frugum, de suis iuxtà, ac Nobilitatis Plebisq; agris, edictô perpetuô Episcopis adscribit. Wyszła też Bulla Innocentego II Namiestnika Chrystusowego Roku 1136 która wszytkie negotia in rem Religii świętej w Polsce rozporządzone, jako to i Dziesięciny aprobowała. Inne Prawa i Przywileje Książąt i Królów Polskich respektem wytycznego, albo snopowej Dziesięciny pominąwszy, które stwierdzają Posessionem Dziesięcin ab aevo immemorabili, kładę tu świższych wieków kompozycję stanów Rzeczypospolitej Roku 1635 uczynioną, wktórej, i na której nafundamencie Breve Apostołskiego, albo Listu Urbana VIII Papieża przez Jerzego Ossolińskiego Kanclerza Wielkiego Koronnego Posła do Rzymu eksportowanego, ułatwione kontrowersye respektem Dziesięcin, utwierdzone Prawo do ich brania od wszytkich Iure communi. Z czego
frugum, de suis iuxtà, ac Nobilitatis Plebisq; agris, edictô perpetuô Episcopis adscribit. Wyszła też Bulla Innocentego II Namiestnika Chrystusowego Roku 1136 ktora wszytkie negotia in rem Religii swiętey w Polszcze rozporządzone, iako to y Dziesięciny approbowałá. Inne Prawa y Przywileie Xiążąt y Krolow Polskich respektem wytycznego, albo snopowey Dziesięciny pominąwszy, ktore stwierdzaią Posessionem Dziesięcin ab aevo immemorabili, kładę tu swiższych wiekow kompozycyę stanow Rzeczypospolitey Roku 1635 uczynioną, wktorey, y na ktorey nafundamencie Breve Apostolskiego, albo Listu Urbana VIII Papieża przez Ierzego Ossolińskiego Kanclerza Wielkiego Koronnego Posła do Rzymu exportowanego, ułatwione kontrowersye respektem Dziesięcin, utwierdzone Prawo do ich brania od wszytkich Iure communi. Z czego
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 499
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
na Syny wasze i na córki wasze/ i złupicie Egipt. Rozd. III. EKsODUS. Rozd. IV. Rozdział IV. Mojżesz z drogi Egipskiej Panu się wymawia 3. Pan go cudami stwierdza.14 i za towarzysza Aarona naznacza. 27. Do Egiptu idą. 19 i posłanie swoje mową. i cudami stwierdzają. 1
POtym odpowiadając Mojżesz/ rzekł: ale oto nie uwierzą mi/ i nie usłuchają głosu mego: bo rzeką: Nie ukazał się tobie PAN. 2 I rzekł mu PAN: Cóż jest w ręce twojej? i odpowiedział/ Laska. 3 I rzekł: Porzuć ją na ziemieę: i porzucił ją na ziemieę
ná Syny wásze y ná corki wásze/ y złupićie Egipt. Rozd. III. EXODUS. Rozd. IV. ROZDZIAL IV. Mojzesz z drogi Egipskiey Panu śię wymawia 3. Pan go cudámi ztwierdza.14 y zá towarzyszá Aarona náznacza. 27. Do Egiptu idą. 19 y posłanie swoie mową. y cudámi ztwierdzają. 1
POtym odpowiádájąc Mojzesz/ rzekł: ále oto nie uwierzą mi/ y nie usłuchają głosu mego: bo rzeką: Nie ukázáł śię tobie PAN. 2 Y rzekł mu PAN: Coż jest w ręce twojey? y odpowiedźiáł/ Laská. 3 Y rzekł: Porzuć ją ná źiemieę: y porzućił ją ná źiemieę
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 58
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
cugi, Przeszłą drogą zwątlone. bawołów zaś siła Których jakoby nato natura sprawiła, Ogromnością, nazwyczaj grubymi karkami, Ze się ledwo nie mogą porównać z słoniami; Ciężarem się nie zegnie, ni z zaczętej drogi, (By się liny padały) miąszej cofnie nogi. Które aby bezpieczniej stawiały na skale, Podkowami kopyta stwierdzają ofnale Tak te cieliste gmachy (że tak rzekę śmiało) Linami, chłopstwo w ciężkie wozy, posprzągało. A każdy swego, prętem, w grubą koląc skorę Skrzącym brukiem, w skalistą popychali górę. Aż biedząc się z leniwym godzin dziesięć krokiem Do Nader, ledwo poznym przypędzili mrokiem. Część Druga Chan alias Dom gościnny
cugi, Przeszłą drogą zwątlone. bawołow záś siłá Ktorych iákoby náto natura spráwiłá, Ogromnością, názwyczay grubymi kárkámi, Ze się ledwo nie mogą porownáć z słoniámi; Ciężarem się nie zegnie, ni z záczętey drogi, (By się liny padáły) miąszey cofnie nogi. Ktore áby bespieczniey stawiáły ná skale, Podkowámi kopyta stwierdzáią ofnale Ták te cieliste gmáchy (że ták rzekę śmiáło) Linámi, chłopstwo w ciężkie wozy, posprzągało. A każdy swego, prętem, w grubą koląc skorę Skrzącym brukiem, w skálistą popycháli gorę. Aż biedząc się z leniwym godzin dźiesięć krokiem Do Náder, ledwo poznym przypędzili mrokiem. Część Druga Chan alias Dom gościnny
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 75
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
Grochów teraz zaraz dali i wyliczyli flor. 30 pol., które flor. 30 pomieniony Błazy Groch jako teraz odebrał, tak z odebranych i wyliczonych kwitował i kwituje. Strony obiedwie wszelkie pretensje, między sobą do dnia dzisieyszego miane względem pomienionej konkurencji i ekspens, umarzają i na to się podpisując, znakami Krzyża S. stwierdzają: Błaży Groch etc.; Jan Matusik etc. (IV. 142) (IV. 143)
4398. (78) Działo się w urzędzie wojtowskim i ławniczym Krowoderskim etc., d. 20 Października 1763. — Między instygatorem urzędu niniejszego z funkcji swojej czyniącym aktorem a uczciwemi pierwszego małżeństwa lana Filusa, drugiego
Grochow teraz zaraz dali y wyliczyli flor. 30 pol., ktore flor. 30 pomieniony Błazy Groch iako teraz odebrał, tak z odebranych y wyliczonych kwitował y kwituie. Strony obiedwie wszelkie pretensye, między sobą do dnia dzisieyszego miane względem pomienioney konkurrencyi y expens, umarzaią y na to się podpisuiąc, znakami Krzyża S. stwierdzaią: Błaży Groch etc.; Ian Matusik etc. (IV. 142) (IV. 143)
4398. (78) Działo się w urzędzie woytowskim y ławniczym Krowoderskim etc., d. 20 Października 1763. — Między instygatorem urzędu ninieyszego z funkcyi swoiey czyniącym aktorem a uczciwemi pierwszego małżeństwa lana Filusa, drugiego
Skrót tekstu: KsKrowUl_4
Strona: 657
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Krowodrza, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Krowodrza
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1758 a 1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1758
Data wydania (nie później niż):
1771
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Tatarzynem dużem przeszkodziła, O której, że cię pewna wieść uwiadomiła, Nie wątpię; potem insze zabawy, kłopoty Nadpleniły tej we mnie z mem żalem ochoty”.
LXXXII.
Z chęcią tę Bradamanta wymówkę przyjmuje, Ledwie łzy w oczach jasnych wilgotne hamuje. Nakoniec najpiękniejsze bojowniczki obie W tysiącznem zaklinają Rugiera sposobie I przysięgą stwierdzają, to postanowiwszy, Aby bez żadnej zwłoki, swój czas upatrzywszy, Do cesarza przyjechał; choć teraz swojemu Ukazać się jeszcze ma królowi pierwszemu.
LXXXIII.
Cieszy Marfiza smutną Bradamantę swoję: „Nie bój się, siostro, i wierz, na uczciwość moję, Iż się w kilku dniach Rugier znowu do nas wróci,
Tatarzynem dużem przeszkodziła, O której, że cię pewna wieść uwiadomiła, Nie wątpię; potem insze zabawy, kłopoty Nadpleniły tej we mnie z mem żalem ochoty”.
LXXXII.
Z chęcią tę Bradamanta wymówkę przymuje, Ledwie łzy w oczach jasnych wilgotne hamuje. Nakoniec najpiękniejsze bojowniczki obie W tysiącznem zaklinają Rugiera sposobie I przysięgą stwierdzają, to postanowiwszy, Aby bez żadnej zwłoki, swój czas upatrzywszy, Do cesarza przyjechał; choć teraz swojemu Ukazać się jeszcze ma królowi pierwszemu.
LXXXIII.
Cieszy Marfiza smutną Bradamantę swoję: „Nie bój się, siostro, i wierz, na uczciwość moję, Iż się w kilku dniach Rugier znowu do nas wróci,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 127
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905