Coby cię (odwróć Boże) zafrasować miało. W niebezpiecznym Ulisses/ wód morskich zatopie/ Nieprzestawał o swojej myślić Penelopie. Jako bojaźny Jeleń gdy list zdrzewa spadnie/ Zlęknie się i ucieka: rozumiejąc snadnie/ Ze Myśliwiec zdradliwe nań zastawił Wniki: Prędkim biegiem rozpuszcza nóg swych zawodniki. Tak przed oczy stawiając stroskaną Niebogę/ Myśl Zone: w sercu męskim czyni wielką trwogę. Acz twej świadom miłości/ toż wzajemnie tuszę/ Ze i twoję to niemniej ufrasuje duszę. Gdy w głowie rozbierając/ los wojny niepewny/ Nie raz ci smutne lice płacz omoczy rzewny. A jeśli kochającym jednę mieć należy/ Duszę/ moją do
Coby ćię (odwroć Boże) záfrasowáć miáło. W niebeśpiecznym Vlisses/ wod morskich zátopie/ Nieprzestawał o swoiey myślić Penelopie. Iáko boiáźny Ieleń gdy list zdrzewá spádnie/ Zlęknie się y vćieka: rozumieiąc snádnie/ Ze Myśliwiec zdrádliwe nąń zástáwił Wniki: Prędkim biegiem rozpuszcza nog swych záwodniki. Tak przed oczy stáwiáiąc stroskáną Niebogę/ Myśl Zone: w sercu męzkim czyni wielką trwogę. Acz twey świádom miłośći/ toż wzáięmnie tuszę/ Ze y twoię to niemniey vfrásuie duszę. Gdy w głowie rozbieráiąc/ los woyny niepewny/ Nie raz ći smutne lice płácz omoczy rzewny. A ieśli kocháiącym iednę mieć należy/ Duszę/ moią do
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 181
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
pomienionym miejscu. Nauka VI. Wysokość triangułu Geometrycznie wyrachować. NIech będzie trianguł dany CEF, którego ściana CE, jest lasek 10: ściana EF, lasek 17: ściana CF, lasek 21. A jego wysokość niewiadomą EH, trzeba znaleźć Geometrycznie. Naprzód: Znajdź rościnki CH, i HF około krzyżowej HE, (stawiając krzyżową na nadłuższej ścianie, aby przypadała wtrianguł) wten sposób.
Uczyń jako ściana CF 21. na którą przypada krzyżowa HE, do summy 27, dwóch inszych ścian CE 10; i EF 17: Tak różnica tychże ścian; to jest 7. do czego inszego; wynidzie liczba 9. (która
pomięnionym mieyscu. NAVKA VI. Wysokość tryángułu Geometrycznie wyráchowáć. NIech będżie tryánguł dány CEF, ktorego śćiáná CE, iest lasek 10: śćiáná EF, lasek 17: śćiáná CF, lasek 21. A iego wysokość niewiádomą EH, trzebá ználeść Geometrycznie. Naprzod: Znaydż rośćinki CH, y HF około krzyżowey HE, (stáwiáiąc krzyżową ná nadłuszszey śćiánie, áby przypadáłá wtryánguł) wten sposob.
Vczyń iáko śćiáná CF 21. ná ktorą przypada krzyżowa HE, do summy 27, dwoch inszych śćian CE 10; y EF 17: Ták rożnicá tychże śćian; to iest 7. do czego inszego; wynidźie liczbá 9. (ktora
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 80
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
zrysuj jednę ścianę CB, ogrodu na karcie; i postawiwszy jej długość wczęściach drobnych wziętych zskale, weźmi, sposobem następującym anguł CBD, który zawiera ściana wtóra BD, z pierwszą CB, a przenieś na kartę. Toż uczyń z drugiemu angułami BDE, DEG, EGH, GHL, HLC, LCB: stawiając przy każdym angule ściany następujące według przywoitej ich długości: a będziesz miał abrys ścian wszytkich prawdżywy bez kompasa. Anguły krzyżowe, i rozwarte przenosić możesz dwiema arkuszami papieru, każdy złożywszy we cztery karty, i jeden wdrugi wstawiwszy aby rogi zawinione C, doskonale stosowały się z sobą, i arkusz średni CDE, mógł wychodzić
zrysuy iednę śćiánę CB, ogrodu ná kárćie; y postáwiwszy iey długość wczęśćiách drobnych wżiętych zskále, weźmi, sposobem nástępuiącym ánguł CBD, ktory záwiera śćiáná wtora BD, z pierwszą CB, á przenieś ná kártę. Toż vczyń z drugiemu ángułámi BDE, DEG, EGH, GHL, HLC, LCB: stáwiáiąc przy káżdym ángule śćiány nástępuiące według przywoitey ich długośći: á będźiesz miał ábrys śćian wszytkich prawdżiwy bez kompásá. Anguły krzyżowe, y rozwárte przenośić możesz dwiemá árkuszámi papieru, káżdy złożywszy we cztery kárty, y ieden wdrugi wstáwiwszy áby rogi záwinione C, doskonále stosowáły się z sobą, y árkusz srzedni CDE, mogł wychodźić
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 106
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
, Angułów, i Figur na ziemi: o przenoszeniu wszelkich Abrysów na grunty: i o przerysowaniu Map.
Dzieli się ta część na Rozdziałów VI. ROZDZIAŁ I. O stawianiu linij Równoodległych na ziemi.
Nauka XXI. Linią po ziemi długą prowadzić. Krótsze prowadź sznurem: dłuższe promieniem oka, przez linią z celami, stawiając laski zrazu aż do kilkunastu, według duktu promienia: a dalej bez linii celowej, one samym okiem miarkując do prostej linii poprzedzających lasek: Który sposób, prędko się odprawić może, byle człowiek jeden do pewnej odległości na piętnaście łokci naprzykład, laski stawiał, miarkując laskę patrzeniem na drugie z boku: a drugi człowiek
, Angułow, y Figur ná źiemi: o przenoszęniu wszelkich Abrysow ná grunty: y o przerysowániu Mapp.
Dźieli się tá część ná Rozdźiałow VI. ROZDZIAŁ I. O stáwiániu liniy Rownoodległych ná źiemi.
NAVKA XXI. Liniią po źiemi długą prowádźić. KRotsze prowadź sznurem: dłuższe promięniem oká, przez liniią z celámi, stáwiáiąc laski zrázu áż do kilkunastu, według duktu promięnia: á dáley bez linii celowey, one sámym okiem miárkuiąc do prostey linii poprzedzáiących lasek: Ktory sposob, prędko się odpráwić może, byle człowiek ieden do pewney odległośći ná pietnaśćie łokći náprzykład, laski stáwiał, miárkuiąc laskę pátrzeniem ná drugie z boku: á drugi człowiek
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 113
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
te trąby echem swym podwyższą Jordanów; tedy trąby mając sekundantem, Woda w znikomej rzece staje się Atlantem. O, jako srogi ciężar, jako wielkie brzemię: I niebo, i sarmacką grzbietem dźwigał ziemię. Waszej to sławy trąby tak was w górę dźwigną, Że jej żadnej zazdrości pióra nie dościgną; Nieprzeżyte cnót waszych stawiając obrazy, Wszytkie tamy i wszytkie pozrucacie jazy. Żadne, żadne Jordanu nie strzymają wstręty, Aż w porcie wiecznej sławy postawi okręty. 346. ŁYSY
Piękne nieurodzaju wielkiego abrysy, Prosząc o defalkatę, mój arendarz łysy Na swej głowie wyraził. „Daj go katu — rzekę — Jeśli sierpem nie urżnę, przynajmniej usiekę.
te trąby echem swym podwyższą Jordanów; tedy trąby mając sekundantem, Woda w znikomej rzece staje się Atlantem. O, jako srogi ciężar, jako wielkie brzemię: I niebo, i sarmacką grzbietem dźwigał ziemię. Waszej to sławy trąby tak was w górę dźwigną, Że jej żadnej zazdrości pióra nie dościgną; Nieprzeżyte cnót waszych stawiając obrazy, Wszytkie tamy i wszytkie pozrucacie jazy. Żadne, żadne Jordanu nie strzymają wstręty, Aż w porcie wiecznej sławy postawi okręty. 346. ŁYSY
Piękne nieurodzaju wielkiego abrysy, Prosząc o defalkatę, moj arendarz łysy Na swej głowie wyraził. „Daj go katu — rzekę — Jeśli sierpem nie urżnę, przynajmniej usiekę.
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 338
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
by mógł siekirę Zawiesić, jako mówią, tak szkaradnie śmierdzi, Zwłaszcza gdy nie tylko sra, ale jeszcze pierdzi. Panna drwi i od śmiechu ledwie nie umiera, Baba łając naczynie rozmaite zbiera, A ten sra po staremu; na koniec, gdy widzi, Że dupa górę wzięła, baba klnie, ta szydzi, Stawiając po drabinie zaszargane stopy
Idzie nazad; a baba, wziąwszy one trzopy, Oknem za nim i z jego wyrzuci bigosy, Że mu ze łba oblazły do jednego włosy. To tak książę; ksiądz zasię ku swojej potrzebie Zgotował sobie stolec, doniczkę i zgrzebie. Czeka, rychło na ono gówno mu się zbierze; Jak
by mógł siekirę Zawiesić, jako mówią, tak szkaradnie śmierdzi, Zwłaszcza gdy nie tylko sra, ale jeszcze pierdzi. Panna drwi i od śmiechu ledwie nie umiera, Baba łając naczynie rozmaite zbiera, A ten sra po staremu; na koniec, gdy widzi, Że dupa górę wzięła, baba klnie, ta szydzi, Stawiając po drabinie zaszargane stopy
Idzie nazad; a baba, wziąwszy one trzopy, Oknem za nim i z jego wyrzuci bigosy, Że mu ze łba oblazły do jednego włosy. To tak książę; ksiądz zasię ku swojej potrzebie Zgotował sobie stolec, doniczkę i zgrzebie. Czeka, rychło na ono gówno mu się zbierze; Jak
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 363
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
to conveniam. Tak mi Boże dopomóż. Artykuł VI.
Gdy całość Praw i bezpieczeństwo Osób Najjaśniejszych Królewiczów Ichmciów Jakuba i Konstantyna, Konstytucjami et Pactis Conventis mocno jest ustanowione, dla tego pamięci godne w Rzpltej Najjaśniejszego niegdy Jana III. Predecessora J. K. Mci J. K. M. zasługi wdzięczne, przed oczy stawiając J. K. Mci oraz z Stanami Rzpltej, nie tylko na potym nieporuszone fortunom, Dobrom i Osobom onychże, powagą teraźniejszego Traktatu warują bezpieczeństwo, ale i to dokładają, iż jeżeliby kto (czego Boże uchowaj) Najjaśniejszych Królewiczów Ichmciów do nienależytego Prawe pociągał, honorowi. Osobom, albo Dobrom gwałt, i
to conveniam. Tak mi Boże dopomoż. Artykuł VI.
Gdy całość Praw y beśpieczeństwo Osob Nayiaśnieyszych Krolewiczow Jchmćiow Iákuba y Konstantyna, Konstytucyami et Pactis Conventis mocno iest ustanowione, dla tego pamięći godne w Rzpltey Nayiaśnieyszego niegdy Jana III. Predecessora J. K. Mći J. K. M. zasługi wdźięczne, przed oczy stawiaiąc J. K. Mći oraz z Stanami Rzpltey, nie tylko na potym nieporuszone fortunom, Dobrom y Osobom onychże, powagą teraźnieyszego Traktatu waruią beśpieczeństwo, ále y to dokładaią, iż ieżeliby kto (czego Boże uchoway) Nayiaśnieyszych Krolewiczow Jchmćiow do nienależytego Práwe pociągał, honorowi. Osobom, albo Dobrom gwałt, y
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Iv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
różne podzielony pokolenia. Czego walna ona świadkiem Grunewaldzka ekspedytia, na którą dziewięć samych Srzeniawczyków Chorągwi Dom mój wystawił. Dawniejsze to rzeczy, niechaj bliższe godzi mi się wspomnieć, co Dziad mój czynił dla Rzeczypospolitej, i dla przysługi Z. pamięci OJCA KrólA I. Mci osobliwie pod Moskiewskie, Inflandskie Expeditie, Orszakami niemałymi ludży stawiając, Chotągwie, Pułki, własnym kosztem zaciągnione, na usługę tego Króla I. Mci i Rzeczypospolitej posyłając. Ojcu memu sam tego ująć nie może NIeprzyjaciel, że cokolwiek miał i zdrowia i fortun, te wszytkie nie za swoje miał, ale dobru Ojczyzny, i onej w całości zatrzymaniu poświęcone, i jeśli się przysłużył swojej
rożne podźielony pokolenia. Czego wálna oná świádkiem Grunewáldzka expeditia, ná ktorą dźiewięć sámych Srzeniáwczykow Chorągwi Dom moy wystáwił. Dawnieysze to rzeczy, niechay bliższe godźi mi się wspomnieć, co Dźiad moy czynił dla Rzeczypospolitey, y dla przysługi S. pámięći OYCA KROLA I. Mći osobliwie pod Moskiewskie, Inflandskie Expeditie, Orszakámi niemáłymi ludżi stáwiáiąc, Chotągwie, Pułki, własnym kosztem záćiągnione, ná vsługę tego Krolá I. Mći y Rzeczypospolitey posyłáiąc. Oycu memu sąm tego viąć nie może NIeprzyiaćiel, że cokolwiek miał y zdrowia y fortun, te wszytkie nie zá swoie miał, ále dobru Oyczyzny, y oney w cáłośći zátrzymániu poświęcone, y ieśli się przysłużył swoiey
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 5
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
głupstwo jemu. Prostak Adam, że się dał za nos Ewie wodzić, lecz to miało zuchwalstwo Ewie barziej szkodzić. Ja nie tak, ale przyznam, jeśli płacz pozwoli, byłam grzechu przyczyną i spólnej niewoli. Tak i tobie przystało barziej na swe winy skarżyć, niźli potępiać starszych bez przyczyny. Śmierć z żywotem stawiając w kostki nieszczęśliwie, utratnemu przodkowi pomagałaś chciwie. Wierz, potomku, tyś to syn i Adam, i Ewa, twe ręce rwały jabłko zakazane z drzewa, za to, nędzni tułacze, bied skończyć nie możem, trawim lata we wstydzie i też w gniewie Bożem. Nie wspomnię wszytkim spólnej klęski utrapienia,
głupstwo jemu. Prostak Adam, że się dał za nos Ewie wodzić, lecz to miało zuchwalstwo Ewie barziej szkodzić. Ja nie tak, ale przyznam, jeśli płacz pozwoli, byłam grzechu przyczyną i spólnej niewoli. Tak i tobie przystało barziej na swe winy skarżyć, niźli potępiać starszych bez przyczyny. Śmierć z żywotem stawiając w kostki nieszczęśliwie, utratnemu przodkowi pomagałaś chciwie. Wierz, potomku, tyś to syn i Adam, i Ewa, twe ręce rwały jabłko zakazane z drzewa, za to, nędzni tułacze, bied skończyć nie możem, trawim lata we wstydzie i też w gniewie Bożém. Nie wspomnię wszytkim spólnej klęski utrapienia,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 150
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
to jest 1200. uczyni dywizją przez liczbę linii frontu to jest 50. Quotus albo liczba z dywizyj wychodząca oznaczy liczbę wszystkich linii frontu, i liczbę żołnierzy w jednej linii boku. Jaka tu wychodzi liczba 24. Wiedzieć tedy będzie że linia frontu zabierając ludzi po 50. wyniesie takich linii 24. A za tym że stawiając w bocznej linii żołnierzy 24. Cały Regiment mieć będzie uszykowany według intencyj.
XI. Gdyby kto mając pewną liczbę żołnierzy na przykład w Regimencie ludzi 1400. determinował mieć linii frontu 12. chciał tylko wiedzieć siła mu wyjdzie żołnierzy na każdą linią frontu. Niech liczby żołnierzy to jest 1400. uczyni dywizją przez liczbę linii frontu
to iest 1200. uczyni dywizyą przez liczbę linii frontu to iest 50. Quotus álbo liczba z dywizyi wychodząca oznaczy liczbę wszystkich linii frontu, y liczbę żołnierzy w iedney linii boku. Jáka tu wychodzi liczba 24. Wiedzieć tedy będzie że linia frontu zábieráiąc ludzi po 50. wyniesie tákich linii 24. A zá tym że stáwiáiąc w boczney linii żołnierzy 24. Cáły Regiment mieć będzie uszykowany według intencyi.
XI. Gdyby kto maiąc pewną liczbę żołnierzy ná przykład w Regimencie ludzi 1400. determinował mieć linii frontu 12. chciał tylko wiedzieć siłá mu wyidzie żołnierzy ná każdą linią frontu. Niech liczby żołnierzy to iest 1400. uczyni dywizyą przez liczbę linii frontu
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: M2
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743