i wymysły Mahometańskie. A przecię P. M. gada/ że na piśmie stoi/ że na fundamencie nawarowniejszym siedzi. A pismoż to na którym stoi: nie pismoć to ale wymysły/ mózgiem szalonym ulepione: dla których słusznieli się swym językiem na Bóstwo Syna Bożego targa/ zowiąc je zmyślonym Bóstwem/ lżąc i sromocąc Boga przedwiecznego/ jako drugi Mahometan/ osądzi to Chrześcijanin dobry/ ale i on sędzia sam o swoję krzywdę będzie czynił. Nie miło samemu/ kiedy go trochę w sadno ruszą/ wnet język drugim ukazuje/ a sam języka swego od bluźnierstwa i szkalowania nie powściąga: raczejby sam przeczytał co o języku Jakub ś.
y wymysły Máhometáńskie. A przećię P. M. gada/ że ná pismie stoi/ że ná fundámenćie nawárownieyszym śiedźi. A pismoż to ná ktorym stoi: nie pismoć to ále wymysły/ mozgiem szalonym vlepione: dla ktorych słusznieli się swym ięzykiem ná bostwo Syná Bożego tárga/ zowiąc ie zmyślonym bostwem/ lżąc y sromocąc Bogá przedwiecznego/ iáko drugi Máhometan/ osądźi to Chrześćiánin dobry/ ále y on sędźia sam o swoię krzywdę będźie czynił. Nie miło sámemu/ kiedy go trochę w sádno ruszą/ wnet ięzyk drugim vkázuie/ á sam ięzyká swego od bluźnierstwá y szkálowánia nie powśćiąga: ráczeyby sam przeczytał co o ięzyku Iákub ś.
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 48
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
opatrował. A on odpowie: Jeśli to będziesz raczył uczynić/ dziękuję: wziąwszy go tedy na osła/ wprowadził do domu swego/ i miał o nim barzo pilne staranie: przez piętnaście lat we wszytkim mu usługował. Potym oburzył się nań szatan/ i jął wołać przeciw Eulogiusowi on trędowaty/ rozmaicie go lżąc i sromocąc. Miedzy inszymi słowy uszczypliwymi/ zadawał mu: żeś ty wiele złego pobroił/ zbiegu: podobnoś u pana swego pieniądze pokradł/ a przez mię chcesz być od grzechów twoich wolny. I wołał porzuć mię na ulicy/ gdziem przed tym leżał/ mięsa chcę jeśdź. Usłyszawszy to Eulogius przyniósł mu mięsa. Ale
opátrował. A on odpowie: Ieśli to będźiesz raczył vczynić/ dźiekuię: wźiąwszy go tedy ná osłá/ wprowádźił do domu swego/ y miał o nim bárzo pilne stáránie: przez piętnaśćie lat we wszytkim mu vsługował. Potym oburzył sie náń szátan/ y iął wołáć przećiw Eulogiusowi on trędowáty/ rozmáićie go lżąc y sromocąc. Miedzy inszymi słowy vsczypliwymi/ zádawał mu: żeś ty wiele złego pobroił/ zbiegu: podobnoś v páná swego pieniądze pokradł/ á przez mię chcesz bydź od grzechow twoich wolny. Y wołał porzuć mię ná vlicy/ gdźiem przed tym leżał/ mięsá chcę ieśdź. Vsłyszawszy to Eulogius przyniosł mu mięsá. Ale
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 97
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
krew wystrzyknie, krwią się wszytek zjuszy, Pełne oczy, pełne jej nos, gęba i uszy; Nie znać włosów ode krwie, nie znać twarzy świętej: Toć rubiny, to jego były diamenty. (307)
Weźmcież teraz zwierciadła, nowomodne damy, Co wszeteczne po gębie przylepiacie plamy, Co dla powaby grzechu sromocąc naturę, Odmianę lat, śmierci łup, malujecie skórę; Już piżma, już maszkary, już chłodne wachlarze Na pieszczone, niestetyż, wymyślacie twarze, Chociaż druga dla onej nieszczęśliwej farby Z wielkim niewczasem ciągnie pomarszczone karby. Godna pożałowania, godna to rzecz śmiechu: Bólu sobie, o głupstwo! przyczyniać do grzechu.
krew wystrzyknie, krwią się wszytek zjuszy, Pełne oczy, pełne jej nos, gęba i uszy; Nie znać włosów ode krwie, nie znać twarzy świętej: Toć rubiny, to jego były dyjamenty. (307)
Weźmcież teraz zwierciadła, nowomodne damy, Co wszeteczne po gębie przylepiacie plamy, Co dla powaby grzechu sromocąc naturę, Odmianę lat, śmierci łup, malujecie skórę; Już piżma, już maszkary, już chłodne wachlarze Na pieszczone, niestetyż, wymyślacie twarze, Chociaż druga dla onej nieszczęśliwej farby Z wielkim niewczasem ciągnie pomarszczone karby. Godna pożałowania, godna to rzecz śmiechu: Bólu sobie, o głupstwo! przyczyniać do grzechu.
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 578
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987