otrzymasz, co pragniesz; wszystko z czasem płynie, Co ma być jutro, niechaj będzie w tej godzinie. I ty, matko, nie zwłaczaj, czyń, coś umyśliła. Żadna rzecz się nie kończy, gdzie rozmysłów siła. Panno, czas już rozpuścić warkocze rozwite, Czas oblec szaty takiej sprawie przyzwoite! Storzcie pannę do ślubu, sąsiady życzliwe, Ślub święty jest i wasze prace świętobliwe. Wszak też wam tę posługę przedtym oddawano, Toż i za matek waszych w obyczaju miano. Kapłanie, gotuj stułę. Zbladłeś nam, panicze. Ba, i pannie łza za łzą płynie przez oblicze. Przelękłeś się, panicze,
otrzymasz, co pragniesz; wszystko z czasem płynie, Co ma być jutro, niechaj będzie w tej godzinie. I ty, matko, nie zwłaczaj, czyń, coś umyśliła. Żadna rzecz się nie kończy, gdzie rozmysłów siła. Panno, czas już rozpuścić warkocze rozwite, Czas oblec szaty takiej sprawie przyzwoite! Storzcie pannę do ślubu, sąsiady życzliwe, Ślub święty jest i wasze prace świętobliwe. Wszak też wam tę posługę przedtym oddawano, Toż i za matek waszych w obyczaju miano. Kapłanie, gotuj stułę. Zbladłeś nam, panicze. Ba, i pannie łza za łzą płynie przez oblicze. Przelękłeś się, panicze,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 104
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
mamy W pryncypale, osadzić, nie malując, w ramy.” A ów za drzwi na palcach: Porwoniście Bogu! Już wytrąbiono prawdę we Lwowie na rogu. Trzeba skłamać koniecznie, przeciw Bogu zgrzeszyć, Kto by chciał rozweselić i króla rozśmieszyć. 36. DO NOWOTNYCH NIEDOPANKÓW
Przecież jedno, paniątka, nie barzo się storzyć: Dosyć kozie ogona, mówi Polak, po rzyć. Że kogo szczęście wioską i drugą wynosi, Zaraz łeb z korca dźwiga, zaraz się komosi. Zwłaszcza owi prosto z szkół, wyzuwszy opiekę, Co się introligują w samorodną tekę: Wojny nigdy nie służąc, w czym równość szlachecka, Posiadają żołnierzów zasłużonych dziecka;
mamy W pryncypale, osadzić, nie malując, w ramy.” A ów za drzwi na palcach: Porwoniście Bogu! Już wytrąbiono prawdę we Lwowie na rogu. Trzeba skłamać koniecznie, przeciw Bogu zgrzeszyć, Kto by chciał rozweselić i króla rozśmieszyć. 36. DO NOWOTNYCH NIEDOPANKÓW
Przecież jedno, paniątka, nie barzo się storzyć: Dosyć kozie ogona, mówi Polak, po rzyć. Że kogo szczęście wioską i drugą wynosi, Zaraz łeb z korca dźwiga, zaraz się komosi. Zwłaszcza owi prosto z szkół, wyzuwszy opiekę, Co się introligują w samorodną tekę: Wojny nigdy nie służąc, w czym równość szlachecka, Posiadają żołnierzów zasłużonych dziecka;
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 539
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987