. Ipan hetman wielkiego księstwa litewskiego probował podjazdem szczęścia po dwakroć. Raz na ip. Ogińskiego starosty żmudzkiego z którym był generał Inflant z pułkiem jednym jazdy; spędzeni z kwater, tojest Ogiński z Laehowców, straciwszy taborów siła; Inflant z Biełohorodki, straciwszy kilkaset Moskwy zwłaszcza grenadierów dobrze mundurowanych i sam z prae desperatione przegranej i sromotnej ucieczce w tydzień umarł. Drugą akcję zrobił ip. hetman na samego Goltza, którego z kawalerią będącego bez piechot atakował, pod wsią Nakwaszą niedaleko Podkamienia. Jazdę zbił moskiewską, której według relacyj pewnych języków zginęło na 800, a więcej tysiąca porąbanych i postrzelanych; ledwo kto z nich wyżył. Tandem aż piechoty o milę
. Jpan hetman wielkiego księstwa litewskiego probował podjazdem szczęścia po dwakroć. Raz na jp. Ogińskiego starosty żmudzkiego z którym był generał Inflant z pułkiem jednym jazdy; spędzeni z kwater, tojest Ogiński z Laehowców, straciwszy taborów siła; Inflant z Biełohorodki, straciwszy kilkaset Moskwy zwłaszcza grenadyerów dobrze mundurowanych i sam z prae desperatione przegranéj i sromotnéj ucieczce w tydzień umarł. Drugą akcyę zrobił jp. hetman na samego Goltza, którego z kawaleryą bedącego bez piechot atakował, pod wsią Nakwaszą niedaleko Podkamienia. Jazdę zbił moskiewską, któréj według relacyj pewnych języków zginęło na 800, a więcéj tysiąca porąbanych i postrzelanych; ledwo kto z nich wyżył. Tandem aż piechoty o milę
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 271
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, enormiter zrzucony, na jego miejscu installowany ip. Branicki. Annus 1716.
Sasi ubiegli pod pozorem subfavore armistitii fortecę Zamojską, przez astu an dolo tamecznego pana. Traktat w Rawie miedzy konfederatami a saksonami, który authorisabant dwaj ex ordine senatorio: ip. Humieniecki wojewoda podolski i ip. Żałuski wojewoda czernichowski. Ten traktat sromotnemi kondycjami stanął, ut vulgi fert fama i same probant skutki, podobno niepoczciwością niektórych a Republ. wysadzonych, oraz przekupionych komisarzów, zaczem od marszałka cnotliwego i gorliwych konfederatów nie akceptowany.
Quo motivo, gdy coraz większe przez saskie wojska, a niemiłosierne prawie uciemiężenia agebantur, wzruszona prowincja wielkiego księstwa litewskiego tantis extremis malorum,
, enormiter zrzucony, na jego miejscu installowany jp. Branicki. Annus 1716.
Sasi ubiegli pod pozorem subfavore armistitii fortecę Zamojską, przez astu an dolo tamecznego pana. Traktat w Rawie miedzy konfederatami a saxonami, który authorisabant dwaj ex ordine senatorio: jp. Humieniecki wojewoda podolski i jp. Załuski wojewoda czernichowski. Ten traktat sromotnemi kondycyami stanął, ut vulgi fert fama i same probant skutki, podobno niepoczciwością niektórych a Republ. wysadzonych, oraz przekupionych kommissarzów, zaczém od marszałka cnotliwego i gorliwych konfederatów nie akceptowany.
Quo motivo, gdy coraz większe przez saskie wojska, a niemiłosierne prawie uciemiężenia agebantur, wzruszona prowincya wielkiego księstwa litewskiego tantis extremis malorum,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 309
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Comte de Frise, za to że ip. Łasciszewski kasztelanic sochaczewski za zabranie bydeł, wzajemnie zabrać kazał konie jego na paszy i żołnierskie, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycji i żadnej dilacji obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcję sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał być z góry ordynansem takim, a nie wolą swoją przymuszony.
Niedoszły w Lublinie traktat reasumowany, ale od króla nieprzyjęty w Kazimierzu, naostatek do Warszawy ad latus principia przeniesiony. Musieli tedy jechać plenipotentiarii Reip. do Warszawy, gdzie zrazu
Comte de Frise, za to że jp. Łasciszewski kasztelanic sochaczewski za zabranie bydeł, wzajemnie zabrać kazał konie jego na paszy i żołnierskie, sromotnie ze dworu wziął, jako wierutnego złoczyńcę bez sądu, bez inkwizycyi i żadnéj dilacyi obwiesić kazał. Ten generał, człowiek to ludzki et civilissimus był; podziwieniem wszystkim na tę akcyę sromotną i w najgrubszych narodach ledwie praktykowaną odważył się; i dlatego judicio omnium musiał być z góry ordynansem takim, a nie wolą swoją przymuszony.
Niedoszły w Lublinie traktat reassumowany, ale od króla nieprzyjęty w Kazimierzu, naostatek do Warszawy ad latus principia przeniesiony. Musieli tedy jechać plenipotentiarii Reip. do Warszawy, gdzie zrazu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 314
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i owszem, kto tam służbę bierze,
Przypodobywać się ich musi manijerze. Sam tylko jeden Polak, i w drodze, i doma, Stroju się ojczystego, z wielką hańbą, sroma. Jeszczeż to żołnierzowi ujść może lekkiemu Gardzić strojem ojczystym, ale poseł: czemu? 183 (D). Z Okazji UCIECZKI SROMOTNEJ PILAWIECKIEJ
Niewdzięczne żałowanej wspominanie rzeczy. Jako nas pilawiecka ucieczka kaleczy, Czujemy. Ba, już tylko sama czuje głowa, Inszych członków, niestetyż, umarła połowa: Podole, Ukraina, Zadnieprze u czarta, Zgoła na wszytkie strony Korona odarta; Jako okręt w pół morza, bez masztu, bez steru, Ostatniego nawiasem
i owszem, kto tam służbę bierze,
Przypodobywać się ich musi manijerze. Sam tylko jeden Polak, i w drodze, i doma, Stroju się ojczystego, z wielką hańbą, sroma. Jeszczeż to żołnierzowi ujść może lekkiemu Gardzić strojem ojczystym, ale poseł: czemu? 183 (D). Z OKAZJEJ UCIECZKI SROMOTNEJ PILAWIECKIEJ
Niewdzięczne żałowanej wspominanie rzeczy. Jako nas pilawiecka ucieczka kaleczy, Czujemy. Ba, już tylko sama czuje głowa, Inszych członków, niestetyż, umarła połowa: Podole, Ukraina, Zadnieprze u czarta, Zgoła na wszytkie strony Korona odarta; Jako okręt w pół morza, bez masztu, bez steru, Ostatniego nawiasem
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 86
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
to powiadał? My przez tego oto zwodźcę pierwszy w niej nie przyznawamy tego/ aby się pod czas obchodu Liturgiej ś. chleb i wino w ciało i krew Pana ChrystUSOWĄ istotnie przemieniały: i naśmiewamy się z tego takiego rozumienia: i rzecz zmyśloną od kogoś być to powiadamy/ a nie od Boga podaną. Do tak sromotnego bluźnierstwa przywiódł nas ten Heretyk/ jakie za Przodków naszych SS. na naszej ś. Cerkwie próg nigdy nie wstępowało. Doktorowie naszy Cerkiewni/ Ducha ś^o^ łaski pełni/ pełnymi ustami nas tego nauczają/ że istota ciała i krwie/ jest w tajemnicy Eucharystii/ a nie figura: istotne przemienienie chleba i wina w ciało i
to powiádał? My przez tego oto zwodźcę pierwszy w niey nie przyznawamy tego/ áby sie pod czas obchodu Liturgiey ś. chleb y wino w ćiało y krew Páná CHRISTVSOWĄ istotnie przemieniáły: y naśmiewamy się z tego tákiego rozumienia: y rzecż zmysloną od kogoś bydź to powiadámy/ á nie od Bogá podáną. Do ták sromotnego bluźnierstwá przywiodł nas ten Haeretyk/ iakie zá Przodkow nászych SS. ná nászey ś. Cerkwie prog nigdy nie wstępowáło. Doktorowie naszy Cerkiewni/ Duchá ś^o^ łáski pełni/ pełnymi vstámi nas tego náucżáią/ że istotá ćiáłá y krwie/ iest w taiemnicy Eucharistiey/ á nie figura: istotne przemienienie chlebá y winá w ćiáło y
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 48
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
marszałek z wybranym Rycerstwem, szczęściem nigdy niesłychanym Gromił Tatary, że ich większa siła Cale zginęła,
Cofnął się nazad, i widząc złą sprawę, Za Dniestrową się pospieszył przeprawę I nie oparł się aż w wołoskiej ziemi Z wojskami swymi.
Stanęły wtenczas pakta bez przysięgi, Których nie patrząc znowu się potęgi, Nie chcąc w sromotnym zostawać pokoju, Biorą do boju.
Poganin hardy tam, kędy Dniestr płynie, Przy starodawnym stanąwszy Chocimie,
Chcąc tam zimować, otoczył się walem Z wojskiem niemałym.
Nad trzydzieści ich tysięcy liczono, Którym żywności zewsząd nawożono I co do mocnej należy armaty. Kule, granaty,
Prochy i, lonty i wszytkie potrzeby Mieli
marszałek z wybranym Rycerstwem, szczęściem nigdy niesłychanym Gromił Tatary, że ich większa siła Cale zginęła,
Cofnął się nazad, i widząc złą sprawę, Za Dniestrową się pospieszył przeprawę I nie oparł się aż w wołoskiej ziemi Z wojskami swymi.
Stanęły wtenczas pakta bez przysięgi, Ktorych nie patrząc znowu się potęgi, Nie chcąc w sromotnym zostawać pokoju, Biorą do boju.
Poganin hardy tam, kędy Dniestr płynie, Przy starodawnym stanąwszy Chocimie,
Chcąc tam zimować, otoczył się walem Z wojskiem niemałym.
Nad trzydzieści ich tysięcy liczono, Ktorym żywności zewsząd nawożono I co do mocnej należy armaty. Kule, granaty,
Prochy i, lonty i wszytkie potrzeby Mieli
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 483
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
koszty niepotrzebne jednym słowem białogłowskie skrzęty i przeciwnienia się sobie udało że co u Poety Greckiego wyrzuca tam jeden drugiemu włos trafiony/ roszczosany/ strój niewieści/ tóż nam czyni plugawy Pohaniec. Nieszcęśliwismy ludzie co niechcemy słuchać Chrystusowych kaznodziei/ gdy nam zbytki wyrzucają/ aby nawrócili do Pana. Puścił na nas Pan kaznodzieje insze sromotne/ którzy z hańbą naszą (boć więcej nie mogą/ jeno się obaczmy) naigrawają nam w twarz prawie: i do Carogrodu naganiają tyle tysięcy niewinnych dusz. Czasby nam rozpłoszyć te ptaki piekielne/ te Harpije/ które postrachy gwałtowne/ z samej ręki Bożej pochodzące/ barzo prędko wyzobują i wynoszą z serc naszych
koszty niepotrzebne iednym słowem białogłowskie skrzęty y przeciwnienia się sobie udáło że co v Poéty Greckiego wyrzuca tám ieden drugiému włos tráfiony/ rosczosány/ stroy niewieśći/ tóż nam czyni plugáwy Pohániec. Nieszcęśliwismy ludźie co niechcemy słucháć Chrystusowych káznodźiei/ gdy nam zbytki wyrzucáią/ áby náwrocili do Páná. Puśćił ná nas Pan káznodźieie insze sromotne/ ktorzy z hánbą nászą (boć więcey nie mogą/ ieno się obáczmy) náigrawáią nam w twarz práwie: y do Cárogrodu náganiáią tyle tyśięcy niewinnych dusz. Czásby nam rospłoszyć te ptaki piekielné/ te Hárpiie/ ktore postráchy gwałtowne/ z sámey ręki Bożey pochodzące/ bárzo prędko wyzobuią y wynoszą z serc nászych
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C4v
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
milczącemi bębnami, muszkietami pod pachę włożonemi wyszli. Securitatem ich obmyśliwszy, kazałem ich do szańcu przeciwko Pilawie przez Neringę odprowadzić, a chorych morzem do Pilawy wysadzić. Niedziw że się bronili tak dobrze, bo ich wyszło i z choremi dziewięćset, a zginęło ich przez czas oblężenia sześćset. Mógłbym ich był do sromotnych konditij przywieść, ale czasowi się folgować musiało, gdyż krom tego będzie co robić, i patrząc, że z ludźmi rycerskiemi sprawa, na przykład drugim, wolałem im clemencją W. K. Mści ukazać. A ponieważ to miejsce jest za śmiercią nieboszczki Paniej Wojewodzinej Chełmińskiej w disposicji W. K. M. Pana
milczącemi bębnami, muszkietami pod pachę włożonemi wyszli. Securitatem ich obmyśliwszy, kazałem ich do szańcu przeciwko Pilawie przes Neringę odprowadzić, a chorych morzem do Pilawy wysadzić. Niedziw że się bronili tak dobrze, bo ich wyszło i z choremi dziewięćset, a zginęło ich przez czas oblężenia sześćset. Mógłbym ich był do sromotnych conditij przywieść, ale czasowi się folgować musiało, gdyż krom tego będzie co robić, i patrząc, że z ludźmi rycerskiemi sprawa, na przykład drugim, wolałem im clementią W. K. Mści ukazać. A ponieważ to miejsce jest za śmiercią niebosczki Paniéj Wojewodzinéj Chełmińskiéj w dispositiej W. K. M. Pana
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 45
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
, co łożysko swoje ma pod Rumnem, I Worskło, co graniczy z Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilia, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w Rydze myto morzu płaci. Ale jeśli-ć
, co łożysko swoje ma pod Rumnem, I Worskło, co graniczy z Moskwicinem dumnem I przez saletrne płynie hadziackie osady, I Psoł, co się przez trzcinne przedziera zawady, I Oreł bliższy Krymu z kodackim Samarem, Kołmak i Merło sławny obozem niestarem, Albo i Dniestr chocimską pamiętny rozprawą, I Prut cecorską wiecznie nam sromotny krwawą, Seret i Zbrucz, i Smotrycz kamienieckie wały Opasujący, i Stryj od podgórskiej skały, Albo spokojny Niemen, co brzegów nie psuje, Choć się w różne zakręty jak Meander snuje, I Wilija, co imię swoje w Niemnie traci, I Dźwina, która w Rydze myto morzu płaci. Ale jeśli-ć
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 176
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, ten duszę swym konceptem cieszy. Wżdy do żartów co żywo, minąwszy to, spieszy, Zwłaszcza gdy milej śmiać się, niźli płakać, komu, Choć lepiej, niż do śmiechu, wniść do płaczu domu. RZECZY NABOŻNE KTÓRE MIĘDZY FRASZKAMI MIEJSCA NIE MAJĄ 457. NA OBRAZ CHRYSTUSA PANA Z KRZYŻEM
Niewinny Jezu tak sromotnej grozy: Tram na ramieniu, na szyjej powrozy Dźwigasz, znamiona swojej śmierci bliskiej Między bezbożnych katów pośmiewiski. Krwią wszytek spłynął od stopy do głowy, Od biczów i od korony cierniowej. Ust na fałszywe nie otworzysz świadki, Jako baranek wiedziony do jatki, Gdy psi, żeby krew łeptali językiem, Naszczekują go wkoło za
, ten duszę swym konceptem cieszy. Wżdy do żartów co żywo, minąwszy to, spieszy, Zwłaszcza gdy milej śmiać się, niźli płakać, komu, Choć lepiej, niż do śmiechu, wniść do płaczu domu. RZECZY NABOŻNE KTÓRE MIĘDZY FRASZKAMI MIEJSCA NIE MAJĄ 457. NA OBRAZ CHRYSTUSA PANA Z KRZYŻEM
Niewinny Jezu tak sromotnej grozy: Tram na ramieniu, na szyjej powrozy Dźwigasz, znamiona swojej śmierci bliskiej Między bezbożnych katów pośmiewiski. Krwią wszytek spłynął od stopy do głowy, Od biczów i od korony cierniowej. Ust na fałszywe nie otworzysz świadki, Jako baranek wiedziony do jatki, Gdy psi, żeby krew łeptali językiem, Naszczekują go wkoło za
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 385
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987