ście sobie/ i zemną nic takowego co właśnie Bogu należy/ nie przypisowały: tylko wszytko onej górny Boskiej mądrośćo/ a potym naukom/ które nie w kolebkach legają/ ani na babich stołkach siadają: bo dzieci rodzić jest wam jakby wrodzona/ dziatki brać babom przynależna/ ale i to nie bez nabytego rozumu/ którego starki jeszcze od zwyż swych babek nabyły/ a wciornastkie wszytkiego się z niemych naczycielów naszych abo ustnie nauczyły. Bo lekarze gruntu wszytko rozumiejąc/ naprzód was uczą jako z obu plemienia bywa płodu zawoązanie/ w tym jako go w miejscu przyrodzonym krew macierzyńska dziwnie piastuje/ ochrania aż i posiełkuje/ nawet i wzrost daje/ karmi/
śćie sobie/ y zemną nic takowego co włásnie Bogu należy/ nie przypisowáły: tylko wszytko oney gorny Boskiey mądrośćo/ á potym náukom/ ktore nie w kolebkách legáią/ áni ná bábich stołkách śiadáią: bo dźieći rodźić iest wam iakby wrodzona/ dźiatki bráć bábom przynależna/ ale y to nie bez nábytego rozumu/ ktorego stárki ieszcze od zwyż swych bábek nábyły/ a wćiornastkie wszytkiego się z niemych náczyćielow nászych ábo vstnie náuczyły. Bo lekárze gruntu wszytko rozumieiąc/ naprzod was vczą iáko z obu plemienia bywa płodu záwoązánie/ w tym iáko go w mieyscu przyrodzonym krew máćierzynska dźiwnie piástuie/ ochrania áż y pośiełkuie/ náwet y wzrost dáie/ karmi/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: E4v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
gdy jednej plastr abo China/ według eksperienciej wszytkich grubych Empiryków/ abo belica/ abo maruna pomoże/ a drugiej zawadzi: ale niech wiedzą że to dla tego się dzieje/ iż różne są białogłowskie umiarkowania ciała wszytkiego/ insze mogą być ich macice/ co gdy kto dobrze rozumie/ łacwie wszytkiemu wygodzi/ i wy drogie starki/ mogłybyście we wszytko i same potrafić/ kiedy bywam kto szczerze wszytko położył/ do czego by tylko chęci i pilności było trzeba waszej/ bo wam rozumu Polkom jako i innym Bóg w niwczym nie umknął/ gdyż jeśli Francuski Niemki śmiały o tym księgi pisać/ dla czego i nie wy/
gdy iedney plastr ábo Chiná/ według experienciey wszytkich grubych Empirikow/ ábo belicá/ ábo máruná pomoże/ a drugiey záwádźi: ále niech wiedzą że to dla tego się dźieie/ iż rożne są białogłowskie vmiarkowánia ćiałá wszytkiego/ insze mogą być ich máćice/ co gdy kto dobrze rozumie/ łácwie wszytkiemu wygodźi/ y wy drogie stárki/ mogłybyśćie we wszytko y sáme potrafić/ kiedy bywam kto szczerze wszytko położył/ do czego by tylko chęći y pilnośći było trzebá wászey/ bo wąm rozumu Polkom iáko y innym Bog w niwczym nie vmknął/ gdyż ieśli Francuski Niemki śmiáły o tym kśięgi pisáć/ dla czego y nie wy/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
to arcy mało przerznąwszy/ tak że ledwo koncem nożyczek mógł macicę zająć/ a do góry wynioższy roztrzygnął/ hurmem w tym woda w górę jak z jakiego rurmuzu wyszła/ która nie w jednym ocemgnieniu bez przerwy jak z zdroju wyskoczyła/ czego i babki są same świadkami/ a gdy ta woda gwałtowną ustała/ jednej z starek/ panienkę która już była grzbietem w naszym rozprzestrzygnieniu siną/ z uszkiem nadgniłym/ umarłą abo raczej utopioną wyjąć rozkazał. Potym gdy przyszło do upatrzenia jakich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną jedno wszytkie wnetrzności białase i wodniste/ a miedzy niemi nabarziej wątroba/ przy której jeszcze/ i przy macicy białe pęcherzyki
to árcy máło przerznąwszy/ ták że ledwo koncem nożyczek mogł máćicę záiąć/ á do gory wynioższy rostrzygnął/ hurmem w tym woda w gorę iak z iákiego rurmuzu wyszłá/ ktora nie w iednym ocemgnieniu bez przerwy iák z zdroiu wyskoczyłá/ czego y bábki są sáme świádkámi/ á gdy tá wodá gwałtowną vstáłá/ iedney z starek/ pánienkę ktora iuż byłá grzbietem w nászym rozprzestrzygnieniu śiną/ z vszkiem nádgniłym/ vmárłą ábo ráczey vtopioną wyiąć roskazał. Potym gdy przyszło do vpátrzenia iákich inszych przyczyn/ nic inszego nie było we wnętrzna przyczyną iedno wszytkie wnetrznośći biáłáse y wodniste/ á miedzy niemi nabárźiey wątrobá/ przy ktorey ieszcze/ y przy máćicy białe pęcherzyki
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F2v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
/ dla czego/ już widzisz/ że chorobie wtórej wszyscysmy zabiegali/ pierwszego złego zaniechawszy: do pierwszej przyczyny przystąpić nikt nie śmiał/ wtak prędkim i nagłym razie/ bo niewiastki ochraniały żywego płodu/ ten zabić/ owę ratując u Chrześcijan/ jest to mężobójstwo/ ale choćby się pewnie wiedziało było/ i od samych starek/ że płód już jest zmarły/ od drugich też niewiastek/ że tam z nim pełno wody/ cobyś począł górnie uczony lekarzu/ ponieważ chora mowę zamknąwszy leżała/ spodkiem odwilżać/ parzyć/ mazać nie wczas: wczas było dawno/ by byli o wodzie gwałtownej przy pierwszym poroniątku wypadnionej powiedali/ i o czym
/ dla czego/ iuż widźisz/ że chorobie wtorey wszyscysmy zábiegáli/ pierwszego złego zániechawszy: do pierwszey przyczyny przystąpić nikt nie śmiał/ wták prędkim y nagłym ráźie/ bo niewiastki ochraniáły żywego płodu/ ten zábić/ owę rátuiąc v Chrześćian/ iest to mężoboystwo/ ále choćby się pewnie wiedźiáło było/ y od sámych stárek/ że płod iuż iest zmárły/ od drugich też niewiastek/ że tám z nim pełno wody/ cobyś począł gornie vczony lekárzu/ ponieważ chora mowę zámknąwszy leżáłá/ spodkiem odwilżáć/ párzyć/ mázáć nie wczás: wczás było dawno/ by byli o wodźie gwałtowney przy pierwszym poroniątku wypádnioney powiedáli/ y o czym
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: F3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
sprawiła/ iż innych już nie pomienię/ siosta rodzona/ imienia niepomnie/ Trebeliusa Bułgarskiego Króla przez uśmierzone wielkie powietrze/ na wzywanie Chrystusa Jezusa/ zajej radą wpaństwie jego jeszcze nieznajo- mego. Jednak i to prawda/ co pismo ś. mówi à muliere initium peccati początek grzechu od niewiasty. to jest Jewy starki naszej. I zatym Bóg na nie tak dekretował/ sub potestate viri eris, będziesz poddaną mężowi/ jakoby niejako niewolnicą. Stąd na Consilium Gangreńskim/ stanęła taka Konstytutia/ jeśliby która białagłowa strzygła abo goliła głowę/ niechaj będzie wyklęta. Gdyż jako niewolnikom u starych ludzi nie godziło się/ wczapce chodzić/ ale
sprawiła/ iż innych iuż nie pomienię/ siosta rodzona/ imienia niepomnie/ Trebeliusá Bulgarskiego Krolá przez vśmierzone wielkie powietrze/ ná wzywánie Chrystusá Iezusá/ záiey rádą wpánstwie iego iescze nieznáio- mego. Iednák y to prawdá/ co pismo ś. mowi à muliere initium peccati początek grzechu od niewiasty. to iest Iewy starki nászey. Y zatym Bog ná nie ták dekretował/ sub potestate viri eris, będziesz poddáną mężowi/ iakoby nieiako niewolnicą. Ztąd na Consilium Gangreńskim/ stánęłá táka Konstitutia/ iesliby ktora białagłowá strzygłá abo goliłá głowę/ niechay będzie wyklęta. Gdysz iáko niewolnikom v stárych ludzi nie godziło się/ wczapce chodzić/ ále
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 46
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
recepti komponowali/ a ona po cichu swojej wiernej/ rozkazała aby jej skoro odejdą Doktorowie/ jajecznice z starą słoniną podług zwyczaju/ nagotowała. I to recepta ile w ciężkiej chorobie/ że i na czas od rozumu odchodziła Iż tedy pod czas rozsądku nie do końca dojzrzałego/ łacniuchno/ i od czartabywają oszukane/ jako i starka ich Jewa. Do tego bywają biegunki/ szczebietliwe po domach/ pletliwe a prędkie do posądzania/ wiele o sobie trzymające/ łba wichrowatego/ uporu/ nie przełomanego/ a zwłaszcza gdy męże nieostrożne na swoje zdanie i kopyto naciągną/ to chłop nieostrożny/ by niedzwieć u Ruska/ jakomu zagrają/ pląsać musi i następować
recepti componowáli/ a ona po ćichu swoiey wierney/ roskazała áby iey skoro odeydą Doktorowie/ iáiecznice z stárą słoniną podług zwyczaiu/ nágotowałá. Y to recepta ile w ćieszkiey chorobie/ że y na czás od rozumu odchodziłá Iż tedy pod czas rozsądku nie do końcá doyzrzáłego/ łacniuchno/ y od czartábywáią oszukáne/ iáko y starká ich Iewá. Do tego bywáią biegunki/ sczebietliwe po domách/ pletliwe á prętkie do posądzania/ wiele o sobie trzymáiące/ łba wichrowatego/ vporu/ nie przełománego/ á zwłasczá gdy męże nieostrożne ná swoie zdánie y kopyto náćiągną/ to chłop nieostrożny/ by niedzwieć v Ruská/ iakomu zágraią/ pląsać muśi y nástępowáć
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 49
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
upodobanem bożym i moim dozwoleniem/ Mszą ś. za umarłę odprawuj/ jako pierwej. Cantipratanus li: 2. ca. prat: 14. de Apibus Przykład X. Zmarłego syna śmierci zbytnie płacząc matka/ aby przy Mszach zań płakała/ upomnienie wzięła. 248.
OD matki mojej mam (Autor mówi) iż starka moja syna pierworódnego miała/ osobliwego dowcipu i urody. Jako umarł/ bez miary go płakała/ a snadź nie bez przeznaczenia przyszłego złego. Abowiem potym miała drugiego który za pompą świetcką idąc majętność rozproszył. Gdy tedy tak bez pociechy płakała/ ukazali się jej dwa młodzieńcy na jakiś drodze/ jako się jej zdało/ z
vpodobánem bożym y moim dozwoleniem/ Mszą ś. zá vmárłę odpráwuy/ iako pierwey. Cantipratanus li: 2. ca. prat: 14. de Apibus PRZYKLAD X. Zmárłego syná śmierći zbytnie płácząc mátká/ áby przy Mszach zań płakáłá/ vpomnienie wzięłá. 248.
OD mátki moiey mam (Autor mowi) iż stárká moiá syná pierworodnego miáłá/ osobliwego dowcipu y vrody. Iáko vmárł/ bez miary go płakałá/ á snadź nie bez przeznáczenia przyszłego złego. Abowiem potym miałá drugiego ktory zá pompą świetcką idąc máiętność rosproszył. Gdy tedy ták bez poćiechy płákáłá/ vkazali sie iey dwá młodzieńcy ná iákiś drodze/ iáko sie iey zdáło/ z
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 277
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
niemogę, jako temu, który Myślisz ją wziąć do Ojca swego; bo mi Syna Ni córki niemasz drugiej, tylko ta jedyna. Znowu rzecze pan młody: Niechcę jej od ciebie Brać do Rodzica mego, wolę przy twem chlebie Żyć z pracą. Za tem zwlokszy bogate bławaty, Ubrał się w uproszone starka podłe szaty. A gdy go długo w domku swem różnie tentował, I różnem serce młode sposobem probował, Doświadczywszy roztropnie zamysł trwały w statkuz Ze koniecznie pragnie w niść w ubóstwo z dostatku Dla niej, i nad szlachectwo podłość jej przenosi, Gdy szczyrze w stan małżeński tak usilnie prosi, I długo; wziąwszy z sobą
niemogę, iáko temu, ktory Myślisz ią wziąć do Oycá swego; bo mi Syná Ni corki niemász drugiey, tylko tá iedyna. Znowu rzecze pan młody: Niechcę iey od ćiebie Bráć do Rodzicá mego, wolę przy twem chlebie Zyć z prácą. Zá tem zwlokszy bogáte błáwaty, Vbrał się w vproszone stárká podłe száty. A gdy go długo w domku swem roznie tentował, Y roznem serce młode sposobem probował, Doświádczywszy rostropnie zamysł trwáły w státkuz Ze koniecznie prágnie w niść w vbostwo z dostátku Dla niey, y nád śláchectwo podłość iey przenośi, Gdy szczyrze w stan małzeński ták vśilnie prośi, Y długo; wziąwszy z sobą
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 119
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
a miasto obróci w perzyny.
CX
To sprawiwszy, ukazać miejsce każą sobie, Gdzie Druzylline ciało w sprosnem leży grobie. To biorą, splugawione, z jej mężem pospołu I do jednego kładą w jednej trunnie dołu Z takiem dostatkiem, z taką pompą i żałością, Jaka za małą czasu mogła być krótkością. Tem czasem starka biedna Marganora swego Trapi i dojmuje mu bojcem do żywego.
CX
Potem wspaniałe dziewki przy jednem kościele Słup widzą, co pismo niósł, wyryte na czele Prawa, które sam tyran stanowił bezecny, Gdy obchód Tanakrowi czynił ostateczny. Na tem Marfiza dobra tarcz, hełm, zbroję jego Zawiesiwszy, znak dała triumfu wielkiego I wydrożyć
a miasto obróci w perzyny.
CX
To sprawiwszy, ukazać miejsce każą sobie, Gdzie Druzylline ciało w sprosnem leży grobie. To biorą, splugawione, z jej mężem pospołu I do jednego kładą w jednej trunnie dołu Z takiem dostatkiem, z taką pompą i żałością, Jaka za małą czasu mogła być krótkością. Tem czasem starka biedna Marganora swego Trapi i dojmuje mu bojcem do żywego.
CX
Potem wspaniałe dziewki przy jednem kościele Słup widzą, co pismo niósł, wyryte na czele Prawa, które sam tyran stanowił bezecny, Gdy obchód Tanakrowi czynił ostateczny. Na tem Marfiza dobra tarcz, hełm, zbroję jego Zawiesiwszy, znak dała tryumfu wielkiego I wydrożyć
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 157
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
tym gmachu/ Nigdy strachu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szajsen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodzisz/ Ludziom szkodzisz. Baba. Niech pankowie/ Konradkowie/ Tu nie stoją/ Z duszką moją. Ich pitych marchwie. Diabeł w Babę cepami po kożuchu. Podźże starko/ Wielka łgarko/ Z tego domu/ Nie czyn sromu/ Tu będącym/ Słuchającym/ Boś się waciekła/ Idź do piekła. CHORUS III. Przeciwne czasy dzisiejszego wieku/ Nie dacie wytchnąć w pokoju człowieku Czy już frasunków przyczyniać na świecie Nieprzestaniecie. Co rok to gorzej w te lata się dzieje/ A
tym gmáchu/ Nigdy stráchu/ Nie widano/ Ni słychano. Koper zwarem/ Kotkiem szaysen. Diabeł. Belzebubie/ W tym kozubie/ Sprosbym chodźisz/ Ludźiom szkodźisz. Bábá. Niech pánkowie/ Konradkowie/ Tu nie stoią/ Z duszką moią. Ich pitych marchwie. Diabeł w Bábę cepámi po kożuchu. Podźże starko/ Wielka łgarko/ Z tego domu/ Nie czyn sromu/ Tu będącym/ Słucháiącym/ Boś się wáćiekłá/ Idź do piekłá. CHORVS III. Przećiwne czásy dźieśieyszego wieku/ Nie daćie wytchnąć w pokoiu człowieku Czy iuż frásunkow przyczyniáć ná świećie Nieprzestániećie. Co rok to gorzey w te látá sie dzieie/ A
Skrót tekstu: KomRyb
Strona: Cii
Tytuł:
Komedia rybałtowska nowa
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615