jednaczem Ojczystych wojen; zalewać nas płaczem. CLXXI. O zgubo Rzymska, nigdy nie wrócona! Hańbo nieszczesna pod którą podpadasz Ach czemuż i mnie złość nienasycona Nie zgubi w ten czas kiedy ty upadasz Wyndz z mego cielska, duszo obrzydzona Czemu na żal mój, siłą jeszcze władasz Czemu mnie, gdy cię złość myśliła strupić Niegodziło się twoich lat odkupić? CLXXII. Też to wdzięczności, teś miał znać pochwały? Za twoje łaski, hojne dobroczyny A żebyś zdradzie szedł na spoliały Przez kreatury i niewdzięczne Syny? Bierzże już z sobą płacz nasz pozostały Rzymu i Świata Mońarcho jedyny Bierz od nas pamięć, w afektu zadatki, Bierz
iednaczem Oyczystych woien; zalewać nas płaczem. CLXXI. O zgubo Rzymska, nigdy nie wrocona! Hańbo nieszczesna pod ktorą podpadasz Ach czemusz y mnie złość nienasycona Nie zgubi w ten czas kiedy ty upadasz Wyndz z mego ćielska, duszo obrzydzona Czemu na żal moy, śiłą ieszcze władasz Czemu mnie, gdy ćię złość myśliła ztrupić Niegodźiło śię twoich lat odkupić? CLXXII. Tesz to wdźięcznośći, teś miał znać pochwały? Za twoie łaski, hoyne dobroczyny A zebyś zdradzie szedł na spoliały Przez kreatury y niewdzięczne Syny? Bierzże iuz z sobą płacz nasz pozostały Rzymu y Swiata Mońarcho iedyny Bierz od nas pamięć, w affektu zadatki, Bierz
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 46
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
czynili. Acera było jakoby czołneczek/ w którym kadzenie było. Anelabui stół był/ na którym poświęcane rzeczy leżały. Anclabri zwali naczynia kapłani/ których używali do potrzeb swych. Secespitus/ był noż żelazny podługowaty/ u niego rękojeść była z kości słoniowej/ złotem i srebrem na końcu oprawny/ ćwieczkami miedzianymi obity. Strupi zwali snopki z ziela które zową koszysczko/ po łacinie Verbena/ takie snopki kładli pod głowy Bogom albo onym bałwanom. Sessibulum zwali szatę albo ubior jeden długi tkany/ który kładli na głowę Panny abo mniszki Boginiej Vesty/ kiedy ofiary czyniły. Siła inszych ubiorów i naczynia mieli do służby Bogów swoich/ które dla krótkości
czynili. Acerá było iákoby czołneczek/ w ktorym kádzenie było. Anelábui stoł był/ ná ktorym poświącáne rzeczy leżały. Anclabri zwáli naczynia kápłani/ ktorych używáli do potrzeb swych. Secespitus/ był noż żelázny podługowáty/ u niego rękoieść byłá z kośći słoniowey/ złotem y srebrem ná końcu opráwny/ ćwieczkámi miedźiánymi obity. Struppi zwali snopki z źiela ktore zową koszysczko/ po łáćinie Verbena/ tákie snopki kłádli pod głowy Bogom álbo onym báłwánom. Sessibulum zwali szátę albo ubior ieden długi tkany/ ktory kłádli ná głowę Pánny ábo mniszki Boginiey Vesty/ kiedy ofiáry czyniły. Siłá inszych ubiorow y naczynia mieli do służby Bogow swoich/ ktore dla krotkośći
Skrót tekstu: CesPiel
Strona: 33
Tytuł:
Pielgrzym włoski
Autor:
Franciszek Cezary
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
geografia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ut, re, mi, fa, sól, la, Zagrała wijoliście, nie minie i króla.” 29. ŻEBRAKOWI
W ziemi gniję umarły, gniwszy żywy w gnoju, I wielką korzyść śmierci odnoszę pokoju: Choć ta, co i na świecie, gadzina mnie łupi, Nie czuję i drapane ciało się nie strupi. Nie przykrzę się nikomu o on szeląg lichy, Ani mnie mróz, ani głód swymi przejmie sztychy. Widziałem siła złota, koni, szat, sług, panów, Nasłuchałem się skrzypie, trąb, surem, organów, Że nic nad mię król nie miał; ja mam nadeń, że mi Od
ut, re, mi, fa, sol, la, Zagrała wijoliście, nie minie i króla.” 29. ŻEBRAKOWI
W ziemi gniję umarły, gniwszy żywy w gnoju, I wielką korzyść śmierci odnoszę pokoju: Choć ta, co i na świecie, gadzina mnie łupi, Nie czuję i drapane ciało się nie strupi. Nie przykrzę się nikomu o on szeląg lichy, Ani mnie mróz, ani głód swymi przejmie sztychy. Widziałem siła złota, koni, szat, sług, panów, Nasłuchałem się skrzypie, trąb, surem, organów, Że nic nad mię król nie miał; ja mam nadeń, że mi Od
Skrót tekstu: PotNagKuk_I
Strona: 443
Tytuł:
Nagrobki
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987