też barzo cierpliwy. Gdy czasu jednego mówił o gniewie/ plunął mu jeden na twarz/ i pytał go/ jeśliby się gniewał: który odpowiedział: Nie gniewam ci się/ ale rozbaczam mamli się gniewać. Drugi zaś łajał go sromotnymi słowy/ któremu nic nie odpowiedział. I rzekł mu onże który go sromocił/ czemuby na to nic nie odpowiadał/ rzekł Diogenes: Niechcę się z człowiekiem o taką rzecz swarzyć/ bo któryby ją kolwiek odzierżał ten sromotniejszy będzie. Gdy Król Aleksander imo Diogenesa szedł/ a Diogenes jakoby nim gardząc nań nie pojźrzał/ któremu rzekł Aleksander: Co to jest Diogenesie/ że
też bárzo ćierpliwy. Gdy cżásu iednego mowił o gniewie/ plunął mu ieden ná twarz/ y pytał go/ ieśliby się gniewał: ktory odpowiedźiał: Nie gniewam ći się/ ále rozbacżam mamli się gniewáć. Drugi záś łáiał go sromotnymi słowy/ ktoremu nic nie odpowiedźiał. Y rzekł mu onże ktory go sromoćił/ cżemuby ná to nic nie odpowiádał/ rzekł Diogenes: Niechcę się z cżłowiekiem o táką rzecż swárzyć/ bo ktoryby ią kolwiek odźierżał ten sromotnieyszy będźie. Gdy Krol Alexánder imo Diogenesá szedł/ á Diogenes iákoby nim gárdząc nań nie poyźrzał/ ktoremu rzekł Alexánder: Co to iest Diogeneśie/ że
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 42
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
z tegoż Mahometa. Wiedział to dobrze Mahomet/ że Chrześcijanie zawżdy się zwykli w z wiarą odwoływać do Ojców swoich pierwszych Chrześcijan/ tak pisma rozumiejąc/ jako je oni rozumieli/ i z nich wiary dowodzić uczyli. Aby tedy Mahomet sobie drogę do wymysłów i fałszów swoich otworzył/ rozmaicie one Ojce śś. szkalował i sromocił/ Azoara 13. wszytkie takie którzy z nimi trzymają/ zowie niewiernemi/ że Ojcowie nie będą za nie odpowiadać/ ale każdy sam za się. Azoara 21 wszytkim tym którzy Ojców w wierze naśladują/ potępieniem grozi. Azoa: 41 mówi/ że Ojców onych diabeł oszukał/ i do piekła ich wtargnął. Takiego szkalowania
z tegoż Máhometá. Wiedźiał to dobrze Máhomet/ że Chrześćiánie záwżdy się zwykli w z wiárą odwoływáć do Oycow swoich pierwszych Chrześćian/ ták pismá rozumieiąc/ iáko ie oni rozumieli/ y z nich wiáry dowodźić vczyli. Aby tedy Máhomet sobie drogę do wymysłow y fałszow swoich otworzył/ rozmáićie one Oyce śś. szkálował y sromoćił/ Azoara 13. wszytkie tákie ktorzy z nimi trzymáią/ zowie niewiernemi/ że Oycowie nie będą zá nie odpowiádáć/ ále káżdy sam zá się. Azoara 21 wszytkim tym ktorzy Oycow w wierze náśláduią/ potępieniem groźi. Azoa: 41 mowi/ że Oycow onych dyabeł oszukał/ y do piekłá ich wtárgnął. Tákiego szkálowánia
Skrót tekstu: SkarMes
Strona: 23
Tytuł:
Mesjasz nowych Arianów wedle Alkoranu Tureckiego
Autor:
Piotr Skarga
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
aby im z pilnością służyli. Bracia zasię jako prawdziwi synowie posłuszeństwa/ z ochotą to czynili. Trafiło się tedy iż na jednym miejscu gdzie chorym służono/ był jeden trędowaty tak złośliwy/ niecierpliwy/ uporny/ iż żaden nie wątpił że go zły duch podżegał. Abowiem bracią którzy mu służyli/ nie tylko okrutnie lżył i sromocił/ ale też bił i rany zadawał. Aż naostatek/ co była nacięższa/ Pana Zbawiciela naszego/ i Naświętszą Matkę jego/ i inne Święte bluźnił. Przeto/ aczkolwiek bracia oni krzywdy i guzy swoje dla przysługi cierpliwości skromnie znosić usiłowali/ jednak bluźnierstw Imienia Pańskiego i błogosławionej Matki jego żadnym obyczajem znosić nie mogli/
áby im z pilnośćią służyli. Bráćia záśię iáko prawdźiwi synowie posłuszeństwá/ z ochotą to cżynili. Tráfiło sie tedy iż ná iednym mieyscu gdźie chorym służono/ był ieden trędowáty ták złośliwy/ niećierpliwy/ vporny/ iż żaden nie wątpił że go zły duch podżegał. Abowiem bráćią ktorzy mu służyli/ nie tylko okrutnie lżył y sromoćił/ ále też bił y rány zádawał. Aż náostátek/ co byłá naćięższa/ Páná Zbáwićielá nászego/ y Naświętszą Mátkę iego/ y ine Swięté bluźnił. Przeto/ ácżkolwiek bráćia oni krzywdy y guzy swoie dla przysługi ćierpliwośći skromnie znośić vśiłowáli/ iednák bluźnierstw Imieniá Páńskiego y błogosłáwioney Mátki iego żadnym obycżáiem znośić nie mogli/
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 104
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ który on zębami kąsał i gryzł. Tego nędznego Człowieka Sąsiad jego pytał: Czemu by siew tak strasznej postaci ukazał? Któremu odpowiedział. Jestem ja do wiecznego ognia skazany: a iżem za zdrowego żywota języka mego nie hamował/ a nim go od nieprzystojnych i wszetecznych słów i mów powściągał/ alem każdego nim sromocił i szczypał: Otoż teraz muszę taką niezmierną mękę na języku moim cierpieć: Czymem bowiem grzeszył/ na tym teraz karany bywam. Sap. II. v. 16. Tit. in L. T. H. sub Praecept. VIII. ubi. cit. d. Georgium Major. in Epist.
/ ktory on zębámi kąsał y gryzł. Tego nędznego Człowieká Sąśiad iego pytał: Czemu by śiew ták strászney postáći ukazał? Ktoremu odpowiedźiał. Iestem ia do wiecznego ogniá skazány: á iżem zá zdrowego żywota ięzyká mego nie hámował/ á nim go od nieprzystoynych y wszetecznych słow y mow powśćiągał/ álem káżdego nim sromoćił y sczypał: Otoż teraz muszę táką niezmierną mękę ná ięzyku moim ćierpieć: Czymem bowiem grzeszył/ ná tym teraz karány bywam. Sap. II. v. 16. Tit. in L. T. H. sub Praecept. VIII. ubi. cit. d. Georgium Maior. in Epist.
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Kiiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
swoim bluźnierstwa i klątew pod srogim karaniem zakazowali. Vid. M. Albr. im Fluch A. B. C. p. m. 41. seq.
Maksymilianus Cesarz Roku 1495. w Dekretach Cesarskich takie prawo stanowił. Ktoby na potym Krystusa/ mękę/ rany /i Sakramenty jego Z. językiem bluźnierskim sromocił/ (co owi w zwyczaju mają/ którzy z Niemiecka bluźnić zwykli mówiąc: Goclejdy/ Gocfundy (Boże rany) Sakramenty w Tobie/ etc. ten ma być takiemu podległy karaniu. Szlachcic/ któryby to śmiał czynić/ ma być wszystkich swoich przywilejów (praw i wolności) szlacheckich pozbawiony. Plebejusz zasie/ albo
swoim bluźnierstwá y klątew pod srogim karániem zákázowáli. Vid. M. Albr. im Fluch A. B. C. p. m. 41. seq.
Maximilianus Cesarz Roku 1495. w Dekretách Cesárskich tákie práwo stánowił. Ktoby ná potym Krystusá/ mękę/ rány /y Sákrámenty iego S. ięzykiem bluźnierskim sromoćił/ (co owi w zwyczáiu máią/ ktorzy z Niemiecká bluźnić zwykli mowiąc: Gocleydy/ Gocfundy (Boże rány) Sákrámenty w Tobie/ etc. ten ma bydź tákiemu podległy karániu. Szláchćic/ ktoryby to śmiał czynić/ ma bydź wszystkich swoich przywileiow (praw y wolnośći) szlácheckich pozbáwiony. Plebeiusz záśie/ álbo
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Oii
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
/ (nakarbować) mają.
A gdy kiedyś niektóry zacny Szlachcić przeciwko temu prawu wykroczył/ a inni za nim się przyczyniali/ aby Król na stan jego szlachecki wzgląd mając jemu przepuścił/ tak odpowiedział: Nie jest ten Szlachcicem dobrym/ który swego miłego Boga bez wszelkiej przyczyny sromoci. Gdyby mię/ rzekł Król/ był sromocił/ tobym mu wam gwoli odpuścił; ale że Boga bluźnieniem rozgniewał/ przepuścić mu nie mogę.
Gdyby jeszcze podziśdzień bluźnierstwo tak surowo karano: Mam za to/ żeby miedzy Szlachtą/ Dworzany/ i ludem pospolitym /tak/ jako jest/ zwyczajnie nie było. XI.
(Ij.) Vitae sanctae traductione, fideiq
/ (nákárbowáć) máią.
A gdy kiedyś niektory zacny Szláchćić przećiwko temu práwu wykroczył/ á inni zá nim śię przyczyniáli/ áby Krol ná stan iego szláchecki wzgląd máiąc iemu przepuśćił/ ták odpowiedźiał: Nie iest ten Szláchćicem dobrym/ ktory swego miłego Bogá bez wszelkiey przyczyny sromoći. Gdyby mię/ rzekł Krol/ był sromoćił/ tobym mu wam gwoli odpuśćił; ále że Bogá bluźnieniem rozgniewał/ przepuśćić mu nie mogę.
Gdyby iescze podźiśdźień bluźnierstwo ták surowo karáno: Mam zá to/ żeby miedzy Szláchtą/ Dworzány/ y ludem pospolitym /ták/ iáko iest/ zwyczáynie nie było. XI.
(II.) Vitae sanctae traductione, fideiq
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Oiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
twoje/ które świata wszytkiego grzechy przewyższa. Bądź mi łaskaw/ pomóż mi/ wyzwól mię z mych trudności/ dla chwały imienia twego ś. nie dopuszczaj mi/ abym do końca upaść miał/ a przeciw tobie nie szemrał. Nie daj mi do końca utonąć/ abym imienia twego nie bluźnił/ i nie sromocił/ i żebymtak nie rozumiał jakoby Boga nie było/ ale mię racz takowym uczynić/ abym cię wysławiał/ chwalił i wyznawał/ iżeś ty jest nasz Bóg który się naszych ciężkości i trudności podejmujesz/ a nam dopomagasz/ i ze wszytkich ciężkości nas wyrywasz. O Panie pomóż mi/ i wyzwól mię z moich
twoie/ ktore świátá wszytkiego grzechy przewyższa. Bądź mi łáskaw/ pomoż mi/ wyzwol mię z mych trudnośći/ dla chwały imieniá twego ś. nie dopuszcżay mi/ ábym do końca vpáść miał/ á przećiw tobie nie szemrał. Nie day mi do końcá vtonąć/ ábym imieniá twego nie bluźnił/ y nie sromoćił/ y żebymták nie rozumiał iákoby Bogá nie było/ ále mię rácż tákowym vcżynić/ ábym ćię wysławiał/ chwalił y wyznawał/ iżeś ty iest nász Bog ktory się nászych ćięszkośći y trudnośći podeymuiesz/ á nam dopomagasz/ y ze wszytkich ćięszkośći nas wyrywasz. O Pánie pomoż mi/ y wyzwol mię z moich
Skrót tekstu: KraDzien
Strona: 236
Tytuł:
Dziennik, to jest modlitwy o krześcijańskie potrzeby
Autor:
Krzysztof Kraiński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1605
Data wydania (nie wcześniej niż):
1605
Data wydania (nie później niż):
1605
Kilkadziesiąt na wojnie wysłużywszy ćwierci,
Co wiedzieć co dekretów swojej widząc śmierci — W domu, w wczasie, na łóżku, na doktorskim łonie Umiera, kładzie żywot, przepłynąwszy tonie. Nosząc bramy po górach, co ledwie rozumem Pojęta, leży Samson przywalony rumem. 21. CUDZOŁOŻNIKOWI
Tu leży cudzołóżca, wszetecznik, zuchwalec: Sromocił cudze, czas by swoje łoże zaleć, Czas by ścierw rozbujany, zapalone żądze Wystudzić, czas afektów założyć wrzeciądze. Nie miałeś sobie grzechu plugawego za nic, Nie znałeś bydlęcego apetytu granic. Lecz w tym ci jednak krzywdę czynią u pogrzebu, Jeśli cię obrócili oczyma ku niebu: W ziemięś patrzył,
Kilkadziesiąt na wojnie wysłużywszy ćwierci,
Co wiedzieć co dekretów swojej widząc śmierci — W domu, w wczasie, na łóżku, na doktorskim łonie Umiera, kładzie żywot, przepłynąwszy tonie. Nosząc bramy po górach, co ledwie rozumem Pojęta, leży Samson przywalony rumem. 21. CUDZOŁOŻNIKOWI
Tu leży cudzołóżca, wszetecznik, zuchwalec: Sromocił cudze, czas by swoje łoże zaleć, Czas by ścierw rozbujany, zapalone żądze Wystudzić, czas afektów założyć wrzeciądze. Nie miałeś sobie grzechu plugawego za nic, Nie znałeś bydlęcego apetytu granic. Lecz w tym ci jednak krzywdę czynią u pogrzebu, Jeśli cię obrócili oczyma ku niebu: W ziemięś patrzył,
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 440
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tandem mortuum, qui Ecclesiam, qui Ministros DEI persecutus damno vel contumeliis eos affecisset, t. i. Nie najdujemy i nie czytamy tego/ żeby kto Dziatek dziatek swych doczekał/ albo szczęśliwie naostatek umarł/ który Kościół/ który Sługi Boże wzgardzał/ prześladował/ szkodę albo krzywdę im jaką uczynił/ onych hańbił i sromocił. Jacob. Wimpheling. in Epitom. Rer. Germanic. Cap. XV.
Ach! wyrzekł kiedyś niektóry Mąż pobożny nie bez serdecznego afektu te językiem Niemieckim słowa: Wie sind doch derer so wenig/ die treue Prediger lieben und ehren! Ich habe mich schon vor diesem ueber RaiserFERDINANDIdeß II.Worte hoechlich
tandem mortuum, qui Ecclesiam, qui Ministros DEI persecutus damno vel contumeliis eos affecisset, t. i. Nie naydujemy y nie czytamy tego/ żeby kto Dźiatek dźiatek swych doczekał/ álbo sczęśliwie náostatek umárł/ ktory Kośćioł/ ktory Sługi Boże wzgardzał/ prześládował/ szkodę álbo krzywdę im jáką uczynił/ onych háńbił y sromoćił. Jacob. Wimpheling. in Epitom. Rer. Germanic. Cap. XV.
Ach! wyrzekł kiedyś niektory Mąż pobożny nie bez serdecznego áfektu te językiem Niemieckim słowá: Wie sind doch derer so wenig/ die treue Prediger lieben und ehren! Ich habe mich schon vor diesem ueber RaiserFERDINANDIdeß II.Worte hoechlich
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 14.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
synowi i posłusznemu.
Upor i złosc Wojtka Kaczmarzyka Siedleckiego przeciwko przełożonemu panu swemu, przeciwko rodzicom swoim własnym, przeciwko braci drugim wszytkim.
Upatrując W. O. Serafin przeor, a pan wasz, niezgodę w domu kaczmarza Siedleckiego od syna jego Wojciecha, który to Wojciech na ojca się swego porwał, i matkę swoją sromocił tak wiele razów, przez co częste przeklęctwa z obrazą Boską w tym domu były i skargi częste do klasztoru z niemałą turbacją zachodziły, zabiegając tedy W. O. przeor temu złemu, żeby tak nie było, jako za przełozenstwa W. O. Dawida, ze ten złośliwy syn kaczmarzów Wojciech zabił swagra Sankę Grzymałę i
synowi y posłusznemu.
Upor y złosc Woytka Kaczmarzyka Siedleckiego przeciwko przełozonemu panu swemu, przeciwko rodzicom swoim własnym, przeciwko braci drugim wszytkim.
Upatruiąc W. O. Serafin przeor, a pan wasz, niezgodę w domu kaczmarza Siedleckiego od syna iego Woyciecha, ktory to Woyciech na oyca się swego porwał, y matkę swoię sromocił tak wiele razow, przez co częste przeklęctwa z obrazą Boską w tym domu były y skargi częste do klasztoru z niemałą turbacyą zachodziły, zabiegaiąc tedy W. O. przeor temu złemu, zeby tak nie było, iako za przełozenstwa W. O. Dawida, ze ten złosliwy syn kaczmarzow Woyciech zabił swagra Sankę Grzymałę y
Skrót tekstu: SprawyCzerUl
Strona: 392
Tytuł:
Sprawy sądowe poddanych klasztoru OO. Karmelitów w Czernej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Czerna
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1663 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921