i chorych po ulicach leżących; częścią od ścierwu bydlęcego/ także i dysenteria/ wielu ludzi zgubiła. Dwudziestego pierwszego dnia/ jedna Mina
z Miástá vcżyniono/ ale złápáli nászych Turcy 36. ktorego też cżásu dwie Dźiáłá/ skurámi ná kształt páłubow nákryte blisko Pálisad ku Lebleńskiey Bászćie nieprzyiaćiel sprowádźił. Dwudźiestego dniá nic się nie obawiáiąc Dźiał y Gránatow nászych/ gotowáli Miny/ y w Leopoldstacie kopáli/ máiąc zamysł/ wykopáć pod wodą lochy/ á Miny pod Miásto sprowádźić. Ná ten czás/ dla vstáwiczney straży/ y głodu/ pocżęli ludźie vboźśi truchleć: ádla pożywienia swego/ ktory łápáiąc/ onemi się pośiláli. Záráżone powietrze cżęścią od ludźi /słábych y chorych po vlicách leżących; cżęśćią od ścierwu bydlęcego/ tákże y dissenteria/ wielu ludźi zgubiłá. Dwudźiestego pierwszego dniá/ iedná Miná
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
Morza Czerwonego prowadząc; dwanaście tysięcy stracił ludzi. Demetriusz Saliusz, Cesarz Kaligula i Nero, próżno się kusili przekopać Istmum. Seleucus Nicanor chciał Bosphorum Cimmerium, to jest ciasne Morze z Kaspijskim złączyć Morzem ; ale niżeli się wziął do tych zamysłów, zabity od Ptołomeusza. Bez skutku życzyli sobie Trojanus Eufratem rzekę w Tygrys cekę sprowadzić, Karol Wielki Dunaj i Ren złączyć, Karol IV Motławe i Dunaj, Ludwik Wielki Medyterran z Akwitańskim ; przez Kanał rznięty lat 20. O Ludziach Mirabilia i Singularia.
MALENCY WZROSTEM, WIELCY SIŁAMI i ROZUMEM.
COrpore parvus erat, Thideus, sed viribus ingens. Ludovicus Granatensis, Cornelius á Lapide maleńki na kamieniu stojący
Morza Czerwonego prowádząc; dwanáście tysięcy stracił ludzi. Demetriusz Saliusz, Cesarz Kaligula y Nero, prożno się kusili przekopać Isthmum. Seleucus Nicanor chciał Bosphorum Cimmerium, to iest ciasne Morze z Kaspiyskim złączyć Morzem ; ále niżeli się wzioł do tych zamysłow, zabity od Ptołomeusza. Bez skutku życzyli sobie Troiánus Eufratem rzekę w Tygrys tzekę sprowádzić, Karol Wielki Dunay y Ren złączyć, Károl IV Motłáwe y Dunay, Ludwik Wielki Mediterrán z Akwitáńskim ; przez Kanał rznięty lat 20. O Ludziách Mirabilia y Singularia.
MALENCY WZROSTEM, WIELCY SIŁAMI y ROZUMEM.
COrpore parvus erat, Thideus, sed viribus ingens. Ludovicus Granatensis, Cornelius á Lapide malenki ná kamieniu stoiący
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 956
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
eksagitowali, stamtąd ich rugując, wten czas też w Prusiech Pogaństwo Polakom ciężkie było, częste czyniąc ekskursye i rabunki. Dlaczego Konrad Książę Mazowiecki widząc, że Krzyżacy najbardziej co fine postanowieni, aby Poganom dawali repr[...] salia prosił Henryka II. Cesarza, i suplikował do Papieża, aby za ich licencją mógł Krucyferos do Prus sprowadzić: doktorych też w legacyj ekspedyował Krystyna Biskupa Chełmińskiego,solennie ich zapraszając do Prus, pewne im posessiones w Państwie swoim deklarando. Naco Rzym, Cesarz i Krzyżacy chętnie pozwolili z Mistrzem Hetmanem Sałcą we 20 tysięcach przybyli do Polski. Konrad Książę Mażowiecki Gości przywitał Ziemią Chełmińską ea lege, aby z Poganami Prusakami walczyli,
exagitowali, ztamtąd ich ruguiąc, wten czas też w Prusiech Pogaństwo Polakom cięsżkie było, częste czyniąc exkursye y rabunki. Dláczego Konrad Xiąże Mazowiecki widząc, że Krzyżacy naybardziey co fine postánowieni, aby Poganom dawali repr[...] salia prosił Henryka II. Cesarza, y supplikował do Papieża, aby za ich licencyą mogł Cruciferos do Prus sprowadzić: doktorych też w legacyi expedyował Krystyna Biskupa Chełmińskiego,solennie ich zapraszaiąc do Prus, pewne im posessiones w Państwie swoim declarando. Naco Rzym, Cesarz y Krzyżacy chętnie pozwolili z Mistrzem Hetmanem Sałcą we 20 tysięcach przybyli do Polski. Konrad Xiąże Mażowiecki Gości przywitał Ziemią Chełmińską ea lege, aby z Poganami Prusakami walczyli,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1050
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755