należały. Tu druga Radzimińska jako także siłaWnosi z sobą familij! A te urodziła Radzimińska żona tegoż wojewody, a matka dzisiejszych wojewodziców, która ich nie tylko w pokrewność z wielkiemi domy, ale i w majętności zbogaciła znacznie.
Sanguszkowna możerska, na on czas wielkiego Romana wojewody córa bracławakiego. Z nim czapkę i starynne książęce tytuły, A imię nieśmiertelne, i z moskiewskiej Uły Łupy oraz zdobyte, gdzie będąc hetmanem, Z onym świata straszliwym wszystkiemu tyranem Tedy Wasilewiczem dokazował wiele; Skąd przepadłszy piorunem, na drugiem tu czele Otwartej Ukrainy pogaństwu wszystkiemu, Jakim Tatarzynowi był grasującemu Wstrętem jej i obroną, jeszcze Roś to baczy, I tyle pod
należały. Tu druga Radzimińska jako także siłaWnosi z sobą familij! A te urodziła Radzimińska żona tegoż wojewody, a matka dzisiejszych wojewodziców, która ich nie tylko w pokrewność z wielkiemi domy, ale i w majętności zbogaciła znacznie.
Sanguszkowna możerska, na on czas wielkiego Romana wojewody córa bracławakiego. Z nim czapkę i starynne książęce tytuły, A imie nieśmiertelne, i z moskiewskiej Uły Łupy oraz zdobyte, gdzie będąc hetmanem, Z onym świata straszliwym wszystkiemu tyranem Tedy Wasilewiczem dokazował wiele; Zkąd przepadłszy piorunem, na drugiem tu czele Otwartej Ukrainy pogaństwu wszystkiemu, Jakim Tatarzynowi był grasującemu Wstrętem jej i obroną, jeszcze Roś to baczy, I tyle pod
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 122
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
i wszystkie do kupy Powtykane na drzewca z nieprzyjaciół łupy, W nogach palmy zwyciężne, i uczone bobki, I spokojne oliwy powiązane w snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracje
i wszystkie do kupy Powtykane na drzewca z nieprzyjaciół łupy, W nogach palmy zwyciężne, i uczone bobki, I spokojne oliwy powiązane w snopki. Sama dziwnie wspaniałej i ślicznej urody, Która nigdy nie traci cery swojej młodej. I lub z świata początku jest tak starożytną, Wiecznym jednak różańcem jagody jej kwitną. Ani czoła starynne zmarszczki pokresiły, Ani włosu marcowe szrony przykurzyły: Ale zawsze zielona, i ze wszystkiem taka, Jaka argolickiemu młodzieńcowi, jaka Za tatarską się zdała daleko Fazydą, Runo złote skazując. Aż gdy wtem nadejdą Pacholęta z nowiną, że goście we wrota, A trąb zagrzmi i bębnów niezwykła ochota Po gankach pałacowych; Gracye
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 127
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
, wojewodę kijowskiego, przedtem hetmana Zaporowskiego, więc póki się z sobą zgadzali, jakokolwiek było. Potem znać Machowskim pułkownikiem, jako to już Rok 1664
wojewoda kijowski gardząc, a z dawna pragnieniem panowania nad Kozakami napuszony będąc, więc i na Teterę, hetmana Zaporowskiego, nieżyczliwym okiem patrząc, już był począł cicho niektórych Kozaków starynnych, osobliwie Petra Dorosza, dementować, aby rzuciwszy Teterę oraz i jasną Polskę, znowu jego sobie za hetmana obrali, obiecując szczęściem swym i powagą swą u króla, do pierwszego Kozaków przywieść splendoru. Nawet i ordę sobie być niźli Lachom życzliwszą, listami ich własnymi dowodził.
Dał się łatwo na zdradziecką imprezę namówić Dorosz i
, wojewodę kijowskiego, przedtem hetmana Zaporowskiego, więc póki się z sobą zgadzali, jakokolwiek było. Potem znać Machowskim pułkownikiem, jako to już Rok 1664
wojewoda kijowski gardząc, a z dawna pragnieniem panowania nad Kozakami napuszony będąc, więc i na Teterę, hetmana Zaporowskiego, nieżyczliwym okiem patrząc, już był począł cicho niektórych Kozaków starynnych, osobliwie Petra Dorosza, dementować, aby rzuciwszy Teterę oraz i jasną Polskę, znowu jego sobie za hetmana obrali, obiecując sczęściem swym i powagą swą u króla, do pierwszego Kozaków przywieść splendoru. Nawet i ordę sobie być niźli Lachom życzliwszą, listami ich własnymi dowodził.
Dał się łatwo na zdradziecką imprezę namówić Dorosz i
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 341
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
rysować; myślcie o sposobie O jako w twardych; on się stanowiskach Pasuje z Nieby; w jak ciężkiej chorobie On wybór wojska; czoło urodziwe; Teraz znich cienie, i mary prawdziwe. 107. I niegodzienże chwał, i dzięk powinnych Za cudotworne ręki swojej dziła, Ze nas w pokoju, w wolnościach starynnych Zachował dotąd? będziesz się pieniła Złość i zawziętość, jaszczurka niewinnych By mu w triumfach męstwa uwłóczyła? Chyba ją dzika urodziła Lwica Albo Hirkańska chowała Tygrzyca. 108. Sam Nieprzyjaciel, który kocha Cnoty I dank im daje, choć w przeciwnej stronie Z strachem Majestat, i Tron jego złoty Upatrujący, pada na swe skronie
rysowáć; myślćie o sposobie O iáko w twárdych; on się stánowiskách Pássuie z Nieby; w iák ćiężkiey chorobie On wybor woyska; czoło vrodźiwe; Teraz znich ćienie, y máry prawdźiwe. 107. Y niegodźienże chwał, y dźięk powinnych Zá cudotworne ręki swoiey dźiłá, Ze nas w pokoiu, w wolnośćiách stárynnych Záchował dotąd? będźiesz się pięniłá Złość y zawźiętość, iászczurká niewinnych By mu w tryumfách męstwá vwłoczyłá? Chybá ią dźika vrodźiłá Lwicá Albo Hirkáńska chowáłá Tygrzycá. 108. Sam Nieprzyiaćiel, ktory kocha Cnoty Y dánk im dáie, choć w przećiwney stronie Z stráchem Máiestat, y Thron iego złoty Vpátruiący, pada ná swe skronie
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: Ev
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
niesłusznie o[...] to drugiego arze/ w czym sam obwiązany zostaje. Dla czegoż to się jeszcze dodaje/ że tego ma Hetman przestrzegać; Aby co i tydzień w Obozie/ pewnego dnia/ po dwa wojny wiadomszych/ z każdego Pułku/ lubo spód każdej Chorągwie wziąwszy (alternatą/ raz Rotmistrza/ drugi raz Porucznika z starynnym Towarzystwem) o porządku Obozu/ i o całej Wojnie/ radę zwodził/ a najbarziej przed potrzebą/ z tąd nie tylko za taką radą/ dobrze się dziać przy Bożej łasce będzie/ ale duszność wszytko Wojsko do swego Hetmana/ przy dobrej śmiałości weźmie/ gdzie jakoby nie bez dobrej rady/ wszytko zaczynać się ma.
niesłusznie o[...] to drugiego arze/ w czym sam obwiązany zostáie. Dla czegoż to sie ieszcze dodáie/ że tego ma Hetman przestrzegáć; Aby co i tydźień w Oboźie/ pewnego dniá/ po dwá woyny wiádomszych/ z każdego Pułku/ lubo zpod każdey Chorągwie wźiąwszy (álternátą/ raz Rotmistrzá/ drugi raz Poruczniká z stárynnym Towárzystwem) o porządku Obozu/ y o całey Woynie/ radę zwodźił/ á naybárźiey przed potrzebą/ z tąd nie tylko zá táką rádą/ dobrze się dźiać przy Bożey łasce będźie/ ále duszność wszytko Woysko do swego Hetmáná/ przy dobrey śmiáłośći weźmie/ gdźie iákoby nie bez dobrey rády/ wszytko záczynáć się ma.
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 33
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
wielkim za wodem, i nakładem po obcych krajach ludzi, i starszyny, tak lekko za-
niedbywa w Narodzie swym Polskim Pieszy Wojny Ojczyzna nasza Ćwiczenie! Tego tedy sposób na widok podając, najpierwej (ba i najsłuszniej’) do rąk Twoich, jalko do prawego dobra Polskiego Miłośnika, a raczej rzekę, do Prawego (starynnej Polskiej cnoty) Polaka, rzecz Polską oddać umyśliłem; żeby trafunkiem na jakiego nowego humoru, i konceptu nie napadszy Polaka (którym obce w podziwieniu, swoje domowe żostają w pomietle, albo że twego Panie Mój Mciwy zażyję przysłowia, którzy w nowinkach zakochawszy się, nowych nie dokaznią, a staropolskie obrzędy zatracą) oraz
wielkim za wodem, y nakłádem po obcych kráiach ludźi, y stárszyny, ták lekko zá-
niedbywa w Narodźie swym Polskim Pieszy Woyny Oyczyzna násza Cwiczenie! Tego tedy sposob ná widok podáiąc, naypierwey (bá y naysłuszniey’) do rąk Twoich, ialko do práwego dobrá Polskiego Miłośniká, á ráczey rzekę, do Prawego (stárynney Polskiey cnoty) Polaká, rzecz Polską oddáć vmyśliłem; żeby tráfunkiem ná iákiego nowego humoru, y konceptu nie napádszy Polaká (ktorym obce w podźiwieniu, swoie domowe żostáią w pomietle, álbo że twego Pánie Moy Mćiwy zażyię przysłowia, ktorzy w nowinkách zákochawszy się, nowych nie dokaznią, á stáropolskie obrzędy zátrácą) oraz
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: A3
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660