, tak na nas fortuna łaskawa.
Prędzejbyś zliczył największy wór maku Niż biedy nasze, a przecię nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje.
Ksiądz na parepie, żołnierz na łoszaku, Baba na diable jeździ, a my mamy Stępę za konia, co ją osiadamy.
Jeślić od stępy dane jest stępaku Przezwisko, toć też podobną tej mową Nas stępaczkami od stępy nazową.
Gdybyś dziś zmartwychwstał, o wielki Kraku! Na miasta twego płakałbyś ruiny, Tak wszytkie giną ręki ludzkiej czyny.
Niedźwiedź w kagańcu a koń na łyczaku My (lecz to teraz), przy Diony synie Nie urwiemy się, choć
, tak na nas fortuna łaskawa.
Prędzejbyś zliczył największy wor maku Niż biedy nasze, a przecię nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje.
Ksiądz na parepie, żołnierz na łoszaku, Baba na djable jeździ, a my mamy Stępę za konia, co ją osiadamy.
Jeślić od stępy dane jest stępaku Przezwisko, toć też podobną tej mową Nas stępaczkami od stępy nazową.
Gdybyś dziś zmartwychwstał, o wielki Kraku! Na miasta twego płakałbyś ruiny, Tak wszytkie giną ręki ludzkiej czyny.
Niedźwiedź w kagańcu a koń na łyczaku My (lecz to teraz), przy Dyony synie Nie urwiemy się, choć
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 366
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, mnie moja włość uboga w ojczystym ugorze bawi, gdzie pług nad Śląskim górzysty wzór orze. Więc i Muza bogata mija niskie progi, przypiąwszy Pegazowi bystremu ostrogi, woli ona złociste pałace i blanki, miłując w nich rumione zorze i poranki. Lecz jeśli podczas z zamku i grof na dół zjedzie, i gumna na stępaku chłopów swych obiedzie, tak i ty na parepie Bellerefontówejspuść się do nas, niosąc nam płód Talijowy, skąd i twoje sielanki wstąpiły też do mnie, które będą kwitnęły i teraz, i po mnie. A tym razem koń lotny wytchnie w stajni mojej, aza wżdy z grzywy jego włos się tam
, mnie moja włość uboga w ojczystym ugorze bawi, gdzie pług nad Śląskim górzysty wzór orze. Więc i Muza bogata mija niskie progi, przypiąwszy Pegazowi bystremu ostrogi, woli ona złociste pałace i blanki, miłując w nich rumione zorze i poranki. Lecz jeśli podczas z zamku i grof na dół zjedzie, i gumna na stępaku chłopów swych objedzie, tak i ty na parepie Bellerefontowéjspuść się do nas, niosąc nam płód Talijowy, skąd i twoje sielanki wstąpiły też do mnie, które będą kwitnęły i teraz, i po mnie. A tym razem koń lotny wytchnie w stajni mojej, aza wżdy z grzywy jego włos się tam
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 272
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
Tylko że trochę foremniej/ a niżeli Żydzi/ Tak mu oczy zamydlimy/ że tego nie widzi. Musi nam rolej użyczyć/ abo ziarna czasem/ Abo musi co zastawić/ a z pożytkiem naszem. Wprawdzieć nie radzi dajemy na niepewne fanty/ Ale jak go pożyjemy/ gdy trafił na franty. Musi pozbyć i stępaka/ i inengo bydła/ Tak go pięknie ogolimy bez lugu/ bez mydła. A przecię ja swoje spełna będę nazad liczył/ Musiałby dać i Żydowi gdyby mu pożyczył. Ludzi w Polsce przedają.
CO jedno u ludzi bywa/ to też naszy mają/ Ze Turcy ludzi kupują/ u nas ich przedają. Jedno
Tylko że trochę foremniey/ á niżeli Zydźi/ Tak mu oczy zamydlimy/ że tego nie widźi. Muśi nam roley vżyczyć/ abo źiarná czásem/ Abo muśi co zastawić/ á z pożytkiem naszem. Wprawdźieć nie radźi dáiemy na niepewne fánty/ Ale iak go pożyiemy/ gdy trafił na franty. Muśi pozbyć y stępaka/ y inengo bydła/ Tak go pięknie ogolimy bez lugu/ bez mydłá. A przećię ia swoie spełna będę nazad liczył/ Muśiałby dać y Zydowi gdyby mu pożyczył. Ludźi w Polscze przedáią.
CO iedno v ludźi bywa/ to tesz naszy máią/ Ze Turcy ludźi kupuią/ v nas ich przedáią. Iedno
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: C4
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Ksiądz na parepie, żołnierz na łoszaku, Baba na diable jeździ, a my mamy Stępę za konia, co ją osiadamy. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Jeśli-ć od stępy dane masz, stępaku, Nazwisko, to-ć też podobną tej mową Nas stępaczkami od stępy nazową. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Gdybyś dziś z martwych stał, o wielki Kraku. Na miasta twego płakałbyś ruiny, Tak wszytkie giną ręki ludzkiej czyny. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
nadzieje Nie tracim, że je dobry wiatr rozwieje. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Ksiądz na parepie, żołnierz na łoszaku, Baba na diable jeździ, a my mamy Stępę za konia, co ją osiadamy. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Jeśli-ć od stępy dane masz, stępaku, Nazwisko, to-ć też podobną tej mową Nas stępaczkami od stępy nazową. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Gdybyś dziś z martwych stał, o wielki Kraku. Na miasta twego płakałbyś ruiny, Tak wszytkie giną ręki ludzkiej czyny. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 62
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975