: Ciało opieszy, a serce na przedzie Swej ciekawości trunkiem napojone, Przecież mu stanąć wpół samego biegu, Czy wysieść trzeba ku którego brzegu. 3
Puszczony okręt, by największe fale, Czy miłym nieba pławi się faworem, Czy niebezpiecznie kieruje zuchwale Zwykłym po morzu krążąc ten świat torem, Nie uważając, czy strwa, czy w cale, Wtem głos usłyszy marynarz z rankorem: Dopędź do portu, zwiń maszty, nauklerze. Bo się z nas każdy na spoczynek bierze. 4
Niech, kto chce, wejrzy bystrym w niebo okiem, Czyli wpół zimy, czyli wpośród lata, Jak nam to niebo za Boskim wyrokiem Widok słoneczny chmurami
: Ciało opieszy, a serce na przedzie Swej ciekawości trunkiem napojone, Przecież mu stanąć wpół samego biegu, Czy wysieść trzeba ku którego brzegu. 3
Puszczony okręt, by największe fale, Czy miłym nieba pławi się faworem, Czy niebezpiecznie kieruje zuchwale Zwykłym po morzu krążąc ten świat torem, Nie uważając, czy strwa, czy w cale, Wtem głos usłyszy marynarz z rankorem: Dopędź do portu, zwiń maszty, nauklerze. Bo się z nas każdy na spoczynek bierze. 4
Niech, kto chce, wejrzy bystrym w niebo okiem, Czyli wpół zimy, czyli wpośród lata, Jak nam to niebo za Boskim wyrokiem Widok słoneczny chmurami
Skrót tekstu: KolBar_II
Strona: 678
Tytuł:
Kolędy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
kolędy i pastorałki
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1721
Data wydania (nie wcześniej niż):
1721
Data wydania (nie później niż):
1721
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
dzbana. 609. Zwajca.
Kto szuka, snadnie każdy guza nabyć może. Rano żal, przecię gotuj mary abo łoże. Łatwie przyczynę zwajca może dać każdemu. Ow chce swej krzywdy poprzeć, niechce się drugiemu. By ten zmysł w zwadzie zwajca miał, co go ma rano, Gdzie się sprawić przychodzi, strwa, choćby łajano. 610. Tenże.
Kto podpiwszy się zwadzi a po trzeźwiu złoży, Snadnie takiego każdy w kozi rożek włoży. 611. Litwa.
Litwin drugiemu w zwadzie skurwysynu mówił; On mu odpowie: bracie i tyś nie Radziwił. Trzeci rzekł: nie wadźcie się o to ladający; Nie mówmy
dzbana. 609. Zwajca.
Kto szuka, snadnie każdy guza nabyć może. Rano żal, przecię gotuj mary abo łoże. Łatwie przyczynę zwajca może dać każdemu. Ow chce swej krzywdy poprzeć, niechce się drugiemu. By ten zmysł w zwadzie zwajca miał, co go ma rano, Gdzie się sprawić przychodzi, ztrwa, choćby łajano. 610. Tenże.
Kto podpiwszy się zwadzi a po trzeźwiu złoży, Snadnie takiego każdy w kozi rożek włoży. 611. Litwa.
Litwin drugiemu w zwadzie skurwysynu mowił; On mu odpowie: bracie i tyś nie Radziwił. Trzeci rzekł: nie wadźcie się o to ladający; Nie mowmy
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 318
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910