z serca czy tchórza, czy lenia Zrucił, a szedł pod Chocim, bez wszego wątpienia Musiałby był paszować hardy Osman w boju Albo się z wieczną hańbą dopraszać pokoju. Nie trzeba mu go było szukać po Bałchanie, Gdyby spieszył na prośby i swoich żądanie. Aleć na nieodmienne rad niebieskich tryby Trudno człek ma styskować, trudno pisać *gdyby*: Bo komuś godniejszemu ten niezwiędły wieniec (Miałżeby go krwią polską dostać cudzoziemiec!) Naznaczyły i dotąd niebieskie archiwy Chowają; a nie tobie, Zygmuncie leniwy! Nie żółwia by potrzeba, co ledwie twe snopy Dźwignąć może pod nogi dzielnej Europy, Którą przyniósł duży wół na tę stronę świata
z serca czy tchórza, czy lenia Zrucił, a szedł pod Chocim, bez wszego wątpienia Musiałby był paszować hardy Osman w boju Albo się z wieczną hańbą dopraszać pokoju. Nie trzeba mu go było szukać po Bałchanie, Gdyby spieszył na prośby i swoich żądanie. Aleć na nieodmienne rad niebieskich tryby Trudno człek ma styskować, trudno pisać *gdyby*: Bo komuś godniejszemu ten niezwiędły wieniec (Miałżeby go krwią polską dostać cudzoziemiec!) Naznaczyły i dotąd niebieskie archiwy Chowają; a nie tobie, Zygmuncie leniwy! Nie żółwia by potrzeba, co ledwie twe snopy Dźwignąć może pod nogi dzielnej Europy, Którą przyniósł duży wół na tę stronę świata
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 337
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924
bo któżby tak grzecznie młódź ćwiczył«?—Prawda; bo jedne osłami czynią, drugie w fortele swoje wprawują. Kiedy widzą, co z kogo oberwać, wezmą, choć i osła, miedzy się; jeśli nie, darmo go nie będą żywić, owszem, z sromotą precz odeślą, na co nie jednych styskować słyszę. A jeśli dowcipniejsi się trafiają, tych fortelów swych na zamieszkę ojczyzny swej wyćwiczą. Nalepiejby te pestes wyrzucić, a dobra ich na akademią krakowską i insze szkoły obrócić, z którychby pewnie nad stypendia profesorów do tysiąca młodzi mogłoby się od roku do roku wychować! Ręczyłbym, że do kilku lat
bo któżby tak grzecznie młódź ćwiczył«?—Prawda; bo jedne osłami czynią, drugie w fortele swoje wprawują. Kiedy widzą, co z kogo oberwać, wezmą, choć i osła, miedzy się; jeśli nie, darmo go nie będą żywić, owszem, z sromotą precz odeślą, na co nie jednych styskować słyszę. A jeśli dowcipniejsi się trafiają, tych fortelów swych na zamieszkę ojczyzny swej wyćwiczą. Nalepiejby te pestes wyrzucić, a dobra ich na akademią krakowską i insze szkoły obrócić, z którychby pewnie nad stypendya profesorów do tysiąca młodzi mogłoby się od roku do roku wychować! Ręczyłbym, źe do kilku lat
Skrót tekstu: List1KontrybCz_III
Strona: 200
Tytuł:
List I o kontrybucyej pp. duchownych, z Piotrkowa do kogoś posłany.
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Piotrków
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918