Wenery wyrwawszy nożyki, wetkałem go do wacka. T. Kupidyn w Wacku nic inszego nie znaczy, tylko owych Ich Mciów, którzy dyszą pod łozkiem, w skrzyni, za drzwiami, skryci od Paniej, którą Pan zbieżał jakoś niespodzianie. B. Jak znowu krzyknąwszy po odprawie na psa, podz dalej podź strychujemy delicyj świeckich pola: stanie Jazan, skoczym z siecią i nakryjem miasto stada kuropatw, śmierć kościstą, zmorzoną snem w trawie między cierniem, po wczorajszej pracy, ja z nią do tegoż wacku, pilne mając oko, aby się spolnie nie wymknęła z Kupidynem. T. Słusznie mając tak niezwyczajną zwierzynę, śmierć oraz
Venery wyrwawszy nożyki, wetkáłem go do wácká. T. Kupidyn w Wácku nic inszego nie znáczy, tylko owych Ich Mćiow, ktorzy dyszą pod łozkiem, w skrzyni, zá drzwiámi, skryći od Pániey, ktorą Pan zbieżał iákoś niespodźiánie. B. Iák znowu krzyknąwszy po odpráwie ná psa, podz dáley podź strychuiemy delicyi świeckich polá: stánie Iázan, skoczym z śiećią y nákryiem miásto stádá kuropatw, śmierć kośćistą, zmorzoną snem w trawie między ćierniem, po wczoráyszey pracy, ia z nią do tegoz wácku, pilne máiąc oko, áby się spolnie nie wymknęłá z Cupidynem. T. Słusznie máiąc ták niezwyczáyną zwierzynę, śmierć oraz
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 34
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695